Szkoła luster

Veronique wychowuje się wraz z młodszymi braćmi i matką w ubogiej dzielnicy Paryża. Codziennością dziewczyny są prace domowe, opieka nad rodzeństwem oraz pomoc w "biznesie" matki, który jest jedynym źródłem dochodów. Pewnego razu los uśmiecha się do rodziny, a Veronique zostaje skierowana do pałacu, gdzie rzekomo ma zostać służącą polskiego hrabiego...

"Szkoła luster" jest książką z gatunku literatury obyczajowej z detalicznym, chirurgicznie precyzyjnym tłem historycznym, które z pewnością zrobi wrażenie na niejednym czytelniku! Autorka nie szczędzi opisów odnoszących się do funkcjonowania biedoty paryskiej, a także zaprasza nas, żyjących setki lat później, na wersalskie salony, z błyskiem w oku przemierzamy komnaty jednego z najwspanialszych pałaców francuskich monarchów. Tę powieść przepełnia blichtr, zastraszający splendor i przepych komnat królewskich, przytłaczające wręcz bogactwo wylewające się zewsząd.

Historia utkana przez Ewę Stachniak traktuje również o ogromnej sile kobiet muszących radzić sobie w ciężkich dla nich czasach. To powieść, w której nie brakuje dzielnie odpierających życiowe nawały bohaterek. Każda z nich przeciwstawia się nieuchronnym, lecz brutalnym żartom losu i poszukuje swojego miejsca na świecie, swoistego azylu, ostoi. We znaki emancypacji kobiet daje się oczywiście sztywna hierarchia społeczna, ciasny gorset moralny, jak i równie wszechobecny patriarchat.

Autorka umiejętnie wplotła w całokształt mnóstwo tajemnic, sekretów i rozmaitych dworskich intryg. Z fascynacją pokonujemy dość żmudną drogę do odkrycia prawdy, która nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego. W "Szkole luster" nic nie jest tym, czym wydaje się być na pierwszy rzut oka bowiem po kilku stronach lektury, może przybrać zupełnie inną postać, niepodobną ani w jednym calu do pierwotnej.

Na oklaski zasługuje z pewnością warsztat literacki Ewy Stachniak, gdyż powieść zachwyca językiem, researchem oraz wcześniej wspomnianym ukazaniem realiów minionej już dawno epoki.

Podsumowując, pomijając bardzo powolne, monotonne tempo, powieść jest naprawdę stabilnym kawałem dobrej literatury! Autorka nieustannie daje popis swojego talentu do kreowania historii na tę modłę właśnie. Jest to jedna z tych książek, które idealnie wprowadzają odbiorcę w nastrój osiemnastowiecznej Francji, królewskich rezydencji i ogrodów, skomplikowane pałacowe życie oraz wiele, wiele więcej!

5,5/10

Francja, Wersal, rok 1755? z wielką przyjemnością przeniosłam się do tamtych czasów? ale już po pierwszych kilku stronach nie dowierzałam w tę historię.

?W świecie dworskich intryg prawda jest najpilniej strzeżoną tajemnicą? - to zdanie zawiera w sobie sedno tej powieści.

Trzynastoletnia Veronique trafia do Parku Jeleni, gdzie pobiera nauki, aby nabrać ogłady, zagłębić się w zasady dobrego wychowania? brzmi świetnie, ale kiedy przekracza słynną Salę Luster jej wyobrażenia o królewskim blichtrze pękają jak bańka mydlana?bowiem ma zaspokajać fantazje ?polskiego hrabiego?, który w rzeczywistości jest zupełnie kimś innym. Staje oko w oko z Ludwikiem XV.

Przyznaję, że kiedy dobrnęłam to fragmentu, w którym wszystko stało się oczywiste poczułam ogromne zażenowanie, bo jak tak można postępować? Jak można młode dziewczyny tak wykorzystywać?

To bardzo złożona historia, najpierw poznajemy losy wcześniej wspomnianej Veronique, a później przypatrujemy się losom jej córki. Obie kobiety miały trudne życie, choć każda na swój sposób. Każda cierpiała, ale również poszukiwała odrobimy szczęścia. co nie było łatwym zadaniem.

Język jakim posługuje się autorka początkowo do mnie nie przemawiał, myślałam, że zanim dobrnę do końca tej powieści minie wiele czasu, ale poznając kolejne wątki, intrygi i kłamstwa panoszące się po dworze królewskim nie mogłam się od niej oderwać.

To historia pełna bólu cierpienia, obłudy, ale też momentami miłości i szczęścia, choć w zdecydowanie mniejszym stopniu.

Bez wątpienia książka ma niesamowity klimat, ale nigdy, przenigdy nie chciałabym stanąć na miejscu Veronique, czy jej córki Marie -Louis? na szczęście te czasy już nie wrócą.

Jeśli lubicie podróże w czasie z pewnością będziecie usatysfakcjonowani, pamiętajcie jednak, że nie jest to łatwa historia. Pomimo moich początkowych wątpliwości, teraz z czystym sumieniem zachęcam Was do lektury.

Ciężko oderwać wzrok od tego jak wydana została najnowsza powieść Ewy Stachniak. Gruba, majestatyczna i wypełniona historią, emocjami i wielowymiarową fabułą.

To moje pierwsze spotkanie z autorką, chyba nawet wcześniej nie znałam jej choćby ze słyszenia, a tu książka którą trzeba czytać i polecać. Autorka świetnie połączyła fikcję literacką, z prawdziwymi historycznymi wydarzeniami. Oddała ducha epoki, klimat Francji XVIII wieku, wszystkie smaczki i niuanse związane z Wersalem. W dodatku powieść wypełniona jest uczuciami, wzruszeniami, bólem, ale i radością. Łatwo jest wejść w ten przedstawiony świat, patrzeć na silne kobiety, kibicować im i angażować się w ich sprawy. Autorka pisze w sposób przystępny, spójny i wciągający.

Nie zrażajcie się grubością, objętością i gabarytem. Idealna na wieczorne czytanie i na prezent.

Ostatnio nie potrafię przejść obojętnie obok pozycji z historią w tle, jak i książek, które poświęcone, są wizerunkowi kobiet. Takie pozycje nigdy nie przestaną mnie nurtować, a zarazem ciekawić, gdyż z każdej z nich wyciągnę mnóstwo ciekawych lekcji.

"Wiedziałam że moim zadaniem jest sprawić przyjemność Jaśnie Panu, ale na czym to miało polegać? Miałam mu coś zaśpiewać? Zagrać na klawesynie? Zapewne, ale co dalej?"

"Szkoła luster" to kolejna powieść historyczna niezwykłej, bestsellerowej pisarki jaką jest Ewa Stachniak. I pomimo tego, że to moje pierwsze spotkanie z autorką, stwierdzam, że nikomu do tej pory nie udało się wywołać u mnie tylu przeróżnych emocji, zachwytu, a nawet nieukrywanej wręcz ciekawości.

Pani Ewa za sprawą pięknego, wyszukanego oraz lekkiego języka z niebywałą starannością i dbałością o każdy szczegół przeplata fikcję z rzeczywistością, odzwierciedlając w ten sposób na pierwszy rzut oka idealne, prawdziwe, brutalne realia życia we Francji, gdzie głową państwa jest Ludwik XV. To właśnie osiemnastowieczny Wersal pełny blichtru wyrafinowanego luksusu, przepychu, bogactwa, marmurów, złoceń, luster i bajkowej scenerii skrywa skrzętnie ukrywane tajemnice, których strzeże Madame de Pompadour.

I tak już na samym początku tej szalenie hipnotyzującej opowieści, poznajemy młodziutką, urodziwą, a zarazem dobrze wychowana i skromną Vèronique, której matka za sprawą propozycji wręcz nie do odrzucenia, oddaje córkę na służbę do polskiego hrabi.

Vèronik za namową matki, nie mając słowa głosu, przeprowadza się do pałacu hrabiego Parku Jeleni, gdzie ma zostać elewka, uczennicą, która ma zdobyć potrzebną wiedzę, maniery w celu zaspokajania potrzeb wyjątkowo wpływowego mężczyzny. Nikt jednak im nie mówi, że po pierwszym przekroczeniu słynnej Sali Luster, stają się marionetkami w rękach króla Ludwika XV, gdzie prawda jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Kiedy nadchodzi sądny dzień i kolejną wybranką króla zostaje Vèronik nie ma już dla niej odwrotu. Dziewczyna "wpada w paszczę lwa" ...a po jakimś czasie spodziewa się nieślubnej córki Marie-Louise.

"Szkoła luster" to powieść wielogłosowa z misternie utkana fabułą, zachwycająca, oszałamiająca, z malowniczymi opisami, niespodziewanymi zwrotami akcji oraz wyrazistymi, nietuzinkowymi postaciami obok, których nie można od tak przejść obojętnie. Jest to historia, którą chłonęłam całą duszą i ciałem do tego stopnia, że z każdą następną stroną delektowałam się każdym słowem, zdaniem, prosząc wręcz, by fabuła niby się nie kończyła - dosłownie.

Prezentowany tytuł to opowieść wzruszająca, a jednocześnie czarująca, która ma za zadanie ukazać prawdziwe życie pięknych silnych i odważnych kobiet w świecie, surowego, często niezrozumiałego oraz przede wszystkim niesprawiedliwego dworskiego świata. Życia, na które nie były gotowe. To właśnie one - silne kobiety - pomimo braku dzieciństwa, matczynej miłości bliskości i bezpieczeństwa musiały szybko dorosnąć, zdanie tylko na siebie, by móc z całych sił walczyć o swoją godną przyszłość, marzenia, wiedzę oraz miłość. To co stworzyła dla nas autorka po dzień dzisiejszy nie przestanie mnie zachwycać!

"Szkoła luster" to książka wyjątkowa, niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju! Jestem pewna, że oczaruje każdego. Do tego stopnia, że odkrywanie dworskich intryg i tajemnic, poszerzy wasze horyzonty a tym samym podsyci ciekawość na tego typu opowieści

Zostałam kupiona w 100% to pozycja bardzo ważna i godna polecania dalej! I tym razem z czystym sumieniem Polecam! J.K

„Szkoła luster” to najnowsza powieść Ewy Stachniak, cenionej pisarki powieści historycznych. Bestsellerowa autorka zaprasza nas do poznania historii trzynastoletniej Veronique. Jej historia zadaje w naszych głowach pytania, a przede wszystkim daje do myślenia. Dworskie intrygi i tajemnica sprawiają, że lektura tej powieści, zapewni nam wiele emocji. Autorka w niezwykle barwny sposób ilustruje zależności panujące w królewskiej rezydencji.

Pani Ewa Stachniak zaprasza nas do Wersalu. Tutaj młoda Veronique zauroczona przepychem trafia do słynnej Sali Luster. Niestety nie jest świadoma co niesie za sobą przekroczenie jej progów. W pałacu pełni funkcję służącej polskiego hrabiego. Służba ta związana jest również z zaspokajaniem fantazji, przez co Veronique staje się tym samym marionetką w rękach Ludwika XV.

Na kartach powieści „Szkoła luster” poznajemy również historię Marie-Louise, nieślubnej córki Veronique. Kobiety muszą zrobić wszystko, aby odnaleźć się w dworskiej rzeczywistości pełnej intryg. Rzeczywistości, która uświadamia, „że strach aż tak bardzo nie różni się od śmierci”.

To, co ujęło mnie w tej powieści, to nie tylko historia, która zapiera dech w piersiach. Przede wszystkim wyjątkowy styl pani Ewy Stachniak, która z lekkością pióra porusza ważny temat. To historia silnych kobiet, które znalazły się w samym centrum dworskiej hierarchii. Ich wola walki zachwyca, dodaje nam sił i jest ważnym głosem, w który warto się wsłuchać. Autorka ilustruje nam również burzliwą historię Francji, ukazując nam również oblicze Wersalu. Bez wątpienia jest to powieść z przesłaniem, skłaniająca nas do myślenia. A wspomnienia tej lektury jeszcze długo rozbrzmiewać będą w naszych czytelniczych sercach i umysłach.

Piękny styl, poruszając historia i jej przesłanie, to mocne punkty najnowszej powieści Ewy Stachniak. Powieści, którą kieruję nie tylko do miłośników dworskich intryg, ale również tych czytelników, którzy sięgają po ambitną prozę. „Szkoła luster” to książka, przemyślana, ważna, a przede wszystkim godna polecenia. Co też czynię. Poznając historię zapisaną na kartach tej powieści, znalazłem się w świecie tak odległym od obecnego – świecie, w którym siła kobiet zdumiewa i może być dla nas wzorem.

Powieść „Szkoła luster” ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak, Znak Literanova