Siostra Kuby połyka tabletkę, po której wyrastają jej włosy tam, gdzie nie powinny. Dzieciaki postanawiają pojechać do producenta leku po antidotum. Czeka ich pełna zabawnych przygód wyprawa do... Wenecji. Czy Mi zamieni się w yeti, czy pies potrafi sterować gondolą i jakie tajemnice skrywa Wenecja?
Autor | Rafał Kosik |
Wydawnictwo | Powergraph |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 336 |
Format | 13.5x20.0 cm |
Numer ISBN | 9788364384738 |
Kod paskowy (EAN) | 9788364384738 |
Waga | 460 g |
Wymiary | 205 x 135 x 30 mm |
Data premiery | 2018.06.06 |
Data pojawienia się | 2018.05.10 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 18 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Tradycyjnie chciałbym zacząć od krótkiej notki o autorze książki, którą całkiem niedawno przeczytałem i odstawiłem na półkę. To Rafał Kosik, który oprócz cyklu o Feliksie, Necie i Nice,”popełnił” także całkiem interesujące powieści dla doroślejszych czytelników, że wspomnę tu tylko o „Vertical”, „Mars”, czy najnowsza z nich”Różaniec”. Także wiem czego się spodziewać po jego kolejnym dziele i zazwyczaj nie mogę powiedzieć, że jestem w jakimś stopniu zawiedziony.
Tym razem przyszła pora na szósty już tom cyklu dla dzieci”Kuba i Amelia”, który to cykl można uznać za jakiś odpowiednik wspomnianego przeze mnie cyklu o trzech nastolatkach.
A o czym tym razem przeczytamy?
Mi, której jak zwykle jest wszędzie pełno, przytrafia się typowa przygoda. Połyka tajemniczą kapsułkę, po której zaczyna obrastać futrem. Nie chcąc niepokoić rodziców dzieciaki postanawiają sami rozwiązać problem. Ale to jeszcze bardziej komplikuje sytuację, bowiem antidotum zdaje się być dostępne, ale we Włoszech. W związku z tym nasi przyjaciele ruszają do laboratorium w Wenecji. Ich tropem podąża tajemnicza agentka, która nie jest tym, za kogo się podaje. Czy uda się rozwiązać problem, zanim sprawy skomplikują się jeszcze bardziej? Przekonajcie się sami.
Słowem podsumowania.
Ubawiłem się setnie zagłębiając się w tą historię. Jako że to już szósty tom cyklu, czytelnik zżywa się z dzieciakami i kibicuje im w ich zwariowanych perypetiach. Autor bardzo sympatycznie opisuje nie tylko paczkę dzieci, ale ich rodziców. A sama podróż do odległych Włoszech również sprawia, że czytelnik ma samą przyjemność z takiej lektury. I nie szkodzi, że jest to opowieść dla młodszych czytelników. Grunt, że sprawia, że na chwilę zapominamy o własnych kłopotach i zagłębiamy się w całkowicie niedorzeczne dzieci. Polecam cały cykl.
Niekiedy wystarczy przeczekać, ale dzieci są w gorącej wodzie kąpane i niecierpliwe, a mali czytelnicy mają dobrą książkę pełną przygód. Spoko, że epilog jest mocno stojący na ziemi.
Właśnie wróciłam z podróży do Wenecji, w którą wyruszyłam wraz z Amelią, Kubą, Albertem i Mi. Z tą czwórką dzieciaków nie idzie się nudzić, zwłaszcza z sześcioletnią głupiutką Mi, której co chwilę do głowy wpadają dziwne, szalone pomysły. Tym razem, jako że ma alergię, a kocha zwierzęta, bardzo chce się jej pozbyć. Łyka tajemniczą tabletkę, która nie weszła jeszcze na rynek farmaceutyczny, a którą to jej tata przyniósł do domu, by zrobić zdjęcia do folderu reklamującego, gdyż fotograf z jego firmy zachorował. Nikt nie wie jednak, że lek ma skutki uboczne…
„Wenecki spisek” jest szóstą częścią przygód dobrze mi już znanych dzieciaków. Książki przeznaczone są dla dzieci między siódmym, a trzynastym rokiem życia, z zaznaczeniem, że może być odpowiednia również dla ludzi powyżej tego wieku. Sama dobijam małymi krokami do trzydziestki, a bawiłam się przednio. Uwielbiam powieści Rafała Kosika dla dzieci i młodzieży. Bardzo podoba mi się jego poczucie humoru oraz wyobraźnia.
Bohaterowie są różnorodni. Mi, jak już napisałam wcześniej, jest głupiutka, wszystko przekręca, robi masę błędów ortograficznych oraz językowych i ma tendencje do pakowania się w kłopoty, z których musi wyciągać ją jej brat. Kuba jak na starszego brata przystało, jest odpowiedzialny i rozważny. Jest jeszcze Amelia i Albert – rodzeństwo, w którym chłopiec ma Zespół Aspergera, a dziewczynka artystyczną duszę. W tej części występuje również tajemnicza „Szpiegówka”, która depcze ciecia kom po piętach, kiedy ci wyruszają w podróż po antidotum.
Cieszę się, że powstają takie pozycje dla młodzieży. Nie ma w nich przemocy i agresji, Mimo że występują czarne charaktery, to nieposkromione urwisy dają im nieźle w kość i nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Z niecierpliwością czekam, co też ciekawego przydarzy im się kolejnym razem.
Dużym plusem jest to, że w przypisach zostały wytłumaczone trudniejsze słowa, których dzieci mogą jeszcze nie znać. Podoba mi się również szata graficzna, wklejka ukazująca rzeczy występujące w książce oraz rysunki Jakuba Grocholi. Prócz zabawnych perypetii mamy tu również pouczające rzeczy, których dzieci się mogą nauczyć. Całość jest godna polecenia, więc jeśli Wasze pociechy lubią czytać i chcecie im sprawić prezent, to książki z serii „Amelia i Kuba” będą trafionym podarunkiem. Każda z powieści opowiada inną historię, więc nie trzeba zaczynać przygód z bohaterami od pierwszego tomu.
Przez pierwszą część książki poznajemy specyfikę podróży koleją, a także piękne europejskie dworce. Dla dzieci przejażdżki pociągiem to zawsze duża atrakcja, warto o tym przeczytać.
Rafał Kosik długo kazał nam czekać na swoją nową książkę. Zapowiedzi na zeszły rok napawały nadzieją m.in. na nowy tom "Felixa, Neta i Niki", skończyło się jednak tylko na całkiem udanym powrocie autora do twórczości dla dorosłych pod postacią powieści "Różaniec". Teraz na księgarskie półki trafia najnowsza odsłona "Amelii i Kuby" i choć cieszę się z tego, a sama książka jak zwykle jest udana, mam nadzieję, że będzie to zaledwie przedsmak nowego "FNiN".
Wszystko zaczyna się od tajnej misji zleconej pewnej kobiecie przez pewnego prezesa. Misji, niedotyczącej bezpośrednio naszych bohaterów, ale… Właśnie, jak się można domyślić, Amelia, Kuba i ich rodzeństwo już wkrótce wmieszają się w kolejne tarapaty. Wszystko przez to, że sześcioletnia Mi postanawia połknąć tabletkę na alergię. Niby nic takiego, ale leku nie ma jeszcze w obiegu i chyba nie przypadkiem. Dziewczynce wyrastają włosy tam, gdzie nie powinny, a dzieci, nie chcąc powiedzieć o „wypadku” rodzicom, postanawiają udać się do producenta w poszukiwaniu pomocy. Problem w tym, że laboratoria znajdują się… we Włoszech. Na grupkę dzieci i ich psa czeka szalona podróż, a w jej trakcie wiele przygód i, oczywiście, niebezpieczeństw, bo w ślad za nimi podąża tajemnicza agentka…
"Amelia i Kuba" to nic innego, jak taka dziecięca wersja opus magnum Kosika, czyli cyklu dla nastoletnich odbiorców - "Felix, Net i Nika". Podobni bohaterowie, podobne przygody, nawet świat i realia są tak bliskie, że "AiK" można uznać za spin-off "FNiN". Zresztą w obu tytułach nie brak bardziej wyrazistych wspólnych elementów. Oczywiście są to tylko drobiazgi pojawiające się w tle, ale fani twórczości Kosika wyłapią je tak, jak w "Felixie" mogli wyłapywać rzeczy zaczerpnięte przez autora z jego dorosłych powieści i opowiadań.
Wracając jednak do "Amelii i Kuby", to jest to seria lekka, prosta, ale urocza i przyjemna. Pełna przygód, humoru i bliskich każdemu czytelnikowi elementów, wciąga w swój świat, w którym nie brak zagadek i problemów. Każdy tom, choć stanowi część większej całości, jest lekturą autonomiczną i absolutnie nie wymaga znajomości całej reszty. Dzieci, które chciałyby zacząć swoją przygodę z najmłodszymi bohaterami twórczości Kosika od tej książki śmiało mogą to zrobić bez obaw, że coś stracą. Tylko wątpię czy będą chcieli poprzestać na jednej części, bo "AiM" naprawdę wciąga.
Szkucie dobrej, lekkiej i wartościowej lektury dla najmłodszych na wakacyjne dni? Czegoś uroczo zilustrowanego, ładnie wydanego, ale przede wszystkim interesującego, co wciągnie dzieci na kilka długich godzin? Sięgnijcie po ten i inne tomy serii. I może przeczytajcie też sami, nie wątpię, że niejednemu dorosłemu się to spodoba, szczególnie że Kosik nie raz odwołuje się do lektur, które sami znają z dzieciństwa.