hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Tytany”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Tytany

Udostępnij
Wydawnictwo:
Rok wydania:
Oprawa:
DostępnyProdukt dostępny 2358 szt.
Dostępny
Wyślemy 2024.04.02
27,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 34,90 zł

Opis od wydawcy

Victoria Scott, autorka bestsellerowej serii "Ogień i Woda", powraca z nową porywającą historią.

Odkąd tytany pojawiły się w Detroit, świat Astrid Sullivana obraca się wokół tych pół koni, pół maszyn, które dosiadane przez dżokejów startują w morderczych i emocjonujących wyścigach. Wraz z najlepszą przyjaciółką dziewczyna spędza wiele godzin na torze. Fascynują ją nie tylko emocje związane z wyścigami, ale też to, jak bardzo te zaprogramowane, półmechaniczne stworzenia wydają się prawdziwe. Astrid marzy, by kiedyś dotknąć jednego z nich.

...ale też trochę ich nienawidzi. Jej ojciec stracił wszystko na zakładach bukmacherskich. Dziewczyna widzi też przepaść między bogatymi dżokejami, których stać na kosztowne maszyny do jazdy, a jej przyjaciółmi i sąsiadami, którzy czasem ostatnie pieniądze stawiają w zakładach, licząc na łut szczęścia.

Ale kiedy Astrid ma szansę wystartować na jednym z tytanów w derbach, postanawia zaryzykować wszystko. Ponieważ dla dziewczyny stojącej po złej stronie toru wyścigi to coś więcej niż szansa na sławę i pieniądze. To także heroiczna walka o lepszą przyszłość.

Wspaniała opowieść o rodzinie, przyjaźni i trudach dojrzałej i niedojrzałej miłości, którą czyta się w napięciu, śmiejąc się i wzruszając,. "Tytanów" można polecić każdemu, kto ceni dobrą literaturę i lubi dać się porwać przygodzie i pięknie opowiedzianej historii.

AutorVictoria Scott
WydawnictwoIUVI
Rok wydania2016
Oprawamiękka
Liczba stron288
Format13.5x20.5 cm
Numer ISBN9788379660230
Kod paskowy (EAN)9788379660230
Waga354 g
Wymiary135 x 205 x 25 mm
Data premiery2016.06.02
Data pojawienia się2016.04.30
Dostępna liczba sztuk
Dostępność całkowita2358 szt. (realizacja 2024.04.02)
Dostępność w naszym magazynie0 szt.
Dostępność w punktach BonitoKsięgarnia internetowa Bonito
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku)Zamów i odbierz 2024.04.03

Darmowa dostawa już od 299,00 

  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej punkt odbioru, w którym chciałbyś je odebrać.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość e-mail oraz SMS nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość e-mail oraz SMS z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu oraz kodem PIN.
  • Wydanie przesyłki następuje po podaniu numeru zamówienia oraz kodu, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki w punkcie masz 7 dni.
  • Składasz zamówienie wybierając dostawę DPD Pickup i wskazujesz punkt lub automat (*), w którym odbierzesz paczkę.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość SMS od DPD z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu Pickup lub automatu (*).
  • Wydanie przesyłki następuje po wpisaniu numeru PIN, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki masz 3 dni.
  • (*) Aby odebrać przesyłkę z automatu DPD Pickup, konieczne jest pobranie aplikacji ze sklepu odpowiedniego dla Twojego modelu telefonu. Po pobraniu aplikacji będziesz miał możliwość krótkiej rejestracji numerem telefonu. Twoja paczka pojawi się w aplikacji automatycznie.
  • Składasz zamówienie wybierając dostawę DPD Pickup i wskazujesz punkt lub automat (*), w którym odbierzesz paczkę.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość SMS od DPD z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu Pickup lub automatu (*).
  • Wydanie przesyłki następuje po wpisaniu numeru PIN, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki masz 3 dni.
  • (*) Aby odebrać przesyłkę z automatu DPD Pickup, konieczne jest pobranie aplikacji ze sklepu odpowiedniego dla Twojego modelu telefonu. Po pobraniu aplikacji będziesz miał możliwość krótkiej rejestracji numerem telefonu. Twoja paczka pojawi się w aplikacji automatycznie.
  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej Paczkomat, w którym chciałbyś je odebrać.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość e-mail oraz SMS od Paczkomatów InPost z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego Paczkomatu.
  • Wydanie przesyłki następuje po wpisaniu numeru telefonu i podaniu kodu, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki z Paczkomatu masz 48 godzin.
  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej punkt, w którym chciałbyś je odebrać.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz SMS-a oraz e-mail od firmy Orlen z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu oraz kodem.
  • Pracownik punktu wydaje przesyłkę po podaniu otrzymanego specjalnego kodu.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki z punktu masz 3 dni.
  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej miejsce, w którym chciałbyś je odebrać. Może to być placówka pocztowa, sklep Żabka, Freshmarket lub stacja Orlen.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość e-mail oraz SMS od Poczty Polskiej z informacją o dotarciu przesyłki do wybranej placówki.
  • Pracownik w placówce wyda przesyłkę po podaniu danych odbiorcy zgodnych z danymi na przesyłce oraz po okazaniu dowodu osobistego.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki z placówki pocztowej masz 7 dni.
  • Składasz zamówienie podając swój adres doręczenia.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki
  • Listonosz doręcza przesyłkę.
  • Składasz zamówienie podając swój adres doręczenia.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Kurier doręcza przesyłkę.
  • Składasz zamówienie podając swój adres doręczenia.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Kurier doręcza przesyłkę.
* opcja płatności przy odbiorze kosztuje dodatkowo 3,00 zł
Średnia ocen:
4,6
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
21
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Mknij, mój mechaniczny rumaku!
2016.12.02 17:11
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Wzbudzają ambiwalentne uczucia. Wyróżnia je siła, z jaką pokonują przeszkody, prędkość, pozwalająca ścigać się z wiatrem, wysoki próg odporności na urazy, które rozłożyłyby na łopatki ich żywe odpowiedniki.

Oto TYTANY - mechaniczne konie, maszyny stworzone do rywalizacji, cuda techniki, urzeczywistnienie marzeń szalonych konstruktorów. Piękne, niebezpieczne, dające możliwość zdobycia fortuny.

Wśród nich jest bezimienny prototyp. Ma wyłączony zapłon, ciało przykryte zakurzoną płachtą i coś, w co nie zostali wyposażeni jego ulepszeni następcy.

Czeka na właściwy moment, na odpowiedniego dżokeja, z którym jako pierwszy przekroczy linię mety.

Trzymajcie się mocno i nie pozwólcie, by ktokolwiek spróbował wysadzić Was z siodła. Dzięki tej historii doświadczycie jednej z najciekawszych przygód w swoim życiu!

Podwaliny tej opowieści nie stanowią żadnej innowacji dla fanów literatury. Wszakże jak często natrafiamy na bohatera, zwłaszcza nieletniego, który w obliczu rodzinnego dramatu, postanawia zapewnić odpowiedni byt swoim najbliższym i uchronić ich od rychłej katastrofy? Jednakże droga, jaką musi pokonać, oraz narzędzia, po które sięga, odgrywają ogromne znaczenie. O ile powtarzalność schematu zazwyczaj doprowadza czytelnika do pewnej irytacji, lub znudzenia, tak już koncepcja, pozwalająca wybić się danemu utworowi ponad konkurencyjne teksty, sprawia, że nie można zlekceważyć umiejętności i płodnego umysłu autorki.

Victoria Scott nie musiała blefować podczas tej emocjonującej rozgrywki. Weszła w posiadanie kart, umożliwiających odniesienie sukcesu. Zagrała wyrazistymi postaciami, mającymi określone cele, działającymi w sposób godny naśladowania. Sięgnęła po tematykę, związaną ze zmaganiem się z przeciwnościami losu, konsekwentnym zmierzaniem do realizacji marzeń, przy jednoczesnym zachowaniu człowieczeństwa, poszanowaniu niematerialnych wartości, dbaniu o przyjaciół i rodzinę.

Główna bohaterka, stojąca u progu dojrzałości Astrid, jest zafascynowana wyścigami Tytanów- maszyn, stworzonych na podobieństwo rączych rumaków. Od kilku lat wraz z przyjaciółką Magnolią obserwuje zmagania jeźdźców oraz ich niezwykłych pojazdów. Dziewczyna pochodzi z nizin społecznych, jej familii grozi bankructwo oraz eksmisja. Wydaje się, że Sullivanowie egzystują z widmem klątwy, jaką jest HAZARD. Skłonność do obstawiania gonitw, gry karciane wpędziły dziadka i ojca Astrid w długi. Dziewczyna zaś postanawia uchronić najbliższych przed katastrofą i scalić członków rozpadającej się rodziny. Bezinteresownie pomaga nieznajomemu, starszemu mężczyźnie, który w ramach podziękowania umożliwia jej udział w wyścigach Tytanów. Jednak, by móc dołączyć do grona zawodników derbów, bohaterka musi zdobyć sympatię widowni, zainteresowanie mediów oraz sponsora. Czy uda jej się zrealizować śmiałe plany? Jaką cenę zapłaci za spełnienie marzeń?

Motywem przewodnim Tytanów wcale nie jest zwycięstwo. Perspektywa zdobycia głównej nagrody (pokaźnej kwoty, zapewniającej wyjście z finansowego dołka i zabezpieczenie przyszłości) stanowi ważny aspekt, motor, napędzający działania. Jednakże to wartości, którym powinniśmy hołdować, powinny przede wszystkim zwrócić naszą uwagę.

Astrid to dziewczyna niezłomna, wyróżniająca się na tle rówieśników empatią, bezinteresownym niesieniem pomocy. Ma ogromne szczęście, jakim jest posiadanie prawdziwej przyjaciółki-Magnolii, która choć sama boryka się z trudną, finansową sytuacją, tkwi u jej boku, wspiera, dopinguje i podkreśla atuty. Obie tworzą zgraną drużynę z byłymi konstruktorami zapomnianego Tytana- Gałganem i Barney’em. Uczynią, co w ich mocy, by prototyp przemienić w championa, utrzeć nosa konkurencji i nadać sens szarej rzeczywistości.

Ogromny atut powieści stanowią opisy gonitw, w których jak się domyślacie, bierze udział Astrid. Jej matematyczny umysł analizuje przeszkody, opracowuje plany ucieczki oraz metody pokonania współzawodników. Trzeba przyznać, że autorka potrafi sprawić, by czytelnik z nerwów zaciskał pięści, jakby to były skórzane wodze, i wczuwał się w rolę bohaterki. To, czego doświadcza dziewczyna jest tak realistyczne, iż odbiorcy książki towarzyszy zapach unoszącego się w powietrzu paliwa, wzniecony kopytami kurz, oraz emocje, które dopadają obserwujących i biorących udział w wyścigach. A kiedy dojdzie do decydujących starć, mimowolnie wstrzymacie oddech. Skacząc nad przeszkodami, czas zwolni, wyostrzą się zmysły, z otoczenia pozwolą wyodrębnić się detale.

Nie bez znaczenia jest również relacja, nawiązująca się pomiędzy Astrid a Skoblem, Tytanem, którego prowadziła i uczyniła partnerem w walce o puchar. Czytelnik z zapartym tchem obserwuje, jak zmniejsza się dystans pomiędzy maszyną, a człowiekiem, jak oboje stają się częścią czegoś wspaniałego, wzniosłego, godnego przeżycia, jak zmienia się przekonanie dziewczyny, iż dosiada zwykłej maszyny i odkrywa prawdziwe, niezaprojektowane emocje Tytana. Czy jednak Astrid na tyle zaufa Skoblowi, by pozwolić mu działaś na autopilocie? Czy wyzwoli prawdziwe zwierzę?

Powieść Victorii Scott zasługuje na gromkie brawa z kilku powodów. Kolejnymi z nich są wielowątkowość i ponadczasowość poruszanych kwestii. Astrid nie należy do osób, które biernie czekają na wybawienie. W odróżnieniu od ojca, przygniecionego życiowymi porażkami, matki, mentalnie wspierającej partnera, aczkolwiek niebędącej w stanie podjąć istotnych i długofalowych działań, by poprawić byt rodziny, podejmuje ryzyko, stawia na szali własne zdrowie i życie. Cel, jaki jej przyświeca, nie wynika z egoistycznych pobudek. Ta dziewczyna pragnie zwycięstwa nie dla sławy, pieniędzy i chwały. Finanse stanowią doskonała motywację, ale nie chce ich dla siebie. Jest jak nad wiek dojrzała, odpowiedzialna i szalenie odważana. Przy tym wyróżnia się prawdziwym charakterem, skłonnością do ciętych ripost. Nie ma w niej nic z krystalicznie czystych, niewinnych, delikatnych niewiast.

Bohaterka staje przed koniecznością dokonania wielu wyborów. Musi decydować o sobie oraz o mechanicznym koniu. Staje się odpowiedzialna za kilka istnień. Czy perspektywa wygranej wpłynie na zmianę jej poglądów?

Są takie teksty, od których nie sposób się oderwać, takie autorskie koncepcje, które w cudowny sposób prześladują czytelnika, porywają go do świata marzeń, wiele obiecując i spełniając te obietnice. Tytany zaliczają się do wspomnianej grupy. To pokarm dla wyobraźni, sposób na zwielokrotnienie odczuwania każdym milimetrem ciała i duszy.

Polecam!

Poniższa recenzja ukazała się również na moim blogu Świat według Lilii

swiatwedluglilii.pl

Zdjęcie użytkownika
"Tytany" - Victoria Scott
2016.09.07 22:01
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Astrid to nastolatka, której życie ostatnio legło w gruzach. Ojciec stracił pracę, matka nie może utrzymać rodziny, starsza siostra cały czas przebywa poza domem, w którym coraz częściej zaczynają wybuchać kłótnie. Krótko mówiąc: jej rodzina się rozpada. Żeby zdobyć szybie pieniądze ojciec, nie licząc się ze zdaniem bliskich, postanowił postawić wszystkie oszczędności w zakładach dotyczących wyścigów pół koni, pół maszyn. Te stworzenia pojawiły się w Detroit kilka lat temu i od tej pory są główną atrakcją miasta. Tytany od zawsze fascynowały Astrid. Była pod wrażeniem tego jak bardzo te półmechaniczne konie wydają się być prawdziwe. Dziewczyna od najmłodszych lat marzy, aby chociaż dotknąć jednego z nich, ale też ich nienawidzi... Gdy w końcu przychodzi nakaz eksmisji, Astrid nie może pozwolić na stratę domu i za wszelką cenę szuka odpowiedniego rozwiązania. Pewnego dnia los postanawia się do niej uśmiechnąć. Ma ona szanse wystartować na jednym z tytanów w derbach. Chociaż wyścigi często niosły z sobą ofiary śmiertelne, Astrid postanawia zaryzykować. Jest to dla niej nie tylko szansa na sławę, ale także na odbudowanie stosunków rodzinnych... Jak skończy się ta heroiczna walka o lepszą przyszłość?

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i uważam je za całkowicie udane. Sięgając po tę książkę nie wiedziałam czego mogę się po niej spodziewać, ale "Tytany" zdecydowanie przerosły moje oczekiwania.

Narracja jest pierwszoosobowa prowadzona z punktu widzenia głównej bohaterki - Astrid. Jak często możemy zauważyć główne bohaterki bywają bardzo denerwujące. Często po kilkanaście stron musimy czytać jak rozpaczają nad swoim losem, więc gdy dowiedziałam się, że Astrid jest w trudnej sytuacji finansowej już przygotowywałam się na kilometrowy monolog w tym stylu, ale ku mojemu zdziwieniu nic takiego nie miało miejsca. Oczywiście dziewczyna bardzo przejmowała się sytuacją swojej rodziny, nękały ją pewne wspomnienia z przeszłości, a także pojawiały się wątpliwości związane z wyścigiem. Mimo tego sądzę, że Astrid to naprawdę silna osoba. W przeciwieństwie do swojej starszej siostry (której nawiasem mówiąc nie interesowało nic poza swoim chłopakiem) postanowiła działać. Przekonała mnie do siebie swoją niezwykłą wolą walki i tym jak z wyścigu na wyścig zaczęła coraz bardziej zaprzyjaźniać się ze swoim tytanem - Skoblem. Była uzdolniona matematycznie, co bardzo przydało jej się na torze, a dzięki wsparciu swojej przyjaciółki i starego Gałgana była w stanie uwierzyć, że to wszystko naprawdę ma sens.

Autorka jednak nie przestaje zaskakiwać. Po ukończeniu czytania byłam dosłownie w szoku, ponieważ nie dopatrzyłam się nigdzie trójkąta miłosnego, a główny wątek miłosny, który zapowiadał się dość schematycznie i już zaczęłam przewidywać jego zakończenie, potoczył się w całkiem innym kierunku powodując u mnie jeszcze większe zdziwienie.

"Tytany" to także książka, w której nie brakuje humoru. Mimo trudnej sytuacji w jakiej znajduje się Astrid, niektóre wydarzenia i dialogi bohaterów były dość zabawne.

- Co ty wyprawisz, czubku?

- Moja najdroższa, nic ci nie jest? Widziałem jak upadłaś! - Nachyla się tak, że jego usta dotykają mojego ucha. - Uśmiech do kamer.

Muszę przyznać, że Scott zakończyła historię w bardzo fajny i co najważniejsze w nieprzesłodzony sposób. Książkę czytało się bardzo szybko i lekko. Opisy wyścigów były naprawdę emocjonujące i zdarzały się momenty, w których bardzo bałam się o los głównej bohaterki. "Tytany" to nie tylko książka przy której możemy miło spędzić czas, ale jest to także poruszająca opowieść o rodzinie, przyjaźni i dążeniu do celu, która potrafi dotrzeć do każdego czytelnika i skłonić go do refleksji.

Podsumowując "Tytany" to wspaniała historia pełna emocji, humoru i zwrotów akcji, przy której możecie odpocząć od schematycznych wątków miłosnych. Autorka nie przestaje zaskakiwać, dzięki czemu książkę czyta się z wielkim przejęciem, a niezwykle realistyczny świat w mgnieniu oka porywa do lektury.

Serdecznie polecam!

http://zapoczytalna.blogspot.com/2016/09/tytany-victoria-scott.html

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.08.27 22:07
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Z twórczością Victorii Scott po raz pierwszy spotkałam się podczas recenzowania dwóch tomów serii „Ogień i woda”. Jest to seria, która zajmuje wysokie miejsce na mojej czytelniczej liście. Dlatego podczas lektury „Tytanów” moje wymagania były bardzo duże. Liczyłam na to, że kolejny raz zostanę zachwycona i usatysfakcjonowana. Czy tak się stało? Zapraszam na recenzję.

Siedemnastoletnia Astrid mieszka w Detroit, gdzie ogromną sławą cieszą się wyścigi Tytanów, które są pół końmi, pół maszynami. Dziewczyna jest zafascynowana tym sportem i tymi maszynami. Od zawsze pragnęła, by dosiąść tego majestatycznego stwora, jednak podziw miesza się nienawiścią do tych pięknych maszyn, gdyż to właśnie przez zakłady w wyścigach jej rodzina już raz straciła dom, a kolejna wizja eksmisji wisi nad nimi niczym czarne chmury.

Niespodziewanie pojawia się szansa na to, by Astrid wystartowała na jednym z tytanów w derbach, w których nagrodą są dwa miliony dolarów. Zwycięstwo pozwoliłoby uratować rodzinę przed kolejną wyprowadzką i scalić ją na nowo, gdyż wszelkie niepowodzenia z każdym dniem oddalają rodziców oraz siostry od siebie. Czy Astrid ma jakąkolwiek szanse na zwycięstwo? Czy rodzinie uda się przetrwać? Astrid się nie podda, a wyścig okaże się heroiczną walką o lepsze jutro. Dla niej, jej rodziny oraz przyjaciół.

Victoria Scott mieszka w Filadelfii z mężem i córeczką. W szkole średniej była cheerleaderką i klasowym wesołkiem. Nie należy do osób nieśmiałych i uwielbia poznawać swoich czytelników.

Victoria Scott nie zawiodła, a wręcz, kolejny raz zachwyciła mnie swoją powieścią. „Tytany” to książka jakiej jeszcze nigdy nie czytałam. Więc to dla mnie ogromny plus, gdyż lubię czytać całkiem coś nowego i być zaskakiwana na każdym kroku, a w tej powieści autorka umiejętnie robiła to przez cały czas. Poznajemy siedemnastoletnią dziewczynę, która wszystko stawia na jedną kartę. Ten wyścig i wygrana w nim to dla jej rodziny być, albo nie być. To jedyne rozwiązanie finansowych i osobistych problemów.

Zapewniam Was też, że autorka nie skupiła się tylko na tych mechanicznych zwierzętach i na wyścigu. Książka jest wielowątkowa, a Victoria Scott w bardzo zgrabny sposób połączyła wszystko w całość. Wyścig to dla Astrid tylko środek do celu, najważniejsze w tej książce są uczucia między Astrid i jej rodziną, przyjaciółmi, a nawet Skoblem, który jest Tytanem innym niż wszystkie, jest po prostu wyjątkowy. Autorka pokazuje nam również jak zgubnym nałogiem jest hazard, który odbiera wszystko... i nie chodzi mi tu tylko o rzeczy materialne. Hazard potrafi rozbijać rodziny i pozbawia marzeń, które są ważne w życiu każdego człowieka.

W książce pojawiają się także miłostki, te duże i te mniejsze, powroty po latach, młodzieńcze zauroczenia. Uwierzcie mi, że ja, kobieta po trzydziestce jestem totalnie zauroczona tą książką, całą fabułą, bohaterami, a Skobel dostarczył mi wielu chwil radości oraz wzruszeń.

Styl autorki jest bardzo przyjemny i lekki w odbiorze i mimo, że twórczość Victorii Scott skierowana jest bardziej ku młodzieży, to pisze ona bardzo dojrzale, tak, że nawet starszy czytelnik odnajdzie coś dla siebie. Kolejnym plusem jest perfekcyjność oraz szczegółowość, dzięki czemu wszystko jest dopracowane tak, jak należy. Z wielką łatwością możemy sami stać się niemy bohaterami powieści, by podziwiać stalowe maszyny i obserwować śmiertelnie niebezpieczne wyścigi.

Bohaterowie są starannie dopracowani, nieprzerysowani. Są po prostu jak osoby z krwi i kości, a ich problemy, rozterki oraz radości są dla czytelnika wręcz namacalne. Łatwo nam się z nimi utożsamić, bo emocje jakie im towarzyszą nie są przekoloryzowane, są zdecydowanie prawdziwe. Strach, lęk, obawa... to wszystko każdy z nas zna.

Polecam Wam tę powieść z czystym sumieniem, a sama niecierpliwie wyczekuję kolejnej powieści autorki. Mam nadzieję, że długo nie będę musiała czekać.

"Tytany to wspaniała opowieść o rodzinie, przyjaźni i trudach dojrzałej i niedojrzałej miłości, którą czyta się w napięciu, śmiejąc się i wzruszając."

Zdjęcie użytkownika
Dominika Szałomska
2016.07.17 16:19
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Pęd kopyt, krzyk fanów, wielkie nadzieje i wielkie przegrane. Kiedy wyścig się zaczyna, nie ma miejsca na wahanie, ani błędy, trzeba walczyć o przetrwanie.

Jessica Scott to pisarka, która głęboko zapadła mi w sercu. Jej seria „Woda i Ogień” spodobała mi się bardziej niż „Igrzyska Śmierci”, do których wielu porównuje tę serię. Teraz Jessica pojawiła się z czymś całkiem nowym na rynku z Tytanami i powiem wam, że w życiu nie czytałam czegoś takiego, jestem pewna, że wy także. Jeszcze bardziej cieszę się z tej książki, gdyż miałam okazję przeprowadzić wywiad z Jessicą. Zapraszam was na moją opinię tej książki, mam nadziej, że pomogę wam zdecydować czy warto kupić, czy raczej odpuścić.

Zapraszam na pełną recenzję http://dominika-szalomska.blogspot.com/2016/07/115-recenzja-ksiazki-tytany-victorii.html

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.07.17 12:11
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Dla każdego człowieka zwierzęta są... po prostu zwierzętami. Dla każdego człowieka, różnego rodzaju pojazdy są... po prostu pojazdami. Czy jesteśmy zatem w stanie wyobrazić sobie, co by się działo, gdyby połączyć jedno z drugim? Zwierzę stało się w połowie pojazdem, a pojazd w połowie zwierzęciem? Czy to w ogóle możliwe? Pewnie tak, skoro ludzie zaczynają pisać o tym książki.

Astrid Sullivan należy do ubogiej rodziny pochodzącej z klasy robotniczej. W jej domu od wielu lat w grę wchodził hazard... i straty pieniędzy. Dopiero niedawno zaczęło stanowić to poważny problem. Jej ojca wyrzucono z pracy, całej rodzinie grozi utrata dachu nad głową. Do tego jeszcze dochodzą ciągłe kłótnie i napięte relacje pomiędzy domownikami. Dziewczyna nie chce powtórki z rozrywki, dlatego w tajemnicy przed wszystkimi postanawia wziąć udział w derbach Tytanów - zmechanizowanych koni. Astrid nie wierzy, że ma jakiekolwiek szanse, ale z każdym kolejnym etapem idzie jej coraz lepiej. Jeśli udałoby jej się wygrać, już raz na zawsze zażegnałaby wszelkie problemy finansowe. Ale musi uważać, bo ryzyko jest ogromne.

Victoria Scott jest autorką, którą miałam okazję już testować. Zapoznałam się ze świetną książką "Ogień i woda" i jej jeszcze lepszą kontynuacją "Kamień i sól". Byłam oczarowana zarówno stylem pisarskim autorki, jak i wykreowanymi przez nią postaciami, emocjonalnością, zaskoczeniami i przemyślaną fabułą. Ale napotkałam się również na podobieństwa i to o nich znów muszę powiedzieć. Coraz bardziej zastanawia mnie, czy pani Scott nie ma czasem nawyku w inspirowaniu się książkami innych pisarzy... czy w tym wypadku pisarek. Nie mogę nikomu niczego zarzucać, bo nie wiem, jak było naprawdę. Być może wszelkie podobieństwa to tylko czysty przypadek. Na jaką książkę tym razem padło? Na "Wyścig śmierci" Maggie Stiefvater.

Książka pani Stiefvater jest zadziwiająco podobna do "Tytanów", bo i tam mamy konie przedstawione w nieco inny sposób. Tam też jest główna bohaterka, która dosłownie musi uratować swoją rodzinę, a raczej to co z niej zostało. Są tam i problemy finansowe, i groźba utraty domu, i brak akceptacji przez innych uczestników wyścigu, i odrobina przyjaźń. Astrid Sullivan przemierza derby na maszynie innej niż mają wszyscy, Kate ("Wyścig śmierci") także jedzie na koniu znacznie innym niż pozostałe. Jakieś wnioski? Mogłabym przymknąć oko na te wszystkie zbieżności, ale robić tego nie będę.

"Tytany" to książka, która ma zarówno plusy jak i minusy. Victoria Scott pokazała, że potrafi trochę poczarować i z najzwyklejszego konia, hasającego po łące, stworzyła pojazd nadający się na specjalne wyścigi. Tytułowe tytany to mechaniczne konie, zależne od woli dżokeja. Steruje się je podobnie do samochodu lub motoru. Jako komputer, nie posiadają uczuć, są też niebezpiecznie, zwłaszcza, że w poprzednich edycjach derbów, kilka osób przez nie zginęło. Oczywiście Astrid musi wyróżnić się z tłumu i dostaje szansę od losu. Jedzie na modelu Tytana, który nigdy nie trafił do produkcji. Teoretycznie jest on niezgodny z regulaminem, który obowiązuje na wyścigach, ale dziewczynie udaje się wyjść pod górkę.

Świat wykreowany przez autorkę zadowala, koncepcja całych derbów intryguje, a kontakty między bohaterami dają do myślenia. Ludzie w tej książce są chytrzy, nieczuli, a innych - z klasy niższej, wyśmiewają. Podział na tych lepszych i tych gorszych często wysuwa się na pierwszy plan, co daje pełny obraz tego, jak zachowują się ci bogatsi w stosunku do mniej zamożnych (niekoniecznie w realnym świecie). Bardziej majętni potrafią zrobić wiele, aby komuś się nie powiodło. Ale to nie o to w tym wszystkim chodzi. Victoria Scott chciała pokazać, że każdy jest równy, niezależnie od tego, ile pieniędzy ma w portfelu.

W tej książce zostały poruszone również dwie inne, bardzo ważne sprawy. Pierwszą z nich jest uzależnienie od hazardu i to, co człowiek może utracić przez swoją nietypową "pasję". Drugą natomiast - przyjaźń i budowanie relacji. Każdy wie, że życie bez przyjaciół jest trudne i często też smutne. Astrid ma dookoła siebie osoby, na które niestety liczyć nie może. Ale wtedy na jej drodze staje trójka przecudownych ludzi i wieloletnia przyjaciółka. Ogromne różnice wieku w niczym nie przeszkadzają, jej nowi przyjaciele mogą dać dziewczynie cenne życiowe rady, gdyż niosąc na swoich barkach cały bagaż życiowy, coś tam wiedzą.

Akcja rozwija się płynnie, już na samym początku zaczyna przyspieszać, by na końcu pędzić na największych obrotach. Zaraz po tym, gdy lepiej zagłębiłam się w fabułę, czerpałam przyjemność z czytania. Ale myśl, na jak dużo podobieństw natrafiam, dalej nie dawała mi spokoju. Zawiodłam się brakiem autentyczności. Proszę Was, czy jest na świecie osoba, która mając pierwszy raz w życiu styczność z prowadzeniem auta, jeździ niczym zawodowiec? Nie powiedziałabym. Astrid w niektórych momentach szło aż za dobrze. Główna bohaterka nigdy nie jeździła na Tytanie, a tu nagle bum! Jest lepsza od profesjonalisty. Odrobinę zawiodłam się tą postacią, oczekiwałam czegoś znacznie lepszego, szczególnie po tak wysoko podniesionej poprzeczce przez samą autorkę. Ale jestem też z jednej rzeczy zadowolona - obyło się bez wątku miłosnego. Dziękuję, że w końcu któryś pisarz postanowił zrezygnować ze zjawiska, spotykanego w co drugiej książce dla młodzieży. Zwykle po prostu wystarczy odpowiednio rozplanowana i przemyślana fabuła, aby podbić serca czytelników.

"Tytany" są książką, która budzi we mnie mieszane uczucia. I miałam ogromny problem, idący w pakiecie z chaosem w głowie. Nie wiedziałam, co napisać w swojej recenzji, jednak po burzliwej dyskusji z samą sobą, dałam radę sklecić cokolwiek. Nie jestem pewna, czy polecić Wam tę książkę, czy może ją odradzić, dlatego decyzję o jej przeczytaniu musicie podjąć sami.

Zdjęcie użytkownika
3, 2, 1... Start!
2016.07.16 00:54
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Życie siedemnastoletniej Astrid Sullivan kręci się wokół Tytanów – pół maszyn, pół koni, odkąd te pojawiły się w Detroit pięć lat temu. Dziewczyna razem ze swoją najlepszą przyjaciółką spędziła niezliczone godziny na oglądaniu tych zachwycających maszyn dosiadanych przez dżokejów podczas niebezpiecznych i emocjonujących wyścigów. Przez lata marzyła o dotknięciu jednego z nich, podziwiała je, ale także trochę nienawidziła, gdyż jej ojciec stracił wszystkie oszczędności na zakładach bukmacherskich, przez co całej rodzinie grozi utrata domu. Astrid dostaje szansę na wystartowanie w derbach na jednym z tytanów. Pomimo niebezpieczeństwa postanawia wystartować w turnieju, który jest jej jedyną szansą na ocalenie rozpadającej się rodziny.

Z twórczością Victorii Scott miałam już styczność przy okazji lektury jej książki „Ogień i woda”, która podobała mi się, była ciekawą młodzieżówką, przy której dobrze się bawiłam. Po zapoznaniu się z opisem „Tytanów” stwierdziłam, że bardzo chętnie sięgnę po tę książkę i przekonam się, czy jest tak dobra, jak czytałam. Sam pomysł na fabułę przypomina mi opis „Wyścigu śmierci” Maggie Stiefvater i z tego, co czytałam, autorka inspirowała się tą książką, jednak nie mogę się na ten temat wypowiedzieć, gdyż jeszcze nie miałam okazji poznać tamtej historii.

Tytany”, choć można uznać za coś ciekawego i nowego na rynku wydawniczym, to jednak jak prawie większość książek dla młodzieży opierają się na dobrze znanym i utartym już schemacie. Młoda dziewczyna, w tym przypadku Astrid, musi wziąć udział w niebezpiecznych wyścigach narażający przy tym swoje życie, aby uratować rodzinę. To już było, jednak Victoria Scott postąpiła inaczej niż inni autorzy, gdyż w jej książce brak wątku miłosnego. Jest jeden, ale bardzo mały i nie dotyczy on głównej bohaterki. Oryginalnym i zarazem głównym elementem tej historii są tytułowe tytany. Są to pół konie, pół maszyny, na których dżokeje ścigają się w corocznych Derbach Tytanów, których zwycięzca zgarnia dwa miliony dolarów.

Powieść Victorii Scott ma trochę ponad trzysta stron, jednak jest rozbudowana i splata za sobą wiele wątków. Przewija się przez nią również cała masa postaci. Pierwsze skrzypce gra oczywiście Astrid. Nie trudno byłą ją polubić, ponieważ jest ona zdeterminowaną nastolatką, pełną charyzmy i zdeterminowaną, aby ocalić swoją rodzinę. Dziewczyna nie jest jednak wolnym strzelcem, a należy do drużyny razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Magnolią, Gałganem, a także Barneyem. Nie mniej ważną rolę od Astrid odgrywa Skobel, czyli tytan, którego dziewczyna dosiada. Różni się on od innych maszyn, gdyż w przeciwieństwie do nich posiada uczucia. Między tytanem a dziewczyną rodzi się więź, nie od razu, ponieważ Astrid potrzebuje czasu, aby zaufać Skoblowi, ale kiedy już to robi, stają się prawdziwymi partnerami.

W swojej powieści Victoria Scott porusza temat uzależnienia od hazardu, gdyż to właśnie nałóg pozbawił rodzinę Astrid domu, a także wszystkich oszczędności. Autorka pokazała, jak uzależnienie wpływa nie tylko na jedną osobę, ale i na jej bliskich.

Tytany” to ciekawa i wciągająca młodzieżówka o rodzinie, przyjaźni, a także o walce o własne marzenia. To barwna historia, przy której świetnie się bawiłam. Tytany idealnie sprawdzą się jako lektura na letnie dni, przy której na pewno nie będziecie się nudzić.

http://someculturewithme.blogspot.com/2016/07/3-2-1-start.html

Zdjęcie użytkownika
Rewelacyjna
2016.07.11 20:58
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Konie to majestatyczne stworzenia. Piękne, niesamowite, a zarazem niebezpieczne. Od zawsze pragnęłam mieć z nimi styczność. Móc przejechać się na tym niesamowitym zwierzęciu. Poczuć siłę bijącą z jego ciała, wiatr we włosach. Niestety nie mam odwagi, by to zrobić. Wolę stać na uboczu i z zapartym tchem przyglądać się innym jak zajmują się końmi. Kilka razy zdarzyło mi się przejechać na tym stworzeniu, ale nigdy bez pomocy drugiej osoby. Kiedy otrzymałam najnowszą książkę Victorii Scott mogłam doświadczyć tego uczucia w pewnym stopniu.

Tę autorkę już dobrze poznałam. Bardzo spodobał mi się jej styl pisania, to, że potrafi budować napięcie, zaciekawiać. Zastanawiałam się co ,,Tytany" może w sobie skrywać. Piękna okładka przedstawiająca pół konia pół maszynę od razu przyciąga wzrok, dlatego bez zastanowienia zatraciłam się w jej historii.

Astrid pochodzi z ubogiej rodziny robotników, w jej życiu się nie przelewa, ale za to jest bardzo szczęśliwa bo ma bliskich. Do czasu, aż ojciec nie traci pracy. W domu wybuchają coraz to większe kłótnie, relacje między domownikami gwałtownie zanikają, a do tego grozi im eksmisja. Astrid nie chce kolejny raz opuszczać miejsca, które nazywała domem, najlepszej przyjaciółki. Już za dużo się nacierpiała, by jeszcze raz przeżywać to samo od nowa. Dlatego w tajemnicy przed wszystkimi bierze udział w wyścigach tytanów- mechanicznych stworzeń, których obserwowała już od trzynastego roku życia. Pragnie zdobyć nagrodę dla rodziny, ona zapobiegłaby lawinie, która niebezpiecznie zbliża się ku katastrofie. Jednak w głowie wciąż kołacze się myśl, że nie przejdzie eliminacji i nie zdoła uratować najbliższych.

Gdy dowiedziałam się o najnowszej książce autorki musiałam ją za wszelką cenę zdobyć. Więc, gdy tylko wpadła w moje ręce od razu zabrałam się do czytania. Przewracałam jedną stronę za drugą, chłonęłam całą historię z zawrotną prędkością. Zastanawiałam się jak potoczą się dalsze losy bohaterki, którą szczerze polubiłam. Muszę pogratulować autorce wyobraźni, bałam się, że tym razem mnie zawiedzie, przecież ,,Tytany" opowiadają o czymś zupełnie innym niż jej wcześniejsze książki, ale moje obawy zostały rozwiane, gdy tylko zagłębiłam się w powieści.

Dzięki autorce doświadczyłam niezapomnianych przygód, wrażeń, które do teraz pamiętam. Wciąż nie mogę wyjść ze świata mechanicznych koni. Ciągle żyję tą historią, przypominam sobie bohaterów, różne wydarzenia i towarzyszące im emocje. Czytając książkę tym razem stałam się główną bohaterką, a nie jak zawsze stałam na uboczu i wszystkiemu się przyglądałam. Dzięki temu mogłam w pewnym stopniu spełnić swoje marzenie o jeździe konnej i za to dziękuję autorce.

Bohaterowie tak jak w poprzednich powieściach autorki są świetnie wykreowani, dopracowani, nie sposób ich nie polubić. Cała fabuła doskonale przemyślana, spójna, z przyjemnością zagłębiałam się w historii, jaką chciała mi przedstawić autorka. Gorąco polecam.

Zdjęcie użytkownika
Uwielbiam!
2016.07.08 16:08
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Victoria Scott zdobyła mnie swoimi książkami o przygodach Telli. Kiedy skończyłam czytać "Kamień i sól", zaczęło mi brakować tych emocji

i adrenaliny, jakie potrafi zafundować autorka. Oszalałam więc na wieść, że już niedługo pojawi się jej najnowsza powieść "Tytany". Niecierpliwie czekałam na dzień premiery, kiedy mogłam zagłębić się w nowym świecie wykreowanym przez pisarkę. Czy jednak "Tytany" okazały się tak rewelacyjne, jak poprzednie książki Victorii Scott? Tego dowiecie się w dalszej części tekstu.

Astrid Sullivan to młoda dziewczyna, która nie ma lekkiego życia. Ojciec hazardzista doprowadza jej rodzinę na skraj bankructwa, atmosfera w domu rodzinnym pozostawia wiele do życzenia, a to jeszcze nie najgorsze, co może im się przydarzyć. Od lat jedyną rozrywką dziewczyny i jej przyjaciółki jest potajemne oglądanie wyścigów tytanów - pół koni - pół maszyn. Wyścigami tytanów żyje cała społeczność, to właśnie przez nie ojciec Astrid pogrążył się w hazardzie. Biedni ludzie nigdy jednak nie wystartują na torze, bo koszty udziału w turnieju są horrendalnie wysokie. Mogą jedynie ukradkiem zza płotu oglądać wyścigi i przegrywać majątek obstawiając zwycięzców...

Pewnego dnia Astrid dostaje szansę wystartowania na tytanie

i wygrania ogromnej kwoty pieniędzy. To dla niej niesamowita okazja, bo może ocalić rodzinę. Problem w tym, że jej tytan jest inny niż pozostałe, a na trasie wyścigu czeka mnóstwo niebezpieczeństw. Pomimo tego bohaterka podejmuje wyzwanie i zaczyna najtrudniejszą w życiu walkę o spełnienie marzeń.

Po książkę sięgnęłam tylko ze względu na nazwisko autorki. Zupełnie nie przekonywała mnie tematyka mechanicznych koni. Lekturę rozpoczęłam z dystansem, bo bałam się, że nie będzie mi odpowiadało czytanie o tytanach. Okazuje się jednak, że Victoria Scott potrafi sprawić, że zakocham się nawet w maszyno-koniach!

Bohaterka "Tytanów" charakterem przypominała mi trochę Tellę

z "Ognia i wody". Astrid jest równie odważna i pełna poświęcenia dla rodziny jak uczestniczka Piekielnego Wyścigu i podobnie jak ona, kocha swojego prawie zwierzęcego przyjaciela. To heroiczna bohaterka, wybitnie uzdolniona matematycznie.

Prócz osoby głównej bohaterki, na kartach książki poznajemy mnóstwo barwnych i bardzo ciekawych postaci jak stary, poczciwy Gałgan, urocza Magnolia czy sympatyczna Lottie. Victorii Scott udało się stworzyć różnorodną i kolorową paletę charakterów,

z których każdy budzi dobre bądź złe emocje.

Po przeczytaniu zaledwie kilkunastu stron książki zostałam totalnie wciągnięta w świat Astrid i nie chciałam go opuszczać. Lektura zapewniła mi potężną dawkę euforii i adrenaliny. Przeczytałam ją w jeden dzień i byłam bardzo zasmucona, gdy okazało się, że właśnie skończyłam ostatni rozdział.

"Tytany" to powieść, która szczególnie przypadnie do gustu nastolatkom, jednak dorośli, którzy lubią literaturę młodzieżową też będą usatysfakcjonowani.

Moje serce Victoria Scott trzyma w dłoni, stałam się jej fanką

i z niecierpliwością będę czekać na każdy kolejny tytuł jej autorstwa.

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.07.04 13:03
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Astrid od 13 roku życia jest fanką wyścigu tytanów – pół maszyn, pół koni. Zawody są fascynujące, ale też niebezpieczne. By w nich wystartować trzeba mieć własnego tytana, środki na wpisowe i odwagę, ale nagroda jest tego warta – to dwa miliony dolarów. Astrid jednak może tylko pomarzyć o jeździe na tytanie. Pochodzi z ubogiej robotniczej rodziny, jej ojciec właśnie stracił pracę i prawdopodobnie czeka ich przeprowadzka. Gdy pewnego dnia Astrid i jej przyjaciółka Magnolia pomagają starszemu mężczyźnie, nie wiedzą jeszcze, że ten uczynek może zmienić ich życie.

Tytany Victorii Scott to powieść młodzieżowa pisana w pierwszej osobie. Narratorką jest główna bohaterka, Astrid. To młoda dziewczyna, która chciałaby, by jej rodzina znów była ze sobą blisko. Jednak gdy ojciec stracił pracę, wszystko zaczęło się sypać...

Pomysł na historię jest bardzo dobry, choć też dość przewidywalny. Wykreowanie postaci tytanów jest pomysłowe, ale już sam wyścig powiela schematy innych książek młodzieżowych. Nawet niektóre ze scen przypominały mi książki w stylu Igrzysk śmierci. Mocnym punktem powieści są więc stworzenia, które autorka wymyśliła, i relacje, jakie łączą główną bohaterkę z jej tytanem. Nie jest tak, że Astrid traktuje konia jak maszynę, ale też nie dostajemy od razu wielkiej przyjaźni między zwierzęciem a człowiekiem. Skomplikowana sytuacja między bohaterką a tytanem wypadła w książce bardzo naturalnie.

Książka pokazuje również relacje międzyludzkie. Trudna sytuacja oddala od siebie członków rodziny Astrid. Dziewczyna może jednak liczyć na swoją najlepszą przyjaciółkę, Magnolię. Ciekawie wypada też znajomość – początkowo bardzo szorstka i trudna – z Gałganem.

Coraz częściej trafiam na książki młodzieżowe, w których bohaterowie skupiają się na rodzinie, nie na ratowaniu świata. Podoba mi się to, bo pokazuje, jak wiele jest się w stanie zrobić, by zapewnić swoim bliskim bezpieczeństwo i dobre życie. Tu także zastosowano podobny motyw. Astrid myśli o rodzinie i to dla nich chce ryzykować. Mimo to nie wszyscy będą zadowoleni z jej decyzji...

Książka jest pięknie wydana. Uwielbiam, gdy detale sprawiają, że pozycja staje się wyjątkowa. Tu właśnie tak jest. Każdy rozdział rozpoczyna się nie tylko tytułem, lecz także ilustracją śrub. Nawiązuje to do tematu książki i sprawia, że wygląda ona bardzo ciekawie.

Tytany czyta się szybko i przyjemnie. Świat wykreowany przez autorkę jest interesujący, a tytułowe stworzenia pomysłowo opisane. Wyścigi mogą momentami zaskoczyć, nie wszystko sprzyja bowiem głównej bohaterce i za to ogromny plus. Wydaje mi się jednak, że fabuła jest dość przewidywalna i nie będzie miała tajemnic przed fanami powieści młodzieżowych. Jeśli jednak szukacie pozycji z oryginalnymi istotami, warto zajrzeć.

Zdjęcie użytkownika
Świat Tytanów
2016.07.04 11:22
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Zapraszam na bloga: www.swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com

Autor: Victoria Scott

Tytuł: Tytany

Ilość stron: 320

Wydawnictwo: IUVI

Cena: 34,90 zł

"Ale ja delektuje się kontrolą, świadomością, że to ja ustalam tempo, obliczam kąty (...)"

Z Victorią Scott stykam się po raz pierwszy, oczywiście wiem, że jej poprzednie książki są bardzo wychwalane wśród książkowych blogerów. Pierwszy raz od dłuższego czasu wracam do fantastyki i uważam, że doskonale wybrałam.

Okładka urzeka swoją prostotą, widać na niej konia, który okazuje się być tytanem. Barwy są stonowane, spokojne. Pewnie dla tego bardzo chciałam mieć tę książkę (nie licząc tego, że czytałam zapowiedź którą dostałam na WTK 2016).

Bohaterką książki jest młoda Astrid, która przez wiele godzin ze swoją najlepszą przyjaciółką Magnolią obserwują wyścigi tytanów - pół koni, pół maszyn. W Detroit wyścigi samochodowe to już przeżytek, teraz na topie są tytany. Jest zachwycona tym światem, który jednocześnie jest przyczyną porażki jej rodziny. Przez zakłady bukmacherskie jej ojca są na skraju bankructwa. Więc gdy tylko pojawia się cień szansy by wystąpić w derbach, czyli wyścigach mechanicznych koni nie waha się ani chwili i postanawia spróbować swej szansy by ratować siebie i swoją rodzinę, a także jej honor. Czy jej się to uda? Czy podoła tak ogromnemu wyzwaniu mimo swego młodego wieku?

Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Astrid, Magnolia, Gałgan są postaciami, które bardzo polubiłam. Dzięki nim książka naprawdę zyskuje i mimo iż czasami Astrid ma emocjonalne problemy, to jednak widać jej upór, troskę i werwę do działania.

Przyznam szczerze, że autorka bardzo mnie zaskoczyła. Jej styl pisania jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze i mimo iż jest to książka dla młodzieży mniej więcej w wieku gimnazjalno-licealnym, to jednak nie nudziłam się przy niej. Pomysł miała oryginalny jak na fantastykę.

Książkę polecam i mimo iż jestem już stara na takie klimaty, to jednak moje serce mówi samo za siebie.

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.07.03 18:29
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Astrid od dziecka lubiła na nie patrzeć, podziwiać i marzyć, że pewnego dnia usiądzie na jednym z nich. Mowa tu o Tytanach, mechanicznych koniach, na których ściągają się tylko bogaci. Kiedy trafia się szansa, by wzięła udział w sławnych wyścigach, dziewczyna nie zastanawia się długo, bo jest to szansa nie tylko dla niej, ale i rodziny, która straciła już wszystko.

Fabuła jest bardzo prosta, lecz nie oznacza to, że jest zła. W tej niepozornej historii znaleźć można wiele wartości, które widać gołym okiem, ale w prawdziwym życiu, trudno zrozumieć i zaakceptować.

Główna bohaterka ma siedemnaście lat i charakteryzuję się wielką troską o najbliższych. Dba nie tylko o rodzinę, ale również zależy jej na swojej przyjaciółce. Jestem zachwycona pokazaniem ich relacji w tak piękny i nieskażony zazdrością sposób. Obie dziewczyny szczerze się o siebie troszczą i poznając ich przygody podziwiałam wieź, która ich łączy. Odrębną kwestię stanowi relacja Astrid z ojcem, który może być irytujący, chwilami zaślepiony dumą, ale jedno muszę przyznać Victorii Scott, że wiernie oddał obraz rodziny, w której dzieci uciekają do wrednych chłopaków, by tylko nie słuchać kłótni. Rodzice za zamkniętymi drzwiami nieustannie się spierają i nie zauważają potrzeb i problemów swoich pociech.

„ […] przed końcem lata zostanę damą- mówię mojemu tytanowi.- Ale na tobie zawszę będę jeździła jak dzikus.”

Jeśli kochacie konie i uwielbiacie książki właśnie o nich, zapewne nie raz oglądaliście film o szkółce jeździeckiej, to „Tytany” są hardkorową wersją takich historii. Zwierzęta, które tak naprawdę są maszynami, a wyścig jest trudny i piekielnie niebezpieczny, może podobać się młodemu czytelnikowi. Jest to doskonała książka dla młodzieży! Bohaterowie są ciekawi i łatwo wczuć się w ich sytuację. Akcja jest zawrotna. Poznając sytuację Astrid, czułam jej marzenia i pragnienia. Dziecięca naiwność momentami dawała o sobie znać, ale dzięki temu czułam pewien rodzaj wolności i niepohamowanej pogoni za lepszym życiem.

Tytany” to bardzo dobra książka o przygodzie, przyjaźni, marzeniach i rodzinie. Najmłodsi się w niej zakochają, starsi docenią a marzyciele bez pamięci pochłoną i zatracą w burzliwej akcji.

Polecam 4+/6

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.06.21 19:08
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Zaufanie to bardzo istotna sprawa. Bez niej nie przetrwa żadna relacja. Bez tego nie ma przyszłości, ani niczego dobrego. Tylko jak zaufać czemuś, co nawet nie jest człowiekiem? Stworzeniu, które w połowie jest maszyną. Odważysz się? Ryzyko albo przegrana. Decyzja należy do Ciebie.

Dla Astrid nic tak bardzo się nie liczy jak półmechaniczne konie startujące w niebezpiecznych wyścigach. Od zawsze fascynowały ją te twory. Nieoczekiwanie trafia jej się niepowtarzalna szansa: nie tylko będzie mogła dotknąć tytana, ale wystartować w derbach. Dziewczyna musi zaryzykować wszystko, aby wywalczyć lepszą przyszłość dla siebie i swoich najbliższych. Ile będzie w stanie poświęcić dla zwycięstwa?

Kiedy zabierałam się za tę książkę, miałam w planach przeczytać na raz tylko kilka rozdziałów. Wyszło na to, że pochłonęłam ją całą w ciągu kilku godzin. Tak mocno mnie wciągnęła, że po prostu nie mogłam się oderwać. Nie oczekiwałam, że tak bardzo mi się spodoba.

Głównym tematem powieści były tytany. To nic innego jak pół konie, pół maszyny, które brały udział w sezonowych wyścigach. Ale niektóre z nich potrafiły także czuć. Mimo zmechanizowania zachowywały się jak prawdziwe konie. Bardzo przypadł mi do gustu ten pomysł. To właśnie tytany sprawiały, że ta historia miała pewien urok.

Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani – barwni i ciekawi. Najbardziej polubiłam Astrid. To osoba, która była zdolna do wszystkiego, aby pomóc swoim najbliższym. Była silna i zdecydowana. Nie wahała się się ryzykować nawet własnego życia. Ale sama także nie miała łatwo – trudna sytuacja w domu, niepewna przyjaźń. Tytany okazały się jej deską ratunku.

Zaintrygowała mnie także postać Harta. Był naprawdę dobry w udawaniu kogoś, kim w rzeczywistości wcale nie był. Poza zasięgiem kamer był po prostu sobą. Dopiero w chwili, gdy się pojawiały, zaczynał grać swoją wyćwiczoną rolę. Ciężko było go przejrzeć.

W tej książce bardzo istotne były emocje. Nie tyle, co pomiędzy ludźmi, a Astrid i jej tytanem. Mimo, że był koniem zaledwie w połowie, czuł jak każde zwierze. Z zainteresowaniem obserwowałam, jak główna bohaterka próbuje mu zaufać. Było to dla niej dosyć trudne, zważywszy na fakt, że na co dzień nie potrafiła zdobyć się na to wobec nikogo. Jeśli chodzi o sam wątek romantyczny, to był zaledwie mało znacznym elementem i na dodatek odbywał się w tle. Autorka skupiła się przede wszystkim na przyjaźni i relacjach w rodzinie.

Podsumowując, "Tytany" to wciągająca opowieść o przyjaźni i wzajemnej rywalizacji. Pokazuje, jak ważne jest zaufanie, czy też rodzina. Polubiłam bohaterów, a także te mechaniczne pół konie, zwane tytanami. Czytało się ją bardzo szybko. Wszystko zostało tak sprytnie rozegrane, że wprost nie mogłam się oderwać.To dobra książka i z pewnością umili nadchodzące letnie dni. Polecam ją osobom, które szukają czegoś lekkiego i wciągającego. Historia Astrid jest po prostu idealna. Victoria Scott po raz kolejny nie zawodzi!

Zdjęcie użytkownika
RECENZJA | „Tytany” Victoria Scott
2016.06.21 16:01
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Victoria Scott – autorka serii „Ogień i woda”, debiutowała cyklem o Dantem Walkerze, a obecnie pracuje nad dwiema powieściami: „Violet Grenade” i „Hear the Wolves”. Jej książki zostały przetłumaczone na trzynaście języków i otrzymały fantastyczne recenzje, m.in. od „Kirkus Reviews”, a Ogień i woda została nominowana w plebiscycie Książka Roku 2015 Lubimyczytac.pl w kategorii Literatura młodzieżowa. Victoria mieszka w Filadelfii z mężem i córeczką. W szkole średniej była cheerleaderką i klasowym wesołkiem – krótko mówiąc, na pewno nie należy do osób nieśmiałych. Uwielbia poznawać swoich czytelników.*

Astrid uwielbia oglądać wyścigi tytanów – pół koni i pół maszyn. Pochodzi ona z biednej rodziny, więc nie stać jej na zakup jednego z nich. Pewnego dnia pojawia się szansa, by dosiadła tytana i wzięła udział w wyścigu, który jest szansą na lepszą przyszłość oraz spełnienie swoich najskrytszych marzeń. Czy prosta dziewczyna ma szansę wygrać?

Gdy dowiedziałem się, że wydawnictwo IUVI wyda tę książkę, nie mogłem doczekać się, aż ją przeczytam. Po znakomitej serii „Ogień i woda” oczekiwałem czegoś równie wspaniałego. Autorka mnie nie zawiodła. Tytany to kolejne dzieło, które musi stać się bestsellerem. Lekki, plastyczny i młodzieżowy, tj. luźny język, humor, bardzo ciekawy i świetnie wykonany pomysł, intrygi, dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawe opisy, akcja trzymająca w napięciu, emocje… Na chwilę obecną jest to najlepszy utwór, jaki miałem okazję dotychczas przeczytać. Najbardziej spodobały mi się tytany oraz wyścigi.

Astrid to dziewczyna pochodząca z biednej rodziny. Ledwo wiążą koniec z końcem. Jest ona piękna, pomocna, inteligentna, silna, zdeterminowana, odważna, emocjonalna ma umysł ścisłowca,. Uwielbia oglądać wyścigi tytanów, gdyż chce je trochę zrozumieć, bo jak to jest możliwe, że pół maszyna, pół koń działa? Polubiłem ją od razu przede wszystkim za jej skromność. Victoria Scott bardzo dobrze ją wykreowała. Nie będę opisywał wszystkich bohaterów, gdyż przewija się ich dużo w całym utworze.

Tytany” to nie jest dzieło, którego fabuła kręci się tylko i wyłącznie wokół derbów. Mamy tutaj problemy rodzinne, głównie córka-ojciec, siostra-siostra oraz ojciec-matka.

„Nie pozwól innym robić za ciebie tego, co możesz zrobić sam.”

Cała książka, a szczególnie końcówka, wywołała we mnie lawinę emocji. Czasem chciało mi się płakać, niekiedy cieszyć. Utwór ten pokazuje, iż trzeba dążyć do realizowania swoich marzeń, że do ich spełnienie na potrzeba góry pieniędzy, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, że niektórzy mają gorzej od nas… Powieść ta uczy i bawi.

Pojawia się również wątek miłosny, który nie zostaje jakoś bardzo rozwinięty, ponieważ nie jest on najważniejszy. I tak szczerze powiedziawszy cieszę się, że Victoria Scott się na nim nie skupiła, bo mogłaby wyjść z tego kolejna ckliwa i nudna książka miłosna.

Podsumowując: szczerze polecam wam ten utwór. Jeśli serię „Ogień i woda” przeczytaliście jednym tchem, to Tytany również powinniście szybko pochłonąć.

Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu IUVI.

Tytuł: „Tytany

Tytuł oryginału: „Titans”

Autor: Victoria Scott

Wydawnictwo: IUVI

Korekta: Janina M. Nowak, Katarzyna Kolowca-Chmura

Projekt okładki: Tomasz Maroński

Wydanie: I

Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)

Liczba stron: 334

Data wydania: 02.06.2016

ISBN: 978-83-7966-023-0

* Źródło – skrzydło książki.

Zdjęcie użytkownika
Tytany!
2016.06.20 19:27
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Tytany” to najnowsza powieść Victorii Scott, autorki serii „Ogień i woda”, z którą jednak nie miałam okazji się zapoznać. Wiele osób ją poleca, więc istnieje spora szansa na to, że kiedyś ten brak nadrobię, ale na chwilę obecną chciałabym się z Wami podzielić moimi odczuciami na temat „Tytanów”. Okładka już częściowo zdradza, o czym będzie mowa w książce i trzeba przyznać, że doskonale odzwierciedla jej główny wątek – łącznie ze znakomitą czcionką i sposobem wyeksponowania tytułu.

Astrid po raz pierwszy widziała wyścigi Tytantów mając zaledwie 12 lat, mimo że nie jest to widowisko dostosowane do tak młodego wieku. Mając 5 lat więcej, czyli będąc już prawie dorosła, choć z tym akurat można polemizować – ale o tym za chwilę – otrzymuje szansę wystartowania w zawodach i nie zastanawia się długo nad przyjęciem tej oferty. Wie, że jeśli wygra, to zapewni odpowiednią przyszłość swoim bliskim, nie tylko rodzinie, ale i najdroższej przyjaciółce. Jednak dziewczyna doskonale zdaje sobie sprawę z ryzyka, które podejmuje – może stracić zaufanie swoich bliskich, szacunek ojca i własne życie.

Skoro już nieco nawiązałam do postaci głównej bohaterki, to zacznę właśnie od tego. Astrid to siedemnastoletnia dziewczyna, nieco wycofana ze świata i zamknięta w sobie, ale w żadnym wypadku nie jest życiową niedorajdą. Doskonale zdaje sobie sprawę trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się jej rodzina i za to, co postanawia dla nich zrobić, należą jej się brawa. Bohaterska i odważna postawa głównej bohaterki sprawiają, że wiele ona zyskuje w oczach czytelnika i z łatwością zyskuje naszą sympatię. Podobnie jak i jej wierna przyjaciółka, Magnolia. Znakomitą postacią jest również mentor i opiekun Astrid w wyścigach, Gałgan. Pozostali bohaterowie schodzą na nieco dalszy plan i nie są aż tak dobrze wykreowani, ale nie jest to element, na którym aż tak bym się skupiała.

Nie da się ukryć, że „Tytany” w pewnym stopniu przypominają inne dystopie – tym razem mamy do czynienia z wyścigiem, który ostatnio zaczyna się pojawiać w tego typu literaturze coraz częściej. Można by do jednak odnieść do Głodowych Igrzysk, w których udział brała Katniss Everdeen. „Igrzyska śmierci” chyba zna każdy czytelnik, który ceni sobie gatunek dystopii. Rzeczywiście nie da się ukryć podobieństw pomiędzy tymi dwiema historiami, chociaż rzucają się one w oczy dopiero po głębszym zastanowieniu. Astrid, podobnie jak Katniss, bierze udział w ryzykownym wyścigu, aby ratować rodzinę. Gałgan nieco przypomina Haymitcha, a sponsorka Astrid to taka młodsza siostra Effie. Obie bohaterki mają na pozór nikłe szanse na zwycięstwo, ale każda z nich ma głowę na karku i potrafi sobie poradzić w trudnej sytuacji. To się chwali! O dziwo sytuacja, w której się znalazłam, wcale mnie nie zirytowała. Być może Victoria Scott czerpała inspirację z twórczości Suzanne Collins, ale potrafiła stworzyć z tego własną, osobliwą historię.

Bardzo podobała mi się więź pomiędzy Astrid i jej Tytanem. Dziewczyna miała okazję zmierzyć się z przeciwnikami na pierwszym prototypie, który jest już istnym przeżytkiem. Połączenie konia i maszyny to dosyć odważna i ciekawa wizja, a Scott całkiem dobrze ją opisała. Okazuje się, że Skobel, bo takie imię nadała Tytanowi Astrid, ma swój własny rozum, a także uczucia. Pomiędzy jeźdźcem a Tytanem wywiązała się piękna więź oparta na przyjaźni i wzajemnym zaufaniu, a zakończenie ich historii może się okazać bolesne dla bardziej wrażliwych czytelników. Czy można tu mówić o szczęśliwym zakończeniu? I tak, i nie. Z pewnością jednak nie można zarzucić autorce braku talentu, bowiem styl, którym się posługuje, jest naprawdę przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, chociaż nie jest to kolejna banalna lektura dla nastolatek. Zostały w niej przedstawione ważne wartości, takie jak odwaga, honor, przyjaźń i rodzina.

Tytany” to naprawdę ciekawa i wciągająca opowieść, która wzbudza w czytelniku zarówno radość i śmiech, jak i smutek oraz wzruszenie. Są tutaj pewne elementy, które moim zdaniem można by dopracować – przede wszystkim same zawody i opisy wyścigów, ale mimo wszystko spędziłam z twórczością Victorii Scott miłe chwile. Powieść ta spodobała mi się na tyle, że poczułam się przekonana o tym, żeby spróbować zapoznać się z serią „Ogień i woda”. Na chwilę obecną nie mogę porównać tych dwóch historii, ale jestem przekonana, że „Tytany” znajdą wielu swoich zwolenników.

www.bookeaterreality.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.06.19 12:21
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Od samego początku zastanawiałam się, czy Victoria Scott jest tzw. autorką jednej historii, czy potrafi odnaleźć się także w czymś innym. Bardzo szybko przekonałam się, że "Tytany" porywają. Totalnie!

Astrid (podobnie jak Tella) była jedną z tych bohaterek, która wywarła na mnie dobre wrażenie, ale niestety zdołała zaliczyć kilka irytujących epizodów. Podobała mi się jej wola walki i to, jak dojrzewała pod wpływem kolejnych wydarzeń w swoim życiu. Z fascynacją i wzruszeniem obserwowałam rodzącą się przyjaźń między nią, a jej tytanem - Skoblem. Po raz drugi Victoria Scott zdobyła moje serce właśnie za pomocą tego jednego zabiegu - nadała zwierzęciu istotną rolę w całej historii i pokazała, jak wielka i prawdziwa jest przyjaźń między człowiekiem a czworonożnym stworzeniem.

Victoria Scott posiada niebywałą zdolność budowania napięcia i zaskakiwania czytelnika zwrotami akcji. W "Tytanach" te zwroty akcji całkowicie mnie porwały, a ja bez trudu dałam się wciągnąć w tą niesamowitą akcję, w prędkość i nieprzewidywalność wydarzeń. To była jak prawdziwa jazda bez trzymanki, nie było chwili na nudę, chwili na odpoczynek. Uwielbiam autorkę za to, że poprowadziła akcję w tak mało przewidywalnym kierunku, że dała mi możliwość przeżycia totalnych zaskoczeń i ogromnych wzruszeń. Pożarłam "Tytany" zachłannie, a choć próbowałam opóźniać sobie lekturę, by zbyt szybko jej nie kończyć, to po prostu się nie dało. Byłam w totalnym amoku, bo świat Astrid i Skobla wchłonął mnie bez reszty, a ja się poddałam! Victoria Scott wykonała kawał niesamowitej pracy nad historią, która wymknęła się spod ram przewidywalności i zaskakiwała, zaskakiwała, zaskakiwała!

Jeśli czytaliście dwie poprzednie książki Victorii Scott, to po prostu musicie sięgnąć po "Tytany". A może nie rozpoczęliście jeszcze swojej przygody z tą autorką? Koniecznie powinniście to zrobić i nie ma żadnych przeciwwskazań, byście zaczęli od "Tytanów", bo to powieść przygodowa najwyższej jakości, która porywa, zachwyca, zaskakuje i pokazuje, że Victoria Scott jest pisarką z ogromnym talentem i umiejętnościami, których nie sposób zignorować. Zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić, bo w "Tytanach", oprócz szaleńczych wyścigów i skoków adrenaliny, jest też sporo o przyjaźni, zaufaniu, wierności i miłości do rodziny. Ta książka ma do zaoferowania naprawdę wiele, a ja bardzo chciałabym móc obejrzeć kiedyś ekranizację. Ze względu na Astrid. I Skobla. I Gałgana, czyli tego ironicznego starszego pana o wielkim sercu. I Magnolię, dziewczynę z pasją i mnóstwem szalonych pomysłów. Pokochałam tych bohaterów, szaleńczą akcję i ogrom wrażeń. Jestem pewna, że i Was "Tytany" porwą bez reszty.

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.06.19 10:46
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Ta historia wciągnęła mnie od pierwszych stron. Autorka ma w sobie niezwykły dar - potrafi tak mocno podkręcić swoją wyobraźnię, że później wychodzi takie cudo. Książkę czyta się płynnie, a to przecież najważniejsze. I chociaż nie jest to długa pozycja, to sądzę, że ma w sobie wiele uroku. Mechaniczne konie potrafią zjeżyć włosy na naszej głowie i miałam wrażenie, że taka przyszłość może nas czekać.

Chociaż główna historia dotyczy wyścigów, to jednak jest w niej wiele innych wątków, które zasługują na uznanie jak: rodzina, przyjaźń, zrozumienie. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić wam Tytany. Wsiadajcie więc na konia i wio!

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.06.15 20:22
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Victorię Scott polubiłam dzięki jej porywającej serii "Ogień i woda" i gdy usłyszałam o tym, że w Polsce zostanie wydana jej kolejna książka, to nie mogłam się powstrzymać i musiałam ją przeczytać.

Astrid i jej rodzinie nigdy się specjalnie nie przelewało, a w dodatku jej dziadek i ojciec byli uzależnieni od hazardu. W związku z tym dziewczyna ciągle się obawia, że jej rodzina straci dom i znów będą musieli mieszkać w ciasnym samochodzie. Ponadto w jej mieście Detroit od kilku dobrych lat organizowane są wyścigi na mechanicznych koniach. Już jako dziecko fascynowała się tymi maszynami, adrenaliną i ogromną wygraną, która czeka na dżokeja, który pierwszy dojedzie do mety. Pewnego dnia ona i jej najlepsza przyjaciółka Magnolia poznają starszego mężczyznę Gałgana, który początkowo jest odpychający, ale wkrótce zdradza jej największy sekret. Otóż dzięki niemu nasza bohaterka będzie miała możliwość wzięcia udziału w wyścigu tytanów i zawalczeniu o nagrodę, by pomóc finansowo rodzinie. Jej koniem będzie Skolbel, który nie jest najnowszym modelem, ale ma jeden wielki atut, posiada uczucia, a tego nie mają inne tytany, które są tylko metalem i reagują na panel sterowania. Na początku Astrid nie jest co do tego przekonana i nie potrafi zaufać zwierzęciu, na którym będzie się ścigać. Jednak im więcej czasu z nim przebywa, tym staje się jej coraz bliższy i wie, że Skolbel zrobi wszystko, by poprowadzić ją do zwycięstwa.

Widziałam, że część porównywała tę książkę do "Igrzysk śmierci", jednak ja nie widziałam tu zbyt wielu podobieństw. Jednak muszę przyznać, że już kiedyś czytałam podobną historię, a mianowicie chodzi mi o "Wyścig śmierci". Jednak starałam się odciąć od tamtej fabuły i spróbować się wciągnąć w to, co zaserwowała nam tu autorka. Przede wszystkim udało mi się polubić Astrid. Jest to silna i zdeterminowana bohaterka, jakich teraz mało w powieściach dla młodzieży. Podobało mi się to, że jej priorytetem było właśnie dobro rodziny, przyjaciółki, to że nie ulegała zbytnio emocjom i chłodno kalkulowała. Plusem jest również to, że w tej powieści obyło się bez wątku miłosnego, a nadal była to dobra i wciągająca historia. Nie spodziewałam się, że tak sprawnie pójdzie mi jej czytanie, a szczególnie samej końcówki, która wywołała u mnie sporo emocji. I tym razem autorka nie pozwala się czytelnikowi nudzić i sprawnie prowadzi akcję, dawkuje ją w takich stopniach, że nie można się oderwać od lektury. Szczególnie spodobało mi się zakończenie, które kompletnie mnie zaskoczyło, było słodko-gorzkie i myślę, że lepszego nie dałoby się stworzyć.

Podsumowując, nie ukrywam, że dostrzegłam w "Tytanach" podobieństwa do innych dystopii, jednak dałam jej szansę i ostatecznie przypadła mi do gustu. Polecam ją głównie miłośnikom szybkiej akcji, gdzie autor niekoniecznie stawia na wątki miłosne, a raczej na poświęcenie, przyjaźń i determinację.

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.06.15 13:45
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Wyścigi konne, to dla nas rozrywka, która dostarcza nam wiele zabawy, ekscytacji, ale i również smutku, jak i przegranych pieniędzy.

Tym razem książka nie będzie opowiadać o zwykłych koniach z krwi i kości, owszem będą to istoty czworonożne, ale myślę, że z czasem dowiecie się o co mi chodzi.

Życie siedemnastoletniej Astrid nie jest wcale łatwe. Dziewczyna mieszka w dzielnicy przeznaczonej dla tej niższej społeczności, czyli nikogo innego, jak robotników. Raz zdarzyło się już, że jej rodzina musiała się wynieść z pięknego przestrzennego domu, co także skutkowało śmiercią pewnego członka rodziny.

Teraz mieszkają w malutkim domku, w którym grozi im szybka eksmisja.

Ojciec, głowa rodziny, traci pracę i ostatnie oszczędności na rzecz hazardu.

Astrid pewnego razu w domu, znajduje list z nakazem wyprowadzenia się i postanawia wziąć sprawę w swoje ręce.

Od trzynastego roku życia zawsze pasjonowały ją wyścigi tytanów. Mechaniczne bestie grzebiące grunt pod kopytami, potężne i majestatyczne, wzbudzały w Astrid chęć zasiadania w siodle na lśniącym grzbiecie koni.

Jednak taka rozrywka nie jest tania.

Pewnego razu będąc na torze dziewczyna napotyka starszego mężczyznę, który ze zgorzkniałą miną siedzi na ławce w kamizelce, kiedy słońce parzy z góry. Nastolatka pomaga staruszkowi, a niestety w zamian dostaje skrzywioną minę. Tego samego dnia idąc do domu ponownie napotyka tajemniczego staruszka, który po zbudowanym zaufania zdradza, że posiada tytana, lecz sam nie może na nim jeździć.

Ogromny koń jest nie do okiełznania, starszej generacji, a do tego posiada emocje.

Czy Astrid dla dobra rodziny stanie do wyścigu z czasem i śmiercią?

Zdumiewające! Książka, którą pochłonęłam w bardzo szybkim czasie. Już nie wspominam o autorce, którą uwielbiam i czytam wszystkie jej opowieści. Po niezwykłej serii Ognia i Wody, pani Scott postanowiła napisać książkę, która niestety nie będzie miała kontynuacji.

Stworzyła fabułę, która wciąga czytelnika w prawdziwy świat z problemami, a jednocześnie dostarcza tyle emocji. Sama nawet przyznaję, w niektórych momentach zdarzyło mi się uronić samotną łzę.

Po prostu historia nie do opisania. Musicie sami się przekonać!

Ocena: 10/10

Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

Zdjęcie użytkownika
Tytany
2016.06.13 22:34
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Jest to trzecia książka tej autorki, którą czytam. Poprzednie bardzo mi się podobały, dlatego miałam duże wymagania co do tej.

Victoria Scott bardzo mnie zaskoczyła tą pozycją. Pomysł na książkę, której fabuła opiera się na wyścigach jest dla mnie bardzo oryginalny w szczególności, że uczestnicy ścigają się na koniach mechanicznych. Lektura może mieć małe podobieństwa do poprzednich dzieł pani Scott lub Igrzysk śmierci, jednak to nie jest to samo.

Główna bohaterka bardzo mi zaimponowała swoją determinacją i wielką chęcią dążenia do celu. Wiedziała czego pragnie w życiu i wykazywała się swoją inteligencją. Bardzo polubiłam Astrid, jak i jej przyjaciółkę Magnolię. Obie były sobie bardzo bliskie, jak siostry i wspierały się wzajemnie. Pozostałe postacie również zyskały u mnie sympatię. Bohaterowie byli ze sobą zjednoczeni, razem się dopełniali, dzięki czemu książkę czytało się z wielką przyjemnością.

Autorka zasługuje na wielki plus, bo w tej pozycji nie ma żadnych trójkątów. Pojawia się wątek miłosny, ale stanowi on tło całej historii i nie dotyczy głównej bohaterki.

Styl autorki jest prosty, lekki i przyjemny. Książkę bardzo szybko się czyta, dzięki ciągle pędzącej akcji. Opisy przebiegu wyścigów były bardzo emocjonujące. Zdarzały się momenty, podczas których przestawałam oddychać, bo bardzo przeżywałam to co dzieje się na torze. W książce pojawiają się chwile z humorem, które od razu wywołują uśmiech na twarzy, ale są też takie, które powoduje morze wylanych łez. Zakończenie historii rozbiło moje serce na milion kawałeczków i chyba nigdy nie zrozumiem, jak autorka mogła zrobić coś takiego po tak emocjonującej lekturze.

Książka porusza kilka ważnych kwestii, takich jak przyjaźń czy rodzina. Są one przedstawione w taki sposób, że mogą trafić do każdego czytelnika, bo skłaniają do refleksji. Ta pozycja pokazuje trudy z jakimi musi zmagać się rodzina, która przechodzi trudne chwile. Obrazuje determinacje młodych osób, które chcą za wszelką cenę utrzymać rodzinę w całości, ale także zagubionych nastolatków, którzy nie radzą sobie z daną sytuacją. Victoria Scott prezentuje również, jak wygląda prawdziwa przyjaźń i na czym się opiera.

Podsumowując Tytany to wspaniała historia, pełna emocji. Książka jest typową młodzieżówką, jednak trudno jest w niej wyszukać typowych schematów. Autorka pokazała, że umie zaplanować swoje dzieło od początku do końca. Lektura pochłonie was na kilka wspaniałych godzin, przy której możecie odpocząć od wszelakich schematów i wątków miłosnych.

Zdjęcie użytkownika
EvoBox, czyli "Tytany"
2016.06.12 12:08
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Scott powraca z czymś nowym i ekscytującym.

Autorka serii "Ogień i Woda" nie osiadła na laurach. Oddała w nasze dłonie książkę, która wciągnęła nie tylko mnie, ale również siostrę młodszą o jakieś 5 lat. To już coś mówi, a mianowicie, że "Tytany" wybijają się z utartego schematu.

Oczywiście, już słyszę głosy, które mówią: "ale ona jest taka a taka, a Katniss to była taka a taka". Zauważyłam, że faktycznie po premierze "Igrzysk śmierci" bohaterki książek fantastycznych dla młodzieży są porównywane, bardzo ostro i krytycznie, do Katniss Everdeen. Całkowicie to rozumiem, sama tak robię, ponieważ jest do czego porównywać.

Jednak powiem tak: trudno niektórych cech nie powielać, w końcu autorka tworzy książkę dla młodzieży, która siłą rzeczy ma pewne elementy charakteru uwypuklać, a inne wygładzać.

Nie czyni Astrid na siłę idealną. Nie. Po prostu nie robi z niej też idiotki i dziwoląga. Dziewczyna, jak każda z nas, jak każda czytelniczka, ma swoje wady i zalety. Nie jest też kopią innych książkowych bohaterek. Autorka uczyniła ją wyjątkową i oryginalną.

Osobą, która raczej nadaje kierunek niż się mu podporządkowuje.

Szybuje nad rozpadliną i przez ułamek sekundy wisimy w powietrzu, spoglądają w dół na tłum krzyczących twarzy. Spoglądając w dół na świat z naszego miejsca w niebie. Tu, wśród gwiazd, nie ma żadnego dźwięku. Jest tylko spokój i szczęście, i cudowna chwila, którą będę w sobie nosiła do śmierci.

Druga sprawa, która sprawiła, że moje serce urosło dla autorki. Mianowicie, w całej książce nie ma słowa o głupich, roztkliwiających, rozdzierających romansowych niepewnościach bohaterki. Jest ona, jej siła, determinacja i upór. Jest jej Tytan, przyjaciółka, Gałgan i rodzina. Nie ma przeklętego słowa o chłopcu, który sprawia, że dziewczyna traci głowę i nie wie, czego chce.

Czyni ją słabą i rozmamłaną.

Autorka wręcz kpi z nas w pewnym momencie, gdy, jak mogłoby się wydawać, już, już pcha Astrid w ramiona jakiegoś Alvaro. Na szczęście wszystko przyjmuje dość nieoczekiwany, ale jakże pożądany, obrót.

Książki Victorii Scott mają to do siebie, że czyta się je nie tylko szybko, ale również z wielkim oddaniem. Naprawdę, napisane są z wprawą i smakiem i choć tematyka nie jest może zbyt wzniosła, bo nie są to w końcu reportaż o głodzie, biedzie etc., to historia trafia do serca. Każdy z bohaterów wnosi do akcji coś nowego, nadaje jej niespodziewany bieg. To tak, jakby to postacie kształtowały kolejne strony, nie autorka. Samodzielne tworzą swoją przyszłość.

Wszystko jest przedstawione bardzo plastycznie i precyzyjnie, więc nie trudno wpaść w rytm i zniknąć dla świata.

Akcja jest bardzo wartka, w pewnym momencie wręcz pędzi niczym mustang, ale, w tym przypadku, nie mogę powiedzieć, żeby była to wada. Nie jest tak, że autorka okrada "Tytany" z walorów poprzez szybką akcję. Raczej je podkreśla i nie pozwala na znudzenie.

Ta książka ma poprawić humor, wzbudzić w młodych miłość do literatury i szacunek do pewnych podstawowych wartości. Te kilka punktów zalicza bez problemu.

Dodatkowo, na kilka godzin zapadamy się w świat, w którym z rozwianymi włosami pędzimy wśród pól na swoim Tytanie.

"Tytany" to naprawdę dobra, wartościowa książka. Nie powielająca schematów, tworzące nowe prądy i trzymająca w napięciu do samego końca. Potrafi zaskoczyć, wzruszyć i wywołać uśmiech. Może nie dla wszystkich grup wiekowych, ale młodzież, nastolatki na pewno się w niej zakochają. Mi podobała się bardzo.

Zdjęcie użytkownika
"Tytany"
2016.06.08 11:22
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Victoria Scott znana z bestsellerowej serii Woda i Ogień, wydała kolejną książkę. Muszę przyznać, że odrobinę się obawiałam, bo nie wiedziałam, jak spodoba mi się książka o wyścigach konnych. Nie miałam jeszcze styczności z tego typu fabułą, ale okazało się, że nie było się czego obawiać, ponieważ całość jest bardzo dobrze napisana i w ciekawy sposób, a to, że ścigają się maszyny zamiast prawdziwych koni sprawiło, że pojawiło się coś nowego i innego.

Astrid Sullivan od małego podglądała wyścigi tytanów, stworzenia te wydawały jej się niesamowite, Niestety dokładnie z tymi stworzeniami, wyścigami i hazardem związane były wszystkie problemy z jakimi zmagała się jej rodzina, stracili jeden dom, musieli mieszkać w samochodzie, a teraz mogą stracić kolejny dom. Podczas jednej z wizyt w lesie, w trakcie podglądania przygotowywań do wyścigów pomaga pewnemu staruszkowi, który źle się poczuł. Nawet nie zdawała sobie sprawy, że właśnie tego dnia otworzyła się przed nią pewna szansa. Gdy po raz kolejny spotyka staruszka, on pokazuje jej to, co ukrywa w swoim garażu. Jest to jeden z Tytanów, wersji, która nigdy nie została stworzona i postanawia dać szansę Astrid. Dzięki temu dziewczyna może wziąć udział w wyścigach i tym uratować swoją rodzinę. Jej Tytan różni się od innych, ponieważ nie jest zwykłą maszyną, ponieważ ma uczucia.

Victoria Scott po raz kolejny mnie zaskoczyła, powieść czyta się bardzo szybko i choć wiadomo od samego początku, jak historia się zakończy to nie brakowało momentów zaskoczeń. Jednak w dalszym ciągu nie jestem w stanie pogodzić się z jednym aspektem zakończenia, ponieważ zwyczajnie się z nim nie zgadzam, nie sądziłam, że autorka aż tak potraktuje swoich czytelników i zniszczyła coś, do czego się przyzwyczaiłam.

Astrid należy do tych postaci, które są zdeterminowane i nie zważają na to czy coś im się stanie jeśli tylko mają szansę uratować kogoś bliskiego. Jej postawa sprawia, że nie da się jej nie lubić, ponieważ jej odruchy są ludzkie, a nie przesadzone, jak w niektórych książkach. Bardzo mnie ucieszyło, że w tej powieści zabrakło wątku miłosnego. Mam wrażenie, że gdyby autorka wplotła jeszcze w swoją książkę wątek miłosny to trochę by to zepsuło całość i obawiam się, że mogłoby to odsunąć zainteresowanie od ważniejszych wątków.

Na tylnej okładce można przeczytać zdanie: "Wspaniała opowieść o rodzinie, przyjaźni i trudach dojrzałej i niedojrzałej miłości, którą czyta się w napięciu, śmiejąc się i wzruszając". Rzadko zgadzam się ze zdaniami, które w jakiś sposób mają zachęcać do lektury, ale tym razem zgadzam się całkowicie. Tytany czyta się w napięciu, bo czasami główniej bohaterce noga się powijała i mogłoby się wydawać, że to już koniec. Były momenty, w których uśmiech nie schodził z twarzy, a i pojawiało się wzruszenie, co wcale nie tak łatwo u mnie wywołać w trakcie czytania.

Tytany to książka godna polecenia, jeśli ktoś się obawia, że książka o wyścigach konnych nie jest dla niego to zupełnie nie ma czego się obawiać. Tak naprawdę jest to książka o wielkiej przyjaźni i poświęceniu dla rodziny, a same wyścigi są dodatkową dawką emocji.

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Tytany”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Klienci, którzy kupili „Tytany“ – wybrali również

Kapitan Żbik. Tom 2. Ryzyko - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 10,00 zł
6,99 zł
11 osób kupiło
Informacja
Opowiem ci, mamo, co robią pociągi - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
29,99 zł
Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 2. Ciasteczka - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 2. Ciasteczka
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.06
Cena sugerowana
przez wydawcę: 79,99 zł
59,99 zł
Kicia Kocia i Nunuś. W kuchni - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Kicia Kocia i Nunuś. W kuchni
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.14
Cena sugerowana
przez wydawcę: 12,54 zł
9,99 zł
Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 4 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 4
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.04.24
Cena sugerowana
przez wydawcę: 79,99 zł
59,99 zł
Kicia Kocia i Nunuś. W kąpieli - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Kicia Kocia i Nunuś. W kąpieli
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.04
Cena sugerowana
przez wydawcę: 12,00 zł
8,99 zł
Garfield. Tom 6. Tłusty koci trójpak - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 79,99 zł
55,99 zł
16 osób kupiło
Informacja
Żubr Pompik. Wyprawy. Tom 1. Tajemnica Rzeki - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Żubr Pompik. Wyprawy. Tom 1. Tajemnica Rzeki
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.10
Cena sugerowana
przez wydawcę: 8,79 zł
6,99 zł
Żubr Pompik. Wyprawy. Tom 3. Plan bobra - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Żubr Pompik. Wyprawy. Tom 3. Plan bobra
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.01.23
Cena sugerowana
przez wydawcę: 8,79 zł
6,99 zł
Kapitan Żbik. Część 3. W pułapce - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 12,00 zł
7,99 zł
11 osób kupiło
Informacja
Bradl. Tom 3 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 29,99 zł
22,99 zł
3 osoby kupiły
Informacja
Opowiem ci, mamo, co robią pająki - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
29,99 zł

Victoria Scott – pozostałe pozycje

Kamień i sól - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Kamień i sól
Dostępny
Produkt dostępny 1853 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 34,90 zł
27,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Ogień i woda - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Ogień i woda
Dostępny
Produkt dostępny 1186 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 34,90 zł
27,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Wróć do góry