Bohaterka tej książki nie jest współczesnym Kopciuszkiem. Nie rozdziela posłusznie grochu i popiołu, nie wzdycha do zachodów słońca, czekając na swojego Księcia. Jest twardo stąpającą po ziemi realistką, która nie wierzy w wielką miłość. Nic w życiu nie zostało podane jej na złotej tacy, więc musiała nauczyć się, jak "po swojemu" pokonywać trudności. Możecie zapomnieć o gapieniu się w jej dekolt i na pewno nie pozwoli tak łatwo założyć sobie na nogę kryształowego pantofelka - woli trampki. Bliżej jej raczej do Katarzyny z Szekspirowskiego "Poskromienia złośnicy" i wierzcie lub nie, ale także Was niejednokrotnie wytarga za uszy.
Książę, choć zniewalająco przystojny, też urwał się jakby nie z tej bajki.
Pewne jest jedno - nadciąga prawdziwa burza.
Bezczelna to lekka, błyskotliwa i zabawna powieść o rzeczach najważniejszych - miłości, jej braku, odkrywaniu samej siebie i innych ludzi. To współczesna baśń, która bawi, wzrusza i z pewnością zagości w Waszych sercach na dłużej.
Autor | Martyna Kubacka |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2014 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 304 |
Numer ISBN | 978-83-7942-480-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379424801 |
Waga | 310 g |
Wymiary | 121 x 195 x 19 mm |
Data premiery | 2014.11.25 |
Data pojawienia się | 2014.11.24 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 12 szt. (realizacja 2024.04.25) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.26 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Uwielbiam książki, które intrygują swoją okładką, a przede wszystkim, gdy znajduję zachęcający opis, który tak naprawdę jest inny niż pozostałe. Właśnie tak stało się z Bezczelną Martyny Kubackiej. Wszystko dlatego, że my kobiety musimy się przyznać do tego, że czasem i my bywamy zgryźliwe, lecz główna bohaterka bije nas wszystkie na głowę.
Dziewiętnastoletnia Magda ma za sobą trudne dzieciństwo, które tak naprawdę wykształciło w niej niezły charakterek. Cięty język nie ma sobie równych, potrafi tak dogryźć, że w konfrontacji z nią, sam zapomniałbyś języka za zębami. Ma dość życia na garnuszku swojej przyjaciółki Dominiki. Postanawia poszukać pracy. Tylko gdzie osoba, bez wyższego wykształcenia, jak i doświadczenia mogłaby znaleźć pracę? Zbieg okoliczności powoduje, że dostaje pracę w Cybertronie – firmie zajmującej się projektowaniem stron internetowych. Wszystko byłoby ładnie i pięknie, gdyby wiceprezesem nie był przystojny Przemek, a prezesem vel. Nadętym bufonem, nie był jego brat bliźniak Tomek.
Możemy się zarzekać i stawiać opór powszechnemu stwierdzeniu, że nie lubimy twardych, wręcz aroganckich bohaterek. Tu się jednak mylimy, ponieważ czasami takie diaboliczne charaktery są naszym marzeniem. Przyznam się, że ja pragnęłabym, by od czasu do czasu bezczelnie komuś wyperswadować, co myślę o danej sytuacji. Takim oto sposobem stawiam Magdę na piedestale bezczelności. Otrzymuje ona ode mnie koronę i szarfę. Można by rzec, że przyklejam jej pewną łatkę, z którą ona sama powoli stara się walczyć. Tak moi mili, czasem pomimo przebojowości takiej wyszczekanej bezczelności, należy ją w pewnym stopniu ujarzmić. Tylko nie myślcie, że nagle bohaterka stała się potulnym i układnym barankiem. Co to, to nie.
Pani Martyna stworzyła naprawdę dobrą historię, jednocześnie kreując swoich bohaterów w sposób realny. Takie debiuty po prostu lubię czytać i mogę to robić na okrągło. Nie robię sobie nic z tego, że książka jest zaliczana do literatury młodzieżowej, a jak wiemy do tej grupy już jakiś czas się nie zaliczam. Nastolatki, jak i osoby starsze znajdą w tej historii silne charaktery, poszukiwanie własnego miejsca, mierzenie się z przeszkodami, jak i zaznają, czym jest miłość w dość ekstremalnym wydaniu. Właśnie o tym jest książka i jeżeli lubicie takie historie, to nie pozostaje mi nic innego jak ją wam polecić.
Nie mogę oczywiście całkowicie słodzić tej historii. Do minusów mogłabym zaliczyć pewną przewidywalność, co do przyszłych wydarzeń oraz dysproporcję między dialogami i opisami. Jednak muszę zaznaczyć, że pomimo możliwości przewidzenia rozwoju wydarzeń, to i tak Autorka dzięki genialnemu skonstruowaniu charakteru głównej bohaterki, wprowadza w niektórych przypadkach zaskoczenie. Co do opisów, w książce według mnie było ich odrobinę za mało, lecz jednoczesne wprowadzanie myśli bohaterki między dialogami, było świetnym zagraniem.
Książkę polecam kobietom, zarówno tym młodszym jak i starszym, które czasem chcą się odprężyć, przy jednoczesnym uśmiechaniu się przy danej lekturze. Bo właśnie Bezczelna jest lekturą, która sprawia, że uśmiech wpływa na usta i nie potrafi zejść nawet po długim czasie po przeczytanej lekturze.
„Bez poświęcenia, nie ma zwycięstwa.” *str. 220
Zbyt duża pewność siebie, arogancja, nieliczenie się z nikim i z niczym, to tylko kilka cech które charakteryzują ludzi bezczelnych. Czy zatem warto takim być? Jedno jest pewne, zawsze trzeba sobie radzić i nie pozwolić by inni narzucali nam swoje zdanie. Poznajcie "Bezczelną". Ale nie dajcie się jednak zwieść pozorom, ta dziewczyna wie czego chce i nie pozwoli sobie wejść na głowę.
Magda to dziewiętnastolatka twardo stąpająca po ziemi. Ma cięty język i co tu ukrywać, jest bezczelna. Stara się być niezależna, ale żeby tak było potrzebuje pracy, a o tą niestety w jej przypadku bardzo ciężko. Dziewczyna nie potrafi trzymać języka za zębami, a przez swoją impulsywność i bezpośredniość nie może jej nigdzie dostać. Wciąż odsyłana z kwitkiem, w końcu natrafia na ogłoszenie w gazecie proponujące stanowisko pracy w firmie informatycznej. Magda jest pewna że to praca idealnie stworzona dla niej. Wiceprezes oczarowany jej umiejętnościami przyjmuje ją do pracy. Dziewczyna jest w siódmym niebie. Nie dość że w końcu udało jej się znaleźć wymarzoną pracę, to jeszcze trafiła na wyjątkowo przystojnego i miłego szefa. Wszystko układa się wręcz idealnie. Do czasu, gdy na horyzoncie pojawia się Tomek, właściciel i prezes firmy, a jednocześnie brat Przemka, obecnego szefa Magdy. Facet jest nadętym bufonem, a do tego ewidentnie nie lubi Magdy, poza tym dziewczyna już raz mu podpadła, więc tym bardziej ma powody ku temu by jej nienawidzić. Co z tego wyniknie? Jak potoczą się ich losy?
„Bezczelna” to lekka i pełna humoru powieść. Przy tej książce po prostu nie ma czasu na nudę, jest za to czas na dobrą zabawę i relaks. Praktycznie przez cały czas podczas czytania uśmiech nie schodził mi z twarzy, dawno nie ubawiłam się tak przy żadnej książce. To była dla mnie niesamowita dawka humoru i pozytywnej energii. Można by pomyśleć że jest to typowa opowieść o współczesnym Kopciuszku, ale Magda w niczym nie przypomina księżniczki z bajki. Jest arogancka, niegrzeczna a do tego nie przebiera w słowach. Nie lubi się stroić, woli raczej luźne ciuchy i znoszone trampki. Jest typową buntowniczką i realistką. Życie jej nie rozpieszczało, brak ojca i zaniedbanie ze strony matki, miało znaczący wpływ na jej przyszłość. Zwykle przeżycia których doświadczamy w dzieciństwie, odbijają się w naszym dorosłym życiu. Czy te traumatyczne, czy te piękne, jednak dzieciństwo zawsze kształtuje naszą osobowość. W pewnym sensie brak jakiegokolwiek wzorca, przykładu i ciepła ze strony bliskich sprawił że Magda stała się taką, a nie inną osobą. Na szczęście ma wierną przyjaciółkę Dominikę, na której zawsze może polegać. A prawdziwy przyjaciel, to naprawdę wielki skarb.
Jeśli chodzi o postacie to muszę przyznać że autorka naprawdę się postarała. Każda z nich jest inna, ma inny charakter i zalety, ale najważniejsze że są dopracowane i wyraziste. Zwłaszcza Magda, która pomimo tego że jest bezczelna, cyniczna i zadziera nosa, to w gruncie rzeczy jest zagubioną, delikatną i skrzywdzoną przez los dziewczyną, która choć otwarcie się do tego nie przyznaje, pragnie znaleźć kogoś kto ją pokocha i zrozumie, a dzięki temu sprawi że zmieni swoje podejście do życia. Dobrze że na jej drodze pojawiają się bracia Korczak, bo gdyby nie oni, to kto wie co by się stało z naszą bohaterką. Jest zatem Przemek - szarmancki, czuły i niezwykle miły, wręcz mężczyzna idealny. Ale nie zapominajmy o jego bufoniastym i nadętym bracie Tomku, który ma niestety zbyt przerośnięte ego. Jak się okazuje również on przywdziewa maskę, pod którą kryje się zupełnie inny człowiek, trzeba tylko dać mu szansę żeby się otworzył i pokazał swoje prawdziwe „ja”. Oczywiście nie zabraknie i wątku miłosnego, ale zapewniam was że nie jest to typowy romans. Przygotujcie się na coś zupełnie innego.
Martyna Kubacka stworzyła słodko-gorzką powieść o miłości i jej braku, o odkrywaniu samej siebie i innych ludzi. Pomimo tego że jest przewidywalna, to i tak czyta się ją wyśmienicie. To książka która dostarczy wam mnóstwo nowych wrażeń, a do tego zagwarantuje niesamowitą rozrywkę. „Bezczelna” to naprawdę dobry debiut i sposób na oderwanie się od nudnej szarej rzeczywistości. Jeśli macie ochotę na lekką i niezobowiązującą lekturę, to „Bezczelna” jest stworzona dla was!
Zaczynając czytać tę książkę nie wiedziałam czego się spodziewać. Opis nie wskazywał na namiętny romans, lecz na coś bardzo hmm bezczelnego? W każdym bądź razie książka zaintrygowała mnie już tytułem i postanowiłam przekonać się ile bezczelności kryje się na 300 stronach tej powieści. Przebrnęłam przez pierwsze 4 strony więc chyba nie mogło być gorzej, prawda?
Książka opowiada o Magdzie, która wcześnie musiała wkroczyć w dorosłe życie. Magda to kobieta, która twardo stąpa po ziemi, totalna realistka i nie dająca sobie, przysłowiowo, w kaszę dmuchać. Co myśli, to powie i naprawdę ma problemy z trzymaniem języka za zębami. Przez tą właśnie jej bezczelność ma problemy ze znalezieniem pracy, której bardzo potrzebuje. Gdy nie dostała pracy, wygarnęła szefowi co myślała i uwierzcie mi, że nie szczędziła w słowach. Magda ma przyjaciółkę, Dominikę, na która zawsze może polegać. Cała przygoda zaczyna się, gdy trafia na ogłoszenie pracy w firmie informatycznej. Jak się potem okazuje praca w Cybertronie przyniesie jej nie tylko niezłe zarobki. Będzie dużo bezczelności, dużo przyjaźni, ale nie zabraknie wzruszeń i oczywiście księcia z bajki, który będzie chciał okiełznać niesforną Magdalenę.
Gdyby nie masa obowiązków, które przytłoczyły mnie w ciągu ostatnich kilku dni, „Bezczelną” przeczytałabym znacznie szybciej. Książka zaskoczyła mnie i to dość pozytywnie. Powieść jest przyjemna, lekka, zabawna i szybko się ją czyta. Język jest dość prosty, czasami nawet za prosty, ale myślę, że to zamierzone działanie autorki. W końcu to „bezczelna” powieść i język musi odzwierciedlać najgorszą z możliwych bezczelności. Całość uważam za ciekawy pomysł.
Już pierwsze, symboliczne 4 strony pokazują temperamencik i cięty język bohaterki. Została ona dobrze wykreowana przez Panią Kubacką. Pokazuje kobietę młodą, silną i radzącą sobie w życiu. Swoje słabości, o ile je ma, dobrze skrywa pod maską bezczelności. Nie pokazuje publicznie łez, nie zawiera pochopnych przyjaźni i nie otwiera się przed każdą osobą, z którą ma okazję porozmawiać dłużej niż 5 minut. Uważam, że autorka świetnie wykreowała każdą postać, są one wyraziste, barwne i idealnie wpasowują się w fabułę.
Uwielbiałam te momenty, które były skierowane bezpośrednio do czytelnika. Bez wątpienia, jest to niezłe oderwanie się od fabuły. Zwroty takie jak: „Co się tak dziwisz?”, „I nie patrz tak głupio za każdym razem, jak do ciebie mówię” – dla mnie rewelacja i naprawdę pojawiał się szczery uśmiech gdy je czytałam.
Książka okazała się miłą lekturą, przy której uśmiałam się, ale i oczywiście, jak to ja, upłakałam. Są momenty, które naprawdę wyciskają łzy. Epilog skacze bardzo w czasie, ale nie dzieje się tak bez powodu. W końcu czytamy w opisie, że jest to „współczesna baśń”, a jak wiemy, każda baśń kończy się słowami „i żyli długo i szczęśliwie”. Szczerze polecam książkę „Bezczelna” Martyny Kubackiej, jestem pewna, że oderwiecie się od wszystkich zmartwień tak jak ja.
http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/