Czy myśleliście o zającu jak o uciekającym czasie? Czy to raczej czas, który zatrzymał się na moment na rozstaju drogi krajowej i olchy czarnej? Czy to postać bardziej skomplikowana? Im dalej w drogę bez znaków, tym opowieść dłuższa. Jak życie smakować, zaplanowaną mając odległość?
Cztery stany, a w każdym miłość nieznana. Zaczynając od stanu duchowego. Po stan ciekły. Zapalny. Docierając do Arizony, miejsca prowincjonalnych spraw ludzkich. Tomik w nieoczywisty sposób podzielony jest na cztery części: dziką, poznawczą, materialną i… samotność. A może to jednak wolność? Czy czytelnik będzie potrafił dostrzec te cienkie granice, po których sam stąpa?
Wiersze traktują o felicytologii czyli kształtowaniu życia szczęśliwego, o przybieraniu masek, miłości i obecności pełnej absurdów. O indywidualności, a także o kadrach, do których chcielibyśmy powrócić i o tych, o których chcemy zapomnieć. Cztery koma zając to wędrówka po wszystkich stanach umysłu na każdym etapie naszego życia. Podróż do miejsc, gdzie horyzont wyryty jest w skałach.
Autor | Joanna Guzik |
Wydawnictwo | Papierowy Motyl |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 104 |
Format | 11.0 x 19.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-65816-69-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365816696 |
Wymiary | 11 x 18 mm |
Data premiery | 2021.09.27 |
Data pojawienia się | 2021.09.27 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
bardzo dojrzały tomik wierszy
bardzo trafne słowa. wiersze można rozumieć na różne sposoby a każdy odnieść do miłości czy nawet obecnej sytuacji na świecie. wiersz czytany kilka razy, za każdym razem nabiera innego znaczenia
To idealna pora- za oknem październik zaciera już zimne rączki, z szaf wyciągamy czapki- wszystkie bez pompona :) w domu zaś, otuleni, pod kocykiem, z kubkiem gorącej herbaty, spokojnie oddajemy się lekturze kolejnego tomiku poezji Pani Guzik. Jej poezja is the new black- jej poezja zbawia świat.
Zwykli ludzie, artyści, murarze, lekarki, naukowcy. Wszyscy nosimy maski, a czasem samo życie nakłada nam swoją maskę. Warto się w tym wszystkim na chwilę zatrzymać, zastanowić, porozmawiać i poczytać. Piękny tomik o różnych stanach w życiu każdego człowieka.
Dużo wiatru, przestrzeni nad którą trzeba się zastanowić. Absolutna prawda ujęta w słowach.
książki nie kupiłam, otrzymałam od przyjaciółki w prezencie i zamierzam zakupić innym w prezencie. typowa dla poetki gra słów (czytałam też tomik Pociąg do Egostanu). Cztery koma zając uwypukla codzienność w bardzo poetycki dosadny zabawny ale i gorzki sposób. lubię styl poetki. polecam, wiersze ponadczasowe
książki nie kupiłam, otrzymałam od przyjaciółki w prezencie i zamierzam zakupić innym w prezencie. typowa dla poetki gra słów (czytałam też tomik Pociąg do Egostanu). Cztery koma zając uwypukla codzienność w bardzo poetycki dosadny zabawny ale i gorzki sposób. lubię styl poetki. polecam, wiersze ponadczasowe
Bez konduktora, kompasu czy mapy. Bez biletu, bez lornetki, za to z całym bagażem możliwości i doświadczeń. Z odciskiem na stopie, mąką na skroni i zasuszonym liściem paproci w kieszeni. Pociąg do mężczyzny, bez hamulców i bez gwarancji miejsca. Tomik wiersza to historia o ego. O nim. O tobie. O mnie. O drodze, którą wybieramy, zawsze najlepszą na dany moment. Przeznaczoną na ten czas. To droga, którą właśnie idziemy. Z tym, czego pragniemy, w jednej walizce i z tym, czego się boimy, w drewnianym kufrze bez złoceń. Z tym, co mamy, i z tym, czego nigdy mieć nie będziemy. Podróż w głąb siebie.
Książka jest nagrodą główną w 6. Ogólnopolskim Konkursie na Tomik Wierszy Duży Format, kategoria po debiucie 2018.
Ciało obce to zbiór nowych doświadczeń, przemyśleń, smaków i zapachów z różnych stron świata i zza różnych cienkich ścian domów zebranych i przedstawionych w słowach. Wiersze o ludziach, którzy pojawiają się w naszym życiu, chociażby na moment. O wpływie ich słów i uczuć na nas samych. Wiersze o życiu, podróżach, różnicach kulturowych. Ale przede wszystkim to wiersze o miłości, albo czymś co w dzisiejszych czasach jest tylko etykietą z napisem „uczucie”. O odwadze bycia sobą i niebywałej chęci na… więcej. Bo życie kobiety jest w stanie pomieścić wszystko.
Autorka w swojej twórczości skupia się ona na codzienności i z subtelną ironią splata ją w sieć kulturalnych aluzji. Przedmiotami na wpół autobiograficznych rozważań są samotność, nietrwałość relacji i kruchość fizyczna. Giedra Radvilavičiute jest silnym i niezależnym kobiecym głosem w litewskiej literaturze
Przygotowany przez poetkę autorski wybór wierszy – dający do myślenia, nieoczywisty w wymowie, poruszający – pokazuje, że siła tej poezji nigdy nie była – i nie jest – kwestią historycznego kontekstu, pokoleniowych koniunktur, kulturowych mód czy społecznych uwarunkowań. Otrzymujemy tom zwarty i doskonale prezentujący Ewę Lipską – poetkę naszego czasu. Ewa Lipska jest najwybitniejszą poetką piszącą dziś po polsku. Rówieśniczka pokolenia Nowej Fali, bliska jego przedstawicielom swoją wrażliwością językową i nieufnością wobec wszelkich narzucanych dyskursów, to jeden z najważniejszych, a zarazem najbardziej osobnych głosów we współczesnej poezji polskiej. Od debiutanckiego zbioru Wiersze (1967) Lipskiej nie zdarzyło się opublikować książki...
Ta książka to wspaniałe odkrycie! Wspaniałe – bo mówimy o wierszach jednego z najważniejszych pisarzy niemieckich minionego wieku w wyborze i przekładzie jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy polskich. Odkrycie – bo mówimy o książce, która istniała od lat czterdziestu, tyle że niedostępna dla czytelników. Ukazała się dwukrotnie, w późnych latach siedemdziesiątych, w jednym z podziemnych wydawnictw poznańskich, a następnie, w roku 1980, w warszawskiej NOW-ej. Bertold Brecht pamiętany jest dziś przede wszystkim jako dramaturg, zwłaszcza autor arcydzielnej Opery za trzy grosze i równie świetnej Matki Courage, a songi z Opery... we wspaniałym spolszczeniu Władysława Broniewskiego pozostają najbardziej znanymi u nas wierszami Brechta. Ryszard Kry...
Czy można nie mieć pracy przez rok, chociaż życie jest nieprzyjemnie drogie? To jest książka o tym, jak się mieszka w domu z widokiem na kulę ziemską, czym można się pożywić w mieszkaniach zmarłych sąsiadów, jak się czuje pani w kiosku Ruchu i kto kradnie spod domów azalie. Jedna z bohaterek postanawia zamieszkać w wannie, bo jest jej smutno w Warszawie. Ale wbrew pozorom to bardzo wesoła i pouczająca książka. Można się z niej dowiedzieć, jak powstaje człowiek albo z czego ugotować w Polsce smaczną zupę. Poza tym moc wskazówek dla roślin, jak opiekować się ludźmi i dzieje z życia bazaru. Można kupić i czytać zamiast żyć – świetny pomysł na każdą porę roku.
Nowy tom poetycki Mrozka to opowieść o śmiertelnym znużeniu pytaniami, na które odpowiedzi nie ma i nigdy nie będzie; to próba odnalezienia jakichś pewników, dotyczących istnienia, i zbudowania z nich spójnej rzeczywistości. Wiersze z Odpowiedzi retorycznej wydają się zapisem stanów umysłu, oderwanego całkowicie od rzeczywistości, który zmaga się sam ze sobą, sam siebie analizuje i sam sobie odpowiada. Można ten zbiór traktować również jako stronniczą i subiektywną dokumentację depresji schizofrenicznej. Rozpacz ta, wbrew pozorom, nie jest rezygnacją, jest pełna gniewu, a sam obłęd potraktowany został jako rodzaj buntu. Tematem wiodącym Odpowiedzi retorycznej jest ewolucja i nieprzystosowanie, przeniesione jednak z poziomu czystej biologii w wymiar społe...
„Przecież Filipowicz nie miał biografii” – usłyszałam kiedyś. – „Pisał, łowił ryby i był outsiderem. Co w tym ciekawego?”. Kiedy przyjrzymy się jego życiu, okaże się jednak, że podobnie jak w jego opowiadaniach pozornie nieefektowna szarość mieni się kolorami. Jako pisarz był doceniany, ale jednak ciągle pozostawał na uboczu: twórca krakowski, partner „naszej noblistki” Wisławy Szymborskiej. A tymczasem to był autor pierwszorzędny i – jak mawiał Jerzy Pilch – rasowy, mistrz krótkiej formy, do którego się pielgrzymowało. Opowieść o jego życiu toczy się w głównym nurcie polskiej historii, pokazuje zaangażowanie i wybory lewicowej inteligencji. Poprzez życie Filipowicza można zobaczyć całą epokę.
Minęło prawie czterdzieści lat odkąd Solgeo wkroczył na ścieżkę artysty, a niemal trzydzieści odkąd zamieszkał w przymusowym odosobnieniu. Cała seksualna energia, której nie mógł wykorzystać na kobietach, wezbrała w jego głowie, przeniosła się do palców i znalazła wyraz w obrazach. [...] Ale nagle pojawiło się niezadowolenie, które w ciągu ostatnich dwudziestu lat stopniowo kiełkowało. [...] Teraz chciał narysować bardziej dynamiczną twarz ludzką. W swoich obrazach pragnął wydobyć wyraz tej twarzy. Dlatego spędzał całe dnie na malarstwie portretowym, odrzucając bez namysłu konwencję. Ale artysta, który żył poza światem, nie mógł już sobie przypomnieć twarzy człowieka. Fragment opowiadania ?Szalony malarz? Początki działalności literackie...
W 2021 roku mija pół wieku od pierwszego wydania Śmierci pięknych saren, zbioru opowiadań, który podbił serca czytelników i na stałe wpisał się do kanonu literatury światowej. Za co tak bardzo kochamy Otę Pavla? Co sprawia, że kilka dekad po jego przedwczesnej śmierci wciąż sięgamy po jego książki? Z pewnością są to zawarte w tych tekstach ponadczasowe wartości: miłość, przyjaźń, rodzina i przyroda, a także podszyte delikatnym humorem nostalgia i bezradność wobec przemijającego świata i czasu. Lecz najważniejsza jest być może ta, tak charakterystyczna dla Pavla, magia życia, nieuchwytna, utkana ze słów i przypominająca, że każdy nasz dzień, nawet nie najpiękniejszy, ma olbrzymią wartość, którą jednak musimy odnaleźć przede wszystkim w na...
Niepodrabialna charyzma Bukowskiego – niepokornego outsidera, który pisał o alkoholu i samotności (w nieznoszących reguł wierszach) – uczyniła z niego jednego z najsławniejszych współczesnych poetów. Stał się legendą na długo przed śmiercią w 1994 roku. A wciąż odkrywane są jego kolejne utwory. Zbiór No właź! składa się z wierszy, które Bukowski zastrzegł do publikacji dopiero po swojej śmierci. Nie brakuje tu klasycznych dla „starego świntucha” motywów: seksu i miłości, pociechy i ukojenia dla „nieudaczników i wykolejeńców”, życiowych i hazardowych porażek i pokornej akceptacji tego, że wkrótce on sam będzie musiał postawić na papierze ostatnią kropkę.
Bez konduktora, kompasu czy mapy. Bez biletu, bez lornetki, za to z całym bagażem możliwości i doświadczeń. Z odciskiem na stopie, mąką na skroni i zasuszonym liściem paproci w kieszeni. Pociąg do mężczyzny, bez hamulców i bez gwarancji miejsca. Tomik wiersza to historia o ego. O nim. O tobie. O mnie. O drodze, którą wybieramy, zawsze najlepszą na dany moment. Przeznaczoną na ten czas. To droga, którą właśnie idziemy. Z tym, czego pragniemy, w jednej walizce i z tym, czego się boimy, w drewnianym kufrze bez złoceń. Z tym, co mamy, i z tym, czego nigdy mieć nie będziemy. Podróż w głąb siebie.
Ciało obce to zbiór nowych doświadczeń, przemyśleń, smaków i zapachów z różnych stron świata i zza różnych cienkich ścian domów zebranych i przedstawionych w słowach. Wiersze o ludziach, którzy pojawiają się w naszym życiu, chociażby na moment. O wpływie ich słów i uczuć na nas samych. Wiersze o życiu, podróżach, różnicach kulturowych. Ale przede wszystkim to wiersze o miłości, albo czymś co w dzisiejszych czasach jest tylko etykietą z napisem „uczucie”. O odwadze bycia sobą i niebywałej chęci na… więcej. Bo życie kobiety jest w stanie pomieścić wszystko.
Ten zbiór to poszukiwanie naturalności, świeżości oraz prawdy w świecie, który zatraciliśmy i oprawiliśmy w plastikowe, sztuczne ramki. Syntetyczne pole kwiatów to bunt przeciwko zafałszowaniom takim, jak kwiaty w ogrodzie, które nie pachną, czy olbrzymie truskawki, które nie smakują. Czynności z życia oszczędnie ujęte w słowa, które demaskują mocniej niż niejedna powieść.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro