Baśka Zajda, policjantka spod Babiej Góry, powraca.
Od tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w krakowskim szpitalu, minęło parę miesięcy.
Baśka Zajda przyjeżdża na Śląsk, na pogrzeb swojej ciotki Ewy. Wbrew początkowym planom jej pobyt w Mysłowicach wydłuża się o kilka tygodni. Kobieta ma słabość do tego miejsca – kiedyś, jeszcze jako mała dziewczynka, spędzała tu co roku wakacje. Teraz, korzystając z okazji, odnawia znajomość z Alą – dawno niewidzianą przyjaciółką z dzieciństwa.
Gdy w niewyjaśnionych okolicznościach znika Dagmara, nastoletnia córka Ali, Baśka angażuje się w poszukiwania. Wkrótce w mieście zostają odnalezione zwłoki dziewczyny, niezwykle podobnej do zaginionej…
Czy policjantce z Zawoi uda się odnaleźć Dagmarę? Co łączy emigracyjną historię Mysłowic z morderstwami nastolatek? I jakie tajemnice skrywają się w cieniu starej kopalni?
Nowa powieść autorki bestsellera „W cieniu Babiej Góry”. „Daleko od Babiej Góry” Ireny Małysej to powrót policjantki Baśki Zajdy w roli głównej. Tym razem policjantka spod Babiej Góry będzie musiała zmierzyć się z zagadką zaginięcia córki dawnej przyjaciółki i tajemnicami miejsca, które kiedyś wydawało się spokojne i bezpieczne. „Daleko od Babiej Góry” Ireny Małysej to wciągający kryminał, od którego nie sposób oderwać się, póki nie poznamy jego zakończenia, a to z kolei może okazać się niezwykle zaskakujące.
Autor | Irena Małysa |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Mova |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 376 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-83213-03-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788383213033 |
Data premiery | 2023.04.25 |
Data pojawienia się | 2023.03.09 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 79 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 9 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Daleko od Babiej Góry” to trzecia część cyklu przygód o Baście Zajdzie, policjantce spod najwyższego szczytu Beskidów Zachodnich i Beskidu Żywieckiego. Dwie pierwsze części bardzo mi się podobały i liczyłem, że trzecia nie będzie gorsza. I uprzedzę fakty, była najlepsza! Jednak wróćmy do schematu moich recenzji, zanim o jej zawartości.
Irena Małysa to pisarska mieszkająca w Zawoi, związana jest także z Makowem Podhalańskim, gdzie mogliśmy się spotkać przy okazji mojej rodzinnej podróży na szczyt Polica, która to góra związana jest z pierwszą częścią przygód dzielnej, ambitnej i upartej policjantki.
Okładka przyciąga wzrok. Przestawia pewne miejsce w Mysłowicach i gdyby nie pomoc Internetu, nie wiedziałbym dokładnie, gdzie się znajduje. A to ulica Powstańców, na której zatrzyma się policjantka. Młody stróż prawa wyjeżdża tam na pogrzeb ciotki Ewy, która była rodzoną siostrą mamy, Celiny. Jak się okaże po pogrzebie, rodzina pani Celiny zatrzymuje gości z Zawoi, ponieważ Ewa w testamencie przepisała mieszkanie w Mysłowicach swojej siostrze...
Zawoję u stóp Babiej Góry dzieli od Mysłowic około 100 kilometrów. To właśnie tam Pani Irena Małysa „wysyła” Baśkę Zajdę na urlop. A jak wolne, jak czas wolny, to Baśka powinna odpocząć. Nic z tych rzeczy! Najpierw musi uporać się z remontem mieszkania, które matka otrzymała w spadku. Chciałaby tego dokonać własnymi siłami, ma ograniczony budżet. W tym czasie Mysłowice żyją tragedią związaną ze śmiercią młodej Justyny Wieczorek, która została bestialsko zamordowana. W czasie, gdy Baśka Zajda przebywa w Mysłowicach, dochodzi to kolejnego morderstwa. Dziewczyna zapowiedziała sobie, że urlop jest najważniejszy i że nie będzie angażować się w tego typu strawy, staje się zupełnie inaczej.
Co tym razem urzekło mnie w powieści Ireny Małysy? Akcja przebiega tutaj dwutorowo i od początku zastanawiało mnie, jak ta dwutorowość się połączy, czy będzie miała znaczenie dla losów bohaterów, w tym samej Baśki. Wciągnęła mnie historia sprzed ponad 100 lat, gdy w Myslowitz (z niemieckiego), żyła pewną straszną historią, związaną z handlem ludźmi. Dzięki temu poznałem również losy górali, którzy przed pierwszą wojną światową próbowali szukać „dutków” za wielką wodą. Dodatkowo autorka wplotła w dialogi gwarę śląską, co było dla mnie ciekawym zabiegiem językowym. I na pewno jeszcze jedno. W Mysłowicach mieszkają moi znajomi, których to tato pracował w kopalni Wesoła-Mysłowice. Czytając powieść w Szczawnicy, będąc na wakacjach, uśmiechnąłem się w momencie czytania, gdy padło słowo Szczawnica.
To miasto pamięta, mijają lata, zło nie śpi.
.
Barbara Zajda do Mysłowic przyjeżdża na pogrzeb ciotki. Niespodziewanie zostaje na dłużej i niestety nie będzie to spokojny czas. Kiedy znika córka Ali, koleżanki z dzieciństwa, Baśka, która jest policjantką, angażuje się w poszukiwania zaginionej Dagmary. Niepokój Zajdy budzi sprawa morderstwa sprzed kilku miesięcy. Zamordowana nastolatka była łudząco podobna do zaginionej. Morderca nadal pozostaje na wolności, a pytania i wątpliwości mnożą się.
.
"Daleko od Babiej Góry " to rasowy kryminał z wątkiem psychologiczno - obyczajowym. Idealne połączenie. To jedna z tych lektur, od której ciężko się oderwać. Pochłania i intryguje, zaskakuje zwrotami akcji.
Historia poprowadzona jest w dwóch liniach czasowych, co bardzo lubię. Przeszłość miesza się z teraźniejszością. Czytelnik przez cały czas ma wrażenie, że obie historie, które kreśli autorka, coś łączy. Tylko brakuje klucza, który otworzy drzwi prawdy.
Irena Małysa ma lekkie pióro, choć na każdym kroku towarzyszy odbiorcy gwara śląska i góralska. Nie będę ukrywać, że te fragmenty powodowały dużo wolniejsze tempo czytania. Uważam jednak, że jest to też bardzo atrakcyjny zabieg.
Na uwagę zasługuje fakt, że w tę opowieść są wplecione prawdziwe wydarzenia sprzed stu lat. To powoduje, że mocniej, z większymi emocjami odbieramy treść.
Polecam tę książkę, warto poznać finał tej powieści i zastanowić się, jak bardzo wydarzenia z przeszłości mogą naznaczyć kolejne pokolenia.
Baśka Zajda bierze urlop, jej mama stawia przed nią zadanie by wyremontować mieszkanie, które otrzymała w spadku po siostrze. Policjantka na początku nie chce się tego podjąć, jednak po namowach matki postanawia ulec.
W Mysłowicach nie ma zbyt wielu znajomych jedynie kuzyn, oraz dawna znajoma Alicja. Podczas babskiego wieczoru z koleżanką, Baśka chcąc nie chcąc angażuje się w szukanie córki znajomej, Dagmary. Nastolatka miała być niby u koleżanki, a okazuje się, że przepadła jak kamień w wodę.
Niepozorne Mysłowice skrywają kilka mrocznych sekretów, które wyjdą na jaw przy poszukiwaniu Dagmary. Zajda miała nie mieszać się w sprawę, jednak jest to silniejsze od niej.
Czy Baśce uda się odnaleźć Dagmarę? Jakie tajemnice skrywają Mysłowice? Co zaginięcie nastolatki ma wspólnego ze śmiercią Justyny Wieczorek sprzed kilku miesięcy?
Nawet nie wiedziałam, że tak tęskniłam za Baśką. Mimo iż nie czytałam pierwszego tomu z serii jedynie drugi, to jakoś bardzo polubiłam tę postać.
Tym razem główna bohaterka ma urlop jednak siła wyższa każe jej zaangażować się w sprawy Mysłowic.
Muszę stwierdzić, że autorka zrobiła kawał fenomenalnej roboty. Ogromny szacunek za gwarę śląską, naprawdę miałam wrażenie, że stoję gdzieś pomiędzy postaciami. Nie raz musiałam czytać zdanie kilka razy by zrozumieć o co może chodzić, jednak bardzo mi się to podobało. Pozwoliło to poczuć śląski klimat.
W tej książce mamy okazję poznać nie tylko losy Baśki z 2021 roku ale również historię która dotyczy Marylki z 1912 roku. Przyznam, że czytałam to wszystko z zapartym tchem i nie mogłam się doczekać, aż poznam, co łączy odległe od siebie o ponad sto lat dwie historie.
Do samego końca nie miałam pewności kto stoi za morderstwami w Mysłowicach. Autorce udało się mnie zaskoczyć bo w pewnym momencie zupełnie nie miałam pojęcia co będzie dalej w książce bo wydawać by się mogło, że sprawa została zakończona.
Tę historię czytałam naprawdę w każdej wolnej chwili, zżerała mnie ciekawość co się dalej wydarzy.
Ja na pewno powrócę jeszcze do pierwszego tomu z serii o Barbarze Zajdzie bo tego nie czytałam. Wydawnictwo niby mówi że można czytać tę książkę bez znajomości poprzednich, jednak ja mam wrażenie, że jest ten ułamek niewiadomej, który domyślam się, że mogliśmy poznać z pierwszego tomu. Więc Was zachęcam do sięgnięcia po całą serię od początku.
"Chciwość była zarazą ludzkości. Od początku cywilizacji człowiek wykorzystywał swój dar myślenia, aby krzywdzić i niszczyć."
Tym razem autorka zabierze nas w podróż od Zawiei aż do Mysłowic! Jak myślicie co podczas tej wycieczki spotka głównych bohaterów? Czy wydarzenia, o których czytamy w powieści i zagadka kryminalna, jaką przyjdzie rozwiązać naszym bohaterom przypadły mi do gustu?
Książka "Daleko od Babiej Góry" była moim pierwszym spotkaniem z piórem Ireny Małysy. Wcześniejsze powieści takie jak "W cieniu Babiej Góry" i "Więcej niż jedno życie" już od dawna mam w swoich czytelniczych planach. Jak się okazuje czytanie kolejnej powieści tej autorki bez znajomości wydarzeń rozgrywających się w poprzednich książkach ani trochę nie wpływa na jakość odbioru tej powieści i spokojnie można zaznajamiać się z tymi kryminałami w dowolnej kolejności. A jest się z czym zaznajamiać! "Daleko od Babiej Góry" okazało się naprawdę dobrym i wciągającym kryminałem! A co takiego się tam dzieje? Przejdźmy do rzeczy!
Baśka Zajda, policjantka pracująca u stóp Babiej Góry przyjeżdża do Mysłowic. Właśnie zaczyna urlop i planuje poświęcić go na remont mieszkania odziedziczonego po zmarłej ciotce. Mysłowice żyją nierozwiązaną do tej pory tajemniczą śmiercią młodej dziewczyny. Kiedy znika Dagmara, córka przyjaciółki Baśki, kobieta postanawia przerwać wymarzony urlop i dołączyć do poszukiwań zaginionej. Tymczasem w okolicy zostają odnalezione kolejne zwłoki młodej dziewczyny, która do złudzenia przypomina zaginioną Dagmarę i zamordowaną wcześniej Justynę. Okazuje się, że aby rozwiązać zagadkę zaginionych dziewczyn należy cofnąć się do dramatycznych wydarzeń jakie rozegrały się w Mysłowicach w 1912 roku.
Irena Małysa zabiera nas w wielowymiarową wycieczkę w daleką przeszłość i prezentuje nam naprawdę świetnie napisany kryminał! Nie ma tutaj żadnych brutalnych akcji jakimi raczą nas nieraz autorzy kryminałów i thrillerów, za to bardzo sprawnie poprowadzona i dynamiczna akcja w pełni nam to rekompensuje! Okazuje się, że chciwość towarzyszyła człowiekowi praktycznie od zawsze! Nieraz zdarzało się, że jej konsekwencje były niebywale dramatyczne! Wydarzenia jakie tak naprawdę rozpoczynają tę historię sięgają daleko wstecz! Cofamy się do tajemniczych akcji imigracyjnych i obietnic lepszego życia, aż do roku 1912. Wydarzenia jakie się wtedy rozegrały będą rzutowały swoim cieniem przez wiele lat, przez całe dekady, aż finalnie znajdą rozwiązanie we współczesnych Mysłowicach.
"Daleko od Babiej Góry" jest świetnie napisanym kryminałem, który wciąga już od pierwszych stron! Praktycznie od samego początku jesteśmy wrzuceni przez autorkę w wir akcji i nie chcemy wymiksować się z niego ani na chwilę dopóki nie poznamy prawdy o wydarzeniach z przeszłości oraz nie rozwiążemy współczesnej zagadki tajemniczych morderstw. Autorka pisze językiem bardzo przystępnym dzięki czemu książkę czytamy jednym tchem! Nie przeszkadzały mi ani trochę nawet fragmenty napisane w gwarze góralskiej lub śląskiej! Dodały one jedynie dodatkowego smaku tej powieści!
Tajemnicze zniknięcia młodych dziewczyn, dramatyczne wydarzenia sprzed ponad stu lat, wielowątkowa historia napisana na dwóch płaszczyznach oraz dochodzenie prawdy o zbrodniach w cieniu mysłowickiej kopalni to jedne z największych zalet tego kryminału. Autorka stworzyła świetnie skrojonych pod swoje zadania bohaterów i zaserwowała nam bardzo, bardzo dobrze napisany kryminał!
"Daleko od Babiej Góry" mogę bardzo śmiało Wam polecić, a sam jak najszybciej chciałbym wziąć w ręce pozostałe książki tej autorki! Jestem pewny, że okażą się one tak samo dobrymi powieściami!
Wybierzcie się wraz z autorką w podróż od Babiej Góry do Mysłowic i rozwiążcie tę wciągającą zagadkę kryminalną rzutującą na życie wielu pokoleń! Będziecie tą książką zachwyceni!
Eksplorująca dwie kryminalne tajemnice rozpięte między przeszłością i teraźniejszością. Wybrzmiewająca dramatycznymi tonami emanującymi z niemych murów przewiązki. Portretująca z wyczuwalną pasją swoiste scenerie śląskiego miasta.
„Daleko od Babiej Góry” to z charakterem skrojony kryminał, eksponujący naszkicowane mocną kreską ze słów wyraziste kreacje. Zarazem w pełni autentyczne, niewątpliwie możliwe do ulokowania w ramach rzeczywistości. Z pewnością to znaczny atut tej kompozycji – odczuwalna swojskość i życiowe podejście pozwalają na intensywniejsze zanurzenie się w odmętach zagadkowej osnowy, umożliwiają stanie się częścią struchlałych Mysłowic. Oddany wraz z przypisaną mu kulturą i tak specyficzną gwarą Śląsk, stanowi fascynujące tło fabularne, które jednocześnie łagodzi wymowę bezwzględnych morderstw, ale i uszczelnia otulający treść mrok. Mysłowicki Most Wspomnień staje się bowiem nośnikiem zła, którego czeluść pochłaniała ludzkie istnienia już przeszło sto lat temu.
Z dynamizmem utkana narracja naprzemiennie uplastycznia dwie przestrzenie czasowe, spowite miejscem fabularnych incydentów – terenem na historycznym Górnym Śląsku, skrytym w cieniu kopalnianych krajobrazów. Osadzone w rzeczywistości zaginięcie młodej dziewczyny i panoszący się w Mysłowicach strach w obliczu śmierci do złudzenia jej podobnych kilkunastolatek, buduje solidny fundament treści. Frapująca zagadka kryminalna zapewnia rollercoaster emocji, a tym samym permanentnie trzyma w napięciu. Przy tym również wznieca na skórze ciarki przerażającym procederem, który unaocznia ludzkie okrucieństwo i nieprzemijającą na przestrzeni lat chciwość. Co więcej, to warstwa inspirowana realną historią emigracyjną, skrywającą w sobie jaskrawe pragnienie poprawy swojej egzystencji. Mrok czai się jednak wszędzie i zawsze – symboliczny obiekt miasta odzwierciedla w tej powieści definicję jawnego ryzyka.
To powieść kryminalna śmiało angażująca w nieustanne snucie potencjalnych zależności między życiem odważnie wyruszającej ku wizji godnej codzienności Marylki a siecią nieprzeniknionych zbrodni, które próbuje rozwikłać znana już czytelnikowi z poprzednich tomów Baśka Zajda. Jednak można tę odsłonę zgłębiać bez doświadczenia poprzednich tomów – zaaranżowano ją bowiem tak, aby umożliwić odbiorcy nieskrępowane niedopowiedzeniami odnalezienie się w treści. Z wrażliwością i szacunkiem, Irena Małysa zanurza swoją książkę w nieokiełznanym bólu rodziców, niepewności determinowanej potrzebą całkowitego zaufania obcej osobie. I w końcu naznacza ją traumami, które boleśnie wnikają pod skórę kolejnych pokoleń. „Daleko od Babiej Góry” to dobrze wykreowany przedstawiciel swojego gatunku, inteligentnie odmalowany na tle klimatycznej materii Śląska, niestroniący od wartkiej akcji. W końcu poruszający psychologiczną warstwą w finalnej płaszczyźnie. I zarazem uwypuklający siłę, która drzemie w duszy człowieka, budzącą się, gdy należy walczyć, by przetrwać. Fascynująca wiwisekcja niebezpieczeństwa, rozpisana z uwzględnieniem społecznego sznytu.
„Daleko od Babiej Góry” Ireny Małysy to tom trzeci cyklu kryminalnego z policjantką Baśką Zajdą. Znajomość tomów poprzednich nie jest jednak konieczna, by zapoznać się z tym. Mnie bardzo ucieszył fakt, że autorka tą książką powróciła do budowy powieści z tomu pierwszego, czyli historia toczy się dwutorowo, w dwóch planach czasowych: współcześnie i sto lat temu, a miejsce akcji odgrywa w fabule znaczącą rolę. Tym razem jednak historia nie toczy się w górach, a w śląskim, górniczym mieście Mysłowice, które jest spoiwem obydwu historii i równie istotnym elementem powieści, co same postacie. Miasto oddane jest z największą dokładnością, jego historia, topografia i górniczy charakter. Akcja powieści toczy się spokojnym rytmem, mocno skupiona na dokładnym oddaniu tematów i psychologicznych zagadnień. Intryga zbudowana jest z rozmysłem, współcześnie skupia się na zaginięciu nastolatki jednocześnie poruszając jakże istotny temat odseparowania się dziecka od rodziców, a ta osadzona sto lat wcześniej oparta jest o historię prawdziwą i rozpoczyna się przybyciem młodej góralki do Mysłowic, które są punktem początkowym w jej drodze do lepszego życia, do pracy zarobkowej w Ameryce. Ponadto językowo książka również zasługuje na uwagę – autorka z niesamowitym wyczuciem i lekkością łączy czysty język polski z gwarą góralską i śląską (oczywiście opatrzoną przypisami), co sprawia, że dialogi wypadają bardzo naturalnie i atrakcyjnie. No i na koniec jeszcze główna bohaterka, Baśka, która zachwyca swoją zwyczajnością. Bardzo dobra, przemyślana powieść kryminalna!
„Daleko od babiej Góry” to historia ujmująca czytelnika już od pierwszych stron, angażująca poruszaną sprawą kryminalną i zapewniająca iście ekstremalne doznania czytelnicze. Eksponująca następujące po sobie zabójstwa młodych dziewczyn, których wspólnym mianownikiem staje się ich wygląd. Czy zagadka Mysłowic zostanie rozwiązana zanim zginą kolejne młode dziewczyny?
Autorka słowem ilustruje nam historię pełną tajemnic, gdzie zagmatwana historia przeszłości jednej ze śląskich miejscowości kładzie się cieniem na kolejne pokolenia jej mieszkańców. Gdzie ludzie z pozoru uczynni i dobrzy mają swoje mroczne sekrety. W końcu gdzie pobudki owych zachowań zakotwiczone są głęboko w przeszłości i są nijako odzwierciedleniem dramatycznego okresu dzieciństwa.
Irena Małysa porywa czytelnika w wir fabuły, która choć od samego początku wydaje się być mieszaniną na pozór niepasujących do siebie elementów, tylko po to, by docelowo wyrzeźbić z nich rozwiązanie mocno zaskakujące czytelnika.
Niezwykle ważnym elementem tej powieści jest jej specyficzna sceneria. Śląskie, typowo robotnicze miasto, przesiąknięte tajemnicami, starymi budynkami, nieczynnymi kopalniami. Miejsce, gdzie osadzenie fabuły adekwatne jest do opisywanych wydarzeń i gdzie budowaniu napięcia towarzyszy panorama zagadek.
I choć to już trzeci tom serii o Baśce Zajdzie autorka skonstruowała ją w odrębny sposób, tak, aby czytelnik mógł zatracić się w tej historii nawet bez znajomości poprzednich tomów.