Andrzej Szymański. Były oficer polskich służb PRL, oficer Policji RP, brał udział w dwóch misjach pokojowych ONZ w byłej Jugosławii – UNCIVPOL w Chorwacji i POLBAT w Bośni i Hercegowinie. Pracował również w Security Services w UK oraz jako tłumacz dla organizacji rządowych w UK. Interesuje się historią i zagadnieniami związanymi z dziejami naszej cywilizacji i związkami z innymi cywilizacjami oraz tajnymi programami kosmicznymi.
Czwarty tom aforyzmów tego autora. Tomik "Cera kurtyzany" zawiera zbiór ciekawych i dających do myślenia aforyzmów, w tym historycznych, biograficznych, geograficznych, politycznych. POEZJA I AFORYSTYKA: SIOSTRZYCE ? BLIŹNIACZKI. OBIE S WŁAŚCIWIE NIEPRZEKŁADALNE. Legła tu alegoria: o pracowni niegdysiejszego artysty. * * * ?Ostatnia wieczerza? Leonarda? Raczej ?stoliczku, nakryj się? dla spiskowej teorii dziejów. * * * Obraz przedstawiający galerników zawisł w nie-jednej galerii piękna. * * * Toulous-Loutrec. Tu luz w przedstawianiu świata. * * * I Rafael napotykał rafy niemocy. * * * ?Witebsku, witeziu mego malarstwa?, zaszeptał Chagall. * * * Zło na złom. * * * Co bardziej przypomina aforyzm: medalion czy miniaturę. * * * Zatopione okręty wciąż płyną przez morza wy-obraźni. * * * Minione dzieło przypominało autorowi skamieniały las. Było piękne, ale nie szeleściły już liście. * * * Znalazł się ?na dnie?. Pokrył je pięknymi malo-widłami. * * * Sparcieje i Sparta. * * * A nuż Delfy zrodziły elfy? * * * Stryczki na szyjach wrogów uważał za nić Ariad-ny w labiryncie życia. * * * Jakże pomykacie do mitu, Mykeny.
Kolejna, szósta powieść autora Włóczykija jest opowieścią o młodym uczniu z malarskiej pracowni holenderskiego mistrza. Akcja powieści toczy się w XVII w. w czasie najazdu Ludwika XIV na Holandię. Świat realiów widziany oczyma Jakuba ? bohatera powieści jest światem pełnym okrucieństwa,wulgarności, światem posłusznym ludziom bogatym. Dojrzewający życiowo i artystycznie Jakub dochodzi do wniosku, że jedyne, ważne wartości w życiu to sztuka i miłość... * * * - Kawalerze do pędzla. - Słucham - ozwał się. Doprawdy tak zamyśliło się, że głos dobiegał jakby z oddali. - Okiennice odkurzone - Agata odstawiła miotłę - posadzka umyta aż lśni, na zewnątrz okiennicy zmiotłam nawet pajęczynę. - Dziękuję. Przyjdź w sobotę, tedy cię z Robertem wynagrodzimy. Ja cię - poprawił - wynagrodzę. - Tylko obrazów nie tknęłam - rzuciła.- A tako już ładnie malujesz, młodzieńcze, iż bałabym się malowideł tknąć, bo nie wiem czy kurz prawdziwy, czy twoim pędzlem uczyniony. - Pochlebiasz - rzucił do niewiasty, co siedzibę, którą zajmował z Robertem od dwóch lat, do ładu doprowadzała. Uwiecznić Agatę na obrazie, a nuż niewieście osobny konterfekt uczynić?
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro