Wszystkie psy doskonale wiedzą, że życie ma sens tylko u boku ukochanego człowieka.
Bailey – bohater bestsellera Był sobie pies – powraca z nową misją!
Mała Clarity June opuszcza ukochaną babcię oraz jej psa i wyjeżdża z matką do wielkiego miasta. Psiak przeżył już wiele wcieleń i sporo się o ludziach nauczył. Miał różne imiona: Bailey, Toby, Ellie, Koleżka…
...tym razem powraca, aby wypełnić nowe zadanie. Spotyka dorastającą Clarity, wnuczkę ukochanego przyjaciela Ethana. Dziewczynka ma talent do pakowania się w kłopoty, więc Bailey w swoim nowym wcieleniu musi jej strzec i zrobić wszystko, żeby była szczęśliwa. Razem czeka ich mnóstwo przygód pełnych wzruszeń i radości!
Ten oddany i kochany pies pomoże swojej pani zrealizować jej marzenia i odnaleźć prawdziwą miłość. Czasami będzie musiał odejść, by zaraz znów powrócić jako inny czworonożny przyjaciel. Jednak nie zamierza się poddawać – musi być dzielnym psem! Jedno wie na pewno: życie jest na tyle pomerdane, że zawsze warto trzymać się razem.
Oto zabawna i wzruszająca opowieść o przyjaźni, oddaniu i poświęceniu, która wielokrotnie cię zaskoczy.
Odkryj świat widziany oczami psa i przekonaj się, że psia miłość jest wieczna.
Autor | W. Bruce Cameron |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 408 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66338-74-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366338746 |
Waga | 354 g |
Wymiary | 135 x 205 x 25 mm |
Data premiery | 2019.09.18 |
Data pojawienia się | 2019.07.31 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 51 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 6 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Sensem życia każdego pieska jest bycie przy swoim ukochanym właścicielu. Bailey to pies, który odradzał się kilkukrotnie i przeżywał naprawdę wiele przygód. Gdy zmarł Ethan, sądził że jego misja dobiegła końca. Jednak los miał dla niego kolejne zadanie. Teraz będzie musiał zająć się wnuczką swojego chłopca Clarity, która lubi wpadać w kłopoty.
Był sobie pies sprawił, że uroniłam nie jedną łezkę, Psiego najlepszego nie było już tak dobre, a jak wypadł Był sobie pies 2? Moim zdanie plasuje się gdzieś tak pomiędzy dwoma wcześniej wspomnianymi. Ta powieść była zabawna, urocza, smutna i pokazywała dziewczynę, która nie miała w życiu lekko i zmagała się z wieloma przeciwnościami. Jednak to wszystko nie sprawiło, że znowu polały się u mnie łzy, choć końcówka łapała za serduszko!
O bohaterach też ciężko cokolwiek powiedzieć. Bailey w ciągu całej powieści odradza się kilkukrotnie. Stara się pomagać swojej dziewczynce, a przy okazji za każdym razem uczy się czegoś nowego. Jest tak oddanym czworonogiem, że mieć takiego zwierzaka to największy skarb. Clarity to osoba, która często wpada w kłopoty, lubi się buntować i nie słucha się nikogo. Ma twardy charakter i jest zawzięta.
Moim zdaniem książka w pewnym sensie była potrzebna, by w pełni zakończyć tą historię. Pokazuje, jakie misję miał ten psiak i jak ze wszystkich sił starał się je wykonać. Mamy okazję jeszcze raz spotkać postacie z pierwszej części i przeczytać co tam u nich.
Dlatego podsumowując, “Był sobie pies 2” to książka warta poznania. Przeczytacie ją szybko, ponieważ jest bardzo wciągająca i lekka. Przez nią się wręcz płynie. Powiem tak, nie zawiedziecie się na tej książce, ale też nie będzie to najlepsza historia jaką w życiu przeczytaliście. Uważam, że jeśli znacie pierwszą część, to wiecie czego się spodziewać po kontynuacji.
Bardzo dobrze pamiętam czasy mojego dzieciństwa, gdy praktycznie wszystkimi książkami, jakie czytałam, były przeróżne historie o psach i kotach (choć te o tych pierwszych o wiele bardziej przypadały mi do gustu). Z biegiem lat mój czytelniczy gust ulegał zmianie, a ja po tytuły, których bohaterami były zwierzęta, przez bardzo długi czas w ogóle nie sięgałam. Dlatego też, o czym warto wspomnieć, nie czytałam żadnej książki, której autorem jest W. Bruce Cameron, choć słyszałam o nich dość sporo pozytywnych opinii. Wszystko zmieniło się jednak przez ,,Był sobie pies 2". Dzięki tej książce przypomniałam sobie beztroskie czasy dzieciństwa, lecz zarazem otrzymałam historię o wiele bardziej dojrzałą i niesamowicie poruszającą.
Bailey - główny bohater pierwszej części, powraca w zupełnie nowych psich wcieleniach, a jego szalona misja jeszcze się nie zakończyła. Teraz musi za wszelką cenę opiekować się wnuczką Ethana, Clarity June, która wraz ze swoją matką wyjeżdża do wielkiego, pełnego niebezpieczeństw miasta. Dorastająca nastolatka wpada w ogromne tarapaty, z którymi sama nie potrafi sobie poradzić. Choć na matkę nie może liczyć, ma na szczęście przy sobie swego psiego towarzysza, który nie odstępuje jej na krok i wspiera we wszystkim, co przeżywa. Bailey pod wieloma przeróżnymi postaciami musi zrobić wszystko, co w jego psiej mocy, aby Clarity w końcu odnalazła w swoim życiu szczęście i spokój.
Prawdę mówiąc, nie miałam pojęcia, czego mogłabym się po tej historii spodziewać. Jako, iż jest ona napisana z perspektywy psa, z początku sądziłam, że będzie prosta i infantylna, a jej głównym tematem będą przeróżne zabawne przygody, które Bailey przeżył. Jak się po pewnym czasie okazało, dostałam coś zupełnie innego. Co prawda książka ,,Był sobie pies 2" napisana jest dość prostym językiem, jednak przedstawia czytelnikowi wiele problemów, z którymi muszą się borykać współcześnie młodzi ludzie. Bulimia, próby samobójcze czy też chociażby poszukiwanie akceptacji to tylko kilka z poruszanych przez autora tematów. Na szczęście nie wszystko w owej historii jest aż tak przygnębiające. Bardzo podobała mi się chociażby niezwykle urocza i rozczulająca relacja CJ (Clarity) i Baileya. Sama również mam w domu psa, dlatego z doświadczenia dobrze wiem, jakie te zwierzęta potrafią być kochane. A główny psi bohater to akurat niezwykle grzeczny piesek, który zasługuje na wszystko, co najlepsze.
Losy głównych bohaterów śledziłam z niemałym zainteresowaniem. Choć momentami wydawały mi się być zdecydowanie zbyt naciągane (zwłaszcza pod koniec), to i tak byłam bardzo ciekawa, jak wszystko się potoczy. Nie ukrywam, że jest to książka bardzo wzruszająca i poruszająca, zwłaszcza dla każdego miłośnika psów. Ja również niejednokrotnie miałam łzy w oczach, gdy czytałam o wszystkich przeciwnościach losu, które musieli przechodzić bohaterowie, szczególnie przez to, w jaki sposób opisywał to nieświadomy niczego Bailey. Ostatecznie zakończenie zdecydowanie mnie usatysfakcjonowało i nie żałuję ani sekundy spędzonej z tym tytułem.
Uważam jednak, że mimo wszystko nie jest to książka dla młodszych czytelników. Głównie ze względu na poruszaną przez nią problematykę i niektóre dialogi. Mogą najzwyczajniej w świecie jej w pełni nie zrozumieć. Aczkolwiek już tym starszym powinna zdecydowanie przypaść do gustu. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ,,Był sobie pies 2" to historia wyłącznie urocza, wręcz dla dzieci, szybko okazuje się, że pokazuje ona życie we wszystkich słodko-gorzkich odcieniach i niczego nie pomija.
Reasumując, była to dla mnie przygoda niezwykła, pełna śmiechu, lecz i niejednokrotnie łez. Pierwszy raz czytałam książkę napisaną z perspektywy psa, jednak zabieg ten zaintrygował mnie na tyle, że w przyszłości sięgnę jeszcze po inne tego typu książki autorstwa W. Bruce'a Camerona. Cóż, ,,Był sobie pies 2" do poprzedniczki co prawda porównać nie mogę, lecz całokształt wywołał we mnie ogrom przeróżnych emocji i będę o tej historii pamiętać. To niesamowita książka o bezgranicznej miłości psa do swojego właściciela, a także pokonywaniu własnych słabości i poszukiwaniu szczęścia. Zdecydowanie polecam, zwłaszcza miłośnikom tych wspaniałych czworonogów.
Wszystkie psy doskonale wiedzą, że życie ma sens tylko u boku ukochanego człowieka Bailey – bohater bestsellera „Był sobie pies” – powraca w nowym psim wcieleniu, aby wypełnić kolejną misję! Mała Clarity June opuszcza ukochaną babcię i jej psa i wyjeżdża z matką do wielkiego miasta. Psiak przeżył już wiele żyć i sporo się nauczył o ludziach. Miał różne imiona: Bailey, Toby, Ellie, Koleżka… Bailey powraca w nowym wcieleniu na czterech łapach i spotyka dorastającą Clarity. Wie, że jego misja jeszcze nie została wypełniona – musi pilnować i strzec dziewczynki. Musi być dzielnym psem!Tym razem zrobi wszystko, aby pomóc ukochanej pani odnaleźć prawdziwą miłość i zrealizować jej marzenia. Czasami będzie musiał odejść, by zaraz znów powrócić jako inny psi przyjaciel. Bo jedno wie na pewno: życie jest na tyle pomerdane, że zawsze warto trzymać się razem.
Kilka dni temu skończyłam czytać powieść pt."Był sobie pies 2" i nie sądziłam, że historia pewnego czworonoga, aż tak mnie wzruszy. Dużo dobrego słyszałam o twórczości Pana W. Bruce Camerona, ale jakoś nie było mi drodze z jego książkami. Nawet w tajemnicy Wam zdradzę, że nie poszłam do kina na ekranizację pierwszej części, chociaż strasznie mnie to kusiło! Aczkolwiek w weekend mam zamiar nadrobić moje filmowe zaległości. Ale dość o ekranizacji. Skupmy się na najnowszej powieści autora. Długo się zastanawiałam czy powinnam w ogóle po tę pozycję sięgać, ale jak dobrze wiecie jestem fanką czworonogów, więc musiałam poznać tego psiaka. Trochę obawiałam się narracji prowadzonej przez psa, ale po dłuższym namyśle postanowiłam "skosztować" tej historii. I wiecie co? Była to bardzo dobra decyzja! Wręcz wspaniała! Ledwie zaczęłam czytać "Był sobie pies 2", a zanim się obejrzałam ryczałam na zakończeniu. Tak Kochani, na samym końcu się popłakałam i nie tylko wtedy. Ta powieść poruszyła moje czytelnicze serce, a przy okazji je złamała. Chcecie sobie popłakać? To już wiecie co możecie przeczytać.
Nie mogę patrzeć na tę okładkę, ponieważ od razu mam łzy w oczach. Gdy przypomnę sobie Bailego, a raczej słodką Molly (i nie tylko) to automatycznie chce mi się płakać. Miłość tego psa do swojej wybranki była naprawdę nieprawdopodobna. Teraz niech ktoś powie, iż zwierze nie ma uczuć to się bardzo myli. Na przykładzie głównego bohatera możecie zobaczyć do czego jest zdolny pies, aby uratować swoją Panią czy Pana. Z zapartym tchem obserwowałam poczynania i przygody Molly i jej innych wcieleń.
O czym jest "Był sobie pies 2" o platonicznej miłości, przyjaźni i walce o dobro swojego "człowieka". W. Bruce Cameron stworzył przepiękną historię opowiadającą o psie, który jest gotów na śmierć, aby uratować swojego dwunożnego przyjaciela. Bailey, Molly,Toby, Koleżka oni wszyscy byli pewni swoich uczuć i oddania względem właścicieli. Robili wszystko co w ich mocy, aby pomagać im w trudnych chwilach. Byłam pewna podziwu dla postawy głównego bohatera. Jego miłość i uczucie było nieskończenie wielkie.
Komu poleciłabym powyższą książkę? Szczerze? Moim zdaniem ta powieść jest idealna dla czytelnika w każdym wieku. Nie ważne czy masz dziesięć, dwadzieścia, pięćdziesiąt czy osiemdziesiąt lat - w "Był sobie pies 2" odnajdziesz się bez najmniejszego problemu. Ta powieść przepełniona jest miłością, przyjaźnią i walką o lepsze jutro.
„Wszystkie psy wiedzą, że życie ma sens tylko u boku ukochanego człowieka.”
W. Bruce Cameron posługując się lekkim, przyjemnym, ale niezwykle oddziaływującym na wyobraźnie językiem, opowiada niesamowitą historię, pełną ciepła i radości o psiej miłości do człowiek. Trudno naprawdę się w niej nie zakochać, ponieważ drugiej tak pięknej i wzruszającej powieści nie ma chyba na rynku wydawniczym. To naprawdę niezapomniana przygoda, od której nie sposób się oderwać. Zawdzięczająca swój fenomen przede wszystkim wartkiej akcji i świetnej fabule poprowadzonej z psiej perspektywy. Obserwowanie świata ludzi oczami Baileya pozwala czytelnikowi odkryć go na nowo, na swój pomyrdany sposób i dostrzec rzeczy, tak często na co dzień dla nas niewidoczne.
Z pozoru mogłoby się wydawać, że ta radosna i merdająca ogonem książka pozwala miło i przyjemnie spędzić czas, bez większego zaangażowania. Nic jednak bardziej mylnego, ponieważ ta historia nie tylko bawi i umila czas, ale również posiada głębsze dno, które nie raz zmusi czytelnika do refleksji. Autor w tą prostą historię umiejętnie wplata również poważniejsze tematy, takie jak wykrywanie chorób nowotworowych przez czworonogi, problem bulimii u nastolatków, kiepskie relacje z rodziną i wiele, wiele innych.
Jeśli jesteście miłośnikami czworonogów to uważam, że koniecznie musicie przeczytać całą serię „Był sobie pies” autorstwa W. Bruce’a Camerona. Ta książka rozrywa serce na strzępy, a potem psią miłością składa je na nowo. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie czytałam drugiej tak pięknej historii o bezwarunkowej i bezinteresownej miłości, jak ta którą Bailey obdarzył najpierw Ethana, a potem Clarity. Coś naprawdę niesamowitego.
Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Był sobie pies 2” autorstwa W. Bruce Cameron.
Więcej na : http://tygrysica.tumblr.com/ oraz https://www.instagram.com/tygrysicaa/
Tradycją już dla mnie jest, że jak tylko W. Bruce Cameron napisze nową książkę to muszę ją przeczytać. Nie wyobrażam sobie ominąć jakikolwiek z tytułów. Czy kolejna historia okazała się równie wzruszająca, co pozostałe?
'Byłem już starszym pieskiem i wiedziałem, że niedługo zapadnę w dużo głębszy sen, tak jak we wszystkich moich poprzednich życiach.'
Pewnego dnia na Farmie wakacyjny czas spędza mała Clarity. Przebieg wydarzeń powoduje, że Bailey w ciele Koleżki staje się jej aniołem stróżem, a nowym celem jego życia jest opieka nad małą dziewczynką. Problem jednak w tym, że CJ opuszcza wieś wraz z matką i już tam nie wraca. Gdy dni Koleżki dobiegają końca, trafia on do nowego ciała, a jego zadaniem jest odnalezienie swojej dziewczynki. Czy mu się to uda? Czy jego nowym celem życiowym będzie towarzystwo i ochrona Clarity?
'Zawsze byłem przekonany, że mam do wykonania ważne zadanie i dlatego się odradzam. Potem wszystko, czego się nauczyłem, przydało się do uratowania Ethana, przy którym byłem do końca, przez resztę jego dni. Myślałem, że właśnie to jest sensem mojego życia.'
Niezaprzeczalnie, pies to anioł stróż swojego ludzkiego towarzysza. Niejeden właściciel chciałby, aby jego przyjaciel żył wiecznie. Albo przynajmniej, tak jak Bailey, miał możliwość wcielać się w kolejne ciała i bronić swojego właściciela. Chciałabym, żeby w przypadku moich psów tak właśnie było. I chociaż opowieść jest fikcją literacką, wierzę, że jest takie prawdopodobieństwo.
Nowe wcielenia psa, które opiekują się Clarity są wzorem oddania i nieograniczonej miłości. Pies robi wszystko, aby właścicielka była szczęśliwa. Wbrew pozorom te stworzenia wiedzą dokładnie co i jak zrobić, aby człowiek w chwilę pozbył się smutku. Nie trzeba lubić ludzi, aby posiadać w życiu wiernego przyjaciela. A pies jest co do tego dużo lepszym kandydatem, bo nigdy nie zdradzi.
'Teraz wszystko było jasne: tak jak podejrzewałem, moim nowym sensem życia było opiekowanie się Clarity. Tego chciałby Ethan. To dlatego znowu byłem szczeniaczkiem - moja misja jeszcze nie dobiegła końca.'
W podsumowaniu tej pozycji będę monotematyczna, jednak nie widzę w tej historii wad. Polecam poznanie historii oczami kolejnych wcieleń psiego przyjaciela Clarity. Warto spojrzeć na świat z perspektywy psa, bo w końcu to psy są stworzeniami, którym człowiek nie dorasta do pięt.
'Sensem życia pieska z pewnością nie jest zrozumienie ludzi, bo to o prostu niemożliwe.'