Starzejący się szpieg traci rozum. Co wtedy? Czy służby specjalne prowadzą dom spokojnej starości dla tych, którzy wiedzą zbyt wiele, ale zapominają, że ich wiedza jest ściśle tajna? A może ktoś sprawuje stałą opiekę nad zniedołężniałymi pracownikami kontrwywiadu?
Takie pytania zaczyna sobie zadawać River, wnuk Davida Cartwrighta, tajnego agenta z czasów zimnej wojny i szarej eminencji MI5 – i powinien znaleźć na nie odpowiedź jak najszybciej. Dziadek, który zasłużył sobie na miano prawdziwej legendy kontrwywiadu, zaczyna bowiem zapominać o zakładaniu spodni i wszystko wskazuje na to, że cierpi na paranoję prześladowczą.
Tyle że River Cartwright, agent ze Slough House, placówki MI5 dla skompromitowanych szpiegów, ma teraz inne zmartwienia. W zatłoczonym centrum handlowym doszło do eksplozji. Zginęło czterdzieści niewinnych osób. Kulawe konie ze Slough House robią wszystko, by odkryć, kto stoi za tym aktem terroru, zanim sytuacja przerodzi się w poważny kryzys.
Autor | Mick Herron |
Wydawnictwo | Insignis |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 978 |
Numer ISBN | 978-83-67323-17-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788367323178 |
Data premiery | 2022.09.07 |
Data pojawienia się | 2022.09.01 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 124 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Obawiałam się trochę, że Mick Herron w czwartym tomie cyklu szpiegowskiego "Slough House" osiądzie nieco na laurach, co w seriach często się zdarza. A on co? Poszybował w górę niczym orzeł! W moim odczuciu ten tom jest najciekawszy, najbardziej intrygujący i wysmakowany z dotychczas wydanych. Jednym słowem NAJ!
Tym razem podążając za przegrywami brytyjskiego wywiadu, zwanymi kulawymi końmi sięgniemy nie tylko odległej przeszłości związanej z niedawnym brutalnym zamachem terrorystycznym w centrum handlowym, nie tylko poznamy co kryje się za projektami Zimny trup i Kukułka, ale dowiemy się też jak wywiad podchodzi do emerytowanych szpiegów skrywających wiele tajemnic, których ujawnienie nadal mogłoby okazać się niebezpieczne.
Bo z tą emeryturą różnie bywa. Jeden będzie wędkował nie wadząc nikomu, drugi, jak legenda kontrwywiadu z czasów zimnej wojny i dziadek Rivera Cartwrighta zacznie popadać w manię prześladowczą i tracić pamięć. Przeszłość miesza mu się z teraźniejszością, zdaje się, że nadal w niej żyje wszędzie węsząc spisek. Czy Stary Drań może stać się zagrożeniem dla siebie, innych i co najbardziej boli MI5 dla bezpieczeństwa tajemnic zmagazynowanych w jego głowie?
Oczywiście nadal bohaterowie w postaci genialnie obrzydliwego, ale błyskotliwego i lojalnego wobec swojej trzódki Jacksona Lamba, czy Rivera Cartwrighta bawiącego się w agenta 007 są motorem napędowym tej powieści, jednak tym razem autor stworzył fabułę tak porywającą i poprowadził ją tak nieprzewidywalnie, że chapeau bas (francuski zwrot nieprzypadkowy). Wywołał efekt wręcz piorunujący!
Jeśli dodać do tego znakomity brytyjski humor i atmosferę najlepszej szpiegowskiej intrygi otrzymujemy powieść idealną! A po tak wysoko postawionej poprzeczce jestem ogromnie ciekawa czym autor zaskoczy nas w kolejnej części cyklu „Slough House”.
Pierwsze dwa tomy cyklu Herrona były całkiem okej, ale nie jakieś super. Tom trzeci, czyli "Prawdziwe tygrysy" pozytywnie mnie zaskoczył, ale jak się właśnie okazało, był to jedynie przedsmak przed "Ulicą szpiegów". Bardzo się cieszę, że nie porzuciłem tej serii i sięgnąłem po najnowszą premiera wydawnictwa Insignis Media, któremu dziękuję za egzemplarz do recenzji. "Ulica szpiegów" jest bez dwóch zdań najlepszą odsłoną "Slough House" i już tłumaczę dlaczego.
Fabuła "Ulicy szpiegów" jest niezmiernie ciekawa i lepiej poprowadzona niż w poprzednich częściach. Już od samego początku sporo się dzieje i nawet gdy akcja nieco spowalniała to wcale się nie nudziłem. Może pomysł na książkę nie jest pod pewnymi względami bardzo odkrywczy, ale to nie znaczy, że czytelnik wie co się stanie. W powieści występuje wiele niebanalnych zwrotów akcji, które niejednokrotnie mnie zaskoczyły i mną wstrząsnęły.
Zaletą jest nie tylko co jest napisane, ale i jak. Dwie pierwsze części serii były dla mnie dosyć trudne w odbiorze przez styl autora. Ponadto, chyba nie do końca rozumiałem brytyjską mentalność i świat. Tym razem powieść była dla mnie po prostu przystępniejsza i czytało mi się ją przyjemnie. Do tego humor bardziej do mnie przemawiał, dzięki czemu odczuwałem satysfakcję podczas lektury. Wpłynęło to także na szybkość czytania, dzięki czemu nie miałem wrażenia, że zapominam, co działo się na początku książki, tak jak zdarzyło mi się to przy pierwszej części serii.
Powodem tego, że "Ulica szpiegów" jest tak dobra, może być również fakt, iż autor nie musiał skupiać się na przedstawianiu bohaterów oraz instytucji MI5 i Slough House, a jedynie na fabule. Nie znaczy to, że w tej części nie pojawiają się nowe postaci, jednak jest ich nieco mniej niż poprzednio. Moim zdaniem duży potencjał ma nowy kulawy koń, J.K. Coe, który mnie zaintrygował i mam nadzieję, że pojawi się w następnej części na dłużej. Mam także nadzieję, że następny tom pojawi się w ogóle w Polsce. Insignis Media liczę na Was!
Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam
Upadli agenci.
Nasi ulubieni szpiedzy z MI5 - a konkretnie ci z komórki "Slough House" - wracają do nas już po raz czwarty. I możemy być pewni, że znów nie zabraknie nam dreszczyku emocji, zawiłych dróg wiodących do źródeł zagrożenia oraz tego, za co całe rzesze czytelników pokochały tę serię: bezczelnego wdzięku bohaterów, ich budzących podziw umiejętności wywiadowczych oraz skuteczności, o którą nikt nie posądzałby bandy skreślonych, skompromitowanych outsiderów i starców, spośród których co najmniej jeden podejrzewany jest - tym razem - o... demencję i o paranoję prześladowczą :)
Wykluczeni z grona czempionów z Regent's Park, zesłani do Slough House za narkotyki i pijaństwo, za rozpustę i wpadki, za politykowanie i zdrady? Fatalnie dobrani i znakomicie wyszkoleni przeciętniacy pod wodzą Jacksona Lamba nie przeprowadzali już operacji. Przekładali tylko papiery. Żaden z nich nie wstąpił jednak do kontrwywiadu po to, by stać się kulawym koniem. Wszystko się jednak zmieniło i ponownie wrócili do gry. A skoro o grze (i to o wysoką stawkę!) mowa, to nadszedł czas na jej kolejną odsłonę.
Starzejący się szpieg traci rozum. Co wtedy? Czy służby specjalne prowadzą dom spokojnej starości dla tych, którzy wiedzą zbyt wiele, ale zapominają, że ich wiedza jest ściśle tajna? A może ktoś sprawuje stałą opiekę nad zniedołężniałymi pracownikami kontrwywiadu?
Takie pytania zaczyna sobie zadawać River, wnuk Davida Cartwrighta, tajnego agenta z czasów zimnej wojny i szarej eminencji MI5 - i powinien znaleźć na nie odpowiedź jak najszybciej. Dziadek, który zasłużył sobie na miano prawdziwej legendy kontrwywiadu, zaczyna bowiem zapominać o zakładaniu spodni i wszystko wskazuje na to, że cierpi na paranoję prześladowczą... Tyle że River Cartwright, agent ze Slough House, placówki MI5 dla skompromitowanych szpiegów, ma teraz inne zmartwienia. W zatłoczonym centrum handlowym doszło do eksplozji. Zginęło czterdzieści niewinnych osób. Kulawe konie ze Slough House robią wszystko, by odkryć, kto stoi za tym aktem terroru, zanim sytuacja przerodzi się w poważny kryzys.
Każda kolejna odsłona "Slough House" to nowa historia, która z powodzeniem może być czytana w całkowitym oderwaniu od reszty, a jednak razem tworzą one... coś wielkiego :) Coś, co zapada w pamięć i jednocześnie coś, co zdecydowanie będzie pamiętane dłużej, niż tylko przez chwilę. Bo też naprawdę warto poznać drużynę Lamba i... tyle: po pierwszym poznaniu nie da się ich nie polubić!
Dlaczego ten swoisty fenomen ma miejsce? Myślę, że przede wszystkim z uwagi na niesłabnącą popularność tematyki sensacyjno-kryminalnej, którą Herron z powodzeniem łączy z bohaterami mającymi - pomimo wieku i grzechów na sumieniu - jeszcze coś do udowodnienia. Tych ludzi nie warto skreślać, bo ZAWSZE mają jakiegoś asa w rękawie, potrafią zaskoczyć, dają sobie świetnie radę, a poza wszystkim... po prostu nie sposób członków tej ekipy nie polubić :)
Ekipę "Slough House" - i to pomimo wieku - śmiało można porównywać do zespołów z takich klasyków jak "Mission Impossible", a nie od rzeczy byłoby także doszukiwanie się analogii do Jamesa Bonda (tyle, że na emeryturze ;) ). Jakby na to nie patrzeć: lektura jest wciągająca, przepełniona akcją i dobrze poprowadzona pod kątem narracyjnym oraz fabularnym. W trakcie czytania strony w zasadzie same przewracają się dalej i aż bierze człowieka zdziwienie, że książka została tak szybko przeczytana - to chyba najlepszy wyznacznik tego, czy lektura jest ciekawa! W tym przypadku - jak również w odniesieniu do całej serii - JEST.
Polecam!
http://cosnapolce.blogspot.com/2022/09/ulica-szpiegow-mick-herron.html
Niedawno premierę miał kolejny, czwarty już tom serii "Slough House", pod którą to nazwą kryje się placówka dla zdyskredytowanych z różnych powodów tajnych agentów MI5. A mowa o "Ulicy szpiegów", wyśmienitej i z całą pewnością najlepszej części cyklu.
Och, jak ja uwielbiam te powieści! Wiedzieliście, że doczekały się ekranizacji? Polecam Wam ogromnie serial "Kulawe konie" ze znakomitym Garym Oldmanem.
Wracając do najnowszej powieści serii.
"Ulica szpiegów" to porywająca szpiegowska historia, sensacja i przygoda na najwyższym poziomie. Jednak nie tylko sama, wyśmienita zresztą fabuła, jest największym atutem tej powieści. Jestem fanką specyficznego, czarnego, na wskroś angielskiego humoru, błyskotliwego i inteligentnego. "Inteligencja" to w zasadzie znak rozpoznawczy wspomnianego cyklu.
Ponownie mamy do czynienia ze skompromitowanymi agentami, którym wbrew pozorom nie brakuje charyzmy i odwagi. I oczywiście z ich zwierzchnikiem, moim ulubieńcem, opryskliwym i kpiącym ze wszystkiego Jacksonem Lambem.
Tym razem jednak fabuła oscyluje wokół jednego ze szpiegów, Rivera Cartwrighta, który wbrew Lambowi, decyduje się na niebezpieczną misję. Wątek Cartwrighta jest niebywale ciekawy i myślę, że w dużej mierze to właśnie on przyczynił się do faktu, że "Ulica szpiegów" stała się moim ulubionym tomem serii.
Cóż mogę powiedzieć? "Ulica szpiegów" to znakomita kontynuacja bestsellerowej serii szpiegowskiej, porywająca, inteligentna, a przede wszystkim niesamowicie pasjonująca. Jestem zachwycona. To była świetna przygoda i aż żal mi, że dobiegła końca.
Przygotujcie więc pyszne przekąski, gorącą, aromatyczną herbatę i zabierajcie się za lekturę :)
"ULICA SZPIEGÓW" - pod takim tytułem ukazała się właśnie najnowsza, czwarta już część znakomitej powieściowej serii Micka Herrona "Slough House". I podobnie, jak to miało miejsce w poprzednich jej odsłonach, tak i tym razem będziemy mogli cieszyć się porywającą, klimatyczną i piekielnie inteligentną relacją, w której sensacja, dramat i czarny humor nieustannie się ze sobą przeplatają, tworząc fascynującą całość.
W Londynie dochodzi do przerażającego zamachu w jednym z centrów handlowych, w wyniku którego śmierć ponosi czterdzieści niewinnych osób. MI5 stara się odkryć motywy i tożsamość sprawców, co od samego początku okazuje się o wiele bardziej skomplikowana sprawą, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Również w Slough House nie dzieje się dobrze, gdy oto pewnego ranka ekipa "Kulawych Koni" dowiaduje się o wielkich kłopotach jednego z nich - Rivera Cartwrighta, które wiążą się z jego dziadkiem i zarazem emerytowanym agentem wywiadu - Davidem.
Mick Herron zaprosił nas raz jeszcze do spotkania z niechcianymi agentami brytyjskiego wywiadu, którzy mimo swoich licznych wad i niedoskonałości, kolejny ras stają na wysokości zadania. Tym razem jest to jednak trochę inna opowieść, gdyż skupiająca w dużej mierze uwagę na losach jednego z członków Slough House - Rivera Cartwrighta, który nie koniecznie za aprobatą Jacksona Lamba staje przed trudną, wywiadowczą misją w terenie. I to jest czymś naprawdę ciekawym i w jakiejś mierze zaskakującym, co w mej ocenie może wyjść tej serii tylko na dobre.
Fabuła przyjmuje już tradycyjną postać wielowątkowej relacji, która ukazuje losy Lamba, jego ludzi, czy też chociażby zawsze obecnej i mającej wiele do zrobienia - Diany Taverner. I oczywiście jest równie wątek Rivera i jego dziadka, który jak się wkrótce okazuje, ma wiele wspólnego także z dramatycznymi wydarzeniami w Londynie. Czasami tempo narracji przyspiesza, serwując nam sceny rodem z kina akcji, ale w zdecydowanej większości jest to niespieszna, intelektualna i podsycona wieloma podtekstami opowieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron.
I kolejny raz - nawet nie będąc najważniejszą z postaci, największe emocje budzi w nas niepowtarzalny Jackson Lamb. Ten jego urokliwy sarkazm, opryskliwy styl bycia, zamierzona nieumiejętność okazywania empatii, ale też i mimo wszystko wielkie poświęcenie dla własnych ludzi, każą nam polubić tego bohatera, którego na zdrowy rozum lubić nie powinniśmy. I oczywiście jego czarne poczucie humoru - bajeczne! Jednakże gwoli sprawiedliwości, to także ciekawe i bliższe spotkanie z Riverem oraz jego dziadkiem, którego przeszłość może nas wielce zaskoczyć.
Nie można nie docenić również tego, iż autorowi tej książki udało się raz jeszcze połączyć w perfekcyjny sposób literacką efektowność z realizmem zdarzeń. Otóż mamy tu oczywiście zamachy, zabójstwa, pościgi i ucieczki - czyli elementy, które napędzają akcję i nadają tempa relacji..., ale z drugiej strony każde z nich mogłoby się wydarzyć naprawdę, w bardzo niefortunnym zbiegu okoliczności. To również realizm działania tajnych służb, rywalizacji poszczególnych ich wydziałów, czy też wreszcie polityki, która czasami kieruje się zupełnie innymi priorytetami, aniżeli dobro obywateli. Mało...? To dorzucę jeszcze przekonujące spojrzenie na codzienność współczesnego Londynu, która jest bardzo specyficzną...
To czwarty tom tej serii, co każe zakładać, iż będzie stanowić on podstawę dla czwartego sezonu serialowej adaptacji tego cyklu - "Kulawych koni". I przyznam szczerze, że nie mogę się już jej doczekać, gdyż opowieść ta ma dokładnie wszystko to, czym winien charakteryzować się dobry film akcji. To nieprzewidywalna i zakasująca fabuła, charakterne postacie, urzekający brytyjski klimat oraz bardzo mocno obecny w tym wszystkim czarny, inteligentny humor. I posłużę się w tym miejscu cytatem Vincenta V. Severskiego z tylnej okładki tej książki: ...bo to po prostu prawdziwa literatura.
Powieść "Ulica szpiegów", to kolejna udana, a pod pewnymi względami być może i najlepsza odsłona cyklu Micka Herrona. To akcja, inteligencja fabuły, niepowtarzalny klimat, wielkie emocje i humor, który jest specyficzny, ale jakże bardzo na nas działający. Jeśli zatem macie ochotę na pokaźną porcję dobrej, szpiegowskiej literackiej rozrywki, to bez najmniejszego wahania sięgnijcie po ten tytuł. Polecam.