Powiedziała kiedyś, że książka o jej życiu powinna być zatytułowana Tam, gdzie nie ma uczuć. Ciągle była ich spragniona. Ale nie umarła z miłości ani do obłąkanej matki, ani do obu mężów, może jedynie do... brata. „Wszystko cokolwiek się ze mną działo, w jakiś sposób oplatało się dookoła jego osoby” – pisała o Julianie Tuwimie. Nie żyła w jego cieniu. Żyła nim, jego lękami i swoim umiłowaniem go. I zapłaciła za to wysoką cenę – została zapomniana. Siostra poety, poetka, prozatorka i tłumaczka. To jej słowami Kubuś Puchatek zapewniał: „Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika”. Oto Irena Tuwim.
Autor | Anna Augustyniak |
Wydawnictwo | Trzecia Strona |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 272 |
Format | 15.0x21.0 cm |
Numer ISBN | 9788364526534 |
Kod paskowy (EAN) | 9788364526534 |
Waga | 470 g |
Data premiery | 2017.03.01 |
Data pojawienia się | 2017.01.26 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Wbrew pozorom biografia Ireny Tuwim autorstwa Anny Augustyniak, to nie tylko portret niesamowitej kobiety, ale przede wszystkim portret więzi. W książce "Nie umarłam z miłości", Irena Tuwim pozostaje nierozerwalnie w różnych relacjach, trudnej z matką, silnej z bratem, skomplikowanej z pierwszym mężem i samotnej z drugim. Stan przywiązania Ireny do swojej rodziny, w tym chyba najsilniejsza więź, z bratem Julianem, stanowi mam wrażenie trzon, całej biografii.
W książce znajdziemy między innymi informacje na temat trudnego dzieciństwa rodzeństwa w robotniczej, ponurej Łodzi. Informacje na temat choroby psychicznej i tragicznej śmierci matki poetów. Adela Tuwim hołubiła syna, skazując córkę na opiekę niani, która z kolei nie najlepiej wpłynęła na psychikę dziewczyny. Mimo trudnych relacji, śmierć matki, wzbudzała do końca życia w rodzeństwie wyrzuty sumienia. Oboje bojąc się o swój los emigrowali na zachód. W okupowanej Polsce pozostawili matkę, której nie mogli ze sobą zabrać. Wiele miejsca zajmuje w książce temat tęsknoty, poszukiwania miłości, dwa małżeństwa Ireny. Pierwsze ze Stefanem Napierskim, który był homoseksualistą, zakończyło się rozwodem, który odbił się sporym echem w otoczeniu Ireny. Drugie małżeństwo z Julianem Stawińskim, również nie okazało się szczęśliwe.
Zdumiewające jest to, że mimo swojej siły kobiecej, mimo wielu sukcesów, mimo wspaniałych wierszy i opowiadań i legendarnych już tłumaczeń w tym "Kubusia Puchatka", Irena Tuwim, została zapomniana. Zupełnie jakby okrył ją cień jej brata, którym chwalą się mieszkańcy miasta Łodzi, a jego siostrę pomijają w milczeniu. Na szczęście Anna Augustyniak, przypomina mam w swojej książce postać tej niezwykłej kobiety. Cieszy mnie również, że wbrew pozorom, to nie jest sucha biograficzna książka, a miejscami po prostu bardzo ciekawie opowiedziana historia o życiu tej wielkiej tłumaczki :). Wiele miejsca, autorka oddała samej Irenie Tuwim, poprzez przytoczenie jej twórczości.
Oprócz Kubusia Puchatka, którego z uwagi na brak możliwości dosłownego tłumaczenia, współtworzyła, Irena Tuwim przetłumaczyła jeszcze między innymi "Mary Poppins", "Pięcioro dzieci i coś", "Feniks i dywan", "Byczek Fernando". Napisała kilka dobrze przyjętych książek dla dzieci, wydała tomiki poezji i swoje wspomnienia. "Łódzkie pory roku". Po które zamierzam sięgnąć.