hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Pani Furia”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Pani Furia

Udostępnij
Wydawnictwo:
Rok wydania:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.04.03
30,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 39,90 zł

Opis od wydawcy

Nie każdy, kto wydaje się ofiarą, naprawdę nią jest.

Wygląda jak gwóźdź. Za dużo włosów, za chuda, za wysoka. Do nikogo nie pasuje i dla nikogo nic nie znaczy. Dla matki jest wyłącznie darmową pomocą domową, chłopak traktuje ją jak kolejny numer w katalogu podbojów, a małżeństwo to tylko kontrakt.

Coraz częściej czuje złość. Wie jednak, że nie może jej okazać. Nie wolno, zwłaszcza kobiecie, zwłaszcza obcej.

Ale furia, raz obudzona, będzie krążyć w ciele.

Pierwsza polska powieść o samotności we współczesnej Europie, napisana z perspektywy jej wielokulturowego centrum.

Zaskakująca i odważna.

Grażyna Plebanek, jedna z najchętniej czytanych polskich pisarek, mistrzyni wciągającej narracji, autorka bestsellerów, m.in. Dziewczyn z Portofino i Nielegalnych związków (wydanych także w USA i Wielkiej Brytanii). Mieszka w Brukseli. Przygotowując się do pisania Pani Furii, studiowała afrykańską literaturę mówioną oraz uczestniczyła w policyjnych patrolach.

AutorGrażyna Plebanek
WydawnictwoZnak
Rok wydania2016
Oprawamiękka ze skrzydełkami
Liczba stron400
Format14.4 x 20.5 cm
Numer ISBN978-83-240-3659-2
Kod paskowy (EAN)9788324036592
Waga414 g
Wymiary145 x 205 x 29 mm
Data premiery2016.08.29
Data pojawienia się2016.08.02

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,3
Star2Star2Star2Star2Star1
Liczba opinii:
8
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Rasizm jako główny bohater
2017.02.09 00:43
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Pani Furia” autorstwa Grażyny Plebanek to książka, która na samym początku skutecznie mnie do siebie zniechęciła. Przeczytałam pierwsze parę stron i zwątpiłam. Chaos. Akcja działa się dwutorowo, w porządku, jednak autorka napisała to jakoś strasznie ciężko. Jeszcze w przypadku jednej akcji występował bajarz, który dodał swoje trzy grosze w zamieszaniu. Przez dłuższy czas nie potrafiłam się połapać. Później wszystko się jakoś ułożyło, ale początek był trudny. Czytałam dwa, a może nawet trzy razy – nie pamiętam już.

Pani Furia” to opowieść o młodziutkiej Alii, która jest dopiero na początku swej ścieżki edukacyjnej. Matka nie poświęca jej wiele uwagi, natomiast ojciec – gawędziarz z Kinszasy – uwielbia opowiadać jej zmyślone historie, które kilkulatka ubóstwia. Ojciec uczy jej też jak walczyć, dzieląc się z córką swoją pasją, czyli boksowaniem. Między innymi w ten sposób jest pozbawiana pierwiastka kobiecości. Nie podoba się to jej mamie, jednak niewiele robi, by to zmienić. Siedzi przed telewizorem i niemal wszystkie obowiązki zrzuca na młodziutką córkę – łącznie z pomocą w wychowaniu młodszego od niej o parę lat braciszka. Na szczęście Alii pomaga ciotka (siostra jej ojca), która trzyma cały chaos w jako takich ryzach. Ale to tylko do czasu.

Jednak ta książka tak naprawdę opowiada o rasizmie, bowiem rodzina Alii pochodzi z Konga, a mieszka w Belgii – odmienny kolor skóry to coś, czego Belgowie nie potrafią przeskoczyć. Niewiele wiedzą o Kongijczykach, a uprzykrzają im życie jak tylko potrafią. Rasizm w najczystszej postaci. Ludzie o odmiennym kolorze skóry, mimo wykształcenia, mogą co najwyżej robić za kelnerów albo szoferów. Nie dla nich wysokie stanowiska, awanse, szacunek. Niestety to dziś niewiele się zmieniło. A przynajmniej nie wszędzie.

Strasznie podobała mi się książka, ponieważ traktowała o poważnym temacie, jakim jest rasizm. Młodziutka bohaterka uparcie szukała odpowiedzi na pytanie: kim jest? Była tym pewniejsza siebie, że ojciec nauczył ją tego i owego w boksie, a zatem nie była tak do końca bezbronna. Potrafiła sobie radzić, jeśli trzeba było. Imponowała mi. Wrogie środowisko nigdy nie jest łatwe do oswojenia. Nie wiem, czy każdy potrafiłby sobie poradzić w takiej sytuacji. Do tego jeszcze prowadzenie domu, bo jej mamie najzwyczajniej w świecie się nie chce. A jeśli do tego dojdą jeszcze inne problemy? Niejedna by się załamała.

Kiedy czytałam, niemal co parę stron zastanawiałam się, jakby to było, gdyby zamienić rolami „białych” z „czarnymi”. Żeby ci pierwsi poczuli jak to jest być upokarzanym na każdym kroku, choć nic złego nie zrobili. Wręcz przeciwnie, to przecież biali są tymi gorszymi. Ale póki nie odczuje się tego na własnej skórze, ciężko to zrozumieć. Chciałabym, by zagadnienie rasizmu nigdy nie powstało, bo dla mnie kolor skóry nie ma znaczenia. Bo jakie ma znaczenie, kto się gdzie urodził? Człowiek to człowiek. Wszyscy rodzimy się w taki sam sposób. Powinniśmy być równi.

Życzyłabym sobie przeczytać jeszcze kiedyś taką właśnie książkę. Opowiadającą o prawdziwym życiu, ale przede wszystkim o prawdziwym problemie. Mimo niezachęcającej okładki, a wręcz nieco odstraszającej, zachęcam do sięgnięcia po „Panią Furię”. Nie jest to lekka lektura, jednak warta jest uwagi. Zwłaszcza, że autorką jest Polka. Opisała wszystko naprawdę prawdziwie. Wręcz chwilami nie mogłam się nadziwić. Polscy autorzy nie mają zbyt dobrej opinii.

Zdjęcie użytkownika
Pani Furia
2017.02.03 09:12
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Grażyna Plebanek to absolwentka polonistyki, pracowała jako dziennikarka dla Agencji Reutera i "Gazety Wyborczej". Obecnie mieszka w Brukseli, niegdyś mieszkanka Sztokholmu.

Złość pielęgnowana wzrasta do gigantycznych rozmiarów, aż w końcu wypełnia każdą komórkę ciała i wybucha niespodziewanie. Pani Furia była niegdyś dziewczynką zakochaną w opowieściach ojca, Eddy'ego - gawędziarza z Kinszasy. Była poukładaną córką, dobrą Panią domu i odpowiedzialną matką, również dla Mrówki, swojej rodzicielki. Niestety wszystko się zmieniło, gdy musiała wraz z rodziną wyprowadzić się z rodzinnego Kongo i zamieszkać w Europie, na obczyźnie, gdzie uczucia zaczęły przybierać na sile, a ona sama nie potrafi sobie z nimi poradzić. Brak wsparcia ze strony rodziny, odmienność, nietolerancja i poczucie braku przynależności do określonej grupy powodowały w dziewczynie frustrację. Aż w końcu znalazła ujście swoich nerwów w postaci wyładowań poprzez zachowania agresywne. Jak wyglądało jej życie, co przyczyniło się do wychowania Pani Furii, Spryciary, opowiadaczki zewsząd?

Jest to pozycja, którą ciężko zrecenzować pod względem poprawności fabularnej. Grażyna Plebanek podejmuje uniwersalny, trudny do przełknięcia temat, odziera go z fałszywej otoczki i rzuca nam na ocenę.

Wyobcowanie, prześladowanie czy przemoc rasistowska to problemy wciąż obecne, z którymi ludzkość nie potrafi sobie poradzić. Dzięki tej publikacji mamy okazję zobaczyć jak to wygląda ze strony ofiary. Jednak jak głosi napis na książce: "Czy każdy, kto wydaje się ofiarą, naprawdę nią jest?". To pytanie pozostanie bez odpowiedzi, do osobistej refleksji nad losem Alii, jej brata, prześladowanych i prześladowców.

Autorka stworzyła postacie złożone, wielowarstwowe. Spojrzała na współczesne problemy z punktu widzenia psychologicznego, nadając swoim charakterom pewną głębię. Uczucia przedstawione w powieści wznoszą się na kilka poziomów, aż czytelnikowi trudno wytrzymać z ich nadmiaru.

Fakt, iż powieść została napisana przez polską autorkę sprawia, że możemy spojrzeć na otaczające świat utrapienia w szerszym kontekście. Z reguły zamknięci w swoim małym kraju nie zwracamy uwagi na udręki innych narodów. Jednak w "Pani Furii" to nawet Polacy stają się szykanowani, ponieważ są "obcy", niezależnie od koloru skóry.

Jednak problemy z przystosowaniem się nie są jedynymi, które porusza Grażyna Plebanek. Czytamy również o walce płci, o poniżeniach, o braku miłości i naderwanych relacjach rodzinnych. Główna bohaterka walczy z niesprawiedliwością, jednak brak jej fundamentów, na których mogłaby się oprzeć. Brak matki, która stałaby się wzorem, siłą czy pokładem miłości, dającym bezpieczeństwo. Nadludzka opieka nad domem i braćmi, poważne zaniedbanie i brak ojca skutecznie utrwalają w bohaterce negatywne emocje, aż nasiąka nimi cała jej dusza.

Język jest prosty, choć nie czyta się jej z rozpędu. Wielokulturowość przedstawiona w fabule nakazuje nam zatrzymanie się przy pewnych momentach, aby się nie pogubić w najważniejszych kwestiach.

Jedyne czego nie rozumiem, to sensu przytaczania opowiadań. Fakt faktem - miały one pewien wpływ na bohaterów, jednak czy był on konieczny? Zwłaszcza, że niektóre z nich naprawdę trudno było objąć rozumem, choć wyobraźnia działała na pełnych obrotach. Tego właśnie nie można im odmówić - wprawiały w ruch każdą komórkę mojego umysłu, nakręcając go na wielobarwne obrazy.

Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Utwór nie powalił mnie na kolana, aczkolwiek czytałam go z zainteresowaniem.
2017.02.01 09:56
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Pani Furia - dość wymowny tytuł utworu Grażyny Plebanek. Książka porusza dość ważny temat dyskryminacji czarnoskórych. Alia przekonała się o tym na własnej skórze i doświadczała tego każdego dnia. Główna bohaterka książki jest czarnoskóra, urodziła się w Kinszasie – Kongijskiej miejscowości, lecz jako mała dziewczynka wraz ze swoją rodziną przeprowadziła się do Belgii. Jej życie nie było usłane różami.

Matka od najmłodszych lat wykorzystywała pomoc córki na wszelkie możliwe sposoby. Ojca Alia kochała bardzo mocno, uwielbiała słuchać jego opowieści oraz boksować pod jego okiem. Jednak kiedy sprawy potoczyły się inaczej niż cała rodzina tego by chciała, ojciec załamał się i po pewnym czasie, pod pretekstem opieki nad chorym ojcem wrócił do Kinszasy obiecując pomoc i szybki powrót. Niestety, on nigdy nie nastąpił. Alia po zniknięciu Eddiego musiała bardzo szybko dorosnąć i opiekować się domem, matką i swoimi braćmi. Zmagała sie z wieloma sprzecznymi emocjami: tęsknotą, nienawiścią, radością i smutkiem. Niestabilność emocjonalna towarzyszyła jej od najmłodszych lat i tak już pozostało. Życiowe doświadczenia, wzór rodzinny, a raczej jego brak oraz przeżyte historie odcisnęły piętno na jej dorosłym życiu. Próbowała wielu sposobów na odnalezienie prawdziwej siebie, dopiero przypadkowe spotkanie uzmysłowiło jej, że powinna wstąpić w szeregi policyjne. Wytyczyła sobie cel i do niego dążyła, bez niczyjej pomocy. W końcu osiągnęła to, czego pragnęła. Praca stała się jej całym życiem, tam poznała współpracowników, których nazywała przyjaciółmi, a nawet swoją rodziną. Pomimo tego była samotna, nie wiedziała co to radość i szczęście. Jednak przyjaciele, którym ufała trzymali coś w tajemnicy. Jak zachowa się Alia, gdy dowie się czego owa tajemnica dotyczy? Czy zaakceptuje to co robią i stanie się jedną z nich?

Zakończenie książki jest dość tajemnicze i pełne domysłów. Niedopowiedzenie pozwala każdemu czytelnikowi na dokończenie historii według własnej wyobraźni. Ja osobiście wolałabym czytelne zakończenie. Nie daje mi spokoju jak zakończyła się historia Alii, po której stronie stanęła. Myślę natomiast, że właśnie taki efekt chciała osiągnąć autorka, by historia zapadła w pamięci i często się do niej wracało.

Cały utwór nie powalił mnie na kolana, aczkolwiek czytałam go z zainteresowaniem. Początek trochę zagmatwany, środek już ciekawszy, a koniec pełen niejasności. Książka pomimo, że nie jest moim faworytem na pewno utkwi w mojej pamięci.

Zdjęcie użytkownika
Wyobcowana
2016.12.27 21:21
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Książkę przeczytałam bardzo szybko – wprost nie mogłam się oderwać. Ale nad recenzją spędziłam kilka dni. Nie mogłam jej dokończyć, znaleźć właściwych słów. Bo „Pani Furia” to książka wyjątkowa, zaskakująca, pokazująca świat i bohaterów z niecodziennej perspektywy. Historia Alii i jej najbliższych zmusza do przemyśleń. Czy każdy, kto wydaje się ofiarą, naprawdę nią jest? Alia „coraz częściej czuje złość. Wie jednak, że nie może jej okazać”. „Pani Furia” opowiada o niełatwym życiu w społeczeństwie multikulti, o braku tolerancji dla inności i tęsknocie za domem. Alia jest wyobcowana, pozbawiona korzeni, skazana na poszukiwanie własnego „ja”. Zarówno rodzinne Kongo, którego nie zdążyła dobrze poznać, jak i wielokulturowa Belgia, w której dorastała, są dla niej obce i dalekie. Z poczucia opuszczenia i niezrozumienia rodzi się agresja i strach, z którymi Alia próbuje radzić sobie na wiele sposobów, często krzywdząc samą siebie.

Jestem bardzo zaskoczona – pozytywnie zaskoczona – fabułą powieści. Nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji. Inwersja czasowa intryguje czytelnika, zasiewa w nim niepewność co do rozwoju akcji. Podobną funkcję pełnią wycinki z wiadomości lokalnych mówiące o tym, że sprawcami brutalnych pobić cudzoziemców przebywających w Brukseli bez prawa pobytu są policjanci. Niesamowitego kolorytu powieści dodają również tradycyjne opowieści snute najpierw przez ojca Alii, następnie przez nią samą.

Polecam!

Zdjęcie użytkownika
Pani Furia, co się wk…a*
2016.10.12 02:33
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Pani Furia” – powieść, którą można śmiało okrzyknąć zaskoczeniem roku rodzimego rynku wydawniczego. Podczas czytania wielokrotnie zamykałam tę książkę, aby sprawdzić nazwisko na okładce – tak, za każdym razem niezmiennie była to Grażyna Plebanek, i za każdym razem nie mogłam uwierzyć, że TAKĄ książkę napisała polska autorka, która przez wiele lat kojarzyła się z niezłą, choć mało odkrywczą literaturą kobiecą. Bohaterką książki jest bowiem czarnoskóra, mieszkająca w Brukseli córka kongijskich emigrantów z Kinszasy, która w samym centrum Europy styka się zasadniczo ze wszystkimi zagrożeniami współczesnego świata.

Plebanek w swojej książce porusza w tym kontekście najbardziej aktualne tematy: problemy z nielegalnymi imigrantami, cyberprzemoc, pornografię, aborcję i ograniczone prawa kobiet, bezkarność policji, nadużywanie władzy, handel narkotykami, fikcyjne małżeństwa, przemyt ludzi, społeczne piętnowanie obcości, nietolerancję… Na 360 stronach powieści udało się zamknąć niemalże wszystko, z czym zmaga się dzisiejsza multikulturalna Europa. W tej perspektywie niebywale uderzający jest kontrast pomiędzy pojawiającym się w powieści afrykańskim folklorem, a zdegenerowanym światem rzekomo „lepszej”, bardziej zaawansowanej rozwojowo cywilizacji Zachodu: podjęcie decyzji, która społeczność posiada głębsze wartości moralne, mimo pozornej ich dysproporcji zdaje się być wyjątkowo proste.

Czytając „Panią Furię” instynktownie przypisywałam jej autorstwo jakiejś ciemnoskórej anglojęzycznej pisarce: bez najmniejszego problemu tę książkę mogłyby napisać Zadie Smith czy Toni Morrison, znane z zaangażowanych społecznie powieści z pierwszoplanowymi silnymi postaciami kobiecymi. Alia, tytułowa bohaterka, swoje imię otrzymała na cześć Muhammada Alego – pięściarza, którym po jego zwycięskiej walce w Kinszasie nad ówczesnym mistrzem wagi ciężkiej Georgem Foremanem zafascynowany był ojciec dziewczynki. Wraz z imieniem dziecko nierzadko otrzymuje swoje przeznaczenie: fakt ten posiada odzwierciedlenie także w książce Grażyny Plebanek. Alia zostaje bowiem młodocianą kickbokserką, co niebywale przydaje jej się w późniejszym, życiu, a zwłaszcza w pracy w belgijskiej policji, założeniowo wymagającej – zwłaszcza od dziewczyny – dużej sprawności fizycznej. Kreacja głównej postaci na bohaterkę – wojowniczkę stawia ją w opozycji do otaczającego nietolerancyjnego świata, i automatycznie sugeruje konieczność kobiecej walki o przetrwanie, przede wszystkim w negatywnie nastawionych do imigrantów środowiskach: Alia od dziecka za pomocą nieugiętej postawy musi mozolnie przecierać swoje szlaki, zarówno wśród szkolnych rówieśników, jak też w dorosłej karierze zawodowej.

W powieści nie brakuje również polskich akcentów: wśród bohaterów drugoplanowych mamy policjanta Mariusza, patrolowego partnera Alii, i Marzenę, przyjaciółkę z lat szkolnych, której rodzice wyemigrowali z Polski w latach osiemdziesiątych – w poszukiwaniu lepszego życia, a może i (tak bardzo pożądanej wówczas) wolności. Plebanek opisuje jednak postacie Polaków ze sporym dystansem, upraszcza je, czasem nawet stosuje dyskretny pryzmat pewnych stereotypów zakorzenionych na Zachodzie, często obecnych w literaturze obcojęzycznej – stąd też między innymi wrażenie, że autorką książki musi być pisarka zagraniczna.

Podstawą fabuły „Pani Furii” są jednak wewnętrzne relacje w małych społecznościach. Alia zostaje nakreślona przede wszystkim na tle swojej kinszaskiej rodziny, z którą więzi okazują się być silniejsze niż konwenanse czy prawo, a potrzeba zjednoczenia jest potrzebą prymarną, zwłaszcza w perspektywie kulturowego wyobcowania. Tu bohaterka może względnie pozostawać sobą, w przeciwieństwie do innych środowisk, w których się obraca: w pracy (mimo wewnętrznej niezgody na wiele kwestii) musi przybierać maskę twardej, bezwzględnej policjantki, w środowisku emigranckiej diaspory przybiera z kolei odziedziczoną po ojcu postać „Gawędziarki z Kinszasy”, próbującej ocalić w opowieściach swoją etniczną tożsamość. Jednak w jej wnętrzu dojrzewa tytułowa „Pani Furia”, karmiona przez wiele lat gniewem i samotnością, i coraz bliżej jest do jej narodzin: wściekłość narasta…

Czy Alii uda się przebudzić?

*Cyt. za: Grażyna Plebanek: Pani Furia. Wydawnictwo Znak Literanova, Kraków 2016, s. 192.

Zdjęcie użytkownika
Inna
2016.09.29 15:14
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Pani Furia” cóż książka, którą pochłania się w dwa wieczory. Niestety bardzo szybko się skończyła, choć wcale się tego nie spodziewałam.

Opowiada historię Alii, ciemnoskórej kobiety z Kinszasy, czyli stolicy Demokratycznej Republiki Konga. Od początku widzimy, że tematem powieści staje się samotność, zimno wewnątrz ciała z którym Alia musi mierzyć się każdego dnia. Ma rodzinę: mamę Mrówkę i tatę Eddy’ego. Jednak czegoś jej brak. Wkrótce przeprowadzają się do Belgii. Tam czują się obcy, znów samotni. W życiu małej dziesięcioletniej Alii pojawiają się też dwaj bracia. Oczywiście dziewczynka musi się nimi zaopiekować, ponieważ matka woli całymi dniami oglądać seriale i smarować się kremami wybielającymi. Alia więc jest sama, walczy jak Muhammad Ali. To od niego pochodzi imię naszej bohaterki. Pełna złości, którą przez lat tłamsi w sobie, musi spotkać się z różnymi przeciwnościami losu. Cóż nie jest proste życie kobiety, jeszcze obcej, o innym kolorze skóry.

Przejmując automatycznie tradycję po ojcu Alia staje się gawędziarzem Panią Furią zewsząd. Opowiada historie w starym afrykańskim stylu, to ciekawy środek zastosowany w tej powieści. Pozwolił mi poznać ten zwyczaj.

Pani Furia” jest inna niż dotąd mi znane pozycje. Traktuje o ważnych sprawach, o dzieciństwie, które ma odzwierciedlenie w dorosłym życiu bohaterki. Koledzy z pracy stają dla niej jak rodzina, myślę, że są po prostu w zastępstwie tej prawdziwej. Alia zaczyna trenować boks, ale czy to złagodzi drzemiącą w niej furię?

Polecam serdecznie na jesienne wieczory.

Zdjęcie użytkownika
Pani Furia
2016.09.02 14:06
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Pani Furia doskonale przedstawia to, co dzieje się w sercu współczesnej Europy. Poznajemy fakty z życia Alii - Kongijki, która jako dziecko wyprowadziła się z rodzicami do Belgii - od obarczonego domowymi obowiązkami dzieciństwa, przez nastoletnie czasy pierwszych doświadczeń seksualnych, po dorosłość i realia życia policjantki. Ale losy Alii w rzeczywistości ujawnić mają prawdę o tym, jak traktuje się emigrantów w - tolerancyjnej wydawałoby się - stolicy Europy. Czy w wielokulturowym tyglu możliwa jest pełna asymilacja poszczególnych grup etnicznych? Czy różnicowanie „swój-obcy” to tylko pusty frazes nie mający odzwierciedlenia w teraźniejszości? Czy pochodzących z różnych krajów mieszkańców jednego państwa (tu: Belgia) więcej łączy niż dzieli? Czy kolor skóry ma znaczenie? Odpowiedź w zajmującej książce Grażyny Plebanek. Duży plus za rzetelne przedstawienie rodzimej kultury ludów Czarnego Lądu (opowieści wzorowane na tradycyjnych ustnych przekazach). Pozycja interesująca i zdecydowanie warta przeczytania!

Zdjęcie użytkownika
Śpiewny głos opowiadacza
2016.08.24 10:26
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Imigracja, asymilacja, multikulti – te słowa słyszy ostatnimi czasy każdy z nas, choćby w wiadomościach. Zamachy, przemoc, niemożność dopasowania się w innym, nieznanym świecie. Czym są spowodowane? Odpowiedź nie jest prosta nawet dla Grażyny Plebanek, która w swojej książce stara się pokazać dzieje wyrwanej z afrykańskich korzeni rodziny.

Alia ma kilka lat gdy wraz z ojcem, matką i bratem przenosi się z Konga do Belgii. Wszystko co wie o swoim kraju to jej mgliste wspomnienia i śpiewne opowiadania ojca. Nie ma w niej zatem ćmiącej duszę tęsknoty za krajem, nostalgii, która towarzyszy jej rodzicom. Jej tożsamość nie jest afrykańska. Ale to co poznaje w Europie - uczucie ciągłego niedopasowania, sprawia, że nie jest też Europejką. W Belgii jest tą „inną”, mówi inaczej, wygląda inaczej, jest obca. W Europie czarny to wciąż tylko sługa lub rzezimieszek. Alia dorasta zawieszona pomiędzy dwoma światami, europejskim i afrykańskim, nie przynależąc w pełni do żadnego z nich. Dorasta z ciągłym poczuciem gniewu, strachu i rozgoryczenia, próbując dopasować się do sytuacji, aby była „swoja”.

Gdy jej ojciec pod pretekstem choroby dziadka wyjeżdża z powrotem do rodzinnego kraju, jej życie zmienia się bezpowrotnie. Matka Alii załamuje się, ona sama zostaje z dwójką braci na głowie i nastoletnimi rozterkami na wątłych barkach. Z pierwszymi miłościami, pierwszymi życiowymi wyborami, pierwszym uczuciowym zawodem i rodzącą się w niej Panią Furią, opowiadaczką zewsząd i trochę znikąd.

Nowa powieść Grażyny Plebanek to spore zaskoczenie. Biała Europejka bardzo odważnie wkracza w temat imigracji i świetnie oddaje położenie tych, którzy podróżują za lepszym życiem. I pokazuje też świetnie jak współczesna Europa wpływa na rozwój młodych imigrantów, próbujących żyć i rozwijać się wśród bardzo nieprzyjaznego współczesnego świata. Polecam koneserom śpiewnych, wibrujących historii, niejednoznacznych i poruszających trudne tematy dzisiejszej, tworzącej się na naszych oczach historii cywilizacji Europy.

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Pani Furia”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Grażyna Plebanek – pozostałe pozycje

Madmuazelka - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Promocja
Madmuazelka
Dostępny
Produkt dostępny 1 szt.
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 32,99 zł
25,00 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Bruksela. Zwierzęcość w mieście - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,90 zł
34,99 zł
4 osoby kupiły
Informacja
Rozbójniczki. Opowieść o ważnych kobietach - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,99 zł
35,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Słowa na szczęście i inne nienazwane stany duszy - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 22,99 zł
22,99 zł
Dziewczyny z Portofino - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Dziewczyny z Portofino
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.06.02
Cena sugerowana
przez wydawcę: 34,90 zł
26,99 zł
Wróć do góry