Ruby i Ethan byli dla siebie stworzeni, ale pewnego dnia niespodziewanie się rozstali. Dziesięć lat później Ruby, mieszkanka Nowego Jorku, prowadzi życie singielki. Ostatnią dekadę poświęciła karierze i odnalezieniu się w tętniącym życiem Manhattanie. Z trudem udaje się jej wygospodarować czas, by polecieć do Anglii na ślub siostry. Nie zastanawia się, jak to będzie ponownie zobaczyć Ethana. Podczas ostatnich nerwowych przygotowań do ceremonii, Ruby wciąż myśli o tym, czy decyzja, którą podjęła dziesięć lat temu, była słuszna. Ponieważ nic nie wskrzesza wspomnień tak jak ślub…
Autor | Melissa Pimentel |
Wydawnictwo | Czarna Owca |
Rok wydania | 2017 |
Liczba stron | 360 |
Format | 13.3x20.3 cm |
Numer ISBN | 978-83-8015-552-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380155527 |
Waga | 360 g |
Wymiary | 135 x 205 x 26 mm |
Data premiery | 2017.07.05 |
Data pojawienia się | 2017.06.22 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. (realizacja 2024.04.29) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Bardzo długi czas zabierałam się za lekturę powieści Melissy Pimentel „Nie mój jedyny”. Nie wiem, czemu tak wyszło, ale zawsze z tą książką było mi nie po drodze i ciągle wybierałam do czytania coś innego. Teraz żałuję, że tak zwlekałam, bo to bardzo fajne czytadło, które zapewniło mi kilka godzin świetnej rozrywki. Zapraszam na recenzję.
Ruby prowadzi życie singielki i od lat poświęca się swojej pracy, więc po prostu nie ma czasu na miłość. Jest tak zajęta, że nawet ciężko jej wygospodarować czas, by polecieć na do Anglii na ślub młodszej siostry. Poza tym na tym ślubie ma być obecny także, były chłopak Ruby, z którym kobieta rozstała się bez słowa wyjaśnienia. Podczas pierwszego spotkania oboje czują się niezręcznie, ale Ruby odkrywa, że cały czas czuje coś do swojego byłego chłopaka. Ethan teraz jest poważnym biznesmenem, dorobił się milionów i cały czas pozostał singlem. Czy i on czuje coś jeszcze do swojej byłej dziewczyny? Czy to spotkanie odmieni ich życie? Przekonajcie się sami.
„Melissa Pimentel dorastała w małym miasteczku w stanie Masachussets. Większość dzieciństwa spędziła na oglądaniu brytyjskich komedii z lat 70. w telewizji publicznej. W wieku dwudziestu dwóch lat przeprowadziła się do Londynu. Zanim poznała swojego męża, szukała partnera na portalach randkowych, co opisała na blogu, który stał się inspiracją dla jej pierwszej książki Jak znaleźć faceta w wielkim mieście. Pracuje w wydawnictwie.”
„Nie mój jedyny” to lekka komedia romantyczna, napisana według utartych schematów, w której bardzo łatwo przewidzieć zakończenie. Jednak nie jest to żadnym minusem, gdyż autorka tak poprowadziła fabułę, że mimo tego, iż wiemy co będzie dalej, to z i tak z dużym zainteresowaniem czytamy dalej. Ja przeczytałam tę powieść w kilka godzin, tak pochłonęła mi historia Ruby i Ethana.
Powieść napisana jest na dwóch płaszczyznach czasowych, więc poznajemy teraźniejszość, w której obserwujemy spotkanie po latach Ruby i Ethana oraz mamy wgląd w przeszłość bohaterów i widzimy jak stopniowo rodziła się pomiędzy nimi miłość oraz poznajemy prawdę o decyzji Ruby, która postanowiła zakończyć związek z Ethanem. Jeżeli mam być szczera, to dla mnie retrospekcje były dużo ciekawsze, dużo się nich działo i dzięki nim mogłam dokładnie poznać bohaterów.
Jak głosi napis na okładce „Nie mój jedyny” to interpretacja „Perswazji” Jane Austen, niestety książki nie czytałam, więc na ten temat nie mogę się wypowiedzieć.
Książkę oceniam dobrze i naprawdę fajnie spędziłam czas. Z chęcią zobaczyłabym ekranizację tej historii, bo w moim odczuciu idealnie nadaje się na duży ekran.
Jeżeli lubicie komedie romantyczne, to ta powieść jest dla Was idealna.
Lato i wakacje to czas urlopów, ale to także czas, aby wziąć do ręki dobrą lekturę i poczytać w słońcu i spokoju.
Proponuję Wam właśnie taką książkę, w sam raz na letnie dni, lekką, interesującą lekturę, lekki romansik, aby się odstresować i na chwilę oderwać od codziennych obowiązków.
Lektura ta jednak nie skupia się tylko na romansie. Oprócz miłości autorka podejmuje także tematy: poświęcanie życia dla kariery, trudności w odnajdywaniu się w nowym mieście, depresja, kryzys finansowy, a nawet internetowa sława.
Ruby Atlas, młoda dziewczyna z Manhattanu, córka bogatego dewelopera, budującego luksusowe osiedla. Od kilku lat bez reszty poświęca się całkowicie pracy i nie ma w jej życiu miejsca na miłość, ale w przeszłości było jednak inaczej. Przypadkiem spotkała fajnego chłopaka Ethana Baileya i zakochała się w nim bez pamięci. Właściwie to ta strzała amora trafiła ich oboje, bo i chłopak nie widział świata bez niej.
I oto cóż się wydarzyło?
Ruby postanowiła wyjechać, gdyż praca, kariera i awanse były równie dla niej ważne.
Mówiła tylko, że na dwa lata, lecz Ruby postanowiła poświecić swoją miłość i szczęście dla kasy.
Czy postąpiła słusznie?
W sumie to nie wiem jak ja bym się zachowała na jej miejscu, ale spodobała mi się ta postać, którą stworzyła tu autorka książki, gdyż Ruby jest taką zwykłą dziewczyną, jak większość z Was, więc myślę, że i Wam ona się spodoba.
I co się dzieje dalej?
Po latach Ruby i Ethan spotykają się przypadkiem na ślubie siostry Ruby.
Czy ta miłość między nimi odżyje?
Czy jako dorośli już ludzie potrafią wrócić do tego co było?
Jak mówi przysłowie: nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody.
Gdy Ruby przeprowadziła się do Nowego Jorku była bardzo nieszczęśliwa.
Była samotna, praca była okropna, a całe miasto po prostu ja przerażało.
Jednak opowiadała znajomym, że Nowy Jork jest jej duchowym domem, że właśnie tam jest jej miejsce. Z czasem osiągnęła jakąś tam pozycję, stabilizację finansową i co?
Znów jedna jej decyzja miała przewrócić jej świat do góry nogami?
Przeczytajcie jak zakończy się ta historia.
Fajna, lekka książka, którą czyta się z wielką uwagą.
Polecam ją Wam gorąco, myślę, że spodoba się dziewczynie, bądź kobiecie w każdym wieku.
Nie jest to typowe romansidło z serii: on piękny, bogaty, ona skromny kopciuszek, lecz inteligentna i zabawna historia, dwojga młodych ludzi na tle przepięknych plenerów i traumatycznych przeżyć.
Weźcie więc do ręki książkę i czytajcie.
Powodzenia.
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Ruby to typowa mieszkanka Nowego Jorku - wiecznie zajęta, przesiadująca w swojej Bardzo Ważnej Pracy w wielkim szklanym budynku od rana do nocy, niemająca czasu na myślenie ani o przyszłości, ani o przeszłości. Przeszłość jednak dogania Ruby, kiedy wybiera się ona do Anglii na ślub siostry, na którym drużbą pana młodego jest Ethan - jej wielka miłość sprzed dziesięciu lat. Ich rozstanie odcisnęło piętno na życiu ich obojga i chociaż wydawałoby się, że od tego czasu wszystko się zmieniło, a po dawnych uczuciach nie powinien pozostać nawet ślad, Ruby odkrywa prawdziwość powiedzenia, że stara miłość nie rdzewieje. Czy może jednak liczyć na wzajemność Ethana, którego kiedyś tak bardzo zraniła?
Melissa Pimentel rzekomo oparła swoją powieść na “Perswazjach” Jane Austen i właśnie to w pierwszej kolejności zachęciło mnie do jej przeczytania. “Perswazje” są moją ulubioną książką Austen, zaraz po “Dumie i uprzedzeniu”, dlatego miałam wobec powieści amerykańskiej autorki dość wysokie wymagania, którym niestety nie do końca sprostała. Z pewnością nie jest to zła książka, ale chyba liczyłam na wyraźniejsze nawiązania do klasycznego pierwowzoru, a już na pewno na jakąś współczesną wersję listu kapitana Wentwortha ;)
Przede wszystkim, pomimo umiejscowienia akcji w malowniczej angielskiej wsi, “Nie mój jedyny” jest powieścią do bólu amerykańską, w swoim klimacie, humorze, prezentowanym stylu życia, czy poglądach na związki. Nie dla każdego będzie to wadą, ja akurat nie jestem fanką zachodniej mentalności, więc niektóre rzeczy w książce trochę mnie raziły, na przykład zachowanie przyjaciółki głównej bohaterki. Ale z drugiej strony widać też dystans autorki do własnej nacji, w dość prześmiewczym przedstawieniu amerykańskiej klasy wyższej.
Czytając towarzyszymy Ruby nie tylko w jej perypetiach, związanych ze ślubem siostry, ale autorka zabiera nas również w podróż 10 lat wcześniej, gdzie krok po kroku poznajemy losy związku Ruby i Ethana, aż do wyjaśnienia tajemnicy ich rozstania. Widzimy też, jaki wpływ na człowieka może mieć przeprowadzka do wielkiego miasta, jak w tłumie ludzi można czuć się samotnym jak nigdy dotąd, a także uświadamiamy sobie, że nie ma nic złego w rezygnacji z własnych marzeń, jeśli okazują się ostatecznie nie spełniać naszych oczekiwań.
Powieść napisana jest przyjemnym, lekkim stylem, ze sporą dawką humoru, więc lektura z pewnością nie jest nudna. Bohaterowie są ciekawi, z inteligentną, zabawną, choć czasami trochę zagubioną Ruby na czele. Poza naszą główną bohaterką mamy wiele barwnych postaci, na przykład jej macochę, młodszą od jej ojca o 15 lat i wykazującą niezdrowe zamiłowanie do błyszczących i obcisłych ubrań, ale obdarzoną gołębim sercem, czy też rodziców pana młodego - parę snobów, usiłującą odnaleźć w swojej linii genealogicznej przedstawicieli brytyjskiej arystokracji.
Podsumowując, “Nie mój jedyny” jest przyjemną lekturą, idealną na odstresowanie po ciężkim dniu, czy do poczytania na wakacjach. Nie znajdziemy w niej nic odkrywczego, ale przecież nie każda książka musi od razu wstrząsnąć światem, prawda? Czasem wystarczy, że możemy miło spędzić z nią czas i na chwilę oderwać się od codzienności.
O dziwo, Ruby wzbudziła moją sympatię. Zwykle główne bohaterki takich książek niezwykle mnie denerwują swoją głupotą, ale tym razem stało się inaczej. Ruby jest kobietą sukcesu. Ma bardzo dobrą pracę, mieszka w Nowym Jorku, więc to już samo w sobie jest świetne. Ale co z tego skoro jest sama? Podczas, gdy jej najlepsza przyjaciółka Jess niedługo urodzi drugie dziecko, ona sama pije wino przed telewizorem i myśli nad sensem życia. No jak typowa singielka. Autorka świetnie ukazała emocje tej bohaterki i czułam się naprawdę z nią zżyta.
Oprócz Ruby w książce pojawia się Ethan, czyli były chłopak. Na szczęście lub na nie szczęście Ethan i Ruby zachowują uprzejmy dystans względem siebie i starają się jak mogą, aby się unikać. No ale, serce nie sługa, a stara miłość nie rdzewieje.
Mimo, że jest to książka, której zakończenie można przewidzieć bardzo szybko, to jednak ma ona w sobie coś takiego co sprawia, że czytanie jest najzwyczajniej w świecie przyjemne. Bardzo szybko się ją czyta, głównie za sprawą tego, że książka jest podzielona na rozdziały "kiedyś" i "teraz". Raz wypowiada się Ruby ze swojej perspektywy, a raz historia jest z perspektywy Ethana, z tym, że wydarzenia są tak właściwie opisywane przez narratora.
Uważam, że jest to książka idealna na wakacje. Pomyślcie, jak cudownie byłoby zabrać na plażę taką lekką do czytania książkę. Aż żałuję, że mi nie było dane tego spróbować, ale lekturę nadrabiałam siedząc na leżaku przed domem. Można się relaksować? Można :D
inthefuturelondon.blogspot.com