Jurij Wynnyczuk – jeden z najczęściej nagradzanych pisarzy ukraińskich, autor m.in. nominowanego do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus Tanga śmierci – po kilkuletniej przerwie wraca do polskich czytelników z wyjątkową książką w przekładzie Bohdana Zadury. Opowiedziana w Lutecji historia w błyskotliwy sposób łączy humor z przejmującym smutkiem, wschodni mistycyzm opiewa odważne sceny erotyczne, a unoszący się nad wszystkim fantasmagoryczno-oniryczny nastrój sprawia, że przedstawiony w powieści świat może być czymś zupełnie innym, niż się początkowo wydaje. Czy w takich okolicznościach poszukiwania tytułowej Lutecji, którym poświęca się główny bohater, mają szansę zakończyć się powodzeniem? Błądzenie w sennych zaświatach i podejrzanej rzeczywistości XIX i XX wieku może przynieść upragnione spełnienie i wyjaśnić tajemnicę, jednak nic nie jest do końca pewne w mistyczno-sensacyjnym świecie pełnym zagadek, wykreowanym z postmodernistyczną swadą przez Jurija Wynnyczuka. Książka została wydana przy wsparciu programu translatorskiego Translate Ukraine.
Sensacyjnomagiczne "Klucze Marii" łączą Jerozolimę z okresu krucjat, Lwów i Kraków w czasie II wojny światowej oraz współczesny Kijów w przededniu wielkiej katastrofy. Magiczna kobieca moc ma szanse ocalić świat, pod warunkiem, że nie wpadnie w ręce zbrodniarzy to by oznaczało koniec cywilizacji. Halicki rycerz, lwowscy profesorowie i ukraiński poszukiwacz staroci strzegą sekretu Bogurodzicy. Opowieść rozwija się niczym wyprawa lub gra komputerowa, ale wymyślony świat z każdą stroną przenika do prawdziwego. Na koniec kto siły dobra czy zła staną przed drzwiami, które mogą otworzyć tylko klucze Marii.
Jurij Wynnyczuk (ur. 1952) – ukraiński pisarz, dziennikarz i redaktor. Ukończył studia na Wydziale Filologicznym Podkaprackiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Stefanyka. Dwukrotny laureat najbardziej prestiżowej ukraińskiej nagrody literackiej „Książka Roku BBC” – w 2005 r. za powieść Wiesniani ihry w osinnich sadach i w 2015 r. za Tango śmierci. Mieszka we Lwowie. Nasze matki – Włodzia Barbaryka, Gołda Milker, Jadzia Bilewicz i Rita Eger – poznały się w dziesiątą rocznicę Bazaru, przy symbolicznej mogile na Cmentarzu Janowskim, a że wszystkie cztery były lwowiankami, szybko się zaprzyjaźniły i zaczęły coraz częściej się widywać, ku zachwytowi dzieciaków, bo obchodziliśmy trzy Wielkanoce – katolicką, greckokatolicką i żydowską – i lubiliśmy chodzić w gości jedni do drugich, łasując to czerwony kozacki barszcz, w którym pływały uszka z grzybami, a na wierzchu złociła się podsmażona cebulka, to faszerowaną rybę, którą Gołda ozdabiała tartym chrzanem i dziwnymi wycinankami z gotowanych buraków i marchwi, to pierogi z kiszoną kapustą, to kwaśne gołąbki z tartych kartofli, to kiełbaski po bawarsku, to fantazyjne przekładańce, placki, strudle i precle, których zapach po brzegi wypełniał mieszkanie i łaskotał nozdrza. – fragment książki
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro