Trzy kobiety. Gwiazda filmowa, mistyczka, arystokratka zafascynowana psychoanalizą. Na pozór dzieli je wszystko. Łączy obsesyjna myśl, że muszą porzucić swoje dotychczasowe życie i odnaleźć to, co naprawdę ważne.
Bo życie to coś więcej. Więcej niż rola do odegrania. Niż religia i konwenanse. Więcej niż mąż i dziecko. Pieniądze i sława.
Eric-Emmanuel Schmitt zabiera czytelników w niezwykłą podróż przez czas i historię, by przedstawić losy fascynujących kobiet. W swojej bestsellerowej powieści z wrażliwością filozofa i pasją wytrawnego detektywa zgłębia tajemnice kobiecej duszy. W tym lustrze może się przejrzeć każda z nas.
Autor | Eric-Emmanuel Schmitt |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 464 |
Format | 13.5 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-7250-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324072507 |
Data premiery | 2020.09.16 |
Data pojawienia się | 2020.07.30 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1198 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Ta historia to metafora życia kobiety i nie bez powodu zatytułowano książkę w ten sposób. W tej powieści splatają się losy 3 bohaterek, każda z innej epoki, z pozoru nic je nie łączy, ale gdyby przyjrzeć się im bliżej dostrzeżemy pewne podobieństwa. To kobiety indywidualistki, z odwagą porzucają dotychczasowe życie, zrywają z konwenansami, szarą rzeczywistością, chcąc wyzbyć się stereotypów i zacząć żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami. E. Schmitt zachwycił mnie stylem i sposobem przedstawienia portretu tych trzech bohaterek, nie znajdziemy tu szalonych zwrotów akcji, ale piękną i wzruszającą, a przede wszystkim pełną mądrych sentencji opowieść nad którą warto się pochylić. Dla wszystkich tych, którzy oczekują od książki refleksji i chwili zatrzymania - z ręką na sercu polecam. Tej historii się nie czyta, przez nią się płynie! Każda z nas odnajdzie w niej cząstkę siebie...
“Bo Anne jest taka jak pani: zagubiona i jasna. Idzie przez mroczny świat, który oświetla swoim blaskiem. Przyciąga uwagę wszystkich, ponieważ drży, czuje bardziej intensywnie. Wydaje się, że jest otwarta, a zarazem stroni od ludzi. Chociaż jest krucha, stawia opór, nie poddaje się”
Eric-Emmanuel Schmitt znowu mnie zachwycił i znowu znalazłam w jego książce cząstkę siebie. Tym razem sięgnęłam po “Kobietę w lustrze”
“Kobieta w lustrze” opowiada historię trzech kobiet: gwiazdy filmowej, mistyczki i arystokratki. Dzieli je wszystko. Czasy w których żyją, status społeczny czy nawet to czym się zajmują. Jednak łączy je jedno, wszystkie są zagubione, chcą odnaleźć siebie i swój cel w życiu. Chcą się czuć po prostu szczęśliwe.
Eric-Emmanuel Schmitt po raz kolejny pokazuje, że życie to nie tylko rodzina, status społeczny czy nauka. Życie to coś więcej, to szczęście, to moment kiedy poczujemy, że jesteśmy we właściwym miejscu i właściwym czasie.
Autor jak zwykle porwał mnie nie tylko fabułą i przekazem ale również stylem pisania, dzięki któremu tej książki się nie czyta, tylko się przez nią płynie.
“Kobieta w lustrze” pokazuje problemy kobiet, które są bardzo podobne, pomimo tego, że różni je wiele. Autor udowadnia, że najważniejsze jest żeby odnaleźć siebie i swój cel, a wtedy cała reszta się ułoży.
Trzy kobiety, trzy historie. Każda z nich diametralnie inna, a jednocześnie taka sama. Dzieli je wszystko - pochodzenie, epoka, charakter, łączy jedno - chęć wyjścia ze schematu, w które wtłoczyło je społeczeństwo. Wyjście ze strefy komfortu, nigdy nie jest usłane różami. W drodze do szczęścia i spełnienia trzy kobiety nie raz się potkną i pobłądzą. A jednak dotrą do celu, wbrew wszystkiemu i wszystkim. Piękna okładka i równie piękne wnętrze. Książka dla każdej kobiety, bo w tej lekturze można się przejrzeć jak w lustrze.
Oryginalna okładka, inna niż wszystkie. To pierwsze, co rzuciło mi się w oczy. Matowa z piękną grafiką. Oczywiście nie ocenia się książki po okładce... Na szczęście lektura wciągnęła mnie od pierwszych stron. Pokazane są w niej losy trzech kobiet z różnych stron świata, z różnych epok i wywodzące się z innych środowisk. Jednak jest coś, co je łączy, a także coś co połączy ich losy i sprawi, że spotkają się ze sobą. Jak to możliwe? Cała przyjemność lektury polega na odkrywaniu tej "zagadki". Twórczość Érica-Emmanuela Schmitta to klasyka, po którą po prostu warto sięgać, a kolejne wydanie "Kobiety w lustrze" to według mnie perełka - oby więcej tak ładnie wydanych książek.
Moje pierwsze spotkanie z prozą Erica Emmanuela Schmitta miało miejsce za sprawą książki „Oskar i Pani Róża” - było wzruszające. „Kobieta w lustrze” jest o wiele większa objętościowo i funduje czytelnikowi jeszcze więcej emocji.
Autor przedstawia historię trzech kobiet o bliźniaczych imionach Anne, Hanna, Anny, które żyją w różnych epokach. Dzielą ich wieki i świat, w jakim przyszło im egzystować. Łączy jednak wspólna, niebywała wrażliwość i uczucia.
Anne żyje w odległych czasach w Brugii i zachwyca się przyrodą, nie potrafi bez niej żyć, nie myśli o zamążpójściu i wydawaniu na świat dzieci. Hanna w dwudziestym wieku jest arystokratką, nieszczęśliwą mężatką, która pomimo starań nie może dać rodzinie upragnionego potomka. Anny natomiast to uzależniona od alkoholu, narkotyków i przygodnego seksu aktorka Hollywood, która zna środowisko na wylot, gra bowiem od dziecka.
Wszystkie bohaterki mają jednak ze sobą wiele wspólnego. Nierozumiane przez świat, postanawiają wiernie podążać za swą intuicja i tym samym zatracają to, co według wszelkich norm właściwe i oznacza szczęście. One jednak mają swoją własną wizję pierwotnej radości, do której dążą.
Nie jest to oczywista przyjemność, ale pełne dojrzałości i cierpienia szczęście. Tytuł książki nie jest przypadkowy. Wszystkie kobiety powieści (a czyż nie wszystkie... ba! wszyscy) przeglądają się w zwierciadle innych ludzi, z którymi styka je los. Czy to rodzina, sąsiedzi, środowisko, opinia publiczna, fani... często tak bardzo staramy się być idealnym odbiciem, że zatracamy oryginał. Takie jest właśnie przesłanie Schmitta - bądźmy bardziej sobą, esencja, pierwotnym charakterem, a mniej tym, co widza źrenice nas oglądających.
Książkę podzielono na krótkie rozdziały i poznajemy kolejno trzy historie, na przemian. Niweluje to u czytelnika uczucie znudzenia, a prowadzenie akcji w sposób stopniowy, z licznymi zawirowaniami sprzyja zainteresowaniu. Wśród losów kobiet dzieje się tak wiele, iż opowieść mogłaby mieć wiele zakończeń na poszczególnych etapach. Brniemy jednak dalej, zaciekawieni, a autor na koniec plącze dodatkowo losy i funduje nam zakończenie nieoczywiste, pełne fajerwerków, ale zarazem refleksji.
Język książki jest niezwykle plastyczny i bogaty. Nie mamy do czynienia z lekkim kryminałem, a powieścią, nad którą należy się pochylić, oddać refleksji, podumać. „Kobieta w lustrze” sprzyja niespiesznej czytaniu, analizowaniu, odczuwaniu. To nie zwykła książka o jakiej zapomnimy na drugi dzień. Zostaje z nami na długo. Uwrażliwia nas.
Ta duchowa przygoda, w którą porwał mnie Schmitt sprawiła, że chętnie sięgnę po kolejne jego książki. Autor wyrasta mi na mistrza wzruszeń i duchowości, a tego potrzebujemy, tego nigdy za wiele. Zachęcam więc do przeczytania w swoim własnym tempie, są spore szanse, że i Was zauroczą losy kobiet zagubionych w różnych czasoprzestrzeniach... może odnajdziecie je w tej lekturze... może odnajdziecie kawałek siebie. Tłuczmy więc jak najwiecej luster i zakładajmy w głąb własnej duszy, aby na przekór wszystkim być SOBĄ.
Eric-Emmanuel Schmitt jest jednym z tych autorów, po których książki mogę sięgać bez obaw, że mnie rozczarują. Znany głownie ze swojej powieści "Oskar i pani Róża" ten francuski dramaturg i pisarz, z wykształcenia filozof, umie w swoich dziełach ująć różne odcienie ludzkich uczuć i rozterek.
Książka "Kobieta w lustrze" opowiada nam historię trzech kobiet. Każda z nich żyje w zupełnie innych czasach, w innych miejscowościach, na pozór mogłoby się wydawać, że nic ich nie łączy. Jednak okazuje się, że każda z nich czuje pewien niedosyt, mają dość życia pod dyktando innych i zaczynają odkrywać siebie i żyć na własny rachunek. Niesamowite jak ostatecznie ich losy się splatają.
"Czuję się inna" to pierwsze słowa powieści i można by powiedzieć, że są one mottem trzech bohaterek. Każda z nich zmuszona jest żyć zgodnie z wyobrażeniami innych, stereotypami danej epoki i czuje się niezrozumiana przez osoby ze swojego otoczenia. Ich walka o siebie, swoją niezależność i sama chęć poznania siebie powoduje niemałe zamieszanie wśród ich najbliższych, bo przecież jak mogą chcieć odmiany skoro są takie "szczęśliwe". Niestety tylko z perspektywy innych, a nie ich samych.
Eric-Emmanuel Schmitt umie przepięknie pisać. Jego proza pozwala niemal namacalnie odczuć atmosferę miejsc i wydarzeń, które opisuje. Dodatkowo stosując sprytne zabiegi sprawia, że książka jest wciągająca i się nie nudzi ani nie dłuży - tutaj historia jednej z postaci jest pisana w trzeciej osobie, drugiej w pierwszej osobie, a trzeciej w formie listów wysyłanych przez bohaterkę. Naprzemienność rozdziałów opowiadających historię każdej z kobiet sprawia, że książkę z trudem się odkłada.
Ta historia zachęca i inspiruje do poznania siebie, walki o swoje marzenia. Szczerze polecam.
„Kobieta w lustrze” to moje pierwsze zetknięcie się z literaturą Schmitta, który zagłębia się w losy trzech różnych kobiet, żyjących w zupełnie odmiennych czasach, a jednak przeżywających te same emocje. Bohaterki próbują odnaleźć własną tożsamość i receptę na szczęście, jednocześnie nie zgadzając się na narzucone im przez społeczeństwo role. Ani małżeństwo, ani macierzyństwo nie stanowi celu życia żadnej z kobiet, wyłamują się schematowi społecznemu, przez co czują się zagubione i odepchnięte, a społeczeństwo, w którym żyją, ani trochę nie ułatwia im znalezienia drogi do bycia sobą w pełni.
Bohaterkami są średniowieczna mistyczka, zwolenniczka psychoanalizy z przełomu XIX i XX wieku oraz współczesna aktorka. Pierwsza z nich ucieka sprzed ołtarza, odrzuca przymus zamążpójścia i poświęca się religii. Druga bardzo pragnie zostać matką, ale mimo prób nie udaje jej się osiągnąć celu, co sprawia, że trafia na kozetkę znanego psychoanalityka. Ostatnia z nich zatraca się w budowaniu swojej kariery a la „American Dream”, połączonej z wpadaniem w kolejne nałogi. I mimo, że mamy zupełnie trzy różne postaci, to nie można oprzeć się wrażeniu, że bohaterki mogłyby być tą samą osobą – zagubioną kobietą desperacko poszukującej akceptacji i sensu życia.
Sama konstrukcja powieści jest nieoczywista i zaskakująca, co zdecydowanie uatrakcyjnia czytanie. Historie każdej z kobiet przeplatają się wzajemnie, a narracja jest zwarta i wartka. Zdecydowanie jest to interesująca pozycja, szczególnie na zbliżające się jesienne wieczory.