Wyłoniona z blisko 500 zgłoszeń zwyciężczyni i konkursu na powieść sensacyjną Wydawnictwa Agora!
Jakie ciemne sprawki łączą uczestników ekskluzywnego przyjęcia ze zbrodniami popełnianymi przed laty w radzieckim garnizonie? Czy miejscowa legenda o żołnierzach topiących ciała kobiet w Czerwonym Jeziorze to tylko fikcja?
Kuba Krall był na szczycie: najlepszy polski fotoreporter, autor szokujących zdjęć ze wszystkich wojen ostatnich lat. Ale sukces to tylko maska, za którą kryje się leczony alkoholem syndrom stresu pourazowego. Gdy Krall sięga dna i wraz z perspektywami kończą się mu pieniądze, niespodziewany ratunek nadchodzi ze strony dawnego przyjaciela, a obecnie wziętego biznesmena. Tylko czy to aby na pewno ratunek?
Kuba dostaje zlecenie ostatniej szansy: ma sfotografować przyjęcie weselne wszechwładnego i cynicznego rosyjskiego oligarchy, Borysa Morozowa. Ale oko fotografa potrafi wyłowić z luksusowej scenerii niewygodne szczegóły. Pannę młodą, która jeszcze na weselu zdradza świeżo poślubionego męża. Tajemniczego mężczyznę w szatach jurodiwego. Zmasakrowane zwłoki, które ktoś porzuca nad ranem na terenie imprezy…
Rozwiązanie zagadki kryją zdjęcia. Trzeba tylko wiedzieć, jak na nie patrzeć.
Julia Łapińska – studiowała filozofię i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka Instytutu Reportażu. Publikowała reportaże i wywiady w „Tygodniku Przegląd”, „Polityce”, „Tygodniku Powszechnym” i „Dużym Formacie”. Jej teksty ukazywały się w antologiach opowiadań i zbiorach reportaży.
„Poradzieckie garnizonowe miasto, tajemniczy oligarcha z Rosji i makabryczne morderstwo. To wszystko znajdziecie Państwo w tym mocnym i mrocznym debiucie. Kryminał, w którym przeszłość miesza się z teraźniejszością, a każdy nieostrożny krok grozi śmiercią. Wciągające!” – Wojciech Chmielarz
„Elektryzująca proza kryminalna o krzywdzie z przeszłości i ranach, które się nie goją. Ten debiut zachwyca!” – Robert Małecki
„Fascynująca sceneria, intrygujący bohaterowie i wartka akcja. Przeczytałem jednym tchem. Znakomita powieść i świeży głos w literaturze kryminalnej”. – Jędrzej Pasierski
Autor | Julia Łapińska |
Wydawnictwo | Agora |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 592 |
Format | 13.5 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 9788326837401 |
Kod paskowy (EAN) | 9788326837401 |
Data premiery | 2022.02.23 |
Data pojawienia się | 2022.01.31 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja 2024.04.28) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Cholerne Twin Peaks na miarę lokalnych możliwości. Sekrety małych miasteczek bywają pikantniejsze niż papryczki chilli”
Borne Sulinowo. Polskie wrzosowiska, wśród których skrzętnie ukryto tajemnice z czasów rosyjskiego garnizonu.
Kuba Krall, najlepszy fotograf wojenny zmagający się z syndromem stresu pourazowego oraz alkoholizmem, na prośbę, a właściwie zlecenie swojego dawnego kolegi, a dziś rosyjskiego oligarchy Borysa Morozowa, po latach powraca do Bornego Sulinowa by zostać fotografem na ślubie Morozowa. Podczas wesela zostaje brutalnie zabity bliski współpracownik Morozowa, Anton Gorbaczow, a jego śmierć jest początkiem skomplikowanego dochodzenia, które prowadzi do wydarzeń rozgrywających się w Bornem ćwierć wieku wcześniej.
Główna fabuła toczy się w roku 2014, a przeplatana jest historią z przeszłości oraz fragmentami pamiętnika jednej z postaci. Motywem przewodnim poszczególnych wątków są właśnie fotografie, te obecne i z czasów miasteczka garnizonowego, w których kryją się wskazówki co do rozgrywających się zdarzeń. „Fotografie jako świadkowie. Fotografie, które należy odpowiednio odczytać”.
Luźne nitki tej wielowątkowej powieści powoli, niemal sennie, splatają się ze sobą tworząc nieprawdopodobną całość. Niektóre epizody mają związek nawet z wojną w Afganistanie, gdzie nijako początek miała pewna znajomość, która ostatecznie doprowadziła do tragedii. Tak naprawdę przez większość fabuły poruszamy się w sferze domysłów, nic nie jest pewne, nic nie jest oczywiste, tropy są mylone, akcja zmienia kierunek. Dopiero pod koniec książki można się spodziewać pełnego obrazu wydarzeń, kluczowi bohaterowie dokonują ekspiacji, a podkomisarz Rojczyk zdobywa kluczowy dowód.
Powiem wprost: jestem zachwycona tą powieścią. Zostałam pochłonięta i wchłonięta. Autentycznie ciekawy wątek kryminalny z szeroko rozbudowaną warstwą obyczajową i interesującym tłem historycznym sprawiły, że powieść tchnie niesamowitą świeżością. Nie sposób się oderwać od tego wykreowanego przez autorkę świata. Niemal cały czas panuje duszna atmosfera, podszyta tajemnicami, gęsta od niedomówień, a w niej poruszają się bardzo zróżnicowani bohaterowie. Neurotyczny, trochę przewrażliwiony i pogubiony Kuba Krall, nadpobudliwa, przemądrzała i dyskryminowana przez przełożonego podkomisarz Inga Rojczyk, pewny siebie, władczy i przebiegły oligarcha Borys Morozow, zimny, opanowany i skryty Aleksander Zimmin oraz niezrównoważona psychopatka Ola Aleksandrowa.
Autorka zręcznie wplata również wątek społeczny ukazujący relacje polsko-radzieckie (rosyjskie), obszarnicze i imperialistyczne zapędy Rosjan, ich chore poczucie własności i chęć posiadania oraz niekończącą się grę o władzę i dominację.
Plastyczny, a jednocześnie prosty język, którym posługują się bohaterowie doskonale wpisuje się w ich rysy charakterologiczne. W narrację wplatane są pojedyncze, pozornie przypadkowe zdania będące ilustracją odczuć bohaterów, ilustracją ich stanu emocjonalnego i psychicznego w danym momencie, co podkręca dramaturgię i nieco mroczny klimat opowieści.
Można by się pewnie przyczepić do opisanych w książce procedur policyjnych i ich wiarygodności, można by pewnie skrytykować gnuśność i niekompetencje zakompleksionej powiatowej policji, można by... ale ja tego nie zrobię, bo po pierwsze słabo się na tym znam, a po drugie wierzę w licentia poetica, dającą autorce wolność i swobodę twórczą oraz możliwość odstąpienia od reguł formalnych. Mnie się jednak wydaje, że sam tok śledztwa nie odgrywa w książce najważniejszej roli, a nawet został zmarginalizowany na rzecz samej intrygi. To ona stanowi sedno powieści i została ukazana w pełnej krasie, ze wszystkimi detalami, drobiazgowo, niemal reportersko opisana i wyjaśniona.
Żałuję, że tak późno wpadła mi w ręce ta książka. Była świetna i mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie tylko na niej.
Borne Sulinowo intryguje swoją historią, dlatego jest tak wdzięcznym miejscem, w którym można umieścić akcję powieści kryjącej w sobie tajemnicę i mrok. Uczyniła to również Julia Łapińska w swojej debiutanckiej książce „Czerwone jezioro”. I ze znakomitym efektem!
Barwnie i wnikliwie ukazuje tło społeczne zarówno obecne, jak i sprzed dwudziestu pięciu lat gdy w Bornem mieścił się radziecki garnizon. Podsycając ciekawość i niepokój czytelnika wplata w opowieść legendę o Czerwonym Jeziorze, w którym czerwonoarmiści topili porwane i zgwałcone dziewczyny.
Kuba Krall, uznany fotoreporter wojenny, fotografuje ślub dawnego przyjaciela. Długi zmuszają go do pracy poniżej swoich aspiracji. Jako fotograf dostrzega więcej, nie spodziewa się jednak, że jego zdjęcia okażą się ważnym dowodem w sprawie morderstwa.
Również fotografie zaprowadzą go w przeszłość, która skrywa swoje sekrety.
Tocząca się linearnie akcja przerywana jest lekturą kartek z pamiętnika dziewczyny żyjącej tu w 1988 roku. I również Kuba coraz częściej wraca w myślach do tamtych czasów i swojego dzieciństwa w garnizonie. Czy przeszłość uchyli rąbka tajemnicy?
Krótkie rozdziały kształtują dynamikę powieści, a każdy z nich dorzuca ziarnko piasku do klepsydry odliczającej czas do wyjaśnienia zagadki. Śledztwo prowadzi lokalna policjantka, Inga Rojczyk walcząca o pozycję w zdominowanym przez mężczyzn, małomiasteczkowym komisariacie. Czy współpraca tych dwojga przyniesie wyjaśnienie nie tylko aktualnych zdarzeń, ale odkryje karty przykryte kurzem czasu?
Autorce udało się stworzyć nie tylko klimatyczny i wciągający kryminał, w którym dodatkowym magnesem są wykreowani bohaterowie, ale również zwrócić uwagę na ważne problemy społeczne między innymi zespół stresu pourazowego, czy dyskryminację płci. Powieść zyskałaby jednak na bardziej skrupulatnej redakcji, bo choć styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, to powtarzane fakty nieco irytowały. Poza tym drobnym mankamentem to świetny debiut i przyklaskuję wszystkim zachwytom pod jego adresem.
„Czerwone Jezioro” Julii Łapińskiej to kryminał, który wygrał konkurs wydawnictwa Agora na powieść sensacyjną. I prawidłowo, bo jest to historia zbudowana świetnie, przemyślana w każdym calu. Miejsce, w którym akcja została osadzona, to ziemie odzyskane, a dokładniej Borne Sulinowo, które w czasach PRLu było wyjęte spod polskiej władzy – tam znajdował się rosyjski garnizon. Część fabuły wraca do tych czasów, poprzez pamiętnik młodej dziewczyny, której życie zostało nierozerwalnie połączone z tym miejscem. Ogólnie całe tło społeczne i historyczne zostało oddane z reporterską dokładnością, co ogromnie mi się podobało. Postacie również wykreowane są świetnie, przede wszystkim Kuba, fotograf wojenny, który teraz walczy ze stresem pourazowym. To jego oczami spoglądamy na wojnę, na to jak trudno pod względem psychicznym z niej powrócić, nawet kiedy było się tylko jej obserwatorem… Intryga kryminalna jest solidnie zbudowana, napięcie dobrze utrzymuje się przez całą powieść, a zakończenie bezsprzecznie zaskakuje. Gdzieś tam po drodze wyczułam też element sensacji, więc zgłoszenie do konkursu na powieść sensacyjną kryminału przestało mnie tak dziwić. To dobry, naprawdę dobry debiut i myślę, że gdybym czytała go w innych czasach (początek kwietnia 2022, wojna w Ukrainie), to naprawdę wkręciłabym się w fabułę. Niestety tym razem jednak zbieżność wątków powieściowych z tymi rzeczywistymi, aktualnymi, które udowadniają, że historia tak bardzo lubi się powtarzać, mi to uniemożliwiła. Szkoda, ale kunszt powieści doceniam!
Kuba Krall, najlepszy polski fotoreporter, ma sfotografować przyjęcie weselne wszechwładnego i cynicznego rosyjskiego oligarchy Borysa Morozowa. Ale oko fotografa potrafi wyłowić z luksusowej scenerii niewygodne szczegóły. Pannę młodą, która jeszcze na weselu zdradza świeżo poślubionego męża. Tajemniczego mężczyznę w szatach jurodiwego. Zmasakrowane zwłoki, które ktoś podrzuca nad ranem na teren imprezy... Kluczem do rozwiązania zagadki okazują się zdjęcia. Trzeba tylko wiedzieć, jak na nie patrzeć.
Powieść Julii Łapińskiej ma sporo do zaoferowania. Wątków jest sporo i świetnie się przeplatają. Autorka potrafi tworzyć opisy, w których poznajemy przeszłość bohaterów i zaczynamy powoli rozumieć ich sytuacje i motywacje. Makabryczne odkrycie to początek opowieści ukazującej mroczną historię, w której zemsta, żądza władzy czy posiadania drugiego człowieka zostają precyzyjnie obnażone.
Autorka zaciekawiła mnie kryminalnymi aspektami – interesujące są kwestie społeczne, związane z transformacją ustrojową po 1989 roku. Intrygujące okazują się też relacje między światem przestępczym, policją, byłymi żołnierzami radzieckimi – opisane są w sposób wiarygodny i przekonujący, jednocześnie dający wiele do myślenia.
„Czerwone jezioro” to dobry kryminał. Szczegółowe śledztwo, bogate portrety psychologiczne, masa różnorodnych wątków, które przeplatają się ze sobą, tworząc logiczną całość. Hmm... czegóż więcej sobie życzyć?
Każdy rok ma to do siebie, że przynosi spektakularne debiuty. Jest szansą dla nowych pisarek i pisarzy na zaistnienie w literackim świecie. Taką możliwość dało Wydawnictwo Agora organizując konkurs na najlepszą powieść sensacyjo-kryminalną. I oto jest – Julia Łapińska – laureatka konkursu, która pokonała prawie pięciuset konkurentów.
Czyt-NIK po przeczytaniu książki „Czerwone jezioro” doskonale rozumie, dlaczego ta książka została okrzykniętą NIK – Najlepszą Interesującą Książką. Autorka zarysowała wciągającą historię, która swą zagadkowością oraz nieustającym napięciem zaciska pętlę na naszych emocjach. Siła ta nabiera mocy, z każdym nowym elementem fabuły, który Julia Łapińska zarysowała na kartach swej debiutanckiej powieści. I ten właśnie debiut, może wiele namieszać w polskiej literaturze. A już na pewno otwiera autorce drzwi do czołówki polskich pisarzy, po których twórczość tak chętnie sięgamy.
Pani Julia zasługuje na uznanie za pomysłowość, kreacje bohaterów oraz zagadkę dotyczącą zwłok porzuconych po weselnym przyjęciu. Ale po kolei. Zacznijmy od początku. To, że Julia Kamińska zdeklasowała wszystkich uczestników konkursu zorganizowanego przez Wydawnictwo Agora już wiemy. Teraz przekonajmy się, dlaczego „Czerwone jezioro” rozpala do czerwoności.
Autorka zaprasza nas do poznania Kuby Kralla, najlepszego polskiego fotoreportera. Niestety spadł z piedestału, a lata jego świetności dawno pokrył kurz niepamięci. Wcześniej dzięki zdjęciom, które wykonywał, jego nazwisko nie schodziło z ust środowiska fotoreporterów. Niestety alkohol oraz syndrom stresu pourazowego zatopiły, to wszystko, co przez ostanie lata mężczyzna zdobył. Teraz ma jednak okazję odbić się od dna i wypłynąć na szerokie wody. Pomocną dłoń wyciąga jego dawny przyjaciel. Biznesem proponuje mu sfotografowanie przyjęcia weselnego rosyjskiego oligarchy Borysa Morozowa. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie czujne fotoreporterskie oko Kuby Kralla. To, że spostrzegł zdradę Panny młodej to nic w porównaniu z tym co wydarzyło się nad ranem. Odnalezienie zwłok, to gwóźdź do trumny fotografa.
Bez wątpienia „Czerwone jezioro” jest kluczem do sukcesu Julii Łapińskiej. Historia opowiedziana jest z dwóch perspektyw czasowych. Lato 2014 roku oraz końcówka lat osiemdziesiątych, którą poznajemy z zapisków z pamiętnika Katarzyny Krukowsksiej. Różnica dwóch dekad to nie tak dużo, by zatrzeć ślady zbrodni dokonanej przed laty w radzieckim garnizonie. Zbrodni, a może legendy dotyczącej żołnierzy topiących kobiety w Czerwonym Jeziorze?
To, co warte podkreślenia, to fakt, że Julia Łapińska napisała doskonałą powieść sensacyjno-kryminalną. Intrygująca zagadka oraz umiejętne połączenie wszystkich elementów fabuły, sprawiły, że zatopiłem się w lekturze tej książki. A styl w jakim Julia Łapińska tego dokonała jest na miarę mistrzów pisarskiego rzemiosła. Dlatego też uważam, że kolejna książka autorki to tylko kwestia czasu. Warto czekać!