Podaj mi jedno nazwisko. Wymień jedną osobę. Ja sprawię, że ten ktoś zniknie...
Kiedy Sarah spontanicznie wybawia z kłopotów obcą dziewczynkę, nie spodziewa się niczego w zamian. Ten odważny gest sprawia jednak, że potężny i niebezpieczny mężczyzna uważa, że ma u niej dług. Nieznajomy ma swój własny kod honorowy i wierzy, że długi należy spłacać – i to w jedyny znany mu sposób.
Mężczyzna oferuje Sarah skuteczne rozwiązanie trudnej sytuacji z szefem. Jednorazowy układ, który sprawi, że wszystkie jej problemy znikną. Bez konsekwencji. Bez odwrotu. Bez szans na wykrycie. Wystarczy 29 sekund rozmowy telefonicznej. Bo przecież każdy ma kogoś, kogo chciałby usunąć ze swojego życia.
Autor | T. M. Logan |
Wydawnictwo | Bukowy Las |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 336 |
Format | 14.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 9788380741911 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380741911 |
Waga | 366 g |
Wymiary | 140 x 205 x 23 mm |
Data premiery | 2019.02.13 |
Data pojawienia się | 2019.01.23 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Początkowo wydawało się, że trafiłam na mega porywającą przygodę czytelniczą, jednak w miarę zagłębiania się w powieść mój entuzjazm słabnął, przechodząc niekiedy w lekką irytację. Pomysł na fabułę oparty na niebłahym dylemacie moralnym wydawał się intrygujący, autor natychmiast postawił czytelnika przed wyzwaniem odczytania pierwszego wrażenia, próby interpretacji otrzymanych niejasnych wskazówek, aby za chwilę zmienić front odczuć i uzasadnień. I to mi się spodobało, przykuło uwagę, wyzwoliło chęć dalszego poznania.
Później następowało podgrzewanie atmosfery negatywnych opinii, krytycznych ocen i coś w rodzaju nieżyczliwych uprzedzeń wobec bohaterów. Zamiar jak najbardziej słuszny, nadający książce ciekawą atmosferę, lecz coraz mniej było w tym solidnego umotywowania. Kluczowa postać reagowała niewspółmiernie do incydentów, jej reakcje były przerysowane, nieadekwatne do doświadczeń, nie w tę stronę powinny mknąć próby uzyskania sprawiedliwości. Rozumiem jej bezsilność i niemoc, naciski ze strony środowiska akademickiego, jednak w końcu to dorosła osoba, matka dwójki dzieci, dla których, oprócz dziadka, jest tak naprawdę jedynym wsparciem. Zamiast niebudzących wątpliwości moralnych aktów, choć oczywiście, jak to zawsze bywa, ubranych w różne odcienie szarości, podąża niebezpieczną ścieżką, obarczoną wysokim wskaźnikiem ryzyka, sama nie będąc do tej wędrówki przygotowaną.
Zamierzenia autora zrobiły pozytywne wrażenie, zastanawiamy się, co sami byśmy zrobili tak mocno przyparci do muru, pozostawieni w sytuacji niemal bez wyjścia, ale nie przekonał mnie sposób podania koncepcji. Intryga szyta mało elastycznymi nićmi, zbyt łopatologicznie, jakby autor nie wierzył, że czytelnik jest w stanie uchwycić sens wewnętrznych rozterek i walk Sarah. Przeszkadzało mi podawanie gotowych i przewidywalnych wzorców, wolałabym podążać za scenariuszem zdarzeń w większej niepewności. Proponuję sięgnąć po książkę w wolnym czasie, tak aby odciągnąć myśli od drobnych problemów codzienności, ale też nie być zmuszonym do intensywnej intelektualnej przygody, ot coś dla niezobowiązującej rozrywki z dreszczykiem.
Doktor Sarah Haywood jest molestowana przez szefa, uniwersytet zdaje się nie dostrzegać, jak nieetycznie zachowuje się profesor anglistyki wobec kobiet. Alan Lovelock to napastliwy i arogancki osobnik, niestroniący od perfidnego szantażu i przebiegłej manipulacji. Ogromne dofinansowania ściągane przez niego dla uczelni, uznanie niekwestionowanego dorobku naukowego, a także szumne publicity zdobyte podczas wystąpień w popularnych programach telewizyjnych, sprawiają, że jest personą praktycznie nie do ruszenia. Instytucja go zatrudniająca zbyt dużo straciłaby na ujawnieniu jego wstydliwych tajemnic i nieprzyzwoitych sekretów.
Zdesperowana Sarah, tłamszona i dyskryminowana przez Haywooda, musi podjąć decyzję, która może zaważyć na całym jej życiu, wydaje się, że może nie tak łatwo, ale tanim kosztem, będzie przystać na propozycję potężnego i niebezpiecznego nieznajomego, chcącego spłacić dług powstały, kiedy odważnie uratowała jego córkę. Będzie to decyzja nieodwracalna, wpychająca w wątpliwy układ. Jak łatwo można spaść z deszczu pod rynnę, pozwolić omamić się emocjom i impulsom, pod ich wpływem wyrazić zgodę na coś, czego nie rozważałoby się w innej sytuacji? Ile odwagi i rozsądku potrzeba, aby odmówić temu, co pcha w stronę zła i samozniszczenia?
bookendorfina.pl
"Wymień jedną osobę. A ja sprawę, że ona zniknie"
Po lekturze "Kłamstw" byłam bardzo ciekawa kolejnej książki T.M. Logana. I muszę przyznać, że autor zdecydowanie utrzymał poziom z pierwszej powieść. "29 sekund" naprawdę bardzo mi się podobała i przyjemnie się ją czytało.
Sarah Haywood to kobieta, która nie ma łatwego życia. Zdradza ją mąż i sama wychowuje dwójkę małych dzieci. Spełnienie daje jej praca zawodowa. Niestety i tu nie obywa się bez problemów. Kobieta od długiego czasu jest prześladowana i molestowana przez swojego przełożonego, jednego z wykładowców na uczelni, na której pracuje.
Alan Lovelock blokuje jej awans, grozi zwolnieniem z pracy i wyraźnie daje do zrozumienia, czego oczekuje od Sarah. Kobieta nie wie co robić, a sytuacja z dnia na dzień robi się nie do zniesienia.
"Może czasem sytuacje bez wyjścia wymagają rozwiązań nie do pomyślenia"
Na drodze Sarah staje mężczyzna, który uważając się za jej dłużnika, oferuje możliwość usunięcia jednej, wybranej osoby. Dostaje ona telefon, z którego może wykonać tylko jedno połączenie. Początkowo Sarah nie traktuje tej propozycji poważnie i zupełnie o niej zapomina. Dopiero kolejna kłótnia z Lovelockiem doprowadza do tego, że 29 sekund połączenia zmienia życie kobiety na zawsze.
T.M. Logan w swojej powieści stawia nas przed pytaniem, jaka jest granica między dobrem i złem? Pokazuje również do jakich czynów jesteśmy się w stanie posunąć w obliczu zagrożenia. Ogromnym plusem powieści jest styl autora, który sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Ja pochłonęłam ją w kilka godzin.
"29 sekund" to naprawdę dobry thriller psychologiczny, trzymający czytelnika w napięciu od samego początku aż do ostatnich stron. Na uwagę zasługuje również bardzo zaskakujące zakończenie. Tego się zdecydowanie nie spodziewałam!
Mnie pozostaje czekać na kolejną powieść autora, którą na pewno przeczytam.
Tym, którzy jeszcze nie czytali, książkę polecam z czystym sumieniem!
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się ile czasu potrzebujemy by nieodwracalnie zmienić swoje życie?
Okazuje się że wcale nie trzeba go dużo wystarczy np. niecałe pół minuty.
Przekonała się o tym Sarah, główna bohaterka książki T.M. Logana „29 sekund”. Kobieta jest matką dwójki dzieci, które z powodu kryzysu w małżeństwie wychowuje sama. Sarah pracuje na Uniwersytecie, realizuje się i mimo ogromnej satysfakcji zawodowej, jej praca to nie sielanka.Jest bowiem prześladowana i molestowana seksualnie przez swojego szefa. Co gorsza jej dalsza kariera na uczelni zależy od niego. Mężczyzna jest bezkarny- „kuloodporny”, czego kobieta ma pełna świadomość, wie że nie jest ani pierwsza ani ostatnia. Każdego dnia na nowo zaciska zęby i idzie do pracy, by stawić czoła napastowaniu. Niestety nie ma innego wyjścia, rachunki same się nie zapłacą. Kobieta z dnia na dzień popada w coraz większą rozsypkę, czuje się osaczona, przechodzi swoiste załamanie. Wszystko zmienia się, kiedy Sarah ratuje małą dziewczynkę przed porwaniem. Tym samym wpływowy ojciec dziecka czuje się w obowiązku spłacić dług u Sarah i to w dosyć nietypowy sposób. Daje jej szansę na pozbycie się jednej osoby, którą ta wskaże, bez żadnych konsekwencji, bez śladów, bez powiązań z nią. Na decyzję kobieta ma 72 godziny. Wbrew pozorom wybór nie jest latwy, a jedno trwające 29 sekund połączenie stawia jej całe życie na głowie.
Z książkami T.M.Logana spotkałam się po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni. Sam opis książki był niezwykle zachęcający i przekonał mnie by sięgnąć po tę pozycje.
Od pierwszych stron wiedziałam że ta opowieść ma w sobie potencjał i nie zawiodłam się. Książka pozytywnie mnie zaskoczyła.
Czyta się ją błyskawicznie, z pozoru popularna historia została przedstawiona w ciekawy sposób. Język jest barwy i przystępny. Fabuła tak wciąga że nie chce się skończyć dopóki nie dojdziemy do ostatniej strony. Jest akcja, prawie od początku do końca jest napięcie i nagłe zwroty,być może zakończenie trochę zawodzi. Po wszystkich problemach bohaterki, intrygach i przejściach okazało się on zbyt banalne.
Nie zgodzę się jednak z opinią że książka jest przewidywalna, autor zwyczajnie duży nacisk położył na wykreowanie postaci. I tego autorowi odmówić nie można. Portrety psychologiczne Sarah i Allana Lovelock są wielowymiarowe, autentyczne i świetnie poprowadzone, natomiast bohaterowie drugoplanowi są przedstawieni w sposób niezwykle realistyczny. Katalog postaci jest szeroki. Na uwagę szczególnie zasługuje Sarah, która przechodzi swoistą przemianę. Bohaterka ma silny kodeks moralny, a sytuacja w jakiej została postawiona powoduje w niej wewnętrzy konflikt, z którym ta nie może sobie poradzić, a który autor niezwykle realnie przedstawia. Z stłamszonej i zastraszonej kobiety, reprezentującą zapewne większość kobiet w podobnej sytuacji, staje się pomysłową, niezależna, walczącą o sobie kobietą sukcesu, twardzielką, którą każda z nich może się stać. Być może przemiana ta jest odrobinę nierzeczywista ale zupełnie mi to nie przeszkadzała w ogólnym odbiorze, wprost przeciwnie zobrazowanie jej sposoby myślenia pozwoliło mi naprawdę wejść w jej skórę.
Oprócz tego że książka jest naprawdę dobrym thrillerem psychologicznym, to zmusza ona również do poważnej refleksji. Porusza bowiem kwestię problemów moralnych na temat szeroko pojętej władzy i niebezpieczeństw jakie pociąga, a także dotyka popularnego w ostatnim czasie tematu molestowania przez przełożonego.
Jeśli szukacie dobrego thrillera to z całego serca polecam „29 sekund”. Jest to książka naprawdę warta przeczytania. Myślę że nie pożałujecie.
A czy wy skorzystalibyście z oferty, „Podaj mi jedno nazwisko. Wymień jedną osobę. Ja sprawię że ten ktoś zniknie? Podobno każdy ma kogoś kogo chciałby ukarać. Każdego gryzie poczucie niesprawiedliwości.
Sekundy decydujące o ludzkim losie.
A gdyby tak moglibyście sprawić, ze ktoś zniknie? Tak całkowicie, bez żadnych konsekwencji dla Was samych, dając Wam przy okazji swoim zniknięciem wiele powodów do radości? Ludzie ot tak nie znikają, ale mogą zniknąć za sprawą innych ludzi... Wystarczy podjąć pewną decyzję... Bardzo dobry kawałek sensacji w wykonaniu T.M. Logana!
Po zeszłorocznej lekturze "Kłamstw" zastanawiałem się, jak też wypadnie kolejna książka Logana... Następna książka kogoś kto odniósł dzięki pierwszej sukces nieodmiennie rodzi obawy, czy aby poziom zaprezentowany przez autora się utrzyma. I muszę powiedzieć, że Loganowi sztuka ta się udała. To trochę inny temat niż ten będący kanwą "Kłamstw", jednak poziom lektury utrzymany jak najbardziej został.
Sarah ma problem, jej kariera zawodowa i jej rozwój zależy bowiem od - mówiąc wprost - oblecha, który jej nie przepuści. Sytuacja zmienia się diametralnie kiedy pewnego dnia bezinteresownie pomaga pewnej dziewczynce, której specyficzny opiekun uznaje wyczyn Sarah za swój osobisty dług i pragnie go spłacić. Spłatą długu może być sprawienie, że ktoś zniknie... Bezpowrotnie, bez żadnych konsekwencji dla Sarah. Wystarczy tylko podjąć decyzję, a machina ruszy...
Warstwa psychologiczna książki jest zadowalająca. Zestawiona z zaskakującym zakończeniem robi dobre wrażenie, bardzo mocno ograniczające poczucie przewidywalności towarzyszące czytelnikowi podczas lektury :) No bo jak tu tak naprawdę wielu rzeczy nie przewidzieć?... Mafia, mokra robota której domyślamy się już od pierwszych stron, niosąca moralne (i nie tylko) konsekwencje decyzja; rozwój wydarzeń jest mniej lub bardziej oczywisty. Logan wygrywa jednak sposobem prowadzenia narracji, dobrą akcją i świetnie rozegranym zakończeniem :)
Autor nie rozczarował, książka również nie. Na jeden, maksymalnie dwa wieczory wybór tej lektury może być zatem bardzo dobrym rozwiązaniem :) Jeśli lubicie dobrą sensację połączoną z thrillerem psychologicznym, a przy tym cenicie sobie dobre prowadzenie akcji - dobrze trafiliście :)
Polecam!
https://cosnapolce.blogspot.com/2019/03/29-sekund-tm-logan.html
Z twórczością T.M. Logana pierwszy raz spotkałam się przy okazji lektury „29 sekund”, więc nie do końca wiedziałam, czego mogę się spodziewać... i nie dowiedziałam się tego aż do ostatniej strony.
Przeczytawszy krótki opis, z tyłu książki myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, ale się myliłam. Z każdą stroną powstawało coraz więcej problemów i tajemnic, co sprawiło, że dopóki nie przeczytałam „29 sekund”, nie mogłam skupić się na niczym innym. Dlatego najlepiej zarezerwować sobie jakiś wieczór i poświęcić go tylko na czytanie tej książki.
Ale do rzeczy: o czym w ogóle ona jest? Główna bohaterka, Sarah, jest molestowana seksualnie przez swojego szefa, Alana Lovelocka. Jest w sytuacji bez wyjścia: mężczyzna jest na zbyt wysokiej pozycji, żeby pociągnąć go jakiejkolwiek odpowiedzialności, nikt oprócz przyjaciół i rodziny jej nie wierzy, a ona nie może sobie pozwolić na stratę pracy. Ma dwójkę małych dzieci, które wychowuje samotnie. Wszystko zmienia się, kiedy Sarah ratuje małą dziewczynkę przed porwaniem i tym samym robi sobie dług u bardzo wpływowych osób. Jedna z nich proponuje jej, że pozbędzie się jednej osoby, którą Sarah wskaże, bez żadnych konsekwencji dla niej samej. Na decyzję Sarah ma 72 godziny. Wbrew pozorom, wybór nie jest taki prosty. Kobieta zdaje sobie sprawę, że ma w rękach ogromną władzę i wcale się jej to nie podoba. Konflikt moralny, który prowadzi w swojej głowie, nie pozwala jej spać i normalnie funkcjonować, a czytelnika zmusza do głębokich refleksji na temat przemijalności życia i niebezpieczeństwa władzy. Przynajmniej tak było w moim przypadku.
Bardzo podoba mi się, że spora część historii jest przeznaczona na zobrazowanie sposobu myślenia Sary. Niby nic takiego, ale pozwala „wejść” w tę historię i postawić się na miejscu głównej bohaterki (przy okazji, jeśli ktoś ma skłonność do wzruszeń, to popłacze się przynajmniej dwa razy: raz z frustracji, a raz ze współczucia).
Czy jest jakaś rzecz, którą oceniłabym negatywnie, jeśli chodzi o fabułę? Niestety tak. I chodzi o zakończenie, które moim zdaniem odgrywa najważniejszą rolę. Nie zdradzając żadnych szczegółów: wszystko skończyło się... zbyt prosto. Chętnie napisałabym coś więcej, ale gdybym się rozpisała, zaspojlerowałabym całe zakończenie.
No nic, nie zawsze można mieć wszystko. I żeby nie było: to, że zakończenie nie spodobało się akurat mnie, absolutnie nie znaczy, że było źle napisane, czy że czegoś mu brakowało. Nie oznacza to też, że książka jest niewarta polecenia, bo absolutnie tak nie jest. Poza tym zawsze można dopowiedzieć sobie inne zakończenie, a wtedy książka będzie już idealna (przynajmniej dla nas, bo myślę, że ile ludzi tyle gustów i „idealnych zakończeń”).
Na koniec dodam, że książkę warto przeczytać i trochę na jej temat porozmyślać, bo bez rozmyślania po czytaniu się nie obędzie - gwarantuję.
M.K., lat 16
źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl
29 sekund to thriller psychologiczny. Byłam oczarowana poprzednią książką T.M. Logana Kłamstwa, która znalazła się w moim TOP15 przeczytanych książek w 2018 roku. Czy 29 sekund dorównają Kłamstwom?
Sarah to bardzo pracowita kobieta. Lubi swoją pracę, ale jej szef jest nią zainteresowany w sposób, w który nie powinien. Nie rozumie odmowy. Kobieta zbyt bardzo boi się stracić pracę, aby zareagować. Pewnego dnia gdy Sarah wraca z pracy wybawia małą dziewczynkę z kłopotów. Nieznajomy mężczyzna twierdzi, że ma teraz ona u niego dług. Chce pomóc kobiecie z problemami spowodowanymi przez jej szefa. Wystarczy jeden telefon, a problem zniknie. Bez konsekwencji. Bez odwrotu. Bez szans na wykrycie. Wystarczy 29 sekund rozmowy telefonicznej. Czy Sarah zaryzykuje?
Historia trzyma w napięciu od pierwszych stron; nie odłożysz póki nie dowiesz się o co w tym chodzi. Kiedy myślisz, że już wiesz, co się za chwilę wydarzy, autor śmieje się złowieszczo i następuję zwrot akcji. Postacie są realistyczne, a ich historia ciekawa.
Wątek obyczajowy ma tylko uśpić naszą czujność. Główna bohaterka przechodzi dużą zmianę. Trochę wydaje się to nieprawdopodobne – ze zwykłej, niewyróżniającej się kobiety nagle staje się nieustraszoną twardzielką.
T. M. Logan zgrabnie połączył wątki i stopniowo podsycał ciekawość. Lekki język i dużo dialogów – to sprawia, że 29 sekund czyta się bardzo szybko. Akcja rozwija się z każdą stroną. Spodziewałam się trochę mocniejszego, brutalniejszego thrillera, ale mimo wszystko dobrze się bawiłam. Nie tak dobra jak Kłamstwa, ale godna uwagi pozycja.