Trzy lata temu Ziemia została podbita przez armię robotów z odległego świata. Wprowadzają swoje prawo:
1. Nie wychodźcie z domu!
2. Przestrzegajcie poleceń robotów!
Jeśli wyjdziesz z domu, dostaniesz tylko jedno ostrzeżenie, a potem zajmie się tobą ogromny Blok, Wartownik, Snajper albo latający Dron. Zginiesz zamieniony w garść popiołu.
Ale Sean Flynn jest przekonany, że jego ojciec – pilot RAF-u, który walczył w wojnie z robotami – wciąż żyje. Kiedy razem ze swoją paczką odkrywa sposób, jak przełamać blokadę robotów, rozpoczyna się przygoda, która rzuci ich na pastwę potęgi Lordów Robotów.
Autor | Mark Stay |
Wydawnictwo | Amber |
Rok wydania | 2015 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 336 |
Format | 13.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-241-5335-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324153350 |
Waga | 292 g |
Wymiary | 130 x 205 x 21 mm |
Data premiery | 2015.06.24 |
Data pojawienia się | 2015.06.24 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Imperium Robotów. Bunt Człowieka” to książka, która powstała w oparciu o scenariusz filmy pod tym samym tytułem. Napisał ją jeden z autorów scenariusza, Mark Stay. Mówi się, że powieści, które powstają na podstawie filmu są gorsze niż normalne, że film wypada lepiej, że to zbijanie pieniędzy na siłę. Ta książka ma stanowić uzupełnienie fabuły filmowej, jednak czy na pewno spełnia tę rolę nie jestem w stanie powiedzieć, gdyż po prostu produkcji nie miałam jeszcze okazji zobaczyć.
Trzy lata temu na Ziemi zaszły potężne zmiany. Nasza planeta została podbita przez armię robotów z innego świata, które całkowicie zdominowały ludzkość. Obowiązuje zakaz wychodzenia z domu, a całe społeczeństwo ma tylko jeden obowiązek – całkowicie podporządkować się poleceniom robotów. Ludzie, którzy nie przestrzegają nowych zasad dostają tylko jedno ostrzeżenie – potem zostają zamienieni w popiół. Teoretycznie roboty nie chcą nam zrobić krzywdy, a praktycznie? Nikt nie wie, po co tak naprawdę przybyły, ale też nikt nie ma ochoty prowadzić takiego życia. Wszyscy pragną powrotu do normalności, ale jak można przeciwstawić się sile tak zaawansowanej technologii?
Cechą charakteryzującą powieść Marka Staya jest dynamika. Stay nie ma chyba na swoim koncie żadnych powieści i ta stanowi jego debiut, ale z pewnością zadbał o to, aby czytelnik się nie nudził. Wizja ziemi rządzonej przez roboty powoli przestaje być tylko fantazją i czystym sci-fi, staje się czymś, co faktycznie może się wydarzyć w niedalekiej przyszłości. Być może nie nawiedzą nas roboty z innego świata, ale jeżeli dalej będziemy kombinować ze sztuczną inteligencją, to kto wie, co się stanie, gdy wymknie się ona spod kontroli człowieka. Z tego powodu z łatwością można wczuć się w klimat tej powieści i doskonale zrozumieć zachowanie poszczególnych bohaterów. Możecie sobie nawet odpowiedzieć na pytanie, po której stronie byście stanęli: czy stalibyście się jednym z buntowników czy może spokojnie czekali, co wydarzy się dalej?
Dzięki szybkiemu tempu akcji i odpowiedniej dynamice, „Imperium robotów” czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Pojawiają się nawet elementy humorystyczne, które nieco rozluźniają atmosferę. Roboty bywają bezwzględne, toteż śmierci i rozlewu krwi tutaj nie brakuje. Główni bohaterowie to grupa nastolatków, która postanawia zakończyć reżim wprowadzony przez roboty. Mają ku temu dobre predyspozycje, bowiem udaje im się przełamać blokadę, a jeden z nich – Sean – posiada niesamowite zdolności. Trzeba przyznać, że każda osoba z grupy to inny charakter, inne podejście do sprawy i inne umiejętności, ale wszystkich łączy jedno: chęć przetrwania i powrotu do normalnego życia. Uważam, że kreacja bohaterów jest wystarczająca, aby móc ich od siebie odróżnić.
Niestety, autor nie skupił się aż tak na przedstawieniu świata, w którym rozgrywa się akcja. Właściwie zdążyłam zauważyć, że jest to dosyć częstym problemem pojawiającym się w książkach opartych na scenariuszu. Z czego to wynika? Nie mam pojęcia. Widziałam zwiastun filmu, więc mniej więcej mogłam sobie co nieco wyobrazić, ale gdybym zabierała się za tę powieść bez żadnego rozeznania w temacie, zapewne miałabym z tym problemy. A szkoda, bo pomysł jest naprawdę ciekawy i niesie ze sobą spory potencjał. Opisy są raczej krótkie i zwięzłe, a ważniejszym elementem są dialogi. Ma to swoje plusy i minusy, osobiście nie pogardziłabym większą ilością szczegółów.
„Imperium robotów. Bunt człowieka” to książka dobra, ale nie doskonała. Brakuje w niej kilku elementów, ale doskonale broni się dynamiką i sympatycznymi bohaterami. Mimo dosyć ponurej atmosfery jest to pozycja, która potrafi zapewnić rozrywkę na jeden czy dwa wieczory. Mark Stay poradził sobie ze stopniowaniem napięcia, ale sama fabuła jest raczej przewidywalna. Mimo wszystko powieść tę czytało mi się lekko i przyjemnie, nie żałuję czasu z nią spędzonego. Film chętnie obejrzę, gdyż lubię takie klimaty i tematykę, a dodatkowo będę miała okazję przekonać się, co wypada lepiej – dzieło Johna Wrighta czy książka Marka Staya.
www.bookeaterreality.blogspot.com
Książki związane z tematem przyszłości i robotyki czytam rzadko gdyż boję się technicznego języka, naukowego żargonu, którego mogłabym nie zrozumieć. W przypadku "Imperium robotów. Bunt człowieka" strach okazał się przedwczesny, a sama treść zadziwiająco interesująca. Drugim czynnikiem powstrzymującym mnie przed lekturą mogłaby być informacja, że książka jest adaptacją scenariusza, co ich autorom nie zawsze wychodzi na dobre...
Nie ważne gdzie. Niewola to niewola.
Niedaleka przyszłość. Ziemia zostaje podbita i opanowana przez roboty. Ludzie muszą przestrzegać jedynie dwóch praw:
Nie wychodzić z domów.
Przestrzegać poleceń robotów.
Złamanie którejś z reguł wiąże się z bezwzględną eliminacją. Każdemu człowiekowi: starcowi, dorosłym, dzieciom zostaje wczepiony chip, który czuwa nad miejscem pobytu, włącza alarm tuż za progiem domu i jest jednocześnie uśmiercającą bombą. Ludzkość staje się królikiem doświadczalnym robotów i materiałem do obserwacji, badań, analizy. Nie ma miejsca na bunt. Wichrzyciele zostają od razu uciszeni i karani natychmiastową śmiercią. Kilkoro nastolatkom udaje się czasowo unieruchomić groźne implanty, uciec z domu i podjąć walkę z najeźdźcą. Czy świat będący w rękach dzieci ma szansę na odwrócenie okrutnego losu?
Pomysł na fabułę jest rewelacyjny. Bezduszne maszyny niosą zagładę ludzkości. Jaki mają w tym cel, dlaczego? I co zrobi człowiek w obliczu takiego zagrożenia... Podda się bez walki, będzie próbował zadbać jedynie o własny byt czy zmobilizuje innych i razem stawią czoło niebezpieczeństwu?
Od wielu już miesięcy Ziemię, świat ratuje młodzież. Tak jest i w tym przypadku. Początkiem buntu jest przypadek, który daje siłę by rozpocząć walkę. I tak oto rozwiązuje się worek z przypadkami, a każdy kolejny zbliża dzieciaki do celu. Mark Stay przyznaje, że dał bohaterom łatwe rozwiązania i narzędzia by jak najbardziej uwiarygodnić sytuacje, w których się znajdują. Jednak jak dla mnie, niektóre sceny są zbyt proste, zbyt dosłowne. Ok. Rozumiem nastolatkowie nie muszą wiedzieć wszystkiego, jednak jakąś wiedzę posiadają, wiele doświadczyli, dużo zaobserwowali. Nie odbierajmy im kreatywności i czynów wynikających z desperacji.
Nie spodziewajcie się, że "Imperium robotów. Bunt człowieka" to lektura wybitna. Jako adaptacja scenariusza jest w wielu miejscach uproszczona i bez większego zaplecza psychologii postaci, relacji, czasu, zdarzeń. To książka, która z pewnością zachęci czytelników do oglądnięcia filmu pod tym samym tytułem, będzie również jego doskonałym uzupełnieniem oraz przyniesie chwilę rozrywki po męczącym dniu pracy czy nauki. Proste słownictwo, krótkie zdania dodają dynamizmu i nie wymuszają wiele uwagi. Książkę czyta się automatycznie i pewnie niewiele z niej w głowie zostanie.
Mimo to czas z lekturą był przyjemny i relaksujący mimo trudnej, poważnej tematyki.