Autor w oparciu o Boże Słowo poszukuje odpowiedzi na podstawowe pytania na temat uzdrowienia przez Boga. Oto kwestie, które porusza książka:Świat wokół nas jest pełen bólu, cierpienia i chorób. Każdy z nas prędzej czy później, będzie miał okazje stawić czoła chorobie.Czy Bóg to przewidział?Czy moje uzdrowienie i życie w zdrowiu, jest zarezerwowane tylko na wieczność w niebie?Może Bóg uzdrawia tylko niektórych?Może pozwala innym cierpieć, by przybliżyli się do Niego, czegoś się nauczyli lub zaakceptowali cierpienie, jako karę boska?Przebaczenie i uzdrowienie
Wygląda na to, ze od zawsze w Ciele Chrystusa można spotkać dwie grupy chrześcijan. Tych, którzy są zainteresowani oglądaniem Bożych dzieł, oraz tych, którzy nie tylko pragną je oglądać, ale wręcz czynić. Jedni podziwiają, gdy Bóg uzdrawia, czy czyni cuda w ich własnym życiu lub życiu innych ludzi. Drudzy natomiast starają się dowiedzieć, jak Bóg czyni te rzeczy i jak można z Nim współpracować w ich wykonywaniu. Tak wiec na podstawie Bożego Słowa oraz pomocy Ducha Świętego, przyjrzyjmy się dwóm, wierze, ze podstawowym sposobom działania Boga na ziemi. Poznajmy lepiej Jego drogi sposoby i przejawy działania jakich używa, by poruszać się w życiu swojego ludu, jak i tych, którzy Go jeszcze nie znają. Jedni i drudzy wciąż maja czas i sposobność, by Go lepiej poznać (doznać osobiście), choćby poprzez doświadczanie Jego dzieł na własnej skórze i we własnej duszy.
Bez względu na to, co stało się w twoim życiu, jak bardzo jesteś rozczarowany i zrezygnowany, jest droga wyjścia. Jeśli dziś czujesz, ze twoje życie rozpadło się jak domek z kart i wygląda na to, ze już nigdy nie zostanie poskładane w całość, to nie jest prawda. Możesz powrócić do radości i pokoju, jakich doświadczałeś kiedyś, zanim tak boleśnie zraniło cię rozczarowanie. Rany mogą być śmiertelne. Diabeł zawsze próbuje użyć rozczarowania, by cos dobrego uśmiercić w naszym życiu. Ufam, ze z pomocą tej publikacji Duch Święty sam pokaże ci drogę ku wolności.
Przy cudzie naszych powtórnych narodzin, sam Bóg wmontował w nas Genialna Pomoc Serca. To nasz Boski GPS. Słuchajmy go. Podążajmy za nim. Obserwujmy. Tak jak GPS w naszych samochodach czy telefonach mówi do nas i pokazuje drogę, tak samo i nasze nowe serce, obdarowane Boska zdolnością (jego życiem i natura), mówi do nas i wskazuje nam drogę. Ufamy wskazówkom jakiejś babki, mówiącej do nas z prostokątnego czy kwadratowego plastikowego pudełka, odbiornika GPS. Wierzymy kobiecie, której nigdy nie spotkaliśmy i nie widzieliśmy na oczy! Reagujemy na jej komendy: Trzymaj się lewej strony, zjazd za sto metrów, teraz skręć w lewo, itd. O ileż bardziej możemy ufać Jego prowadzeniu i naszej Genialnej Pomocy Serca!
Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że jako wierzący również pewnego dnia otrzymamy w górze naszą zapłatę za dotychczasową pracę całe nasze życie jaką wykonaliśmy na ziemi? Niekiedy wychowani w ewangelicznym chrześcijaństwie zapominamy, bądź nawet nie jesteśmy świadomi tego, że choć zbawieni jesteśmy z łaski przez wiarę (a nie z uczynków), to przeznaczeni jesteśmy przez Boga do dobrych uczynków, które teraz mają stać się treścią naszego życia.Moje pytanie brzmi: Czy również długie życie na ziemi długowieczność jest wpisana w TO życie? Czy raczej dzień naszej śmierci został już z góry (dosłownie z góry) określony i wyznaczony? Czy to Bóg decyduje o tym, że jedno niemowlę umiera w łonie matki zanim się jeszcze urodzi, a inne w ósmym dniu po urodzeniu? Czy to Bóg z góry decyduje, że jedno dziecko umiera w ósmym roku życia, jakiś nastolatek w osiemnastym roku życia, młodzieniec w w dwudziestym ósmym roku życia, a starzec w sędziwym osiemdziesiątym ósmym roku życia?Czy nasz życie jest przypadkowe? Raczej nie i co do tego jesteśmy zgodni. Czy w takim razie nasze umieraznie i odchodzenie z tej ziemi jest przypadkowe, bądź czy takie być musi? Nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Te jednak, które możemy poznać, powinniśmy poznać przede wszystkim na podstawie Jego woli zapisanej dla nas na stronach Biblii.
Duchowo jesteśmy na tyle silni i sprawni, na ile zdrowo i regularnie się odżywiamy. Nasz wewnętrzny duchowy ukryty człowiek, wcale nie ma mniejszych potrzeb niż nasz zewnętrzny fizyczny widoczny człowiek. Gdy idziemy do restauracji na obiad, nie udajemy się tam z postawą: Jedzenie to jedzenie, nieważne jakie, aby się najeść. Gdy karmimy siebie Bożym pokarmem, nie powinniśmy przyjmować Słowa z postawą: Nauczanie to nauczanie, nieważne jakie. Pokaż mi co czytasz i czego słuchasz, a ja ci powiem, czy jesteś człowiekiem, który odżywia się zdrowo czy niezdrowo, i tym samym czy jesteś osobą silną czy słabą duchowo.Książka ma pomóc nam w zachowywaniu właściwej diety Słowa. Nie ma ona zastąpić naszego osobistego czasu z Panem i Jego Słowem, ma raczej stać się suplementem naszej duchowej diety w codziennym budowaniu się w wierze. Oto kilka myśli zawartych w tej książce:żyj w wolności od troskzakotwicz duszę w Słowie Bożympoddawaj się swojej nowej naturzenie bój się, tylko wierzużywaj swojej władzyzostaw przeszłość za sobąbądź hojny, bo taki jesteś
Pomimo ciągłego wzrostu wczesnego Kościoła, fenomenalne jest to, że ich celem wcale nie było, by za wszelką cenę mieć więcej ludzi w kościele, ale raczej, mieć więcej Boga pośród siebie Jako jeszcze niedojrzały, dopiero zrodzony Kościół, doświadczali dojrzałego Bożego działania. Objawiało się ono w autentycznych nawróceniach Żydów i pogan, napełnianych Duchem Świętym i modlących się innymi językami. Bóg poruszał się między nimi w cudach, uzdrowieniach, manifestacjach darów Ducha Świętego i świadectwach mocy ich modlitwy.
Każdy człowiek był kiedyś kuszony. Jeśli ktoś twierdzi, że nie był, kłamie. Dopóki żyjemy w tym ciele, wszyscy byliśmy, jesteśmy i jeszcze nie raz będziemy kuszeni. Słyszałem kiedyś dobrą definicję pokusy: Pokusa, to zaproszenie do złego. Pokusa, sama w sobie nie jest zła, jest jedynie zaproszeniem do złego oraz twoja sposobnością do podjęcia dobrej decyzji. Jeśli być kuszonym oznaczałoby grzeszyć, to musielibyśmy przyjąć, że Jezus grzeszył. Wiemy jednak, że nigdy nie zgrzeszył. Dlatego warto przyjrzeć się bliżej pokusie i stać się odporniejszym.
W naszym życiu od czasu do czasu powinniśmy przeprowadzać bilans zysków i strat, podobnie jak czynią to firmy i korporacje. Szczególnie, gdy jesteśmy na półmetku naszego życia, świadomie czy bardziej podświadomie coraz częściej weryfikujemy nasze osiągnięcia i dokonania. Im więcej lat upływa, tym bardziej staramy się jak najlepiej wykorzystywać te, które są wciąż przed nami, by patrząc wstecz, jak najmniej żałować, a jak najbardziej cieszyć się z właściwych decyzji i wyborów. Zatem przygotowując się na to, co Bóg jeszcze pragnie uczynić dla nas i przez nas, już teraz zabezpieczmy się i strzeżmy tych dziedzin naszego życia, które On pragnie rozwijać.
Biblia wzywa nas do tego, abyśmy byli trzeźwi i to nie tylko od wpływu alkoholu (1 Tes. 5:6). Wzywa nas, abyśmy trzeźwo patrzyli na swoje życie, analizowali i skanowali je przez pryzmat Bożego Słowa. Jeśli jesteśmy chromi w naszej wierze i miłości wobec Boga i ludzi, nie będziemy potrafi li korzystać z pełni życia. Gdy przestajemy kuleć w naszym osobistym życiu oraz w naszych relacjach z otaczającymi nas ludźmi, coraz bardziej doświadczamy realności Jego Słów: Ja przyszedłem, aby owce miały życie i to życie w całej pełni (Jn. 10:10) [NP]. Do tego wzywa nas Boże Słowo i pokazuje nam, jak to czynić.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro