Elias Canetti bardzo kochał zwierzęta, nie była to jednak czułostkowość typu: „śliczny kotek, miły piesek”. Jego zapiski i fragmenty książek, poświęcone zwierzętom, pozbawione są sentymentalizmu, a jednak (albo może właśnie dlatego), robią na czytelniku ogromne wrażenie. Pisarz bardzo cenił wszelkie zwierzęta, niekiedy bardziej niż ludzi, i często stawał po ich stronie. Potępiał okrucieństwo; jego rozdział o wielbłądach z Głosów Marrakeszu na długo pozostaje w pamięci. Wstrząsający jest fragment z Cierpienia much, w którym dziewczynka nawleka żywcem muchy na nitkę i robi sobie z nich naszyjnik. „Canetti pozostaje bezradny wobec tego zła; gdyby żył w dzisiejszych czasach, może wstąpiłby do jakiejś organizacji pozarządowej, upominającej się o prawa wszystkich istot żyjących”. – Maria Przybyłowska
Nobel Prize-winning author Canetti spent only a few weeks in Marrakesh, but it was a visit that would remain with him for the rest of his life. In The Voices of Marrakesh, he captures the essence of that place: the crowds, the smells - of spices, camels and the souks - and, most importantly to Canetti, the sounds of the city, from the cries of the blind beggars and the children's call for alms to the unearthly silence on the still roofs above the hordes. In these immaculately crafted essays, Canetti examines the emotions Marrakesh stirred within him and the people who affected him for ever.
In July 1914, Franz Kafka's fiancée Felice broke off their engagement in a humiliating public tribunal, surrounded by her friends and family, and the other woman with whom Kafka had recently fallen in love. Broken and bereft, Kafka - at the height of his writing powers - turned the experience into his masterpiece, The Trial, where his lovers became the faceless prosecutors of Josef K. In Kafka's Other Trial, Canetti explores each letter that Kafka wrote to his fiancée, from their first tender moments together to his final letter and his refusal to reconcile. In this affecting book, he offers moving insights into the creativity of Franz Kafka and the torment he suffered as a man, a lover, and a writer.
Są to miniatury o ulotnych zjawiskach w pewnym wielkim oriental?nym mieście. Canetti krąży po arabskich i żydowskich dzielnicach miasta, oddycha jego osobliwymi zapachami, obserwuje targujących się sprzedawców na bazarach i sprzedawczynie pachnącego chleba, wsłuchuje się w slumsach w głosy niewidomych, żebrzących czy po?zbawionych języka kalek, zdumiewa się na widok twarzy biednych Żydów w mellah, staje się świadkiem najbardziej intymnych sytuacji, spostrzega różnorodne złośliwości, nędzę i prostytucję, a tropi tę jed?ną tylko tęsknotę - za lepszym życiem. W tych prozaicznych tekstach o nader powściągliwej subiektywności rygorystyczny obserwator na?słuchuje głosów, które już spoza rzeczywistości umieją objawić rze?czy ostateczne" (François Bondy).
Wszystkie trzy zaprezentowane tu po raz pierwszy w języku polskim dramaty Eliasa Canettiego układają się więc w swoistą całość. Choć powstawały w różnych okresach i z odmiennych pobudek, łączy je swoisty rozrachunek ze społeczeństwem czy raczej z mechanizmami ujawniającymi się pomiędzy władzą, masą a jednostką. To zbliża dramaturgię noblisty do jego utworów prozatorskich i głównych tematów, jakie poruszał już od wczesnych lat trzydziestych XX wieku. Mimo upływu lat jego teksty zdają się coraz bardziej zyskiwać na aktualności, autor zaś swą intuicją i stawianymi diagnozami znacząco wyprzedzać własną epokę.
Księgi przeciwko śmierci Elias Canetti nigdy nie napisał. Pod datą 15 lutego 1942 roku zanotował: „Postanowiłem dziś, że będę spisywał swoje myśli przeciwko śmierci”. Śmierć utkwiła w nim w dniu, w którym utracił ojca. Miał wtedy siedem lat. Wcześnie zaczął żyć przeciwko śmierci. Na drugim biegunie był Novalis i życie rozumiane jako początek śmierci. Szedł pod prąd byciu-ku-śmierci Heideggera. Szedł za Holderlinem z Hyperiona:„I ze związku istot zniknie śmierć”. Stał się człowiekiem głęboko religijnym, w sensie jaki sam nadawał temu słowu: poczucia związku ze zmarłymi. Wierzył, że w pozostających przy życiu są dusze zmarłych, potrzebujące pokarmu. Upatrując największe zagrożenie w przyzwyczajeniu się do śmierci, całe dorosłe życie przygotowywał się do napisania Księgi, w której miał z nią stoczyć ostateczną walkę. Przysięgi składane sobie po śmierci matki, setki wypisanych ołówków, tysiące kartek zapisków, z których jedna trzecia, czyli blisko dwa tysiące, dotyczyła tematu śmierci… I po kres jego dni niemożność napisania pierwszego zdania Księgi. Odszedł pozostawiwszy po sobie jedynie teczkę z kilkunastoma kartkami zatytułowaną Księga zmarłych oraz zapiski, w części publikowane w książkach, które sam przygotował do druku, w części niepublikowane, notowane odręcznie, codziennie, przez wszystkie lata współ-życia ze śmiercią. Czy to mało? Oszczędne w słowa, skondensowane myśli, które latami obrabiał niby szlifierz kryształów. Wysoko cenił Pensées Pascala, uznając fragmentaryczność za właściwą formę myśli skierowanej przeciwko śmierci, władającej tym, co ujednolicone i zamknięte w całość. Taka jest Księga Eliasa Canettiego, powstała z wybranych zapisków z lat 1942-1994, absolutnie wyjątkowe i fascynujące świadectwo poszukiwania przez pisarza tego jednego jedynego zdania, które śmierci zadałoby śmierć – Krzysztof Czyżewski.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro