„Triumf literatury polskiej. Swoją nową powieścią Wiesław Helak przywraca jej wielkość, bezpowrotnie – zdawałoby się – utraconą wraz z odejściem w przeszłość Sienkiewicza i Reymonta, Żeromskiego i Orzeszkowej. Do tej ostatniej pisarz nawiązuje wprost tytułem swojej książki, najprostszym z możliwych, a przecież mówiącym wszystko – Nad Zbruczem. Odnalazł w niej Helak czysty, wręcz krystaliczny ton polszczyzny, stylistyką wywodzący się od Jana Kochanowskiego i Biblii Jakuba Wujka. Ewangeliczna nuta pobrzmiewa tu zresztą co i rusz; jeśli ktoś nie wiedział, co to jest literatura katolicka i czym być może w najwspanialszych swoich porywach, to teraz już wie. Wiesław Helak opowiada o Polsce, której nie było, która istniała jedynie w pamięci i w snach naszych przodków, a której bronili przed rosyjską, a później sowiecką przemocą, przed terrorem germanizacji, ale i wynarodowieniem, do czego zachęcał trzeci z zaborców – austriacki, może najbardziej podstępny. Opowiada o determinacji i heroizmie tych, o których Zygmunt Krasiński przedwcześnie, ale jednak proroczo napisał, że zniknęli z powierzchni ziemi i wielkie milczenie jest po nich. Otóż, Helak milczenie to przerywa. Nieprzypadkowo sytuując fabułę swej powieści u stóp Okopów Świętej Trójcy. W trakcie lektury Nad Zbruczem nie natrafimy na choćby jeden fałszywy ton. Zgodnie z dewizą ojca Konstantego, bohatera powieści, podporządkowana jest ona dwu zasadom: harmonii i piękna. Dobro nazywane jest tu po imieniu, podobnie jak zło; o żadnych relatywizmach czy względach poprawnościowych nie ma mowy. Kto to powiedział? Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie; są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka. No więc, Nad Zbruczem jest książką o dążeniach do osiągnięcia możliwie najwyższego stopnia człowieczeństwa. Na drodze tej Konstanty upada, lecz podnosi się, ponosi klęski, by w rezultacie zwyciężyć, dokonuje błędnych wyborów, ale potrafi winy te odkupić. Od lat nie odezwał się w naszej literaturze tak donośny głos” – Krzysztof Masłoń.
W stronę Seretu to kolejna znakomita powieść Wiesława Helaka. O naszej najnowszej historii, o PRL-u jako rodzaju zemsty bolszewików za rok 1920, o niszczeniu narodowych elit przez komunistów. Ale to także książka uniwersalna: o szlachetności, o wielkiej miłości ojca do syna i syna do ojca, o miłości tragicznej i ponadczasowej. Miłości, która każe pokoleniom przekazywać i chronić wartości i dzięki tym wartościom trwać. To również powieść religijna: o poszukiwaniu Boga w czasie marnym. Jak zawsze u Helaka, jest tu mnóstwo odniesień muzycznych i malarskich. Są one piękne i ważne, bo tradycja jest w prozie autora W stronę Seretu fundamentem wolności i piękna. Są w tej powieści sceny świetne, zwłaszcza te związane z antykomunistycznym podziemiem, ta o spotkaniu w „Tygodniku Powszechnym” Jania z Turowiczem, w ogóle znakomicie pokazana jest Polska stalinowska, zwłaszcza że jest ona widziana z perspektywy ex-ziemianina, ex-oficera, wroga komunizmu i komunistów. Zahipnotyzował mnie również język tej powieści – ma on w sobie wyzywająco niedzisiejszą powagę, a jego śpiewność nadaje losom bohaterów rodzaj patyny, głębi, ale i piękna. – prof. Maciej Urbanowski
„Lwowska noc ukazuje martyrologię miasta. I męczeństwo ludzi. Tych, których naprędce zakopano w gigantycznych dołach, by kolejny, niemiecki okupant Lwowa mógł z dumą oznajmić, że miasto jest „Juden frei!”; tych, których zakatowano w więzieniach i siedzibach Gestapo i NKWD; elitę miasta rozstrzelaną przez Niemców na Wzgórzach Wuleckich; ofiary najstraszliwszych mordów dokonanych przez, teoretycznych, współgospodarzy tej ziemi: Ukraińców. Ta powieść, w której prawdziwe jest każde słowo, każda litera rozrywa serce, a sceny mordu rodziny głównego bohatera Lwowskiej nocy nie śmiałbym porównać do żadnej innej w literaturze polskiej. Ostrzegam: lektura jest bolesna. I obowiązkowa” – Krzysztof Masłoń. Wiesław Helak (ur. 1948) – reżyser filmowy, scenarzysta (filmy: „Złodziej” wg dramatu Wiesława Myśliwskiego, „Coś się kończy”, „Opowieść Harley’a”). Autor powieści: Lwowska noc, Scenariusze syberyjskie, Tryhubowa, Tchnienie. Książka Nad Zbruczem w 2018 roku otrzymała Nagrodę Literacką im. Józefa Mackiewicza, a także Nagrodę Identitas dla najlepszej prozy 2018 roku.
Góra Tabor to fascynujący powieściowy portret międzywojennej Polski i jej tragicznego końca. Portret wielobarwny, daleki od jednoznaczności, a przy tym jakby stanowiący ciąg dalszy głośnego eposu Na Zbruczem. To historia „przemieniania” się II Rzeczpospolitej, ówczesnej Europy, ale też głównego bohatera książki Wiesława Helaka. Janio jest kolejno artystą, żołnierzem, ziemianinem, a wreszcie chrześcijaninem, może nawet… świętym. „Góra Tabor jest powieścią wybitną, świetnie napisaną, zachwycającą opisami pejzaży i sztuki, a niektóre jej partie, na przykład opis zamachu majowego w Warszawie roku 1926, dosłownie zapierają dech w piersiach” – Maciej Urbanowski.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro