Między ustami a brzegiem języka. Esej probabilistyczny o zaraniu mowyJęzyk jest wszystkim, co pokazuje lub skrywa byt. Może to znaczyć, że byt przemawia do nas lub że my w ten głośny sposób go nazywamy i dociekamy zarazem. I język, i jego przedmiot sczepiły się w miłosnym tańcu, lecz żaden z kierunków aktywności, ab obiecto, ab subiecto czy invicem, nie odsłania wnętrza (tajemnicy) bytu, choćby wydawało się, że od odsłonięcia tajemnicy dzielą go zaledwie angstremy. Zaiste język zapowiadał pewne rewelacje, które objawiły się po latach użytkowania, lecz modo subtili, tak że niewielu dostrzegło od razu bogactwo i moc oddziaływania zdań. Ulepił świat i jego swoiste czytanie dał na wyłączność człowiekowi. Początkowo ział bezczelnością młodych, potem emanował sprytem i utylitarystyczną korzyścią czy czeka go etap prawdy i bezinteresowności?
Między ustami a brzegiem języka. Esej probabilistyczny o zaraniu mowyJęzyk jest wszystkim, co pokazuje lub skrywa byt. Może to znaczyć, że byt przemawia do nas lub że my w ten głośny sposób go nazywamy i dociekamy zarazem. I język, i jego przedmiot sczepiły się w miłosnym tańcu, lecz żaden z kierunków aktywności, ab obiecto, ab subiecto czy invicem, nie odsłania wnętrza (tajemnicy) bytu, choćby wydawało się, że od odsłonięcia tajemnicy dzielą go zaledwie angstremy. Zaiste język zapowiadał pewne rewelacje, które objawiły się po latach użytkowania, lecz modo subtili, tak że niewielu dostrzegło od razu bogactwo i moc oddziaływania zdań. Ulepił świat i jego swoiste czytanie dał na wyłączność człowiekowi. Początkowo ział bezczelnością młodych, potem emanował sprytem i utylitarystyczną korzyścią czy czeka go etap prawdy i bezinteresowności?
Literackie zaproszenie do rozmowy. Życie Ludwika, jak życie każdego człowieka, można by zmieścić w jednym worku niesionym na plecach, jedynie wyczuwanym, a przede wszystkim wyobrażanym, niekiedy bardzo wyraźnie. W tym zszytym jak najstaranniej przez rodzicieli kawałku sprężystego materiału (mniejsza o efekty), a potem naprawianym nieustannie przez dźwigającego (a cóż to może być za naprawa?) mieściły się wszelkie (nie wszystkie) zdarzenia, przeżycia, obserwacje, myśli, oceny, opinie, rozmowy, uczucia, odczucia a także fantazje i zmyślenia oraz sprawy tak odległe, że za ciasny byłby dla nich kosmos, przynajmniej ten oglądany ponad głowami mieszkańców Ziemi. Świat Ludwika to zbeletryzowana i pełna humoru gra ze spuścizną filozoficzną, której efekt zaskakuje i wzbudza ciekawość wiodącą do poznania... Prawdy, człowieka, zasad rządzących światem czy może tylko i aż prawdy o sobie samym? Andrzej Katzenmark - filolog klasyczny i pisarz. Za powieść Granice i przełomy w 2004 roku otrzymał pierwszą nagrodę w konkursie literackim Uniwersytetu Gdańskiego. Autor wielu powieści, esejów i poezji.
Przedmiotem niniejszych rozważań jest dzieło, bynajmniej nie jako hermetycznie zatrzaśnięta i wpatrzona w samą siebie monada, lecz ukazana w barwnym spektrum ars creandi et legendi. Niepozbawiona metafizycznych tajemnic literatura w tych dwóch wyniesieniach, ku tworzeniu i odbiorowi, sięga swą ezoteryczną genezą odwiecznego dionizyjsko-apollińskiego dyskursu. Od zarania przenika ją archetyp pierwszego słowa-zdania, będącego całokształtem ludzkiej myśli wypowiedzianej na progu mowy. [?] Ars scribendi niewątpliwie ugruntowana już została, nim człowiek przemówił, nim pomyślał, że warto powiedzieć coś, czego dotąd nie było, o czymś, co rozszerzy widzialny i niewidzialny kosmos. Ukryta w nim tęsknota nie tylko w nim drzemała, ale też uparcie dążyła do spełnienia. Toteż teleologiczna moc dzieła potrafi rozszczepić beczkę wszechświata i dać bystrym obserwatorom możność wejrzenia w transcendentalną szparę, przez którą przesączają się krople światła poznania.
Czy Odyseję można napisać na nowo jako opowieść kryminalną? Kim byłby wówczas współczesny Odys? Jak zmierzyć się z klasyką literatury i przenieść ją w świat XXI wieku? Na te pytania odpowiada w swojej powieści Andrzej Katzenmark, z finezją i erudycją trawestując mitologiczne losy Odyseusza. Główny bohater, Samuel Bursztyn, rozpoczyna swoją odyseję starając się rozwikłać zagadkową śmierć przyjaciela. Jeszcze nie wie, że będzie mu pisane zejść do Hadesu czy zmierzyć się ze Skyllą i Charybdą. Nie wie również, że gdzieś w oddali czeka na niego Penelopa. Książka Andrzeja Katzenmarka pełna jest literackich gier i aluzji. Zachwyca niebywałą lekkością i precyzją języka, a także wartką narracją, w której nie brak wysmakowanego humoru, kryminalnego dreszczyku i miłosnych uniesień. Narracja w strumieniu świadomości pozwala szybować powietrznymi tunelami percepcji i reakcji, myśli i czynu, afektu i refleksji oraz współprzeżywać najdziwniejsze akrobacje w polu widzenia umysłu bohatera. Czyta się jednym tchem jak własne myśli. – M.G. Andrzej Katzenmark (ur. 1956) – autor Granic i przełomów – powieści, za którą w 2004 roku otrzymał I nagrodę w konkursie literackim organizowanym przez Uniwersytet Gdański.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro