Od czasu pierwszego wydania tej książki wydarzyło się wiele ważnych rzeczy, które musiały się znaleźć w nowej wersji. Kobiety nie milczą, ujawniają swoją traumę. Mówią o torturach fizycznych i psychicznych, jakie muszą znosić przez lata w małżeństwie, w związkach, czy w pracy. O tym jak depcze się ich godność. Opowiadają o różnych rodzajach przemocy, o gwałtach. Książka opowiada o rozmaitych sposobach dyskryminacji kobiet w firmach. W książce znalazły się też rozważania o aktualnych zjawiskach. Wielka światowa akcja MeToo dotarła także do nas. Jakie są konsekwencje tego zjawiska? Co z tego zostało u nas? Jeszcze ciągle lęk zamyka kobietom usta. Brakuje solidarności, nie wierzy się ofiarom. Nowa wersja Gdyby zamilkły kobiety pokazuje także wiele nowych, pozytywnych zjawisk.Kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni. Łatwiej znajdują pracę, lepiej jej szukają, a także lepiej radzą sobie, gdy utracą pracę. Nie boją się samodzielności. Wnikają w nowe sfery życia, w Internet. Są blogerkami. Często zarabiają w taki sposób, prowadząc tematyczne blogi, na przykład dla młodych matek, które nie radzą sobie z macierzyństwem i mówią o tym. To łagodzi poczucie wykluczenia. To także jest głos kobiet.
„Naszym obozem rządzi ekonomia socjalistyczna. Coraz większa ilość stali przypada na głowę obywatela. Mój ojciec narzeka, że łeb mu pęka od tego ciężaru. Brakuje za to podstawowych rzeczy. Symbolem Peerelu staje się „spust surówki”. A także puste półki, nagie haki, naszyjniki z papieru toaletowego. Kolejki ustawiają się po mięso, ale też po książki. Jest biednie, ale książkowo. Żeby zdobyć pieniądze na studia pracuję w Fabryce Pomocy Naukowych, potem w Zjednoczeniu Przemysłu Okuć, gdzie projektuję klucze i kłódki. Wychodzę za mąż na pierwszym roku studiów. Piszę pracę magisterską, rodzę dziecko, przez cztery lata siedzę w domu – tak głupio określa się darmową kobiecą harówkę. Dorabiam, sprzedając swoje rysunki. Pozuję jako model fryzjerski. Pensja męża, który robi karierę naukową, nie wystarcza. Zaczynam pisać powieść. Pracuję tylko w szczelinach czasu, gdy obiad gotowy, pranie się suszy, mieszkanie wysprzątane a dziecko śpi, wtedy siadam do pisania. Taką notatkę znalazłam w dzienniku z tamtego czasu. To stąd wziął się tytuł
Nie bez powodu mafia nazywa się „rodziną”. Każda nawet najsolidniejsza rodzina ma w sobie bowiem coś z mafii. Pełna jest uprzedzeń do ludzi nienależących do kręgu krewnych i powinowatych, obowiązuje w niej plemienny kod porozumiewania. Litość miesza się tu z żądzą mordu, miłość z nienawiścią, altruizm z wyrachowaniem. W każdej rodzinie znajduje się ktoś, kto pamięta, kto jest kronikarzem. Bogna Wegner, narratorka i jedna z bohaterek najnowszej powieści Krystyny Kofty, jest złodziejką pamięci. Kolekcjonuje wspomnienia własne i cudze, zdarzenia całkiem realne i metafizyczne, złe i dobre mity z dzieciństwa. Złodziejka pamięci, podobnie jak wcześniejsze książki tej autorki, zwłaszcza powieść Chwała czarownicom, opowiada o inności kobiecego doświadczenia. Główna bohaterka, pisarka, jest outsiderką. Wobec podpatrywanego przez siebie świata zachowuje dystans, który wówczas, gdy sama staje się jedną z osób dramatu, zamienia się w niepozbawioną szczerości autoironię. Tak dzieje się, gdy Bogna wikła się w nieważny romans z młodszym od siebie mężczyzną.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro