Rodzina jest na zawsze...
Dla Julii Maxton nie ma nic straszniejszego niż utrata jednej z trzech córek. Staje w obliczu tej tragedii w dniu, gdy jedna z nich, siedemnastoletnia Haley, powoduje wypadek samochodowy, w którym ginie jej młodsza siostra, Caitlin. Sześć tygodni później rodzina jest na skraju rozpadu. Julia stara się nie okazywać Haley wrogości, ale chowa do niej głęboką urazę. Ben, jej mąż, staje się emocjonalnie obojętny, najmłodsza córka, Izzy, nie może dojść do siebie, a Haley, choć uparcie twierdzi, że nic jej nie jest, robi wszystko, by temu zaprzeczyć.
W obawie przed utratą drugiego dziecka Julia postanawia zabrać Haley w podróż przez cały kraj. Może w samochodzie − gdzieś między Nevadą a Maine − uda się im zasypać przepaść, która je rozdzieliła. Ale najpierw kobieta musi znaleźć odpowiedź na szereg bolesnych pytań. Czy jest dobrą matką? Czy w głębi serca odpowiedzialną i uroczą Caitlin kochała bardziej niż upartą i buntowniczą Haley? Czy Haley w ogóle może jeszcze odnaleźć spokój i pogodzić się z nią? W najbardziej złożonej i skłaniającej do myślenia powieści, jaką ma na swoim koncie Colleen Faulkner, niewyobrażalna tragedia staje się początkiem drogi ku nadziei i wybaczeniu. Szczera i zapadająca w pamięć opowieść ukazuje zaskakujące pokłady siły, dzięki którym rodzina jest w stanie przetrwać nawet największy kryzys.
„Nowa powieść Faulkner powinna przyciągnąć jak magnes czytelniczki literatury kobiecej i członkinie klubów czytelniczych. Nalejcie sobie kieliszek pinot grigio, weźcie pudełko chusteczek i rozsmakujcie się w lekturze”.
– „Library Journal”
„Ta głęboko poruszająca opowieść o matczynej miłości i odnowie chwyci was za serce. To hymn na cześć ludzkiej zdolności kochania i akceptacji zmian, napisany pięknie i z rzadką przenikliwością”.
– Susan Wiggs, autorka bestsellerów „New York Timesa”
„Pełna cierpienia i nadziei… piękna, wzruszająca historia o tym, co to znaczy pozbierać się i podjąć nowe wyzwania, kiedy całe twoje życie legło w gruzach”.
– „RT Book Reviews”
Colleen Faulkner mieszka w stanie Delaware. Pochodzi z rodu gawędziarzy. Kiedy nie pisze, zajmuje się prowadzeniem rodzinnego gospodarstwa, czytaniem i podróżowaniem po świecie. Jest zamężna ze swoją miłością ze szkoły średniej, ma czworo dzieci i czworo wnucząt. Czytelnicy mogą odwiedzić jej stronę internetową: colleenfaulknernovels.com.
Autor | Colleen Faulkner |
Wydawnictwo | Prószyński |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 384 |
Format | 13.0 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8097-081-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380970816 |
Waga | 286 g |
Wymiary | 130 x 200 x 25 mm |
Data premiery | 2017.03.07 |
Data pojawienia się | 2017.02.21 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Wartościowa i satysfakcjonująca przygoda czytelnicza. Powieść zrobiła na mnie spore wrażenie. Wiele elementów złożyło się na jej pozytywny odbiór. Najsilniejszym atutem okazała się wyborna kreacja różnorodnych postaci, wyrazistych, przekonujących, z krwi i kości, których profile odmierzono zharmonizowaną mieszanką wad i zalet. Autorka sugestywnie nakłania czytelnika do angażowania się w emocje targające bohaterami, potrafimy postawić się w ich sytuacji, bez względu na to czy dotyczy to dorosłych czy dzieci. Ze wzruszeniem patrzymy jak cierpienie jednych przechodzi na drugich, rozpadają się na drobne kawałki, niedostatecznie poświęcają uwagę sobie nawzajem, łatwo czują gniew i wściekłość, jak trudno wydobyć się im ze zgubnego wiru zaprzeczenia, smutku, wzburzenia i irytacji, skonfrontować się z własnymi i cudzymi lękami. Przejmujący scenariusz zdarzeń obserwowany z trzech perspektyw, a każda wiele wnosi do wyjątkowo zgrabnie skonstruowanej historii. I mimo zagęszczenia gorzkich barw życia, w powieści napotkamy optymistyczne nuty i przesłania.
Julia i Ben Maxton tracą w wypadku samochodowym dziecko Cathlin, zaś kierowcą owego fatalnego wieczoru była ich siedemnastoletnia córka Haley. Tragedia wystawia rodzinę na wielką próbę, każdy po swojemu radzi sobie ze stratą i cierpieniem. Ojciec szuka ukojenia w pracy i relacjach ze swoimi braćmi, matka niezdolna do funkcjonowania w codzienności izoluje się od zewnętrznego świata, Haley zadręcza się poczuciem winy, wyrzutami sumienia i przybiera buntowniczą postawę, zaś najmłodsza Izzy rozpacza po cichu i w samotności. Zmianie ulegają relacje między bliskimi, w ich stosunki wkradają się niepewność, niezrozumienie, obwinianie, gniew, ale najgorszym okazują się obojętność, chłód i milczenie. Problemy nagromadzają się, zaś jedynym ratunkiem wydaje się impulsywnie powstały pomysł wspólnej podróży matki i córek przez kontynent amerykański. Czy uda im się porozumieć mimo konfliktów, racjonalnie wyrazić obawy, przekazać zapewnienia miłości? Jak zdefiniować na nowo układy w rodzinie dotkniętej tragedią, znaleźć wspólny język ponad podziałami i dojmującym przygnębieniem? Gdzie poszukiwać okruchów uśmiechu, rodzącej się nadziei, gorącej wiary i kojącego wybaczenia? Jak czerpać wzajemnie od siebie siłę i motywację do życia, kiedy tyle spraw wymaga wyjaśnień i konfrontacji?
bookendorfina.pl
Julia jest w głębokiej depresji – straciła jedną z córek. Wracając do domu, samochód prowadzony przez młodszą córkę Haley, zostaje uderzony przez inny. Jej starsza siostra wylatuje przez przednią szybę i umiera na miejscu.
Ta ogromna tragedia dzieli rodzinę. Julia nie potrafi wstać z łóżka i zamyka się w swoim bólu, jej mąż ucieka w pracę, Haley nie potrafi sobie wybaczyć, że nie zatrzymała się przy znaku stop i nie kazała siostrze zapiąć pasów. Do tego dochodzi najmłodsza dziewczynka, która nie potrafi odnaleźć się w nowym porządku.
Mija sześć tygodni. Julia zostaje wezwana do szkoły, ponieważ Hayley zostaje z niej wyrzucona. Kobieta zdaje sobie sprawę, że jej rodzina umiera, a ona nie wie, jak ma na nowo zbudować swoje małżeństwo czy naprowadzić dzieci z powrotem na dobrą drogę. Postanawia ruszyć w drogę do Maine. Pół kraju w samochodzie z dwoma córkami do miejsc, gdzie wciąż czekały na nie stare dobre wspomnienia i białe kartki do zapisania. Jednak w tym wypadku nie chodzi o cel, ale o podróż. O znalezienie języka z córkami i odbudowania tego, co zostało zerwane wraz ze śmiercią Caitlin.
Nie potrafię sobie wyobrazić bólu jaki odczuwa matka, która straciła dziecko. To musi być coś strasznego, ogromny ból, który nie pozwala oddychać, funkcjonować, żyć dalej.
Nie potrafię sobie wyobrazić co musiała czuć Hayley, która prowadziła. Wyrzuty sumienia z powodu tego, że zignorowała znak, że nie wymusiła na siostrze zapięcia pasów. To piętno, że jest się winnym śmierci ukochanej osoby, musiało ją niszczyć od środka.
Choć nie potrafię sobie wyobrazić ich życia po tej tragedii, to ja jednak widzę ogromną siłę w tej rodzinie. Matkę, która musiała otrząsnąć się z żałoby, żeby pomóc innym. Córki, które próbują same radzić sobie z tym, co je spotkało, nikomu się nie żaląc i nic nie mówiąc. Męża, którego przytłoczyły obowiązki i poczucie odpowiedzialności, ale jednak trwa i próbuje zachować pozory dla dobra tej rodziny. Nie zdają sobie sprawy, że razem mają siłę, aby stawić czoła wszystkiemu, co stanęło na ich drodze i powoli, krok po kroku, powrócić do życia.
“Julia i jej córki” to książka stawiająca bardzo ważne pytania o macierzyństwo. Czy Julia jest złą matką? Czy faktycznie kocha jedno dziecko bardziej niż pozostałe? Czy to nie karygodne, że skupiła się tylko na sobie, zapominając o tym, że dwie dziewczynki też czekają na jej uwagę? Można byłoby też zapytać o metody wychowawcze. Nie każda matka zabiera dziecko do samochodu i jedzie pół kraju, żeby z nim porozmawiać i znaleźć rozwiązanie.
A tak naprawdę… czy mamy prawo ocenić to co zrobiła Julia? Jak sobie poradziła? Czy jesteśmy pewni, że inne rozwiązanie też by tutaj podziałało? Nigdy nie przekonamy się co zrobilibyśmy na jej miejscu, jeśli nie spotkała nas taka sama sytuacja.
Książka jest oznaczona godłem klubu czytelniczego “Kobiety to czytają”. Cieszę się, że została wybrana i zaliczona do tego grona. Klub bierze pod swoje skrzydła książki o tematyce, o której warto, a wręcz trzeba rozmawiać. Nie inaczej jej tutaj.
“Julia i jej córki” to książka poruszająca i pozostająca w pamięci. Bardzo się cieszę, że trafiła w moje ręce.