W pewnej szacownej kamienicy życie toczy się spokojnie. A właściwie: życie toczyło się spokojnie do dnia, w którym rodzice Gucia i Niny zgodzili się na pieska. Po tygodniu od przybycia Łobuza – bo takie imię otrzymał kundelek – w kamienicy zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Najpierw zniknął kot Gerwazy. Po nim kot Wirus, a dwa dni później – kot Dzikus. Na właścicieli kotów padł blady strach. Gucio, Nina i ich sąsiad Franek postanawiają przeprowadzić śledztwo. Czy to Łobuz jest sprawcą zamieszania, czy może któryś z mieszkańców? Czy uda się odnaleźć koty? Sprawdźcie sami!
Jeśli chcesz zostać piłkarzem, musisz dużo trenować. A jeśli chcesz trenować, musisz mieć drużynę i trenera. A co, jeśli nie masz ani jednego, ani drugiego? Wtedy pozostaje robić to, co kochasz, na tyle, na ile jest to możliwe. Mietek i jego przyjaciele przekonają Cię, że to wystarczy, aby dokonać niemożliwego. Pakiet zawiera książki: Mietek, drużyna i piwnica, której nie ma, Mietek i tajemnica starej willi, Mietek i skarb Wejhera.
W pewnym małym, spokojnym Miasteczku zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Mieszkańcom znikają obrazy, które do tej pory spokojnie wisiały na ścianach ich kolorowych i przytulnych domów. Niestety, Posterunkowy Ziółko nie poradzi sobie sam z zagadkowymi kradzieżami. Dlatego na pomoc przybywa agentka Lola – najskuteczniejsza detektywka w okolicy. Lola, w przeciwieństwie do mieszkańców Miasteczka, nie jest sympatyczna ani miła, ale za to ma nosa do trudnych spraw. Czy uda się jej znaleźć winnego całego zamieszania? Produkcja: Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny i Wydawnictwo Tatarak Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Czas nagrania: 76 min
Mietek i jego drużyna zawsze są tam, gdzie coś się dzieje. Tym razem na międzynarodowym turnieju w nadmorskiej miejscowości. I właśnie podczas ich pobytu zaczynają się dziać zagadkowe rzeczy – znikają dzieła sztuki, a nawet… ludzie. A do tego jeszcze kręci się wokół nich jakiś podejrzany surfer dziwak. Mietek i skarb Wejhera to najnowsza część przygód osiedlowej drużyny piłkarskiej. To też książka o tym, że wygrana nie jest najważniejsza, a babcia zawsze zdąży na czas.
Wyszło szydło z worka! Prawda jest taka, że Leon nie lubi szkoły. Mało tego, Leon zupełnie nie rozumie, dlaczego musi do niej codziennie chodzić. W szkole nie ma przecież niczego przyjemnego ani fajnego. Za to trzeba godzinami siedzieć w ławkach i słuchać nauczycieli. Do tego te wszystkie klasówki, kartkówki, oceny i zadania domowe. Leon podejrzewa, że szkołę wymyślili dorośli (bo przecież nie dzieci!), żeby zrobić dzieciom na złość. Tak, to możliwe. Jednak nie byłby sobą, gdyby tego dokładnie nie sprawdził. Tym razem nie zrobi tego jednak sam, ale z koleżankami i kolegami ze szkoły. A wszystko za sprawą projektu, który ich klasa ma przygotować, żeby wygrać główną nagrodę w konkursie. Najpierw trzeba jednak przepytać do – rosłych, kto i po co wymyślił tę szkołę. A wy co sądzicie – jaka byłaby szkoła waszych marzeń?
O, nie! Leon będzie miał rodzeństwo! Czy ta mała, dziwna dzidzia zabierze mu pokój? A może każe rodzicom kupić większe mieszkanie? Biedny Leon będzie musiał się wyprowadzić i zostawić swoich kumpli!? Podobno z takich dzidź nie ma żadnego pożytku (tak mówi Felek, który ma małą siostrę). Tylko śpią, jedzą i znów śpią i jedzą. A w ogóle, to skąd się one biorą??? Leon nie byłby sobą, gdyby tego nie sprawdził. Zapyta więc starszych braci swojego kolegi Felka, nauczyciela – pana Rogalę, babcię Manię, organistę Zygmunta, no i doktor Wierzbę. No i pogada z rodzicami. A w sumie…, czemu dorośli robią z tego taką wielką hecę?
Czy dorośli są chodzącymi ideałami? Raczej nie (tylko im tego nie mówcie)... Dorośli wcale nie są tacy nieomylni i poważni, na jakich chcieliby wyglądać. Dlaczego? Bo nikt nie jest idealny. Ani dziecko, ani dorosły. Każdy ma też prawo do bycia sobą. I do popełniania błędów. Jest jeszcze coś – każdy dorosły był kiedyś dzieckiem. Możliwe, że bał się pająków, robił błędy ortograficzne, cierpiał z powodu swojego wyglądu, może nawet zdarzało mu się zsikać do łóżka. Serio! A co ma z tym wspólnego wróżka zębuszka? Dobre pytanie! Od niej wszystko się zaczęło...
„W życiu pewne są tylko zmiany”... To miały być najlepsze wakacje w ich życiu. W nagrodę za świetną grę trener zorganizował całej drużynie obóz piłkarski z najsilniejszym klubem w mieście. Wszystko dla nich – nowoczesny hotel, baseny i wypasione boiska. Miały być... no właśnie. Ale – jak to mówi babcia – w życiu pewne są tylko zmiany. Kiedy nic nie jest takie, jak miało być, może się okazać, że to właśnie będzie początek czegoś wyjątkowego. Zwłaszcza gdy ma się jeszcze na głowie dziewczyny, które niczego się nie boją! Nawet „nawiedzonych” miejsc! Mietek i tajemnica starej willi to druga część przygód Mietka, Amelki (głuchej dziewczynki, która świetnie gra w piłkę) i ich drużyny. Dzieci nie są chodzącymi ideałami, za to uwielbiają wciskać nos tam, gdzie nikt ich nie zapraszał.
Mietek – chłopak z osiedla marzy o karierze sędziego lub trenera. Niestety trudno być trenerem bez własnej drużyny. A jak tu zbudować zespół, jeśli połowa chłopaków jest za Barcą, a połowa za Realem, i ani myślą o współpracy? A do tego wszystkiego na osiedlu pojawia się dziewczyna, która gra lepiej od niejednego chłopaka i do tego potrafi czytać z ruchu warg. Tymczasem w bloku zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Podobno ma to związek z jakąś tragiczną historią sprzed kilkudziesięciu lat, w którą był zamieszany sam trener reprezentacji Polski! Mietek, drużyna i piwnica, której nie ma to pełna humoru książka dla małych zawadiaków i fanów zagadkowych historii. Jej akcja rozgrywa się na jednym z osiedli z lat 70. Okazuje się, że stare, szare bloki mogą skrywać niejedną tajemnicę, podobnie zresztą, jak ich dziwni mieszkańcy.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro