Opowiadania o miłości, której źródłem jest Bóg. Nie jest to ta „łatwa”, banalna miłość rodem z banerów reklamowych i seriali telewizyjnych, tylko ta, która cechuje się Jego dyskretną obecnością, a którą można próbować opisać słowami: tajemnica, głębia, niewypowiedzenie, pokój, radość. Te słowa opisują urok, jakim nasycone są opowiadania ks. Marka.
Zdawać by się mogło – banalna historia. On – znany pisarz zmęczony życiem, myśli, że nic go już nie zaskoczy. Ona – młoda, początkująca dziennikarka, pełna zapału, pasji i zafascynowana jego twórczością. Zapach świeżo zmielonej kawy i cisza radia. Spotykają się przypadkiem, który przypadkiem nie jest, a wspólna przygoda zmienia życie obojga bohaterów... To jest książka o miłości (bo sensem życia jest miłość właśnie), ale nie jest to zwyczajna miłość. To uczucie prowadzi do poszukiwania siebie, do dążenia do zmiany pod wpływem życzliwości, dobra i piękna. W życiu każdego zdarzają się spotkania, które z pozoru niewiele wnoszą, niewiele zmieniają, a tak naprawdę uczą oddychać miłością, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy. Lektura Mojej Sycylii będzie dobrym i owocnym czasem. Przyniesie kilka wierszy (zapomnianych, a może nawet nieznanych), przypomni o nieodwracalności losu, ale i o tym, że zawsze istnieje możliwość powiedzenia „przepraszam" i że nie powinniśmy z tym zwlekać. Opowie o długo wyczekiwanej miłości, która okazała się inna niż ta, której oczekiwali bohaterowie. I o Bogu obecnym w każdym zakątku naszej duszy i w każdym aspekcie życia. Ks. dr Marek Chrzanowski FDP – urodził się w Rawie Mazowieckiej. W 1981 roku wstąpił do Zgromadzenia Księży Orionistów, a siedem lat później przyjął święcenia kapłańskie. Na Uniwersytecie Lubelskim uzyskał tytuł doktora.
Pod niebem pełnym zapytania to książka, która zaprasza nas do zamieszkania, choćby na chwilę, w małym przytulnym Hoteliku dla dwojga. Można znaleźć sobie miejsce w ciepłym salonie, przy kominku albo na oszklonym tarasie. Pani Ania przyniesie ciepłą kawę i świeżo upieczone ciasto. I z naszego wybranego miejsca obserwować będzie można bohaterów dwunastu opowieści, którzy na chwil parę zamieszkali w hotelu, by odpocząć od codzienności, zatrzymać się na moment albo po prostu poczytać dawno zapomnianą a zamkniętą w sercu poezję. Kto wie, może nawet uda się nam zaprzyjaźnić z właścicielami tego hotelu: panem Maurycym i Magdą recepcjonistą, która prostymi słowami próbuje to, czego czasem opisać nie sposób. Dotykać będziemy zwykłego życia ubranego w historię na pozór zwykłych ludzi. Konrad i Paula para z Mazur walcząca o miłość pośród bólu rozstania i ciągłej nadziei, że czasem trzeba odejść, by powrócić na nowo. Nika i Jan to miłość, która nigdy miała się nie zdarzyć; gdzie patrzenie było obecnością. Jowita, która w spojrzeniu Miłosiernego Jezusa znalazła wszystko to, czego spragnione było jej serce. Joachim i Sara aktorka i góral, a miłość prawdziwa, bez odrobiny sztuczności. Natchnieni muzycy Maria Anna i Michał, których muzyka mówi ciepłem i miłością. Anka z rodziną mama, która w codzienności znalazła piękno i siłę. Carla i Sebastian lekarze z pasją, a w cieniu ich miłości można odpocząć. Majka i Łukasz zdobywanie i szukanie, by na koniec miłość odnaleźć Boga. Estera, która odnajduje i ucieka, by powrócić mocniejsza, pewniejsza, bardziej sobą. Irmina imbirem pachnąca, z blogiem we włosach i pewnością, że miłość zawsze nas znajdzie. Jessica i Antonina dwie kobiety bliskie sobie i szukające miłości, a w środku ich historii Bartek. I Natali, w której życiu miłość ma wiele odcieni. Opowieść o zwykłych ludziach przeplatana życiem Magdy i Maćka, Ellen i Marka. A nad wszystkim potęga gór i cierpliwość morza. I Bóg, który ukryty w małych chwilach został odnaleziony i w słowa ubrany. Będzie i poezja, bo bez niej jeszcze trudno autorowi prozę oswoić. Serdecznie zapraszamy do urokliwego hoteliku, do zapatrzenia się w horyzont, za którym czekać będzie Bóg, przystań dla ludzkich pytań, miłość. Na jesienne wieczory, na smutek i radość, na dobre i złe dni. Słowa tej książki mogą stać się balsamem dla duszy. Trzeba tylko przyjść, usiąść i zapatrzeć się w niebo pełne zapytania.
Nie ma łatwych miłości. Prawdziwa miłość musi boleć… Takie przesłanie wybrzmiewa z kart książki ks. Marka Chrzanowskiego. Zdawać by się mogło, że to trochę wbrew ludzkiej naturze, która w pogoni za szczęściem często wybiera drogę na skróty. Laura i Maks – młodzi ludzie, choć już z bagażem życiowych doświadczeń – uchylają nam drzwi do swojego świata. Uczucie, które ich połączyło, pragną budować na solidnych fundamentach: szczerości, prawdzie, wierności, zaufaniu, umiejętności wybaczania. W poszukiwaniu miłości doskonałej powoli odkrywają też drogę do Boga, na której dawno temu pobłądzili. Czy im się uda?
Książka składa się z trzydziestu medytacji o spotkaniach kobiet z Panem Jezusem. Autor buduje swoje refleksje na kanwie fragmentów z Pisma Świętego. Spotkanie z Synem Bożym, z Jego nauką, osobą, słowem, cudami, sprawiły, że bohaterki rozważań zmieniły swoje spojrzenie na świat, postępowanie. Zmieniły swoje życie, bo odpowiedziały na wezwanie Zbawiciela.W historiach kobiet z medytacji ks. Marka Chrzanowskiego z pewnością odnajdą się współczesne czytelniczki. Bo i bohaterki, których życie i dylematy poznajemy są podobne do naszych. Każda ze współczesnych kobiet jest czasem Dziewczyną z wiarą wbrew nadziei" lub Dziewczyną ze łzami w oczach". Wspólne jest przede wszystkim poszukiwanie miłości, nadziei i ciepła, które znajdują w Mistrzu z Nazaretu.
„Przez kilka ostatnich miesięcy miewałem sen. On i ona. Zawsze w pięknej scenerii. Często w pociągu. Przeważnie towarzyszyła im cisza. Ale bywa, że rozmawiali. Tak jakoś nie na nasze czasy. Przyjrzałem się uważnie kadrom tego snu. I raptem w napływie twórczego porywu postanowiłem, że ten powracający do mnie sen spróbuję opisać. Nie było to łatwe, bo wydało mi się, że na tę niebanalną bądź co bądź historię moja proza i wiersze nie wystarczą. Zatem zagłębiłem się w gąszczach internetu, posiłkowałem się myślami znanych i lubianych, świętych oraz mniej znanych i tych, którzy myśli tylko zostawili, ale bez imienia i nazwiska – takie myśli bezimienne. Trochę to trwało, zanim z moich porozrzucanych snów wyjawił się trzon owej historii, którą w sobie tylko znany sposób przedstawiłem. Zdaję sobie sprawę, że są oni trochę nie z tego świata, ale przecież każda miłość nie jest z tego świata, bo źródło ma w Bogu. Każda miłość. Mieszkają w bliżej nieokreślonym mieście, kto wie, może gdzieś blisko Ciebie. Jak każdy z nas borykają się z problemami małymi, większymi i takimi, od których głowa zaboleć może. Ale mają Boga, którego odkrywają każdy po swojemu, na swojej drodze. Aż w końcu Bóg pragnie i ich spotkania. Nie mam pierwowzorów postaci. Starałem się pisać to wszystko, co zatrzymywało się w kadrze mojego snu. I dziś wiem, że śniła mi się miłość”. Autor
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro