Tadeusz Jedynak należał do ludzi, którzy zapisali najpiękniejsze karty w historii Solidarności, jej dziejowego doświadczenia polskich czasów najnowszych.Tego człowieka przypomina w swojej, bardzo osobistej, opowieści Jarosław Szczepański, znany dziennikarz, współpracownik i przyjaciel Tadka Jedynaka. Historia Tadka, górnika elektryka, jednego z liderów strajków na Śląsku w 1980 roku, później działacza NSZZ Solidarność, więźnia stanu wojennego i działacza podziemia, a wreszcie parlamentarzysty, była nieprosta i wyboista. Wiele sądów jego było kontrowersyjnych, ale ich źródłem była zawsze uczciwa troska o lepszą Polskę, o lepsze życie ludzi pracy. Była to także troska o lepszy Śląsk i opowieść o przebudzeniu obywatelskim Ślązaków, a zarazem fotografia tamtych czasów, pełnych napięć, heroizmu i rozczarowań.Szczepański przypomina słowa Tadka Jedynaka wypowiedziane podczas negocjacji strajkujących górników z delegacją rządową z lata 1980 roku. Górnicy domagali się gwarancji bezpieczeństwa dla uczestników strajku. Rządzący replikowali, że Polska nie ma takiego prawa, by glejty dawać. Jedynak na to odpowiadał: My na Śląsku wiemy, że w Polsce nie prawem posługują się władze, tylko milicją.Jak bardzo te słowa brzmią dziś aktualnie...To jest bardzo ciekawa biografia, bardzo nietuzinkowego człowieka. Czytając to, myślałem, że mógłby to być scenariusz filmu Kazimierza Kutza czy też powieści Szczepana Twardocha. To fascynujący los, pochodzącego z Mazowsza górnika, który stał się Ślązakiem z wyboru i symbolem śląskiego mitu. Tadeusz, Ślązak z wyboru, był wolny od fanatyzmu i prostackiej demagogii; nie brakowało mu odwagi i otwartości na dialog, życzliwości wobec ludzi i legalności wobec prawdy. W przedśmiertnym liście do przyjaciół pisał: Dbajcie o tę wolność, którą wspólnie wywalczyliśmy.I taki jest sens tej ważnej i ciekawej książki.
Górnicy byli elitą klasy robotniczej. Zazdroszczono im zarobków, mieszkań i przywilejów. Zawód górnika do dziś należy do najbardziej szanowanych. To właśnie oni pracowali na sukces Edwarda Gierka - w latach siedemdziesiątych jedną trzecią członków PZPR stanowili mieszkańcy Górnego śląska. Skąd zatem strajk w Jastrzębiu w sierpniu 1980 roku? Czy górnicy byli obiektem partyjnej manipulacji? Co działo się na śląsku, gdy świat patrzył na polskie Wybrzeże? Dlaczego to właśnie górnicy najmocniej zaprotestowali w grudniu 1981 i dlaczego zapłacili za to najwyższą cenę?
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro