Jak oddech Agaty Czykierdy-Grabowskiej, wyczekiwana kontynuacja bestsellerowej powieści Jak powietrze, to historia o gorącym uczuciu, które rodzi się w najmniej przewidzianym dla wszystkich momencie.
Hania, młoda i ambitna studentka architektury krajobrazu, pracuje w urokliwej, warszawskiej kawiarni. Tego dnia, gdy zaczyna zmianę, nie spodziewa się, że nadchodzące godziny całkowicie odmienią jej życie. W końcu mała, senna kawiarenka to ostatnie miejsce, w którym ktokolwiek spodziewałby się napadu?
Leo czuje, że sięgnął już dna. Postawiony pod ścianą przez los i własne fatalne w skutkach decyzje jest gotowy zrobić wszystko, by zdobyć potrzebne mu pieniądze. W przypływie desperacji postanawia napaść na pobliską kawiarnię i dokonać rabunku. Łupy pozwalają mu na chwilę odbić się od dna. Tylko jak poradzić sobie z gorzkim poczuciem winy, które pojawia się, kiedy tylko przypomni sobie przerażone oczy kelnerki z tamtej kawiarni? Leo czuje, że musi ją odnaleźć.
Autor | Agata Czykierda-Grabowska |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 360 |
Numer ISBN | 9788366981959 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366981959 |
Data premiery | 2021.10.27 |
Data pojawienia się | 2021.10.13 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 165 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Ta książka na pewno będzie w top 3 tegorocznych zimowych pozycji! Tym samym na podium zostało jeszcze jedno miejsce, jestem ciekawa która historia je zajmie 🤗
To nie tyle świąteczna, co po prostu zimowa opowieść new adult, pełna emocji i wspaniałych bohaterów. O tym jak bardzo mnie kupiła świadczy fakt, że spędziłam z nią całą niedzielę, nie odrywając się od niej na dłużej, zanim nie doszłam od pierwszej do ostatniej strony.
Bohaterowie szybko zyskali moją sympatię i autentycznie mi ich brakuje. Takiego kaca książkowego nie miałam chyba jeszcze nigdy. Owszem, zdarzyło mi się po zakończonej lekturze pomyśleć już o rereadzie ale nigdy tak intensywnie! Musiało minąć dobre kilka dni nim sięgnęłam po kolejną historię, na tyle mocno ta utkwiła mi w głowie 🥰
Książka jest poniekąd kontynuacją innej historii, „Jak powietrze”, jednak śmiało można czytać ją niezależnie – ja tak zrobiłam i nie miałam problemu ze zrozumieniem fabuły, niemniej poprzednią książkę również zamierzam przeczytać ze względu na urzekający styl pisarski autorki i bohaterów, których bardzo polubiłam ❤️
Leo nie ma łatwego życia, musi walczyć o siebie, młodszego brata i utrzymanie rodziny. Kiedy otrzymuje wypowiedzenie umowy o pracę, decyduje się na desperacki krok, aby zapewnić być swoim najbliższym. Hania studiuje architekturę krajobrazu i dorabia sobie w miejscowej kawiarni. Nie miała łatwego dzieciństwa, w dodatku leczy złamane serce po śmierci ukochanego chłopaka. Kiedy staje się ofiarą napadu, z początku reaguje śmiechem i niedowierzaniem. Gdy los ponownie stawia na jej drodze złodzieja, okazuje się, że łączy ich coś więcej niż tylko przypadek...
Na co dzień nie czytuję młodzieżówek, ale muszę przyznać że są one świetną odskocznią raz na jakiś czas 🤩
Są takie książki, które sprawiają, że myśli krążą tylko wokół nich, bohaterowie przechadzają się po głowie, a ty nie pragniesz niczego innego jak przeczytać jeszcze raz od początku. Raz jeszcze to przeżyć. Stać się cichym obserwatorem rozgrywanych zdarzeń.
Taką książką jest dla mnie
To nie jest historia bez wad. Bohaterowie zachowują czasem się nieodpowiednio do sytuacji, są naiwni. Zdarzają się powtórzenia już oczywistych dla czytelnika faktów czy myśli. Jednak dla mnie to wszystko jest nieważne, nie obniża mojego zachwytu. Przymykam oko, bo historia Leo i Hani bardzo mnie zauroczyła!
Przeczytajcie, oddychajcie, miejcie nadzieję
Niby znałam tę historię, bo czytałam ją jeszcze w pierwszym wydaniu, ale zrobiła na mnie tak samo duże wrażenie jak za pierwszym razem. Zimowa, nieświąteczna, smutna, ale i momentami słodka, idealnie wyważona jak korzenne pierniki z lukrem.
Ogromnie mi się podobała, przez tą prawdziwość, realność, nawet wręcz przyziemność. Przez ogrom emocji, przez to, że chwyta za serce i nie puszcza do ostatniej strony. Bohaterowie to ludzie z charakterem, z wadami i zaletami, z trudnościami, przeszłością, ale i otwartym sercem. Nie ma możliwości nie kibicować Hani i Leo w dążeniu do tych chwil szczęścia, chociaż los nie bywa dla nich łaskawy. Chociaż jest to powieść smutna, to napisana została tak lekko i z wielkim wyczuciem, że nie przygnębia czy przytłacza.
Dla mnie to chyba jedna z lepszych obyczajowych książek tego roku. Przeczytajcie, choćby i nawet w lipcu, jeśli nie zdążycie w te święta, bo jest warta każdej minuty przy niej spędzonej. Polecam.
Kawiarnia, w której pracuje Hania, to spokojne miejsce, zwłaszcza gdy na dworze szaleją śnieg i mróz. Jakie wielkie jest zdziwienie dziewczyny, gdy właśnie w jeden z takich śnieżnych dni w lokalu pojawia się mężczyzna z pistoletem w dłoni. Hania oddaje mu zawartość kasy i ma nadzieję, że będzie w stanie szybko zapomnieć o tym nieprzyjemnym zdarzeniu. Dziewczyna nie wie, że już wkrótce w jej życiu pokomplikuje się wiele spraw.
Nadal nie wiem do końca, co sądzę o tej książce. Czytało mi się ją naprawdę przyjemnie, a po jej lekturze z pewnością sięgnę po wcześniejszą część jak i po inne powieści autorki. Wydaje mi się, że po prostu sięgnęłam po tę książkę w niewłaściwym dla niej (i dla mnie) momencie. Na odbiór zapewne wpłynął także fakt, że nie czytałam poprzedniego tomu. Nie jest to wymagane, bo Jak oddech to oddzielna historia, jednak na pewno łatwiej byłoby mi się odnaleźć w początkowych rozdziałach, gdybym miała już za sobą opowieść Oliwii i Dominika.
Moim głównym problemem podczas czytania były pierwszoplanowe postacie. Nie potrafiłam zrozumieć niektórych wyborów dokonywanych przez Hanię i Leo. Jak oddech to historia gwałtownej, młodzieńczej miłości, jednak momentami było dla mnie zbyt wiele decyzji podejmowanych bez zastanowienia, bez chwili zawahania. Tak, ja już wspominałam, bardzo spodobał mi się styl pisania autorki. Sprawiał on, że książkę czytałam z przyjemnością. Kolejną rzeczą, która przypadła mi do gustu, był klimat całej powieści. Nie była to opowieść świąteczna, a raczej zimowa. Śnieg wciąż towarzyszył głównym bohaterom, podążał za nimi krok w krok i doskonale czułam to w czasie lektury. Plusem tej historii było również to, jak wiele odnalazłam w niej ważnych tematów. To nie była jedynie opowieść o gwałtownym uczuciu rodzącym się między dwojgiem młodych ludzi, ale książka także o takich problemach jak choroba czy śmierć bliskiej osoby. Myślę, że niejednemu czytelnikowi w czasie lektury Jak oddech w oczach zakręcą się łzy.
Hania jest studentką architektury krajobrazu. Jest zaradna oraz ambitna. Choć tak naprawdę nie musiałaby pracować, to dorabia w kawiarni. Gdy była dzieckiem, jej starszy brat adoptował ją oraz jej bliźniaka, w innym wypadku prawdopodobnie trafiliby do domu dziecka. Dziewczyna jest mu bardzo wdzięczna. Kiedy pewnego popołudnia ktoś robi napad na jej miejsce pracy, jej życie wywraca się o trzysta sześćdziesiąt stopni.
Sprawcą napadu jest Leo, kolejny młody człowiek poturbowany przez życie. Po śmierci ojca wychowywała go samotnie matka. Kiedy jego młodszy brat zachorował na białaczkę, Leo poczuł się bezsilny. Leki kosztowały, a im brakowało pieniędzy. Do tego wszystkiego doszła redukcja etatu, w związku z czym stracił pracę. W ułamku sekundy wprowadził w życie swój niezbyt przemyślany pomysł i ruszył w zamieć, by siłą odebrać pieniądze z kawiarni.
Historia Hani i Leo jest zarazem słodka i gorzka. Kto by pomyślał, że z tego, w jaki sposób się poznali, może zrodzić się gwałtowne, piękne, namiętne uczucie. Oboje mają połatane serca, gdyż życie ich nie oszczędzało i jak widać, w dalszym ciągu nie ma zamiaru odpuścić. Pokochałam tę parę bohaterów, a po przeczytaniu ostatniej strony bardzo ciężko było mi się z nimi rozstać. Uważam, że to jedna z najpiękniejszych, rozczulających historii zimowych, która dogłębnie mnie poruszyła. Autentycznie podczas lektury tej książki, ocierałam łzy z oczu.
Jeżeli szukacie czegoś z Bożym Narodzeniem w tle, to w „Jak oddech” tego nie znajdziecie, nie jest to pozycja o tematyce świątecznej, ale zimowej owszem. Za oknami postaci występujących w powieści panuje zamieć. Jest bardzo zimno, a śnieg otulił każdy skrawek ziemi. Uwielbiam takie tło w książkach, zwłaszcza jeśli na tapecie jest kawiarnia, w której można się ogrzać, pijąc gorącą czekoladę lub herbatę.
Jest to drugi tom powieści, lecz nie obawiajcie się sięgać po nią, nie znając poprzedniej części. Ja również jej nie znam i zupełnie mi to nie przeszkadzało w lekturze. Z tego, co się zorientowałam, to pierwszy tom odnosi się w głównej mierze do Dominika – starszego brata Hani oraz jego partnerki Oliwii. Przyznam, że ta para zrobiła na mnie duże wrażenie, choć w „Jak oddech” odgrywa tylko drugoplanową rolę. Chętnie poznam ich historię, zawartą w „Jak powietrze”.
Jeśli macie ochotę trochę się rozmarzyć, a trochę wzruszyć, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Gwarantuję Wam miłą, literacką ucztę. Tylko nie zapomnijcie o chusteczkach higienicznych w pobliżu miejsca, w którym będziecie ją czytać!