Gimnazjum Grega szoruje o dno. Wyniki ogólnokrajowego testu to porażka, maskotką drużyny koszykarskiej zostaje wesoły sedes Chlapek, a szkoła zmienia nazwę na ŚMIERDŹ ROBALOM (nie, nie chcecie wiedzieć). Ech, życie ucznia jest takie ciężkie… Czy nie byłoby lepiej, gdyby na zajęcia chodziły same mózgi, a właściciele po prostu odbierali je po lekcjach?
Jeff Kinney jest twórcą internetowych gier komputerowych oraz serii książek „Dziennik cwaniaczka”, numeru jeden na liście bestsellerów „New York Timesa”. W 2009 roku czasopismo „Time” umieściło go wśród Stu Najbardziej Wpływowych Ludzi Świata. Jeff stworzył też www .poptropica.com, jeden z Pięćdziesięciu Najlepszych Portali Internetowych według „Time”. Dzieciństwo spędził w Waszyngtonie, a w 1995 roku przeniósł się do Nowej Anglii. Obecnie mieszka na południu Massachusetts z żoną i dwoma synami.
Autor | Jeff Kinney |
Wydawnictwo | Nasza Księgarnia |
Seria wydawnicza | Dziennik cwaniaczka |
Rok wydania | 2024 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 224 |
Format | 14.0 x 20.2 cm |
Numer ISBN | 978-83-10-13898-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788310138989 |
Wymiary | 140 x 202 mm |
Data premiery | 2024.03.13 |
Data pojawienia się | 2024.02.05 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 3750 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1034 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | 3 szt. na miejscu |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | 1 szt. na miejscu |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 3 szt. na miejscu |
al. Daszyńskiego 8 (blisko Hali Targowej) | 1 szt. na miejscu |
al. Pokoju 67 (wyspa w centrum handlowym M1) | 2 szt. na miejscu |
ul. Batorego 15B (przecznica od ul. Karmelickiej) | 3 szt. na miejscu |
ul. Dobrego Pasterza 122 (Prądnik Czerwony) | 3 szt. na miejscu |
ul. Josepha Conrada 79 (obok stacji BP) | 3 szt. na miejscu |
ul. Kalwaryjska 67 (250 m od ronda Matecznego) | 3 szt. na miejscu |
ul. Kluczborska 17 (przy pętli "Krowodrza Górka") | 3 szt. na miejscu |
ul. Kobierzyńska 93 (osiedle Ruczaj-Zaborze) | 2 szt. na miejscu |
ul. Marii Dąbrowskiej 17A (50 m od CH Czyżyny) | 3 szt. na miejscu |
ul. Pawia 34 (blisko Galerii Krakowskiej) | 3 szt. na miejscu |
ul. Pilotów 2E (300 m od ronda Młyńskiego) | 3 szt. na miejscu |
ul. Świętokrzyska 5 (skrzyżowanie z Wrocławską) | 3 szt. na miejscu |
ul. Wielicka 259 (wyspa w Galerii Mozaika) | 3 szt. na miejscu |
ul. Wielicka 28 (200 m od Cmentarza Podgórskiego) | 3 szt. na miejscu |
ul. Wysłouchów 3 (Kurdwanów) | 3 szt. na miejscu |
ul. Zakopiańska 62 (Park Handlowy Zakopianka) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | 3 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 3 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 4 szt. na miejscu |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | 4 szt. na miejscu |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 1 szt. na miejscu |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 3 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 1 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | 3 szt. na miejscu |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 1 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 2 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 3 szt. na miejscu |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 3 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 3 szt. na miejscu |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 4 szt. na miejscu |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | 3 szt. na miejscu |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 3 szt. na miejscu |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Dziennik cwaniaczka. Główka pracuje” to już 18 tom cyklu o chłopcu, który ma na imię Grek. Tym razem w jego szkole nie jest dobrze. Jego gimnazjum „szoruje o dno”. Co to znaczy? Testy kompetencyjne poszły okropnie, w bibliotece są książki z ilustracjami gołych zwierząt, a na lekcji języka angielskiego dzieci porozumiewają się za pomocą języka migowego. A żeby było tego mało, nazwa szkoły zmienia nazwę na… „Śmierdź Robalom”. Czy może być coś jeszcze gorszego?
„Dziennik cwaniaczka” to seria książeczek dla dzieci, których nie trzeba czytać po kolei. Ciekawe, zabawne a czasami dziwne przygody rozbawią i zainteresują nie jedno dziecko. Książka napisana jest łatwym językiem. Tekst mieści w liniach, co ułatwia małym czytelnikom w jego śledzeniu. Dodatkowym plusem są tutaj czarno-białe ilustracje, które przykuwają wzrok. Zawierają one również dymki, dzięki czemu po części książka jest komiksem. Osobiście bardzo lubimy takie połączenie.
Zarówno Greg jak jego przyjaciele są bardzo ciekawymi postaciami, którzy potrafią rozbawić.
Jeśli szukacie ciekawych serii dla dzieci to bardzo polecam „Dziennik Cwaniaczka”.
No i mamy osiemnasty tom „Dziennika Cwaniaczka” (osiemnasty głównej serii, bo wiadomo, były już dodatki, były spin-offy i w ogóle). I już w tym momencie wiadomo, że to jeszcze nie koniec, bo w Stanach jeszcze w tym roku, a dokładniej dwudziestego drugiego października, czeka nas premiera kolejnego – „Hot Mess”, gdzie czekają go letnie zmagania z rodziną. Ale na razie mamy „Główka pracuje” i jak zwykle, niezawodnie, super jest i tyle w temacie.
W szkole Grega zaczyna źle się dziać. Nie dość, że ogólnokrajowy test poszedł tragicznie, to jeszcze w gimnazjum zaczynają się zmiany, choćby takie, że maskotką szkolnej drużyny zostaje… sedes. A to najmniejsze zmartwienie bohaterów. Co w takiej sytuacji pocznie nasz bohater?
Co tu dużo mówić, dobijamy do dwudziestki tomów (a jeśli liczyć to co poboczne to już ją przekroczyliśmy), a słowa, które napisałem przy okazji bodajże czternastego tomu, że Jeff Kinney a wraz z nim Greg Heffley nie zdejmują nogi z gazu, wciąż są aktualne. Auirtor nie traci pomysłowości, choć mógł się wypalić, a jego seria nie traci tempa, ani jakości. Wszystko jest takie, jakiego oczekujmy i na jakie mamy ochotę, wszystko niezmiennie satysfakcjonuje i wciąga. I nie tylko dzieci, sam już się do dziadersów zaliczam, a uwielbiam ten cykl.
Dlaczego? Bo przede wszystkim, tak po prostu, „Cwaniaczka” świetnie się czyta. Nie ma znaczenia, że całość przeznaczona jest dla dzieci ani też to, że napisana została bardzo prostym językiem. Powieści Jeffa Kinneya, choć nieskomplikowane, nie są też infantylne, daleko im do bycia ugrzecznionymi czy ułagodzonymi, choć nie zawierają niczego niewłaściwego dla dzieci. Poza tym „Dziennik cwaniaczka” przepełniony jest humorem i przygodami. Ale przygodami codziennymi, zwyczajnymi, które mogłoby się przydarzyć każdemu, gdyby tylko miał talent Grega do pakowania się w takie właśnie sytuacje.
No i miło to wszystko także wygląda, bo rzecz jest nie tyle ilustrowana, ile po prostu dzieląca miejsce tekstu z iście komiksowymi wstawkami. Wszystko to jest spójnie ze sobą połączone, stylistycznie bardzo proste, bez fajerwerków, takie jakby wyrwane z notesu, ale jak notes właśnie jest ta książka. Nawet cały tekst wpisany został w typowo zeszytowe linijki, a rysunki, stylizowane na to, że robił je główny bohater, wypełniają strony na równi z nim, dopowiadając czasem coś do historii i uzupełniając ją. I to w jak świetnym stylu.
Dlatego tak mi to wchodzi, tak mnie urzeka i bawi, choć swoje lata mam. I dlatego wciąż i wciąż, raz za razem chętnie tu wracam. I zamierzam wrócić przy okazji kolejnej części.