Po Wierzyńskim i Lechoniu otrzymujemy kolejny portret poety związanego z czołową w Dwudziestoleciu grupą Skamander. Minęło ponad sto lat od rozpoczęcia działalności tej utalentowanej plejady, co oddziaływała na polską poezję do 1939 i w latach wojny, i po wojnie, w kraju i na emigracji. Naturalnym biegiem rzeczy twórczość ta odeszła do historii, zmieniły się oceny historyków literatury i krytyków. Zmieniły się gusta czytelnicze. A jednak, czytelnik przypadkowy, nie profesjonalista, odkrywa nieraz w pisarstwie tych poetów utwory budzące refleksję emocjonalną i estetyczną, a czasem zaskakujące w połączeniu z nimi wrażenie intelektualne. Różne były indywidualne losy artystyczne skamandrytów, tak jak różna ich ewolucja światopoglądowa i uwikłania biograficzne w dramaty historii dwudziestowiecznej. Z niektórymi los obszedł się okrutnie, nie zaistnieli w kulturze na tyle, na ile mogli zasługiwać. Do takich właśnie należy bohater monografii, Stanisław Baliński. Tytuł jej jest w jego przypadku wyjątkowo trafny, choć dotyczy, w szczególny sposób, raczej późniejszych lat jego życia.
Erudycja, analityczna nieustępliwość i empatia dla bohatera opowieści – Wojciech Wencel z pasją naświetla czytelnikom sylwetkę kolejnego, po Kazimierzu Wierzyńskim, wielkiego skamandryty – Jana Lechonia. Rycerz i faun jest literaturoznawczą konsekwencją artystycznej pasji i poetyckiej fascynacji Wencla autorem Srebrnego i czarnego, któremu poświęcał wcześniej wiersze (Do Jana Lechonia; Romantyczność; Lechoń), a w 2018 roku przygotował dla Państwowego Instytutu Wydawniczego nową edycję jego poezji Kasandra się myli. W Rycerzu i faunie czytelnik poznaje losy Lechonia na tle przemian społeczno-politycznych epoki i obserwuje, jak wielka historia łączy się z wielką literaturą i osobistymi dramatami poety – chorobą nerwową, uzależnieniami, niemocą twórczą – aż do samobójczej śmierci, tworząc nieśmiertelną legendę ostatniego romantyka lub protoplasty nowego romantyzmu.
Po Wierzyńskim i Lechoniu otrzymujemy kolejny portret poety związanego z czołową w Dwudziestoleciu grupą Skamander. Minęło ponad sto lat od rozpoczęcia działalności tej utalentowanej plejady, co oddziaływała na polską poezję do 1939 i w latach wojny, i po wojnie, w kraju i na emigracji. Naturalnym biegiem rzeczy twórczość ta odeszła do historii, zmieniły się oceny historyków literatury i krytyków. Zmieniły się gusta czytelnicze. A jednak, czytelnik przypadkowy, nie profesjonalista, odkrywa nieraz w pisarstwie tych poetów utwory budzące refleksję emocjonalną i estetyczną, a czasem zaskakujące w połączeniu z nimi wrażenie intelektualne.
Wojciech Wencel (ur. 1972) od debiutanckiego tomu Wiersze (1995) podąża własną drogą. Młodszy od generacji „BruLionu”, manifestacyjnie odrzucił dominujący w ostatniej dekadzie XX wieku model poezji egocentrycznej, opartej na kolokwializmach. Krytyka połączyła jego twórczość z neoklasycyzmem, wskazując na jej silne zakorzenienie w tradycji kultury europejskiej, problematykę metafizyczną, wyrafinowanie formalne, powagę i muzyczność. W plebiscycie „25 książek na 25-lecie” utrzymana w tej konwencji Oda na dzień św. Cecylii (1997) została uznana przez słuchaczy Programu Drugiego Polskiego Radia za najważniejszy tom wierszy napisany w języku polskim po 1989 roku. Swoistą sumą chrześcijańskich doświadczeń bohatera tej poezji pozostaje poemat Imago mundi (2005). Począwszy od tomu De profundis (2010), w twórczości Wencla dominuje problematyka narodowa i historiozoficzna, co wiąże się ze zwrotem w stronę tradycji polskiego romantyzmu. W 2017 roku wybór wierszy Wencla został wpisany na listę lektur obowiązkowych dla szkół ponadpodstawowych.
Polonia aeterna Wojciecha Wencla nieprzypadkowo ukazuje się w roku wielkiego jubileuszu odzyskania niepodległości. Nawiązując do dawnych arcydzieł malarstwa, muzyki i literatury, poeta próbuje zrekonstruować uniwersum narodowej wyobraźni. Czytelnik znajdzie tu zarówno metafizyczne mapy utraconych Kresów, jak i zmysłowe pejzaże Krakowa, Tylicza czy Lanckorony. Jednak centralnym punktem w kosmosie Wencla pozostaje jego rodzinna Matarnia, a najdoskonalszą formą tej „Miłości, co gwiazdy porusza i słońce” – konkretna miłość małżeńska. Byliśmy szczęśliwi latem po wieczornej mszy, patrzyliśmy na miasto spod kościoła karmelitów i wydawało nam się, że stoimy na wzgórzu Syjon, gdzie król Dawid umieścił Arkę Przymierza, zakonnice gęsiego schodziły na spoczynek, kilka staruszek zgiętych pod ciężarem krzyża i jedna nowicjuszka – dziewczynka jeszcze – balansująca na żółwim grzbiecie krawężnika jakby uczyła się chodzić po wodzie – pomyślałem jakby uczyła się chodzić po wodzie – powiedziałaś, a potem długo milczeliśmy, patrząc w stronę Lwowa, z którego została tylko ściana płaczu. („Wieczór w Przemyślu”)
W dziedzictwie polskiej kultury, w którym dzisiejsi odnowiciele tradycji stalinowskiej chcą widzieć tylko złom żelazny i głuchy śmiech pokoleń, Wojciech Wencel odnajduje wszystkie istotne znaczenia. Te, które ocalają godność, wywołując naszą wspaniałą niezgodę na zniewolenie i na zapomnienie. Autor „Listów z podziemia” broni tych znaczeń przed szydercami swym celnym słowem i odnawia je wielką siłą swego poetyckiego talentu. Andrzej Nowak
Erudycja, analityczna nieustępliwość i empatia dla bohatera opowieści – Wojciech Wencel z pasją naświetla czytelnikom sylwetkę kolejnego, po Kazimierzu Wierzyńskim, wielkiego skamandryty – Jana Lechonia. Rycerz i faun jest literaturoznawczą konsekwencją artystycznej pasji i poetyckiej fascynacji Wencla autorem Srebrnego i czarnego, któremu poświęcał wcześniej wiersze (Do Jana Lechonia; Romantyczność; Lechoń), a w 2018 roku przygotował dla Państwowego Instytutu Wydawniczego nową edycję jego poezji Kasandra się myli. W Rycerzu i faunie czytelnik poznaje losy Lechonia na tle przemian społeczno-politycznych epoki i obserwuje, jak wielka historia łączy się z wielką literaturą i osobistymi dramatami poety – chorobą nerwową, uzależnieniami, niemocą twórczą – aż do samobójczej śmierci, tworząc nieśmiertelną legendę ostatniego romantyka lub protoplasty nowego romantyzmu.
Kazimierz Wierzyński, jeden z najwybitniejszych poetów polskich XX wieku, prominentny skamandryta, niestrudzony opiekun literackich adeptów, wreszcie jedna z czołowych postaci polskiej literatury emigracyjnej i życia literackiego poza krajem, niezłomny i nieprzejednany reprezentant środowiska londyńskiego, który ze szczytu powodzenia, obrotem spraw przerastających jednostkę, ale i skutkiem własnych wyborów spadł w nizinę obcości, odrzucenia, zmarginalizowania, nieledwie zapomnienia. Nie doczekał się aż do teraz mono- i biografii, które pokazałyby nie tylko poetę, ale i człowieka, i w dodatku uczyniły to zajmująco, dostępnie, poza jakimkolwiek metajęzykiem. Dobrze się stało, szczęśliwie nawet, że książkę o poecie napisał poeta, poeta dysponujący solidnym warsztatem nie tylko pisarskim, ale też literaturoznawczym. Książka pomyślana została jako cykl esejów biograficznych komponujących się w spójną całość. To "opowieść biograficzna" umieszczona w rozległym kontekście historycznym, społecznym, politycznym, w którym Autor porusza się ze swobodą erudyty, jest właśnie opowieścią do przeczytania, do odczucia.(z recenzji wydawniczej dra hab. Krzysztofa Ćwiklińskiego)
Kazimierz Wierzyński, jeden z najwybitniejszych poetów polskich XX wieku, prominentny skamandryta, niestrudzony opiekun literackich adeptów, wreszcie jedna z czołowych postaci polskiej literatury emigracyjnej i życia literackiego poza krajem, niezłomny i nieprzejednany reprezentant środowiska londyńskiego, który ze szczytu powodzenia, obrotem spraw przerastających jednostkę, ale i skutkiem własnych wyborów spadł w nizinę obcości, odrzucenia, zmarginalizowania, nieledwie zapomnienia. Nie doczekał się aż do teraz mono- i biografii, które pokazałyby nie tylko poetę, ale i człowieka, i w dodatku uczyniły to zajmująco, dostępnie, poza jakimkolwiek metajęzykiem. Dobrze się stało, szczęśliwie nawet, że książkę o poecie napisał poeta, poeta dysponujący solidnym warsztatem nie tylko pisarskim, ale też literaturoznawczym. Książka pomyślana została jako cykl esejów biograficznych komponujących się w spójną całość. To "opowieść biograficzna" umieszczona w rozległym kontekście historycznym, społecznym, politycznym, w którym Autor porusza się ze swobodą erudyty, jest właśnie opowieścią do przeczytania, do odczucia. (z recenzji wydawniczej dra hab. Krzysztofa Ćwiklińskiego)
`Oda do śliwowicy` to autorski wybór utworów z książek poetyckich wydanych w ostatnim dwudziestoleciu: `Wiersze` (1995), `Oda na dzień św. Cecylii` (1997), `Oda chorej duszy` (2000), `Ziemia święta` (2002), `Wiersze zebrane` (2003), `Imago mundi. Poemat` (2005), `Podziemne motyle` (2010), `De profundis` (2010).
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro