Dzieciństwo i młodość Tadeusza Irteńskiego to książka uznana przez krytyków za wyjątkową. Józef Mackiewicz określił ją jako "swego rodzaju epos". Jej tematem bowiem "nie jest historia, stanowiąca zaledwie tło nie są przeżycia jednej osoby, a dzieje wielu osób nie chodzi w niej też o przyczynkowe poznanie pewnych znakomitości. Chodzi raczej o przyczynek do odtworzenia pewnej prawdy zarówno w geografii, psychologii i czasie, czyli o to, czego w gruncie rzeczy szukamy w każdej dobrej książce". Można szukać w niej także pamiętnika z okresu dojrzewania i historii miłosnej, odwołań do "żywego" Pana Tadeusza i powinowactw z gawędą szlachecką, a szczególnie z Pamiątkami Soplicy. Z czułością i humorem Pawlikowski dokumentuje czasy, obyczaje i ludzi, jest prawdziwym "Kitowiczem Mińszczyzny", a "możliwy tu i ówdzie brak podobieństwa do prawdziwych osób jest czysto przypadkowy".
Jeszcze mały traktat o ptakach. Oswojenie, jakie bywałosensacją dla nas w Londynie, to zero w porównaniu do Monachium. Nagle, od roku (kto zaczął pierwszy naturalnie nie wiadomo) wszystkie trzy gatunki sikor (bogatka, modra i czarno główka) zaczęły jeść z ręki. Wchodzisz do parku (my mamy olbrzymi: Nymphenburg), a niektóre wprost nalatują na ciebie i nie dają przejść. Naturalnie trzeba znać ich charakter: to dla nich sport, bo żarcia mają o tej porze pod dostatkiem i są owadożerne. Ale nie! One muszą koniecznie jeść z ręki bułkę, albo konopie. Doszły do tego, że konopie, które jak wiesz nie łuszczą, jak ziarnojady, lecz kują kujątobie w palcach. Moja żona zrobiła się entuzjastką ptaków. Dla niej to też największy sport, a rekord dotychczasowy: sześć sikorek jednocześnie na jednym ręku! Trochę ociągając się, poszły za sikorkami kowaliki. Ale te jak krokodyle: nie ruszy się z dłoni, dopóki nie nabierze 4-5 ziarnek konopi i wtedy dopiero odlatuje na drzewo, aby je kuć.
„Przeczytałem ją jednym tchem, może z większym jeszcze zachłyśnięciem niż pierwszą książkę. Byłem miejscami oczarowany, miejscami rozdrażniony, olśniony, sceptyczny i znów zachwycony, i z kolei skłonny do niejednej złośliwej uwagi”. – Józef Mackiewicz „Jak my, dziś, wciąż zaglądamy do Kitowicza, by się dowiedzieć, jak tam było w Polsce za Sasów, to za sto i dwieście lat będą czytali Pawlikowskiego, by mieć wyobrażenie jak żyło polskie ziemiaństwo w Mińszczyźnie przed ostateczną zagładą”. – Karol Zbyszewski
Sumienie Polski i inne szkice kresowe to zbiór trzydziestu czterech znakomitych, a przy tym mało znanych tekstów Michała Kryspina Pawlikowskiego poświęconych Wilnu, Mińskowi, krajobrazom Białorusi, z humorem opowiadających o młodzieńczych przygodach autora, o jego pasjach myśliwskich, kulinarnych i podróżniczych. Część z publikowanych w tym tomie szkiców autor zebrał w wydanym w 1971 zbiorze Brudne niebo (wcześniej ukazywały się one w Wiadomościach), pozostałe drukowane były w londyńskim tygodniku „Lwów i Wilno” oraz jako osobna broszura pt. „Sumienie Polski”.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro