Najnowszą historię Polski znamy z obrazów kolejnych głosowań, rządów, premierów i posłów, wreszcie ustaw, które pozornie kształtują naszą rzeczywistość. Ale czasem spod tego sztafażu wyskakują cienie zjawisk, których oficjalnie w ogóle nie ma, a być może to one tak naprawdę stanowią o tym w czyich rękach spoczywa w Polsce władza oraz majątek. Te cienie zjawisk czasem przybierają na przykład kształt trupów dygnitarzy, którzy, jak wykazują oficjalne śledztwa, wpadli w depresję...
Publikacja prezentuje pierwsze na rynku omówienie historii żydowskiego lobby politycznego w Polsce. Zapewne wiele osób się zdziwi zarówno tym, jak długo ono już w naszym kraju funkcjonuje, jak i tym, że walczyli z nim nie jacyś czarnosecinni „antysemici”, ale tacy ludzie jak Stanisław Staszic, Jan Ursyn Niemcewicz, Roman Dmowski, Bolesław Prus, a nawet Józef Piłsudski. Żydowskie lobbies polityczne, działające w krajach o ustroju demokratycznym: przedstawiają politykę państwa Izrael jako obiektywnie słuszną i uzasadnioną, pozyskują budżetowe pieniądze na cele własnej mniejszości narodowej, wykorzystują dostępne sobie media do promowania w życiu publicznym swoich „autorytetów” dobieranych wedle żydowskiego pochodzenia. Dążą do obsadzania ważnych stanowisk – zwłaszcza w upaństwowionej kulturze (czyli propagandzie), przez obywateli pochodzenia żydowskiego, dążą do wprowadzenia filosemickiej interpretacji historii w programach edukacyjnych dla młodzieży szkolnej, dążą do penalizacji „antysemityzmu” próbując zawłaszczyć dla siebie monopol, na interpretację tego określenia, starają się wreszcie prezentować żydowski punkt widzenia jako obiektywny, dążą do judaizacji chrześcijaństwa lub przynajmniej do jego rugowania z przestrzeni publicznej, zwłaszcza z systemów szkolnych. W Polsce żydowskie lobbies polityczne są obecne od tysiąca lat. To pierwsza książka, która kompleksowo przedstawia ich historię.
Chamy i Żydy – tytuł książki jest oczywiście nawiązaniem do bardzo głośnego w swoim czasie artykułu autorstwa Witolda Jedlickiego opublikowanego na łamach paryskiej „Kultury” w grudniu 1962 roku. Autor kilka miesięcy wcześniej „wybrał wolność” i wyjechał do Tel-Avivu. W swojej pracy, która jak się później okazało – pewnie ku zaskoczeniu jego samego – stała się dziełem jego życia, opisał frakcyjne walki i podziały w łonie, wydawać by się mogło, jednolitej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej czyli komunistycznej mono-partii, która decydowała o wszystkim w komunistycznym kraju nad Wisłą. Autor, który zresztą wiedział co pisze – sam był bowiem pochodzenia żydowskiego – wskazał na duży wpływ działaczy komunistycznych pochodzenia żydowskiego na ówczesną polską politykę. To wtedy właśnie pojawiły się określenia „Chamy” i „Żydy”. Oczywiście, autor przytaczał te określenia z pewną odrazą, jako funkcjonujące w potocznym obiegu. Co to ma wspólnego z naszą książką? Jak się okazuje – bardzo wiele. Pozornie mogłoby się wydawać, że określenia Jedlickiego mają charakter czysto historyczny. Jest to jednak założenie błędne, bo wpływ osób o tej określonej proweniencji jest bardzo silny także i współcześnie. Tak więc nadal to lobby ma silne i wyraźne wpływ w Polsce A.D. 2020. I temu właśnie poświęcone są Chamy i Żydy we współczesnych czasach. Marian Miszalski – w 1970 ukończył studia na wydziale prawa Uniwersytetu Łódzkiego. W 1972 został absolwentem Podyplomowego Studium Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Publicysta, pisarz i tłumacz literatury francuskiej. W latach 70.XX w. wraz ze Stanisławem Michalkiewiczem tworzył podziemne wydawnictwo „Kurs”. W latach 90. XX w. działacz polityczny m.in. w Unii Polityki Realnej i Unii Prawicy Rzeczpospolitej. Autor tekstów w „Niedzieli”, „Najwyższym czasie!” oraz w wydawanym w Paryżu „Głosie katolickim”,
Świat to stary wariat... - liryka, polityka, metafizyka to wybór wierszy napisanych przez Autora w latach 1972-2022, na marginesie twórczości dziennikarskiej, literackiej i translatorskiej, której 50-lecie przypada w tym roku. Niektóre z nich były drukowane m.in. w krakowskich Arcanach, warszawskim Najwyższym Czasie, podziemnym Kursie (w czasie stanu wojennego). Większość zamieszczonych w tym tomie wierszy nie była dotąd publikowana.
Podpułkownik Bolesław Ziemiański wszystko poświęcił służbie Ojczyźnie. Zaczął jako nastoletni chłopak, w wieku 16 lat biorąc udział w walkach o Przemyśl, gdzie się urodził, i Lwów. Później zaangażował się w pracę wywiadowczą w Wilnie, a po przeniesieniu do Warszawy został aniołem stróżem Józefa Piłsudskiego. Było to zadanie niełatwe, bo Marszałek ochrony bardzo nie lubił i często w ostatniej chwili decydował się na wyjście poza Belweder, a Ziemiański dwoił się i troił, by zapewnić mu bezpieczeństwo. Musiał mieć oko na całe otoczenie Piłsudskiego, szybko więc dorobił się wielu wrogów, m.in. w osobie Edwarda Śmigłego-Rydza. Po śmierci Piłsudskiego nie było już dla niego miejsca w Belwederze, zajął się więc wywiadem. Całą II wojnę światową spędził w Rumunii, gdzie internowano polskie władze i wojsko. Dzięki licznym kontaktom i przyjaźniom, umożliwił ucieczkę na Zachód wielu Polakom, zarówno wojskowym, jak i cywilom. Gdy inwigilacja jego osoby nasiliła się, zaczął posługiwać się panieńskim nazwiskiem żony i jako Mościbrodzki kontynuował działalność wywiadowczą. W 1941 dalsze przebywanie w Rumunii stało się dla niego zbyt niebezpieczne, podjął decyzję o ucieczce przez Turcję. Nie zdążył… Wytrwał na placówce wywiadowczej jeszcze dwa lata, po czym został aresztowany. W 1945 został uprowadzony do Polski, gdzie czekały go lata więzienia, tortur i prześladowań. A wszystko za to, że całe swoje życie poświęcił wolnej Polsce…
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro