Z tej książki dowiesz się:
• Co łączyło Zygmunta Freuda ze Steve’em Jobsem?
• Jak wyglądały prehistoryczne przypadki trepanacji czaszki?
• Dlaczego choroby psychiczne leczono lobotomią?
• Co wspólnego miał gangster Al Capone z kompozytorem Robertem Schumannem?
Przez lata psychiatria uchodziła za czarną owcę medycyny. Wizyta u psychiatry była ostatecznością i często wiązała się z ostracyzmem społecznym. Nie pomagał fakt, że powstające teorie dotyczące leczenia schorzeń psychicznych często były ze sobą sprzeczne.
Jeffrey A. Lieberman – były szef Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego – prowadzi nas, wręcz w detektywistyczny sposób, przez historię jednej z najciekawszych dziedzin medycyny. Pokazuje trudności, przed którymi stawali psychiatrzy, próbując znaleźć przyczyny chorób i sposoby na skuteczne ich wyleczenie. Ale przede wszystkim opowiada o tym, jak długo psychiatrzy musieli walczyć o udowodnienie tego, że choroby, którymi się zajmują, istnieją naprawdę.
Książki dobre nie tylko w teorii!
Autor | Jeffrey A. Lieberman |
Wydawnictwo | Poznańskie |
Rok wydania | 2020 |
Numer ISBN | 978-83-66517-40-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366517400 |
Data premiery | 2020.06.03 |
Data pojawienia się | 2020.05.22 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
„Czarna owca medycyny” to drugi tytuł, który ukazał się pod skrzydłami nowej serii książek popularno-naukowych Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego. Jest to opowieść o historii rozwoju psychiatrii – dziedziny medycyny, która przez długi czas była traktowana z pobłażaniem przez lekarzy i społeczeństwo. Napisana została przez doktora Jeffreya A. Liebermana, człowieka, który od ponad 30 lat ma w nią duży wkład – brał udział w powstawaniu DSM-5, biblii wszystkich psychiatrów i psychologów, był też prezesem Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, a teraz wykłada na Columbii. Autor wziął sobie za cel opowiedzenie historii psychiatrii bez wybielania, wytknięcie zarówno porażek, jak i podkreślenie wzlotów, tak by społeczeństwo zrozumiało jak długą drogę psychiatria przebyła, by przybrać taką formę, jaką ma teraz. Jak sam autor podkreśla – psychiatria jest już na tym dobrym poziomie, gdzie faktycznie jest w stanie pomóc chorym żyć i normalnie funkcjonować w społeczeństwie, teraz trzeba zmienić jednak te negatywne, piętnujące podejście samego społeczeństwa. I tak autor bierze nas w podróż od wieku XIX, przez magnetyzm zwierzęcy, psychoanalizę Freuda, lobotomię i terapie elektrowstrząsowe, opowiada o tym jak zmieniały się szpitale psychiatryczne i reakcja społeczna na chorych. Dużo miejsca poświęca też na opowieść o powstawaniu wspomnianych już podręczników DSM. Ogólnie do naprawdę spora ilość wiedzy napisana w bardzo przystępny sposób – z fotografiami i oparta na opowieściach o poszczególnych pacjentach, przez co nie jest to ‘sucha’ teoria, a raczej właśnie opowieści. Ja jestem z lektury ogromnie zadowolona i serdecznie ją polecam!
Niechętnie ale muszę napisać, że jestem trochę rozczarowana. Po pierwszej książce od @zrozum spodziewałam się psychiatrii w lżejszym wydaniu a dostałam akademicki podręcznik o jej historii.
I przyznam, że jak tak by się zastanowić, to i ta dziedzina i te tytuły naukowe i piastowane stanowiska autora nie współgrają mi z ręką do lekkiego, nienużącego pisania. Choć oczywiście i wiedza i praktyka Liebermana nie budzi wątpliwości.
Książka opiera sie głównie na dziejach tej specjalizacji medycznej oraz pracach nad klasyfikacją chorób, którymi się zajmuje. Mnóstwo nazwisk, nazw, tytułów. Brak mi za to ciekawostek, klinicznego doświadczenia autora, metod leczenia itp. itd.
Książka jest bardzo zróżnicowana. Chyba mogę użyć słowa "nierówna". I nudzi i ciekawi. Bardzo interesujący jest np. rozdział o zespole stresu pourazowego. Bez wątpienia jest bardzo treściwa, wiele opisuje, wiele systematyzuje. Nie czyta się jej łatwo, nie "wciąga". Wymaga skupienia, wiele wątków czytałam kilkakrotnie.
Sporo się dowiedziałam, jednak mam wątpliwości, czy jest ona w stanie zainteresować kogoś, kto pierwszy raz będzie miał do czynienia z opisywanymi zagadnieniami. Lubię książki popularnonaukowe, czytuję i wiem, że można je napisać w rewelacyjny sposób (choćby wcześniejsza książka serii, o plagach)
Dla mnie "Czarna owca" jest zbyt ciężka w odbiorze choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że temat nie sprzyja. Nie, nie oczekuję jego spłycenie, chcę tylko napisać, że jeżeli ktoś szuka łatwej i przyjemnej książki to raczej nie ta.
Oczywiście muszę wspomnieć, że kampania reklamowa książki była przesympatyczna 👌👌 a ja juz niecierpliwie czekam na kolejne tytuły.
Jeffrey A. Lieberman Ogi Ogas Czarna owca medycyny Nieopowiedziana historia psychiatrii, jest kolejną świetną książką z serii Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego, która w zrozumiały i interesujący sposób pokazuje, że tematyki popularno-naukowej związanej z naukami ścisłymi nie musimy się obawiać. Nawet jeśli w szkole wydawała się nam dziedziną nudną albo nie do ogarnięcia, to można pokazać ją również w sposób ciekawy i przystępny.
Jak się okazuje, przez setki lat kolejnym naukowcom i lekarzom łatwiej było zajrzeć w głąb ludzkiego ciała, poznać funkcjonowanie jego poszczególnych organów, niż wejrzeć do wnętrza mózgu oraz w głąb duszy, aby zrozumieć, skąd biorą się choroby psychiczne. Musiały również minąć setki lat, aby chorujący na choroby psychiczne, zostali wypuszczeni z licznych zakładów dla obłąkanych, opuścili zakamarki domów, gdzie ukryci przez rodzinę przed światem, spędzali często całe życie. W końcu setki lat upłynęły, zanim okazało się, że większość chorób psychicznych leczyć można farmakologicznie z bardzo dobrym skutkiem, uzupełniając leczenie terapią rozmową czyli psychoterapią.
Pierwsze zmiany w podejściu do osób psychicznie chorych miały miejsce pod koniec XIX wieku. Jednak dopiero wiek XX, wprowadzenie metod diagnozowania chorób psychicznych, zmienił całkowicie podejście do psychiatrii, która w końcu przestała być traktowaną po macoszemu dziedziną medycyny.
Jeśli ktoś spodziewa się przedstawienia i omówienia różnych przypadków klinicznych, znajdzie je jedynie w kilku przykładach, bo książka skupia się głównie na opowiedzeniu o drodze, którą przeszła psychiatria jako dziedziny nauki. Będą więc ścierający się w swych koncepcjach lekarze, standaryzujące poszczególne choroby komisje, ale też cały szereg dyskusyjnych i niehumanitarnych metod leczenia jak chociażby lobotomia. Rozdział, który szczególnie zapadł mi w pamięć, dotyczy jednak traum wojennych i zespołu stresu pourazowego. Polecam wszystkim ciekawskim podglądaczom świata.
Najlepsze jest jednak to, że psychiatria nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, ma przed sobą ogromne możliwości dalszego rozwoju.
Jeffrey A. Lieberman Ogi Ogas Czarna owca medycyny Nieopowiedziana historia psychiatrii, jest kolejną świetną książką z serii Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego, która w zrozumiały i interesujący sposób pokazuje, że tematyki popularno-naukowej związanej z naukami ścisłymi nie musimy się obawiać. Nawet jeśli w szkole wydawała się nam dziedziną nudną albo nie do ogarnięcia, to można pokazać ją również w sposób ciekawy i przystępny.
Jak się okazuje, przez setki lat kolejnym naukowcom i lekarzom łatwiej było zajrzeć w głąb ludzkiego ciała, poznać funkcjonowanie jego poszczególnych organów, niż wejrzeć do wnętrza mózgu oraz w głąb duszy, aby zrozumieć, skąd biorą się choroby psychiczne. Musiały również minąć setki lat, aby chorujący na choroby psychiczne, zostali wypuszczeni z licznych zakładów dla obłąkanych, opuścili zakamarki domów, gdzie ukryci przez rodzinę przed światem, spędzali często całe życie. W końcu setki lat upłynęły, zanim okazało się, że większość chorób psychicznych leczyć można farmakologicznie z bardzo dobrym skutkiem, uzupełniając leczenie terapią rozmową czyli psychoterapią.
Pierwsze zmiany w podejściu do osób psychicznie chorych miały miejsce pod koniec XIX wieku. Jednak dopiero wiek XX, wprowadzenie metod diagnozowania chorób psychicznych, zmienił całkowicie podejście do psychiatrii, która w końcu przestała być traktowaną po macoszemu dziedziną medycyny.
Jeśli ktoś spodziewa się przedstawienia i omówienia różnych przypadków klinicznych, znajdzie je jedynie w kilku przykładach, bo książka skupia się głównie na opowiedzeniu o drodze, którą przeszła psychiatria jako dziedziny nauki. Będą więc ścierający się w swych koncepcjach lekarze, standaryzujące poszczególne choroby komisje, ale też cały szereg dyskusyjnych i niehumanitarnych metod leczenia jak chociażby lobotomia. Rozdział, który szczególnie zapadł mi w pamięć, dotyczy jednak traum wojennych i zespołu stresu pourazowego.
Polecam wszystkim ciekawskim podglądaczom świata.
Najlepsze jest jednak to, że psychiatria nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, ma przed sobą ogromne możliwości dalszego rozwoju.