Autorka znakomitych powieści New Adult powraca z historią o sile miłosnych uniesień.
Krystian jest strażakiem, któremu niestraszny żaden pożar. W pracy potrafi okiełznać płomienie, ale jest też ekspertem w wywoływaniu żarliwego pożądania w swoich nowo upatrzonych obiektach miłości. Jednym z nich jest pewna pociągająca dziewczyna, z którą idzie do łóżka. Nie wie, że już nigdy nie będzie w stanie o niej zapomnieć.
Marta stara się odnaleźć siebie. Żyje chwilą, a świat wydaje się nie mieć dla niej granic. Kiedy poznaje owianego złą sławą Krystiana, myśli o nim stają się coraz bardziej natrętne. Okazuje się, że pod fasadą niegrzecznego chłopca skrywają się sekrety, o których tylko ona będzie miała szansę usłyszeć.
Czy dziewczynie uda się powstrzymać powracające w głowie chłopaka krzyki z przeszłości i poskładać kawałki jego serca? Czy oboje będą w stanie przezwyciężyć dumę, a ich uczucie pokona budowane przez lata mury?
Autor | Klaudia Bianek |
Wydawnictwo | We need YA |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Numer ISBN | 978-83-66657-39-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366657397 |
Data premiery | 2021.05.19 |
Data pojawienia się | 2021.05.10 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 4 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Zauroczenie i rodząca się miłość to chyba jedne z najbardziej emocjonujących wydarzeń w życiu człowieka. Jeśli sobie myślicie po cichu, że fajnie byłoby te porywy serca przeżyć jeszcze raz, to mam dla was dobrą wiadomość - Klaudia Bianek zna przepis, jak dobrze te emocje odtworzyć na kartach książki.
Dwoje bohaterów to Marta i Krystian. Znają się z imprezy zakończonej upojną nocą. Niestety wspaniałe wspomnienie szybko zamienia się w nieporozumienie i tak od namiętności szybko pędzimy do nienawiści. Czy uda się to odkręcić i w jaki dokładnie sposób, to już trzeba przeczytać samemu.
Jak to mówią, kto się czubi, ten się lubi. Marta jest śmiertelnie obrażona na Krystiana, bo ten uciekł z jej mieszkania bez pożegnania. Krystian przy Marcie zamienia się w dupka i fiksuje się na tym, żeby tylko ją znowu zdobyć. To niesamowite, jak ludzie potrafią się nieświadomie zmieniać względem siebie. Wpływają na nich ich własne uczucia, nad którymi jeszcze nie zapanowali i niepewność wobec partnera. Relacja głównej pary jest najważniejszym elementem "Więcej serca niż rozumu" i myślę, że została świetnie oddana.
Styl autorki jest taki, że kiedy jakaś postać się złości, to my też możemy z łatwością poczuć tę złość. Pewne wątki i przemyślenia powtarzają się, ale to pozwala pełniej oddać emocje towarzyszące bohaterom, którzy swoją drogą są bardzo sympatyczni... kiedy przebywają z daleka od siebie. Przynajmniej na początku! Dla miłośników schematu hate-love to zdecydowanie pozycja obowiązkowa.
Podobała mi się postać Krystiana. To podrywacz, który w mojej ocenie balansuje pomiędzy "dam mu w zęby" i "w sumie to urocze". Ciekawie czytało się jego historię, opis jego pracy jako strażaka. Autorka w posłowiu przyznaje się do rzetelnego reaserchu na ten temat i jestem w stanie w to uwierzyć, udało jej się przedstawić to w plastyczny i wiarygodny sposób.
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji. Książkę polecam miłośnikom romansów, zarówno dorosłym jak i młodzieży. To była lekka i przyjemna rozrywka.
"Więcej serca niż rozumu" jest czwartym tomem serii "Jedyne takie miejsce". Jednakże wszystkie te części można czytać niezależnie od siebie.
Mamy tu już ograny, ale ciekawie poprowadzony motyw hate-love, który dostarcza nam całe mnóstwo emocji. To, że jestem córką emerytowanego strażaka, więc siłą rzeczy najbardziej zaangażował mnie wątek straży pożarnej. Autorce dobrze udało się przedstawić realia tego zawodu.
Marta i Krystian to mocne charaktery. Z rozbawieniem obserwowałam jak się ścierali, jak każde z nich chciało postawić na swoim. Czasem grali nieczysto, ale to jeszcze bardziej podsycało gorącą atmosferę, jaka między nimi panowała.
"Próbował zatruć mi życie i czasami to on był na wierzchu, jednak ja nie zamierzałam się poddać. I wiedziałam, że będę z nim walczyć aż do momentu, gdy odpuści. – Jeden zero dla ciebie, kotku! – zawołał, gdy wsiadałam do samochodu."
Marta momentami strasznie mnie irytowała. Dorosła kobieta, pracuje w kancelarii, a zachowywała się jak rozkapryszona nastolatka. Z kolei Krystian początkowo może sprawiać wrażenie playboya, bawidamka, jednak gdy go bliżej poznamy zaczniemy zmieniać nasze podejście do jego osoby. Okazuje się być człowiekiem odważnym, o wrażliwym sercu, gotowym nieść pomoc potrzebującym.
"Wymknąłem się z jej łóżka dla zasady, bo zawsze tak robiłem, lecz nie mogłem mieć pojęcia, że ta jedna dziewczyna tak bardzo opanuje moje myśli i stanie się moim prywatnym, cholernie seksownym przekleństwem".
Jedynie mam mieszane uczucia odnośnie wątku molestowania i próby gwałtu. Zostało to zbagatelizowane, a tak być nie powinno. To powieść adresowana stricte do młodzieży, więc mam obawy, iż te fragmenty mogą zostać odebrane w różny sposób.
Klaudia Bianek posiada wyjątkową lekkość i delikatność stylu oraz przekazu. Przez tę książkę wręcz się płynie.
Jeśli jesteście fanami gatunku young adult z romantyczną otoczką - "Więcej serca niż rozumu" jest dla Was. Powieść potrafi trafić do serca i długo tam pozostać. Niesie ważne przesłanie, które warto odkryć.
“Więcej serca niż rozumu” to czwarta część serii Jedyne takie miejsce autorstwa Klaudii Bianek. Są to powieści z gatunku new adult, ale uważam, że zarówno starsi, jak i młodsi czytelnicy znajdą w nich coś dla siebie. Książki te, mimo że czyta się je szybko i bardzo przyjemnie, poruszają poważne i często trudne tematy. Nie brakuje w nich emocji, niekiedy bólu, ale też ciepła i nadziei. Tym razem autorka postawiła na motyw hate-love i wyczarowała dla nas nieco pikantniejszą i bardziej dynamiczną historię.
Bohaterami tej części są Marta i Krystian - można powiedzieć, że ogień i woda. Oboje są najlepszymi przyjaciółmi Aleksa, którego poznaliśmy w “Ocalało tylko serce”. Zanim jednak zdali sobie sprawę z tego, że mają wspólnego znajomego, połączyło ich pewne wydarzenie, o którym jedno z nich chciałoby jak najszybciej zapomnieć. Los jednak postanowił zrobić im psikusa i ponownie skrzyżować ich drogi.
Krystian ma opinię kobieciarza, który ze swoimi partnerkami nie związuje się na dłużej niż jedna noc. Wykonuje odpowiedzialny zawód i w pracy daje z siebie wszystko, za to w życiu prywatnym lubi się wyluzować i niektóre sprawy traktuje z przymrużeniem oka.
Marta jest młodą i niezależną kobietą. W tygodniu pracuje jako asystentka radcy prawnego, a w weekendy nie stroni od dobrej zabawy. Na jednej z imprez poznaje Krystiana i już od kolejnego dnia pała do niego silnym uczuciem... nienawiści. Nie wie jednak, że pod fasadą lekkoducha kryje się wrażliwy i odpowiedzialny mężczyzna, który skrywa pewien sekret.
Klaudia Bianek po raz kolejny nie zawodzi. Moim zdaniem ta seria to najlepsze, co wyszło spod jej pióra! Do tej pory moim ulubionym był drugi tom i chyba na razie tak zostanie, ale muszę przyznać, że najnowsza powieść także bardzo mi się podobała. A Wy czytaliście już tę serię? Jeśli nie, polecam to zmienić. Książki można czytać niezależnie, ale polecam jednak zachować kolejność, aby nie pogubić się w poznawaniu bohaterów drugoplanowych.
Siedzę i patrzę w sufit, zastanawiając się jak Klaudia Bianek mogła coś takiego napisać. Autorka, której historie zwykle bawiły się moimi emocjami i dawały sercu ciepło, stworzyła coś naprawdę słabego, a w jednym miejscu nawet toksycznego. Mam więc ochotę o tej historii po prostu zapomnieć.
Początkowe zachowanie Konrada momentami zaczynało przechodzić w nękanie i zdecydowanie nie było czymś, co powinno się romantyzować. Mniejsza o jego powody — nie i już. Ale mogłabym to autorce wybaczyć. Naprawdę bym mogła, ale to, co później miało miejsce... Ech. Jest mi po prostu niedobrze. Na kartach książki stajemy się świadkami molestowania, a potem próby gwałtu, która zostaje sprowadzona do „Nie zgwałcił mnie. Próbował, ale na szczęście do tego nie doszło. Nie byłam ofiarą gwałtu. Byłam ofiarą molestowania" i? Naprawdę? Naprawdę próba gwałtu zostaje bagatelizowana? Ile osób bezrefleksyjnie to przeczyta i uzna, że naprawdę nie ma problemu? Że ta trzęsąca się kobieta nie zyska traumy na lata lub resztę życia?
Mało tego — sprawa ni jak nie doczekała swojego rozwiązania, ale nawet nie jestem zdziwiona, skoro całą akcję autorka próbowała zmieścić na jakiś stu stronach. Wcześniej była zbyt zajęta scenami, które z powodzeniem mogły zostać usunięte (chociażby długa scena, gdy Konrad ćwiczył w siłowni, czyli strony, które nic nie wnosiły) lub powtarzaniem wcześniej wypowiedzianych już myśli, które można było usunąć na etapie redakcji, ale ktoś uznał, że po co pozbawiać tę cienką książkę kolejnego powtarzania tego samego nawet stronę dalej.
Klaudia Bianek jak dotąd wzbudzała jedynie moją sympatię, ale tym razem nie wiem, co się wydarzyło. Im bliżej końca, tym więcej rzeczy się działo, a żadne z wydarzeń nie miało czasu, by móc się w odpowiednim tempie rozwijać. Po próbie gwałtu nagle na jaw wychodzi przeszłość Konrada (co zostało TAK BARDZO spłycone) i nagle był koniec książki. I jest mi tak, tak, tak źle, bo nie spodziewałam się, że akurat ta autorka może stworzyć coś tak beznadziejnego. Aż mam ochotę znowu sięgnąć po chociażby „Życie po Tobie", by przypomnieć sobie, że Klaudia przecież potrafi pisać. Ale póki co muszę złapać oddech i... Zapomnieć.