Jak widać stąd...Życie na emigracji, z dala od Polski, nie jest łatwe, często niesie różne nieciekawe niespodzianki... ale niesie też wyzwania. Chcesz się dowiedzieć co robią, co myślą i jak żyją Polacy mieszkający za "wielką wodą", głównie w metropolii nowojorskiej? Jeśli tak, to sięgnij po książkę "Widziane stąd".Jej autor pracuje już prawie 20 lat w największej polonijnej gazecie "Nowy Dziennik", której redakcja przez blisko 30 lat mieściła się w sercu Manhattanu, a od kilku jest w sercu "polskiej części" stanu New Jersey, czyli w Garfield. Rozmawiał z wieloma rodakami, opisywał ich życiowe historie. Rezultaty tych rozmów (ale też własnych obserwacji i refleksji) zamieścił w książce. W książce tej znalazło się 51 wywiadów. Może jest tu rozmowa z kimś, kogo znacie, lubicie...
Na moim biurku w redakcji nowojorskiego Nowego Dziennika gazety polskojęzycznej dla Polaków na wschodnim wybrzeżu USA zadzwonił telefon. Kiedy podniosłem słuchawkę, usłyszałem miły męski głos: Nazywam się Krzysztof Wasielewski. Chciałbym spotkać się z panem i porozmawiać. Zależy mi na tym, aby nagłośnić sprawę zbiórki pieniędzy dla Fundacji Wiedeńczyk'. Mam dużo do opowiedzenia, więc słuchanie mnie będzie wymagało cierpliwości. Czy znajdzie pan dla mnie czas?.Zaintrygowała mnie ta nieoczekiwana propozycja. Zadzwoniłem raz, potem drugi... Rozmawialiśmy coraz częściej i coraz dłużej. Pan Krzysztof opowiedział mi kawałek swojej historii, tak niesamowitej, że w końcu postanowiłem z nim się spotkać.Mieszka w ładnym domu w spokojnej okolicy, mniej więcej w połowie drogi między Nowym Jorkiem a Albany, stolicą stanu Nowy Jork. Przywitaliśmy się serdecznie, jakbyśmy się znali od lat. Średniego wzrostu, dojrzały, wysportowany mężczyzna wywiera pozytywne wrażenie swoją energią i pogodną twarzą. Powiedział mi, że w wieku 52 lat zaczął biegać w maratonach. Pierwszy raz pobiegł w maratonie w roku 2005 i dedykował go bardzo choremu wówczas papieżowi Janowi Pawłowi II. Teraz ma już ich na swoim koncie kilkadziesiąt, w tym pięć przebiegniętych w Bostonie i 11 w Nowym Jorku. No i pobiegł w maratonie w Krakowie, bo właśnie tam był kiedyś żołnierzem. Latał jako pilot samolotem An-2 w 13. Pułku Lotnictwa Transportowego.W stanie wojennym tym samolotem uciekł z Krakowa do Wiednia. Ucieczkę przygotował wraz z dwoma kolegami. Zabrali ze sobą żony i czworo dzieci. Poleciał z nimi mechanik, który nieoczekiwanie znalazł się na pokładzie i którego ze względu na własne bezpieczeństwo nie mogli zostawić. Polskie władze uznały potem, że został porwany. Kiedy wylądowali w Wiedniu, zajęły się nimi służby austriackie. Następnego dnia przyleciał do Wiednia sam premier ówczesnego rządu PRL Mieczysław Rakowski, aby domagać się odesłania uciekinierów do Polski. Ale Austriacy ich nie wydali.Krzysztof Wasielewski dosyć szybko, wraz z kilkuletnią córką Luizą, trafił do Stanów Zjednoczonych. Jego koledzy z rodzinami też ostatecznie wylądowali w USA, tyle że dwa lata później.Samolot An-2, oznaczony numerem bocznym 7447, wrócił z Wiednia do Polski. Do 2012 roku był w służbie polskiego wojska. Potem trafił do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie i zyskał nazwę Wiedeńczyk. Powstała nawet Fundacja Wiedeńczyk An-2, której najważniejszym zadaniem jest utrzymanie tego samolotu w stanie lotnym. Pan Krzysztof wspiera tę fundację finansowo.W 2016 roku Krzysztof Wasielewski podjął decyzję, aby przebiec trasę, którą kiedyś, wiele lat temu, wraz z przyjaciółmi przeleciał samolotem z Krakowa do Wiednia. Tym biegiem, w symboliczny sposób, zamknął historię tamtej ucieczki.I o tym też opowiada w tej książce...
Książka składa się z rozmów, które udało się autorowi przeprowadzić dzięki spotkaniom z kolegami i koleżankami po piórze podczas XX Światowego Forum Mediów Polonijnych. Jest tu rozmowa z Barbarą Kukulską, która w 1981 roku wyjechała z Gdańska, a dzisiaj w Johannesburgu w RPA jest szefową dużej polskiej organizacji i wydaje polską gazetę. Znajdziemy tu wypowiedź Małgorzaty Stępki, która na Syberii trzy lata uczyła studentów na uniwersytecie w Irkucku języka i kultury polskiej. W końcu swoje miejsce w książce znalazł Henryk Iwaniec, profesor matematyki na Rutgers University w stanie
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro