Kościół położny przy krościeńskim Rynku to najpiękniejszy zabytek Krościenka nad Dunajcem, kiedyś, a także jeszcze dzisiaj serce tego miasteczka.Hanna Pieńkowska i Tadeusz Staich w doskonałej monografii ziemii podhalańskiej Drogami skalnej ziemi pisali: zespół malowideł krościeńskich obejmuje fragmenty z każdego prawie wieku. Dzięki tym odkryciom kościół w Krościenku nabrał znaczenia, wskazując na miasteczko, jako żywy ośrodek kulturalny, w którym każda epoka przyczyniała się do wzbogacania wnętrza kościelnego. Po 60 latach od napisania tych słów, po latach prac renowacyjnych, ukazuje się drugie wydanie monografii kościoła Wszystkich Świętych w Krościenku nad Dunajcem. Autorzy skrupulatnie przedstawiają świątynię, ukazując jej piękno na ponad 50 fotografiach, uzupełniając wybornym, fachowym opisem.Książka ukazuje się pod patronatem Proboszcza Parafii Wszystkich Świętych w Krościenku nad Dunajcem ks. Henryka Homoncika oraz Wójta Gminy Krościenko nad Dunajcem Jana Dyd.
Drewniany kościół Matki Bożej Częstochowskiej w Dzianiszu, powstały tuż przed ii wojną światową, zaprojektowany przez architekta Bohdana Tretera, podówczas wojewódzkiego konserwatora zabytków, oraz zakopiańskiego inżyniera Stefana Meyera, doczekał się albumowego opracowania przybliżającego dzieje jego powstania, budowy i wyposażenia. Tekst Andrzeja Skorupy, oparty na rzetelnej bibliografii i lokalnej kwerendzie, wzbogacony jest wieloma fotografiami, także archiwalnymi ze zbiorów parafii i mieszkańców Dzianisza. Liczne współczesne zdjęcia autorstwa Rafała Monity i Mikołaja Monity ukazują piękno i wyjątkowość dzianiskiej świątyni. Jest to jeden z trzech, obok kościołów w Kościelisku i Witowie, wartych poznania i przybliżenia drewnianych kościołów w Gminie Kościelisko.
Drewniany kościół św. Kazimierza w Kościelisku, o ponadstuletniej historii, doczekał się albumowego opracowania przybliżającego dzieje jego powstania, budowy i wyposażenia.Tekst Andrzeja Skorupy, oparty na rzetelnej bibliografii i lokalnej kwerendzie, wzbogacony jest wieloma fotografiami, zarówno archiwalnymi, jak i współczesnymi. Liczne zdjęcia autorstwa Rafała Monity ukazują piękno i wyjątkowość kościeliskiego zabytku, zaprojektowanego przez zakopiańskiego architekta Eugeniusza Wesołowskiego.Jest to jeden z trzech, wartych poznania i przybliżenia drewnianych kościołów w Gminie Kościelisko.
Książka jest pierwszym syntetycznym opracowaniem tematyki dziejów i sztuki na Polskim Spiszu. Wydanie w roku 2020 nawiązuje do 100 rocznicy przyłączenia Polskiego Spisza do Macierzy. Publikacja przedstawia stan badan nad historią i sztuką Polskiego Spisza.
Jest na Podhalu jedno miejsce z taką historią i otoczone wielką miłością Górali Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej, Gaździny Podhala. W 1234 roku uzyskano zgodę na wybudowanie kościoła, powstała pierwsza parafia na tym terenie i zaczęła się akcja osadnicza na Podhalu. Cystersi, którym przekazano tę fundację, przebywali tu krótko, lecz Ludźmierz był ich placówką aż do roku 1824. Ten ubarwiony licznymi fotografiami album ukazuje fascynującą i bogatą historię tego miejsca oraz wartość i piękno Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej, Królowej Podhala.
W roku 2020, pięć lat po rocznicy konsekracji kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Orawce w 1715 roku, ukazuje się drugie wydanie monografii tego jednego z najwspanialszych zabytków Górnej Orawy. Żywot patrona świątyni jest pięknie ukazany na malowidłach ściennych w kościele. Warte odnotowania są także przedstawienia portetów świętych węgierskich oraz zasłony wielkopostne, jedne z niewielu w świecie. To wyposażenie sprawia, że kościół w Orawce jest wyjątkowym na mapie nie tylko Małopolski, ale całego kraju. Ta książka będzie doskonałym przewodnikiem po świątyni i przyczyni się do jeszcze lepszego jej poznania i docenienia wspaniałego zabytku, jaki od wieków stoi na Ziemi Orawskiej. Orawka to wieś położona na terenie krainy zwanej Górną Orawą, której jedna część należy dziś do Polski, a druga, wraz z Dolną Orawą − do Słowacji. Do końca i wojny światowej Orawa znajdowała się we władaniu Korony Węgierskiej, ale granica między Polską a Węgrami ustaliła się dopiero w 1 połowie XVIw. Choć przez Orawę od średniowiecza przebiegał ważny trakt handlowy łączący Polskę z Węgrami, to tereny dzisiejszej Polskiej Orawy stanowiły kilkudziesięciokilometrowej szerokości pas pokryty gęstwą leśną. Akcję osadniczą tej krainy rozpoczęli Thurzonowie, najpierw Franciszek, a potem jego syn Jerzy, od roku 1556 panowie żupy (komitatu) orawskiej, z siedzibą na Zamku Orawskim. W akcji tej Thurzonowie posłużyli się prawie wyłącznie elementem polskim. Byli to uciekinierzy z dóbr żywieckich, oświęcimskich i zebrzydowskich, a także ze starostwa nowotarskiego. Budowę kościoła w Orawce rozpoczął ks. Sczechowicz około roku 1650 na terenie zakupionym za 20 talarów cesarskich i przeznaczonym także pod plebanię i szkołę parafialną. Kwota ta stanowiła równowartość 60 złotych polskich i przykładowo odpowiadała rocznemu czynszowi z 3 łanów ziemi, pobieranemu w tym czasie w diecezji poznańskiej. Kościół otrzymał wezwanie św. Jana Chrzciciela in desertum (na puszczy). Teren, na którym przyszło pracować ks. Sczechowiczowi, z rzadka jeszcze zasiedlony, z mieszkańcamipozbawionymi dotąd opieki duszpasterskiej, rzeczywiście przyrównać można było do pustkowia. W tym okresie kościół spełniać musiał przede wszystkim funkcję misyjną i baptysterialną, kojarzącą się z działalnością św. Jana Chrzciciela. Zwrócić trzeba uwagę, że kościół w Orawce jest jedyną zachowaną na Polskiej Orawie świątynią drewnianą spośród tak wielu istniejących w przeszłości na tym obszarze. Jako ciekawostkę warto podać, że rozważany kościół dwukrotnie szczęśliwie uniknął pożaru. Najcenniejszym elementem wystroju kościoła w Orawce jest polichromia. Pokrywa ona całe jego wnętrze, można by więc powiedzieć, że przy jej wykonaniu kierowano się barokową zasadą horror vacui – obawy przed pustką. Za najważniejszy obraz omawianego cyklu ks. Sczechowicz uznał scenę Chrztu Chrystusa, namalowaną według przekazu św. Marka (Mk 1, 9). W jej lewym, dolnym rogu, na tle zieleni traw, umieścił bowiem emblemat swej uczelni, Krakowskiej Wszechnicy, w formie skrzyżowanych bereł. Scena Chrztu Chrystusa podkreślić miała baptysterialną rolę orawczańskiego kościoła. Nie można też wykluczyć, że przy doborze całego cyklu odnoszącego się do życia św. Jana Chrzciciela ks. Sczechowicz kierował się chęcią uczczenia swego patrona i upamiętnienia własnych zmagań. Wracając do omówienia rozważanej sceny należy zauważyć, ze jej oś stanowi Jezus stojący w wodach Jordanu z rękami złożonymi do modlitwy i przyjmujący chrzest przez polanie wodą od przyklękającego w pokorze św. Jana. Szaty świętego podtrzymuje anioł, a ponad całą grupą, przez otwarte niebo, ukazuje się Gołębica−Duch Święty. Na drugim planie widnieją małe postacie rozbierających i kąpiących się w Jordanie Żydów. Górzysty krajobraz rozświetla bijąca z nieba jasność. Wydawnictwo pragnie złożyć serdeczne podziękowanie Księdzu Adamowi Gabrysiowi, Proboszczowi z Orawki, za pomoc i wsparcie przy powstawaniu niniejszej publikacji.
Drugie wydanie monografi i jednego z najpiękniejszych kościołów drewnianych w Polsce, wpisanego na Listę Swiatowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO. Michał Marczak, Tadeusz Chrzanowski, Marian Kornecki, Hanna Pieńkowska-Staich oraz Tadeusz Staich w XX w. opisywali z zachwytem piękno dębniańskiej świątyni.Niniejsza książka jest owocem wspólnych poszukiwań autorów tego, co w kościele św. Michała Archanioła w Dębnie najpiękniejsze: historii, sztuki, lokalnego patriotyzmu. Oprócz zachwytu widać tutaj pasję, by ten pomnik twórczości pochodzącej aż ze średniowiecza, mógł być dzisiaj świadectwem wiary i nieustannego zapotrzebowania na nieprzemijające piękno.
Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łapszach Wyżnych to kolejna perełka na szlaku kościołów ziemi spiskiej. Ten niepozorny kościółek leżący tuż przy drodze z Trybsza do Niedzicy kryje w sobie prawdziwą niespodziankę, jaką jest rokokowe wyposażenie w postaci trzech ołtarzy, pochodzące z czasów budowy świątyni w połowie XVIII wieku. Niniejszy album po raz pierwszy w takiej postaci opisuje słowem i obrazem jego piękno i historię. Mamy nadzieję, że ta kolejna publikacja o zabytkowych kościołach na Podtatrzu przyczyni się zarówno do przybliżenia ciekawej historii Spisza, jak też niektórym pozwoli wciąż na nowo odkrywać skarby historii i kultury leżące z dala od głównych turystycznych szlaków.
Jest na Podhalu jedno miejsce z taką historią i otoczone wielką miłością Górali - Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej, Gaździny Podhala. W 1234 roku uzyskano zgodę na wybudowanie kościoła, powstała pierwsza parafia na tym terenie i zaczęła się akcja osadnicza na Podhalu. Cystersi, którym przekazano tę fundację, przebywali tu krótko, lecz Ludźmierz był ich placówką aż do roku 1824. Ten ubarwiony licznymi fotografiami album ukazuje fascynującą i bogatą historię tego miejsca oraz wartość i piękno Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej, Królowej Podhala.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro