Rok po tym, jak w wypadku ginie jedna z bliźniaczek jednojajowych, Lydia, Angus i Sarah Moorcroft przeprowadzają się na maleńką szkocką wysepkę, którą Angus odziedziczył po babci. Liczą na to, że będą mogli tam podnieść się z traumy.
Jednak gdy ich żyjąca córka, Kirstie, twierdzi, że pomylili jej tożsamość – i że w rzeczywistości jest Lydią – koszmar powraca. Zbliża się zima i Angus jest zmuszony opuścić wyspę, by podjąć pracę. Sarah czuje się odizolowana, a Kirstie (a może to Lydia) staje się coraz bardziej niespokojna. Gdy potężny sztorm odcina od świata Sarę i jej córeczkę, zmuszone są stawić czoła temu, co naprawdę wydarzyło się tamtego feralnego dnia.
Autor | S. K. Tremayne |
Wydawnictwo | Czarna Owca |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 336 |
Format | 13.5 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 9788381433266 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381433266 |
Data premiery | 2020.08.12 |
Data pojawienia się | 2020.06.17 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 57 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Thrillery, a już w szczególności te psychologiczne to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. W związku z tym, że ostatnio miałam ochotę na coś właśnie w tym gatunku, mój wybór padł na Bliźnięta z lodu, które dość długo czekały na swoją kolej. Przyznaję, że nie zagłębiałam się za bardzo w opis, by uniknąć potencjalnych spoilerów. Do tej pozycji podeszłam “na czysto” - bez większych oczekiwań. Czy tytuł ten ostatecznie przypadł mi do gustu? Czy mogę go polecić? O tym w tej opinii.
Sarah i Angus to niegdyś szanowane małżeństwo z dwójką dzieci - prześlicznych bliźniaczek, których nie sposób było odróżnić. Wszyscy zachwycali się ich rodziną, a uwagę przykuwały najbardziej właśnie dziewczynki. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi, by wydarzyła się prawdziwa tragedia. Teraz małżeństwo wraz z córką Kirstie przeprowadzają się na wyspę, którą Angus odziedziczył po zmarłej babce. Ich spokój nie trwa długo - Kirstie uparcie twierdzi, że jest Lydią, że to Kirstie nie żyje. Jaka jest prawda? Czy Sarah będzie w stanie stawić czoła prawdzie i dowie się, co tak naprawdę stało się tamtego dnia?
Zacznę od zdania: jak ta książka rozwaliła mi mózg. Po prostu. Nie sądziłam, że ten z pozoru thriller psychologiczny okaże się tak wciągający, tak angażujący i przede wszystkim zmuszający czytelnika do większego skupienia. Chwila nieuwagi i rzeczywiście, można było się zagubić w akcji. Autor zadbał jednak o to, by nawet jeśli się tak stanie – czytelnik z łatwością mógł wrócić na dobre tory. Chyba już teraz mogę napisać, że powieść ta okazała się niesamowicie zaskakująca i śmiem rzec, że jest to jeden z lepszych thrillerów, jakie przeczytałam w tym roku.
Główni bohaterowie zostali wykreowani bardzo dobrze, a w szczególności, jeśli chodzi o aspekt psychologiczny. Sarah wzbudzała niepokój tym, z jaką determinacją podchodziła do wielu spraw i jak szybko zdążyła rozbudzić w sobie nienawiść. Angus z kolei przeraził mnie swoimi myślami - bezpośrednio dawał znaki, że chce zrobić krzywdę pewnej osobie i tylko cud sprawiał, że się od tego powstrzymywał. Sama postać Kirstie/Lydii również wzbudzała mój niepokój i to chyba największy z całej trójki. Muszę przyznać, że S.K. Tremayne wykonał świetną robotę.
Autor ma bardzo dobry styl pisania, więc lektura tej pozycji to po prostu przyjemna i wciągająca przygoda. Choć część książki przesłuchałam w audiobooku, to w żaden sposób jej to nie umniejszało. Wręcz przeciwnie - pozwoliło mi na to, bym jeszcze mocniej zaangażowała się w tę historię a w dalszym ciągu, gdy już czytałam w papierze – bym z powalającą prędkością skończyła tę pozycję. Nie będę ukrywać - Bliźnięta z lodu to tytuł, który bardzo mocno zajmował moje myśli w ostatnich dniach i chociaż książkę już skończyłam, to wciąż chwilami wracam do niej myślami.
Wątek dotyczący śmierci dziecka zawsze jest trudny i nie ma co ukrywać. Fakt, iż śmierć ponoszą niewinne istoty, sprawia, że takie książki czyta się znacznie ciężej, nawet jeśli taka pozycja napisana jest świetnie. Podobnie było i w tym przypadku – owszem, lektura książki zajęła mi niewiele czasu, jednak ładunek emocjonalny, który czaił się tuż obok opisywanych wydarzeń, był po prostu bardzo duży.
Tytułem podsumowania: Bliźnięta z lodu to pozycja zdecydowanie godna polecenia. Dla wszystkich miłośników thrillerów psychologicznych, którzy akurat potrzebują czegoś dobrego do przeczytania w dłużące się popołudnie.
W trakcie czytania miałam nieco mieszane uczucia do tej książki. Z jednej strony treść szybko mnie wciągnęła, z drugiej irytowała mnie Sarah – jedna z głównych postaci. Jednak z czasem książka tak mnie pochłonęła, że nie mogłam się od niej oderwać.
Przedstawiony w książce wątek jest bardzo trudny i ciężki do wyobrażenia. Bo jak wyobrazić sobie życie po śmierci własnego dziecka i to jednego z bliźniaków jednojajowych? Autor mocno skupił się na emocjach bohaterów i przedstawił je w bardzo wyraźny sposób. No w końcu to thriller psychologiczny. Mamy więc możliwość poznania przeżyć, przemyśleń, rozdarcia bohaterów.
W umiejętny sposób został oddany klimat i atmosfera panująca w książce. Wyraźnie dało się czuć to osamotnienie, izolację, aurę tajemniczości i chwilami nawet grozy. Całość była tak dobrze skonstruowana, że momentami naprawdę się bałam, a dodam, że książkę czytałam w ciągu dnia.
Narracja przedstawiona jest z dwóch perspektyw, matki i ojca, co pozwala dogłębniej wczuć się w powieść i lepiej poznać pewne zdarzenia.
Niezaprzeczalnie autor ma talent do budowania napięcia i wodzenia czytelnika za nos. Niejednokrotnie, gdy myślałam, że już wszystko wiem, że odkryłam prawdę, okazywało się, że nic nie wiem i muszę główkować dalej.
Podsumowując, stwierdzam, że jest to bardzo dobry thriller, mocno psychologiczny, warty czasu i uwagi.
Kolejny raz trafiłem na powieść, po której nie spodziewałem się zbyt wiele, a całkiem miło spędziliśmy ze sobą czas. To tak zwany thriller psychologiczny. A od jakiegoś czasu raczę się powieściami z tego gatunku nagminnie – można by rzec. Kolejnym tytułem po który sięgnąłem jest opowieść „Bliźnięta z lodu”.
Thriller to gatunek, który w założeniu powinien wywoływać dreszcze. Ale jednocześnie to gatunek który winien zaskakiwać czytelnika. Gorzej gdy zaskakuje, a jednocześnie robi to tak że czytelnik jest zaskoczony brakiem zaskoczenia…
Tu tak jest zdecydowanie. Niby nie spodziewałem się takiego zakończenia, ale jednocześnie był to finał jakich wiele. Bez dumania po lekturze, jak autorowi się to udało. Nie mniej powieść czyta się całkiem dobrze. Porywająca i ostra jeśli wierzyć zapewnieniom okładki. Przekonajcie się sami.
Kiedy mija rok po tym, jak w wypadku ginie Lydia - jedna z bliźniaczek jednojajowych, Angus i Sarah Moorcroft przeprowadzają się na małą wyspę, żeby spróbować ułożyć życie na nowo.
Niestety nic nie jest takie jak być powinno...
Do ich "pięknego" małżeństwa zaczynają wkradać się zdrady, kłamstwa, wzajemne obwinianie, niezrozumienie siebie nawzajem...a nawet myśli zabójstwa... Ich małżeństwo nie umarło z dniem, kiedy to Lydia wypadła z balkonu...ten koszmar w ich rodzinie zaczął się już dużo wcześniej.
"Nie tyle moja własna śmierć jest nie do zniesienia, ile śmierć najbliższych. Bo ich kocham i część mnie umiera razem z nimi. Dlatego można by powiedzieć, że wszelka miłość jest formą samobójstwa."
Jeżeli chodzi o Kirstie to zaczyna mówić o sobie, że jest jej zmarłą siostrą - Lydią... Rodzice zaczynają podejrzewać, że rok wcześniej pomylili się i nie pochowali tej córki co trzeba... Dochodzi do tego, że dziewczynka dostaje ataków lęku i szału, a do tego dzieci w szkole nie chcą się z nią bawić...
Dlaczego Kirstie chciała być Lydią?
A może to była Lydia?
Dlaczego Sarah chciała, żeby to Kirstie umarła, a Lydia żyła?
Czemu Angus zaczął wmawiać swojej małej córeczce, że nie jest sobą?
I najważniejsze - myślicie że można mieć swoje "ulubione" dziecko? Czy rodzice powinni kochać swoje dzieci tak samo?
Widzicie ile tajemnic skrywa ta książka?
Polecam Wam ją z czystym sumieniem! Przez cały czas trzyma w napięciu i czytelnik nie chce się od niej oderwać.
Gdy w wyniku nieszczęśliwego wypadku ginie jedna z bliźniaczek Moorcroftów, ich szczęśliwe życie rozpada się na kawałki. Sarah ledwo się trzyma, Angus za dużo pije, a mała Kristie tęskni za swoją identyczną siostrą.
Rodzina przeprowadza się na niewielką wyspę, gdzie spokój i cisza mają przynieść ukojenie po tragedii jaką przeżyli. Jednak prawdziwy koszmar zaczyna się w momencie, gdy Kristie oznajmia, że tak naprawdę jest Lydią - bliźniaczką, która jak wszyscy sądzili, nie żyje. Czy Angus i Sarah rzeczywiście mogli pomylić tożsamość córek?
Na jaw wychodzą także pilnie strzeżone rodzinne sekrety...
Co tak naprawdę wydarzyło się w dniu, gdy zginęła jedna z córek Moorcroftów? Czy Kristie to Lydia?
"Bliźnięta z lodu" to thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu do ostatniej strony. Sam pomysł na fabułę uważam za świetny. Czytelnik do samego końca nie jest w stanie rozwiązać zagadki tożsamości bliźniaczek. Gdy wydawało mi się, że już rozgryzłam sprawę, zostałam odsyłana w przysłowiowe pole. Jest tajemniczo, są sekrety rodzinne, niedopowiedzenia... i dziecko, które mówi do lustra!
Książka ta jest także przepełniona smutkiem i bólem - tęsknota rodziców za dzieckiem, ale także rozpacz po stracie ukochanej siostry.
W mojej ocenie jest to bardzo dobra książka, która zdecydowanie mnie porwała. Wam również ją polecam!
Jak poradzić sobie ze stratą dziecka? Czy można odnaleźć spokój, gdy utraci się cząstkę siebie? A co w sytuacji, gdy traci się dziecko, które jest identyczne jak ocalała siostra? Gdy każde spojrzenie na jedną córkę przypomina o utraconej istocie, czy nowy początek w nowym w miejscu (niemal na końcu cywilizowanego świata) może przynieść ukojenie?
Dziecięca niewinność, ufność i dobro… niczym niezmącona wiara w porządek świata, ład i zasady panujące w najbliższym i dalszym otoczeniu młodego człowieka. Dorosły ma za zadanie pilnować bezpieczeństwa… jest gwarantem stałości prawideł, strażnikiem bezpieczeństwa i harmonii ogniska domowego. Gdy w otoczeniu dziecka pojawia się mrok… coś w nas podnosi wewnętrzny krzyk sprzeciwu. A gdy dziecięce piosenki, wyliczanki mrożą krew w żyłach rodzica… wiemy, że naturalny ład został zachwiany.
Sarah i Angus (zrozpaczeni rodzice) muszą stawić czoła swoim demonom, wypartej przeszłości, niedopowiedzeniom, skrywanym żalom i oskarżeniom. Gdy zostaje z rodzicami tylko jedna z bliźniaczek jednojajowych, gdy Kristie upiera się, że jest Lydią, gdy w umysłach cierpiących rodziców zaczynają się kłębić pytania, którą z córek pochowali? Która zmaga się z żałobą? Która domaga się uwagi i troski?
To niesamowita książka, trzymająca w napięciu, niezwykle przedstawiająca nastrój, wspaniale prezentująca ogarniający rodzinę i jej otoczenie mrok. Świetne tempo, język, dopracowany w najmniejszym szczególe, podkreślający panującą atmosferę zagubienia w przestrzeni i we własnych myślach. Gorąco polecam.
,,Bliźnięta z lodu" S.K. Tremayne. Mogłabym ją opisać w trzech słowach: Mroczna, smutna i tajemnicza historia. Angus i Sarah doświadczyli olbrzymiej tragedii. 👨👩👧👧 Posiadali dwie córki, bliźniaczki, Lydie oraz Kirstie. Pewnego, złego dnia, jedna z nich ginie. Po roku od tego wydarzenia, druga z bliźniaczek zaczyna zachowywać się jak jej zmarła siostra, i twierdzi, że jest Lydie. 🤔 Sarah zaczyna się zastanawiać, czy to możliwe, aby popełnili, aż tak straszny błąd. Jest jeszcze jedna opcja, może to Kirstie, nie potrafi poradzić sobie po śmierci siostry, i mieszają jej się zmysły. Para wpada na pomysł, aby wyprowadzić się na odległą wyspę, z dala od przeszłości i zmartwień. Wydaje im się, że nowe miejsce, pomoże ich rodzinie na nowo się uformować. Wyspa posiada dom oraz latarnie, jest jednak odcięta od lądu, więc z zasięgiem jest ciężko. Dom wymaga remontu. Wszędzie jest przeraźliwie zimno. 🥶 Czy na pewno uda się odbudować rodzinę w takim miejscu? Co z małą Kirstie, czy to na pewno ona? Pojawią się sekrety, które każdy chciał zachować dla siebie. Najważniejsze pytanie co tak naprawdę wydarzyło się feralnego dnia, gdy jedna z bliźniaczek zginęła? Wciągająca historia, która nie da wam zasnąć. Emocje wkradają się znienacka. Atmosfera niezapomniana, autor genialnie zbudował klimat. 😨 Cały czas podczas lektury miałam dreszcze na plecach. Dobra książka dla osób, które lubią tajemnice z otaczającym je mrokiem.