Marian Pankowski (1919-2011) - prozaik, dramaturg, poeta, tłumacz, publicysta i literaturoznawca. Obywatel Europy, któremu po drodze z Sanoka do Brukseli przydarzyły się kacetowe ?przygody? w Auschwitz i Bergen-Belsen. Naukowiec, który doszedł do godności profesorskiej i kierował slawistyką belgijskiego Uniyersité Libre. ?Pisarz europejski o polskich korzeniach?, przekraczający granice gatunkowe; twórca mowy soczystej, dosadnej, ?ostrej i graniastej?. Dziś słynna ?rozróba? Pankowskiego nie jest już tą dawną intelektualno-artystyczną awanturą: to ważna część problematyki jego dramatów. Powtarza się w nich temat podważania i obrony istniejących porządków, systemów i innych ?królestw?, nadał jednak w literaturę tę wpisana jest obyczajowo-narodowa prowokacja. Autor, łącząc wielkie tematy z kpiną, ironią, groteską, karnawałowym śmiechem, wyzwoloną erotyką, a nawet skatologią, wciąż bulwersuje i zarazem zaskakuje: poetyckością, subtelnością opisów przyrody i czułością dla swoich postaci. Piękno i skaza, podniosłość i szyderstwo, ?góra? i ?dół?. Zachwyt i obrzydzenie. Paradoks? Nie, Pankowski. Tomasz Chomiszczak
„Z Nocy i Mowy. Taki jest mój rodowód” – deklarował Marian Pankowski w swojej pierwszej powieści. Jego twórczość wyrasta z kreacyjnego żywiołu języka, który pozwala się przyjrzeć ciemnym sferom doświadczenia i oddać cielesny wymiar świata. Jest to autor na wskroś oryginalny, bezkompromisowy. Wyróżnia się olśniewającą frazą, a zarazem prowadzi wysublimowaną grę z tradycją literacką: od Reja i Kochanowskiego, przez romantyków, po Leśmiana i Gombrowicza. Utwory składające się na niniejszy wybór – Smagła swoboda (1955), Matuga idzie (1959) oraz Granatowy Goździk (1972) – są świadectwem dojrzałości i maestrii pisarza, a także zapowiedzią jego dalszych przygód w prozie. To również swego rodzaju nieformalna „trylogia rodzinna”, którą wyznaczają dedykacje dla matki, brata oraz młodszego siebie – „Maniusia, autora lirycznych wierszy”. Pankowski wskazuje w niej źródła mowy własnej: sanockiej, arcypolskiej, światowej. Marian Pankowski (1919–2011) – prozaik, dramatopisarz, poeta, historyk literatury, tłumacz. Od 1938 roku studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednak musiał przerwać naukę z powodu wybuchu wojny. W latach 1942-1945 był więźniem obozów koncentracyjnych Auschwitz, Gross-Rosen, Nordhausen i Bergen-Belsen. Po wojnie osiadł w Belgii, gdzie ukończył studia i pracował jako wykładowca współczesnej literatury polskiej oraz lektor języka polskiego na Université Libre de Bruxelles. Poza utworami zawartymi w niniejszej edycji wydał m.in. Rudolfa (1980), Pątników z Macierzyzny (1985), Z Auszwicu do Belsen (2000), W stronę miłości (2001), Bal wdów i wdowców (2006), Niewolę i dolę Adama Poremby (2009). Był dwukrotnie nominowany do Nagrody Literackiej Nike (2001, 2002) za Ostatni zlot aniołów otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia (2008).
Rudolf Mariana Pankowskiego to powieść kultowa. Wydana po raz pierwszy w Anglii w 1980 roku została zniszczona przez polską krytykę, która Autorowi zarzuciła pornografię, obrazoburstwo, tani skandal. To historia przyjaźni profesora uniwersytetu, Polaka, emigranta, więźnia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego i Niemca, byłego żołnierza Wermachtu, homoseksualisty. Literatura wywrotowa, marginalna, łamiąca tabu. Marian Pankowski nazywa swoją powieść rajską baśnią dla wyzwolonych dzieci.
„Nie szukaliśmy słowa, które by nas wpisało do jednej z kategorii przyjętych w leksykonie... Nasze wdowieństwo przestało być stanem zakonnym. Pamięć Elżbiety i moja sąsiadowały. Obecni tam wczorajsi kochankowie i kochanki nie mieli już dostępu do naszego scenariusza. Z uśmiechniętym szacunkiem odnosiliśmy się do galerii pobladłych poprzedników, z którymi każde z nas patrzyło na wschód księżyca, ręka w rękę...”
Najnowszą powieść autor `Pątników z Macierzyzny` ubrał w gatunek staropolskiej sylwy, która rozgrywa się... w przyszłości. W zaświatach odbywa się Ostatni Zlot Aniołów, na który zaproszony zostaje główny bohater powieści - stukilkudziesięcioletni Marian Pankowski. Obserwuje tam m.in. `pokaz mód metafizycznych` czy turniej na `fraszkę eroskatologiczną` całkiem po ludzku zachowujących się Aniołów...
„Ostatnie słowo należy do autora[...] nie wolno zapominać, że jestem, nie powiem: niewolnikiem, ale na pewno jestem mocno związany z moim dzieciństwem, religią katolicką, z moim domem i matką, która dbała o moralność domu, a także z ojcem socjalistą. I, być może, trzeba w to włączyć pewną zazdrość pisarza, który musi przylepić jakąś łatkę, kiedy pisze [...]. A teraz można sobie po prostu na szczerość również w stosunku do siebie pozwolić”.Nam wieczna w polszczyźnie rozróba! Marian Pankowski mówi to wywiad rzeka i monografia twórczości w jednym tomie istna encyklopedia dla wielbicieli i poznających dopiero Mariana Pankowskiego. Szczera rozmowa z mistrzem z Sanoka okazała się ostatnim, wymownym jego utworem. Portretem wyjątkowego artysty z czasów młodości, męskiej dojrzałości i wieku senioralnego.Tom zawiera bezcenne autokomentarze, rubaszne wyjaśnienia i poruszające dygresje przypisy do życia i dzieł wszystkich: od juwenilnych wierszy i poematów, przez dramaty i prozy, po sylwy ostatnie.Doniosły, jedyny w swoim rodzaju i radykalny głos w literaturze polskiej XX i XXI wieku.
To uśmiechnięty, optymistyczny scenariusz. Sceny lecą jedna po drugiej, lapidarne i znaczące, wpisane w dwa odległe czasy niewygasłych miłości... A maski są istotnym elementem karnawałowego teatru, w którym możemy się wychylić... na czas balu... z ziemskiej tożsamości, na którą skazał nas los. Mój "Bal" jest ufnym słowem o naszym życiu doczesnym, tym bardziej że innego nie ma.Marian Pankowski
Marian Pankowski był poetą prozy. Nic więc dziwnego, że kunszt jego pisarstwa widoczny jest w małych formach prozatorskich. Pankowski pisał opowiadania całe życie i ujmował je w tomy "Kozak i inne opowieści", "Bukenocie" oraz "Złoto żałobne". W tomie niniejszym zbieramy ostatnie małe formy, rozsiane po pismach literackich, dotychczas nie ujęte w książkę, w których Autor mistrzowsko rozwija wszystkie tematy znane z jego powieści i dramatów. "Nastka, śmiej się!" jest ostatnią książką prozatorską "najmłodszego polskiego pisarza". Tom, który czytelnik trzyma w dłoni, nie został zaplanowany do druku przez Autora. Zarówno tytuł, jak i kompozycja tomu jest pomysłem wydawcy i redaktora.
Wymiana listów między Marianem Pankowskim, pisarzem mieszkającym w Brukseli, a Krystyną i Czesławem Bednarczykami, właścicielami Oficyny Poetów i Malarzy w Londynie, trwała 60 lat. Zaczęła się od zaproszenia, które Czesław Bednarczyk rozesłał w 1949 roku do wielu pisarzy polskich na emigracji, zalecając swój pomysł działalności wydawniczej. Lektura ponad pięciuset listów, które składają się na korespondencję z Bednarczykami, pozwala poznać dzieje tej sześćdziesięcioletniej współpracy i przyjaźni, zaznajomić się z interesującymi osobami żyjącymi w ciekawych czasach i miejscach. Satysfakcja jest tym większa, że osoby te nie są wymyślone i choć zapewne przyjmują tu i ówdzie różne pozy, to przecież sama natura listu jako dokumentu sprawia, że obcuje się z bohaterami rzeczywistymi. Dla historyka dwudziestowiecznej literatury i życia literackiego dodatkową korzyścią czerpaną z lektury tych listów jest możliwość poznania – niejako od wewnątrz – działania wydawnictwa, które miało znaczące zasługi w udostępnianiu dorobku pisarzy emigracyjnych. Fragmenty dotyczące projektów publikacji, korekt, rozliczeń finansowych, szczegółów dotyczących dystrybucji – nie są może same w sobie pasjonujące i wymagają cierpliwości od czytelnika, ale dają pojęcie o manufakturowej produkcji książki drukowanej, a ta jest dziś z pewnością atrakcją jako umiejętność ginąca.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro