Portret popularnego aktora. Zamknięty w sobie, po śląsku hardy i osobny? A może delikatny, wrażliwy, z gołębim sercem? Jaki był Franciszek Pieczka, wybitny aktor, który zagrał 500 ról filmowych i teatralnych? Ty pieronie! to wnikliwy i czuły obraz jego aktorskiej wielkości połączonej ze skromnością, prawością i uczciwością. Do bliskiego kręgu Franciszek Pieczka dopuszczał garstkę osób. Ale wszyscy, którzy go znali, mówią, że był niezwykle skromny i ciepły. Nigdy się nie wywyższał, nie pchał się na pierwszy plan. Bardzo rzadko bywał na bankietach, nie znosił rozgłosu. Koledzy z Teatru Powszechnego w Warszawie żartują, że po premierze przy pierwszym ukłonie stał na przedzie sceny, przy drugim był blisko kulis, przy trzecim… siedział już w domu w Falenicy. Dom to rodzina: żona, dwójka dzieci i wnuki. Oni byli jego światem. Jan Jakub Kolski powiedział, że miarą bezinteresowności i życzliwości powinna być jedna pieczka. I trudno się z tym nie zgodzić…
„Moje miasto Łódź, tam wszystko się zaczęło” – mówi Leon Weintraub w cyklu rozmów z Magdą Jaros. Wychowywał się w czynszowej kamienicy przy ul. Kamiennej, tej samej, którą po latach rozsławiła w swojej piosence Osiecka. W 1939 roku miał pójść do gimnazjum, tymczasem musiał pożegnać się ze światem, jaki znał do tej pory i wraz z matką i siostrami przenieść się na ul. Jakuba w centrum getta. Praca, głód, percepcja ograniczona do znajdywania sposobów na przetrwanie, coraz mniej sił, aż wreszcie wywózka i gehenna obozowa. Czy można nadrobić stracony czas? Czy po takich doznaniach można znaleźć sobie miejsce wśród ludzi? „Wybaczenie, czy też usprawiedliwienie tych przekraczających ludzką wyobraźnię zbrodni nie jest dla mnie możliwe – przyznaje Leon Weintraub. – Pozostaje więc słowo »pojednanie«. Oznacza ono zaprzestanie wysuwania wzajemnych zarzutów i zakończenie nakręcania »spirali wrogości i zła«. Tylko ten stan pozwala wspólnie tworzyć przyszłość”.
Co jakiś czas wstrząsają nami dramatyczne doniesienia o przestępstwach dokonywanych na bezbronnych podopiecznych DPS-ów. Co naprawdę dzieje się za drzwiami tych miejsc? Czy nasi wiekowi bliscy są tam bezpieczni? A my możemy ufać, że dostają fachową pomoc i wsparcie, którego sami nie umiemy lub nie możemy im dać? Te okryte złą sławą instytucje pilnie strzegą prawdy, wiedząc, że ich pensjonariusze często są zbyt słabi i niedołężni, by upomnieć się o siebie. Ale komuś udało się zebrać prawdziwe informacje. Magda Jaros, długoletnia szefowa działu reportażu magazynu „Twój Styl”, ujawnia, co zobaczyła w kilku polskich DPS-ach.
Legenda polskiego teatru i polskiej kinematografii. Stworzył niezapomniane kreacje w wielu znakomitych filmach (Zaklęte rewiry, Dzieje grzechu, Ćma, Wojna światów – następne stulecie) i serialach (Czterej pancerni i pies, Kariera Nikodema Dyzmy, Alternatywy 4). Obdarzony wybitnym talentem i równie trudnym charakterem. Zawsze otoczony wianuszkiem pięknych kobiet. Koledzy z branży odnosili się do niego jednocześnie z niechęcią i podziwem – mieli mu za złe wybuchowość i indywidualizm, ale cenili jego znakomite aktorstwo. Jego życie prywatne było pełne zawirowań. Hulaka? Kobieciarz? Despota? Utracjusz? A może perfekcjonista? Magda Jaros postarała się odkryć, jaki naprawdę był Roman Wilhelmi.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro