hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Dom nad błękitnym morzem”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Dom nad błękitnym morzem

Udostępnij
Wydawnictwo:
Rok wydania:
Oprawa:
DostępnyProdukt dostępny 1070 szt.
Dostępny
Wyślemy już jutro
37,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 49,90 zł
3 osoby kupiły
Informacja

Opis od wydawcy

Linus Barker pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi.

Ma czterdzieści lat, mieszka w małym domku z wrednym kotem i kolekcją starych płyt gramofonowych, bardzo poważnie traktuje swoją pracę i wiedzie spokojne, chwilami wręcz nudnawe życie. Do czasu. Konkretnie do chwili, kiedy Niezwykle Ważne Kierownictwo niespodziewanie zleca mu zagadkową, ściśle tajną misję: Linus ma udać się do sierocińca na odległej wyspie, by stwierdzić, czy mieszkające tam dzieci rzeczywiście są tak niebezpieczne, jak się wydaje. Bo wydaje się, że są. Nawet bardzo. Tak bardzo, że mogą spowodować koniec świata...

Książka „Dom nad błękitnym morzem” – dodatkowe informacje

Dom nad błękitnym morzem ma dość nietypowych mieszkańców. Linus Barker, czterdziestoletni i poukładany pracownik Wydziału Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi, ma się dowiedzieć, czy młodzi lokatorzy tajemniczego domu rzeczywiście są bardzo niebezpieczni. Podczas, wydawać by się mogło, rutynowej kontroli sierocińca urzędnik odkryje zaskakujące prawdy – o magicznej młodzieży, samym sobie, a może nawet o świecie... Jakie sekrety kryje dom nad błękitnym morzem? Książka T.J. Klune'a „Dom nad błękitnym morzem” to doskonała lektura dla młodzieży i dorosłych!

AutorT.J. Klune
WydawnictwoYou&YA
Rok wydania2022
Oprawamiękka
Liczba stron416
Numer ISBN9788328724952
Kod paskowy (EAN)9788328724952
Data premiery2022.08.10
Data pojawienia się2022.07.14
Dostępna liczba sztuk
Dostępność całkowita1070 szt.
Dostępność w naszym magazynie15 szt. (realizacja już jutro)
Dostępność w punktach BonitoKsięgarnia internetowa Bonito
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku)Zamów i odbierz 2024.04.22

Darmowa dostawa już od 299,00 

  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej punkt odbioru, w którym chciałbyś je odebrać.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość e-mail oraz SMS nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość e-mail oraz SMS z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu oraz kodem PIN.
  • Wydanie przesyłki następuje po podaniu numeru zamówienia oraz kodu, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki w punkcie masz 7 dni.
  • Składasz zamówienie wybierając dostawę DPD Pickup i wskazujesz punkt lub automat (*), w którym odbierzesz paczkę.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość SMS od DPD z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu Pickup lub automatu (*).
  • Wydanie przesyłki następuje po wpisaniu numeru PIN, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki masz 3 dni.
  • (*) Aby odebrać przesyłkę z automatu DPD Pickup, konieczne jest pobranie aplikacji ze sklepu odpowiedniego dla Twojego modelu telefonu. Po pobraniu aplikacji będziesz miał możliwość krótkiej rejestracji numerem telefonu. Twoja paczka pojawi się w aplikacji automatycznie.
  • Składasz zamówienie wybierając dostawę DPD Pickup i wskazujesz punkt lub automat (*), w którym odbierzesz paczkę.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość SMS od DPD z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu Pickup lub automatu (*).
  • Wydanie przesyłki następuje po wpisaniu numeru PIN, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki masz 3 dni.
  • (*) Aby odebrać przesyłkę z automatu DPD Pickup, konieczne jest pobranie aplikacji ze sklepu odpowiedniego dla Twojego modelu telefonu. Po pobraniu aplikacji będziesz miał możliwość krótkiej rejestracji numerem telefonu. Twoja paczka pojawi się w aplikacji automatycznie.
  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej Paczkomat, w którym chciałbyś je odebrać.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość e-mail oraz SMS od Paczkomatów InPost z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego Paczkomatu.
  • Wydanie przesyłki następuje po wpisaniu numeru telefonu i podaniu kodu, który jest w wiadomości SMS.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki z Paczkomatu masz 48 godzin.
  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej punkt, w którym chciałbyś je odebrać.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz SMS-a oraz e-mail od firmy Orlen z informacją o dotarciu przesyłki do wybranego punktu oraz kodem.
  • Pracownik punktu wydaje przesyłkę po podaniu otrzymanego specjalnego kodu.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki z punktu masz 3 dni.
  • Składasz zamówienie wybierając wcześniej miejsce, w którym chciałbyś je odebrać. Może to być placówka pocztowa, sklep Żabka, Freshmarket lub stacja Orlen.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Otrzymujesz wiadomość e-mail oraz SMS od Poczty Polskiej z informacją o dotarciu przesyłki do wybranej placówki.
  • Pracownik w placówce wyda przesyłkę po podaniu danych odbiorcy zgodnych z danymi na przesyłce oraz po okazaniu dowodu osobistego.
  • Pamiętaj, że na odbiór przesyłki z placówki pocztowej masz 7 dni.
  • Składasz zamówienie podając swój adres doręczenia.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki
  • Listonosz doręcza przesyłkę.
  • Składasz zamówienie podając swój adres doręczenia.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Kurier doręcza przesyłkę.
  • Składasz zamówienie podając swój adres doręczenia.
  • Otrzymujesz od nas wiadomość o nadaniu przesyłki.
  • Kurier doręcza przesyłkę.
* opcja płatności przy odbiorze kosztuje dodatkowo 3,00 zł
Średnia ocen:
4,7
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
10
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Nie dla mnie
2022.09.22 18:36
Ocena:
2,0
Star2Star2Star0Star0Star0

"Dom nad błękitnym morzem" to opowieść o tolerancji i o tym, że czasem musimy wyjść z naszej bezpiecznej bańki, by w pełni dostrzec możliwości otaczającego nas świata. Chciałabym, żeby ta książka podobała mi się w stu procentach ze względu na to, o czym mówi, jednak niestety mnie nie zachwyciła. Uwielbiam, gdy książki niosą ze sobą przesłanie, jednak tutaj upchnięto je w opakowanie, które wymagałoby dopracowania.

Niezwykle Ważne Kierownictwo zleca Linusowi Bakerowi udanie się na odległą wyspę i skontrolowanie znajdującego się tam sierocińca. Nie było w tym nic nadzwyczajnego, ponieważ Linus od lat pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi, jednak tym razem jego zadanie zostało objęte najwyższym stopniem tajności. Akta wskazują na to, że magiczne dzieci, znajdujące się na wyspie, stanowią zagrożenie i to dlatego mieszkają odizolowane od świata. Kiedy jednak Linus dociera na wyspę, okazuje się, że nie wszystko jest tym, czym się z początku wydaje.

Po przeczytaniu pierwszych rozdziałów "Domu nad błękitnym morzem" byłam oczarowana światem zbudowanym przez autora. Styl pisania i klimat przypominał mi nieco "Harry'ego Pottera" i aż nie mogłam się doczekać spotkania Linusa z podopiecznymi sierocińca, wyspy, czekającej tam magii i przygód. Wraz z postępem historii mój entuzjazm stopniowo gasł i coraz ciężej było mi przebrnąć przez tę opowieść. Wciąż czekałam na moment, który to zmieni, ale gdy dotarłam do ostatniej strony, okazało się, że niczego takiego nie znalazłam. Ostatecznie jestem trochę rozczarowana, bo tyle naczytałam się o wspaniałości tej książki i miałam wobec niej ogromne oczekiwania. Jasne, traktuje ona o ważnych sprawach, o których powinno być więcej w literaturze, jednakże, oprócz tego, to naprawdę prosta i do bólu przewidywalna historia. Nie zżyłam się też z bohaterami. Chyba najbardziej polubiłam Lucy'ego, bo spośród wszystkich postaci miał najwięcej charakteru. Inni byli dla mnie zbyt jednowymiarowi i miałam do nich raczej neutralny stosunek. Nie potrafiłam im kibicować, bo i nie było żadnych większych przeciwności, które musieliby przezwyciężyć. Zabrakło mi także wewnętrznego konfliktu w przypadku Linusa. Nawet jeśli przebył on jakąś drogę, to każdy kolejny krok ku zmianom w sobie robił właściwie bez zawahania. Magiczny świat stworzony przez TJ Klune'a jest czarno-biały. Gdyby autor dodał do niego parę odcieni szarości, cała historia na pewno stałaby się atrakcyjniejsza i ciekawsza.

Nie wiem, do kogo kierowany jest "Dom nad błękitnym morzem". Styl pisania, prosta, przesłodzona historia i przewidywalność wskazują na młodszego odbiorcę, jednak niektóre żarty i niektóre, filozoficzne rozmowy bohaterów byłyby raczej odpowiedniejsze dla kogoś starszego. Znakiem zapytania jest też dla mnie inspiracja autora. Nie gryzie mnie to, że do napisania książki natchnęły go historyczne wydarzenia, ani to jak przekształcił prawdziwe zdarzenia. Jednakże i tak mam wobec tego mieszane uczucia i trochę trudno mi zrozumieć, co je wywołało. Wydaje mi się, że w całej sprawie pomogłoby posłowie od autora.

Zdjęcie użytkownika
Warta przeczytania!
2022.09.09 18:43
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

To już druga książka pod rząd, której motywem przewodnim są tajne moce:-) I tak jak poprzednia nie napawa optymizmem, gdyż społeczeństwo wyklucza takie osoby ze świata. Czy to była ich wina, że potrafili na przykład przenosić przedmioty, bądź sprawiać, że lewitowały? Czy to było powodem dla którego musieli zamykać ich w sierocińcu i traktować jak dziwadła? Dzieci nie zawsze panują nad swoimi mocami, jednak skądś się to bierze. Dlaczego to, czego nie znają inni bohaterowie od razu uważają za zatrważające i zagrażające ich życiu? Czy naprawdę tak ciężko ludziom jest przestawić się na tryb nowości? Przeżywam to bardzo, bo w moim pobliżu jest masa właśnie takich ludzi. To, czego nie znają, od razu odrzucają. Mało tego, przestrzegają przed tym innych powodując, że maleńki szczególik rośnie do olbrzymich rozmiarów. Wtedy inni już mają się czego bać, ale czy to jest ta prawda? Wolą wierzyć innym, niż samemu sprawdzić. Do takiego właśnie sierocińca trafi nasza znudzona postać. Będzie musiał przeprowadzić kontrolę na którą w ogóle nie miał ochoty. Jego codzienność składała się z monotonii, wieloletniej pracy w jednym zawodzie i nie priorytetach, a jedynie tych samych znudzonych czynnościach do których podchodzi niemal odruchowo. Jednak nie wszystko będzie przebiegało tak jak zawsze. Tego dnia ma bowiem dowiedzieć się, czy owe dzieci naprawdę są niebezpieczne. Będzie dociekał jak najdokładniej gromiąc słownie opiekunki, które wręcz odpowiadały za nie, byleby tylko nikt ich o nic nie posądził. Niby się znają, jednak teraz to nie będą przelewki. I reszty wam nie zdradzę. Powiem tylko tyle, że bardzo podobał mi się jej koniec:-)

Historia bardzo fajna z przesłaniem. Czyta się ja lekko i bywa, że w wielkim napięciu. Ogólnie klimat bardzo tajemniczy, bo do końca nie wiemy do czego te dzieci są zdolne. Są niechciane, to wiemy. Lecz czy można przewidzieć co takiego taka niechciana osoba potrafi zrobić? Świetna książka z poczuciem humoru nie tylko dla nastolatków:-)

Zdjęcie użytkownika
Ciepło i bezpiecznie
2022.09.06 19:55
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Nienawiść i uprzedzenia zatruwają świat. Zaburzają osąd i pozbawiają zdolności oddychania pełną piersią. Najczęściej biorą się ze strachu. Z lęku przed tym co obce i niezrozumiałe. Mają ochronić nas i naszych bliskich, ale... Przed czym tak właściwie? I czy jest to tego warte?

T.J. Klune z delikatnością i czułością mówi o tych, których dosięga nieuzasadniona nienawiść. Magicznych istotach spychanych na margines społeczny i odtrącanych nawet przez prawo, które jedynie pozornie ma ich chronić. A wszystko tym razem kręci się wokół dzieci. Sierot porzuconych przez świat tylko dlatego, że urodziły się potężne oraz nietypowe. Zamknięte na wyspie i objęte tajemnicą, a jednak wciąż doświadczające uprzedzeń ze strony świata zewnętrznego. Sierociniec, a właściwie ich Dom, to nietypowe, ciepłe miejsce, gdzie dyrektor placówki raczej przypomina wyrozumiałego ojca niż zarządcę. Mogą rozwijać tam pasje i przeżywać przygody, a jednak Departament ds. Magicznej Młodzieży zdaje się nie być zadowolony z tego, jak placówka działa. To właśnie dlatego wysyłają tam z wizytacją Linusa Bakera, pracownika społecznego, który dopiero odkryje, czym jest ciepło i miłość.

Śmiałam się, płakałam i złościłam. Moje serce co krok zmieniało się w puchatą kulkę, a ilość znaczników w książce dawno nie była tak obfita. Oto jak wyglądało czytanie "Dom nad błękitnym morzem". Było pięknie i bezpiecznie. Najzwyczajniej miło i nie potrafiłam się od powieści oderwać. Momentami robiło się odrobinę zbyt naiwnie, ale miało to swój urok. Sprawiało, że całość jeszcze mocniej ogrzewała serce i zdawała się przytulać mnie do siebie. Tego potrzebowałam.

T.J. Klune dał nam bohaterów, którzy przechodzą starannie zaplanowane przez autora przemiany. Stworzył akcję, która wciąga. Dodał do tego humor, słodycz i reprezentację LGBTQ+. A wszystko to opisał lekkim, przyjemnym stylem. To nie mogło być złe. To musiało mi się spodobać.

Jestem oczarowana. Przytulona i pocieszona. Radosna. Tyle piękna dała mi ta powieść! Tyle uczuć, których potrzebowałam! Tyle trafnych przemyśleń! I niech tyle Wam wystarczy, by wiedzieć, że czytać warto.

Jedyne co może budzić niesmak to inspiracje autora, a raczej jedna z inspiracji. Odkąd świat usłyszał w końcu o szkołach dla rdzennych dzieci w Kanadzie (zgłębić temat możemy chociażby w "27 śmierci Toby'ego Obeda" i odesłanie do tego tytuły wydaje się być właściwsze niż spłycenie problemu przez szybkie nakreślenie) to zrobiło się głośniej o tym, że T.J. Klune "inspirował" się tymi wydarzeniami w "Domu nad błękitnym morzem". Wzięło się to z niezgrabnych słów autora w jednym z wywiadów. Mężczyzna wyraźnie nie wiedział, co dokładnie działo się w placówkach (powieść napisał w 2018 roku) i wspomniał, że pomysł odbierania dzieci nie dla ich dobra, a przez nienawiść, między innymi wykiełkował w nim z tej sprawy. Że takie zachowania w Kanadzie czy USA ukształtowały zarys, który już wcześniej miał. To w ostatnich latach z kolei wywołało głośne dyskusje na temat tego, z czego można czerpać inspiracje i co z tym należy zrobić. Najczęściej pojawia się pytanie, czy gdyby ktoś to samo zrobił z Holokaustem, to wciąż byłoby to okej i po wielu dniach czytania wypowiedzi osób mądrzejszych od siebie*, uznałam, że TAK, TO OK. Bo autor nie tworzy uroczej opowiastki o szkołach dla rdzennych Amerykanów. On od zera buduje swój magiczny świat i pokazuje czym jest rasizm. Potępia go i daje nadzieję. Pokazuje, że system nie zawsze jest dobry, choć chce za taki uchodzić. Robi to delikatnie, w formie dla młodszej młodzieży i robi to dobrze. W tekście nie ma nic, co budzi mój niesmak (poza rasizmem oraz ocenianiem po pozorach), a jego wymowa za to może zrobić coś dobrego. Rozumiem, jeśli ktoś zdecyduje się nie sięgnąć po powieść przez wzgląd na kontrowersje, rozumiem jeśli ktoś pomimo nich powieść przeczyta, tak jak ja. Sama nie znalazłam powodu, by ją skreślić, a po lekturze sądzę że uczy pięknych rzeczy. Po prostu.

przekł. Justyna Szcześniak

A! Co do miłych zaskoczeń! T.J. Klune swoje pieniądze przekazuje na Trevor Project ("national organization providing crisis intervention and suicide prevention services to lesbian, gay, bisexual, transgender, queer & questioning (LGBTQ) young people under 25").

*Ciekawostka: Razem z trzema osobami szukałam również negatywnych wypowiedzi na temat powieści rdzennych mieszkańców Kanady i natknęłyśmy się jedynie na wzmianki o istnieniu takowych w kilku recenzjach, ale ich samych nie udało się odnaleźć. Nawet po zapytaniu osób, które na nie się powoływały konkretów brak. Nie wykluczam, że kiedyś takowe istniały, ale na dzień dzisiejszy najwyraźniej w internecie znaleźć można jedynie opinie osób, które nie należą do tej społeczności.

Zdjęcie użytkownika
Ciekawa pozycja
2022.09.04 16:07
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Nie oczekiwałam od niej wiele i miło się zaskoczyłam.

Na początku wpadłam w szał czytania, tak bardzo mi się spodobała, że nie chciałam jej odłożyć. Lecz w połowie książki mój zachwyt uleciał. Oczywiście była ciekawa i wciągająca, ale czegoś mi w niej brakowało, tej iskierki, którą dostaliśmy na początku.

Niemniej jednak bardzo miło spędziłam z nią czas, zaintrygowała mnie i wciągnęła mnie do swojego świata.

To historia o szukaniu siebie, swoich marzeń i wartości znajdziemy w niej również nawiązanie do uprzedzeń oraz stereotypów.

Napisana przystępnym, barwnym językiem, ale też bez przesady.

"Dom nad błękitnym morzem" opowiada historie o Linusie Bakerze, który na co dzień pracuje jako inspektor w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Jego zadaniem jest odwiedzanie sierocińca dla magicznych dzieci i nadzorowanie prac. Mężczyzna jest bardzo uporządkowany, skrupulatny w stu procentach przykłada się do wykonywanej przez siebie pracy. Zawsze pozostaje profesjonalistą, nie pozwala sobie na emocjonalne przywiązanie do wychowanków. Lecz wszystko się zmienia, za sprawą powierzonego mu zadania.

Jeśli macie ochotę, to śmiało możecie sięgać po tę pozycję, niezobowiązująca lektura na kończące się już wakacje. Może umili i wam ten czas.

Zdjęcie użytkownika
Przepiękna i wartościowa
2022.08.30 21:06
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Linus Barker pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Ma swoje lata, ale jest zadowolony z życia jakie prowadzi, wystarcza mu jego stanowisko, mieszkanie i wredna kotka. Jego spokojna kariera zmienia się, gdy Niezwykle Ważne Kierownictwo wzywa go do siebie. Chcą mu przydzielić bardzo tajne zadanie odnośnie jedno z sierocińców. Wysyłają go na pewną wyspę, gdzie znajduje się szóstka podopiecznych określonych wysokim stopniem niebezpieczeństwa. Czy mężczyzna da radę sprostać temu zadaniu? Kim są dzieci? Jakie tajemnice odkryje w tym skrytym na odludziu miejscu?

Ta książka przykuwa nie tylko ładną okładką, ale także intrygującym opisem. Gdy tylko się z nim zapoznałam, wiedziałam, że to może być to coś, co pomoże mi przełamać mały zastój czytelniczy. Przyznam, że początek jakoś nie za bardzo zachęcił do zapoznania się z resztą i się przestraszyłam. Jednak od momentu, gdy Linus wyszedł z pociągu i przeczytał jedną informację, zaczęło to nabierać rozpędu. Zaczęło być już tylko lepiej i nie chciałam lektury już przerywać.

"Jesteśmy, kim jesteśmy, nie dlatego, że tacy się urodziliśmy, tylko dzięki temu, co zdecydujemy się zrobić ze swoim życiem."

Chyba sama nie przypuszczałam, że ta książka może poruszać tyle wątków i ważnych kwestii. W ciekawy sposób zostało przedstawione odtrącenie, myślenie stereotypowe i stygmatyzowanie tego, czego nie znamy. Historia angażowała, denerwowała, smuciła, ale także rozśmieszała, rozczulała i dawała nadzieję. Myślałam, że to będzie lekka powieść, z wątkiem fantastycznym i może komedią, a nie momentami granat emocjonalny.

Jeśli chodzi o bohaterów, chyba nie było takiej, której bym nie polubiła. Każdy z bohaterów pokazywał inne zachowania i można to nawet interpretować jako różne postawy i "rodzaje" ludzi, że tak to ujmę. Linus jako przedstawiciel władzy, który zawsze cechował się skrupulatnością i dokładnością, trafia do miejsca zupełnie innego i w pewien sposób dziwnego. Jego wartości, którymi się kierował zostały wystawione na ciężką próbę. Jest osobą także zabawną, czułą i lojalną. Dzieciaki z sierocińca także są cudowne. Każde z nich miało swoją historię do opowiedzenia, traumę, którą przeżyli i muszą przepracować oraz marzenia, które nie zawsze są proste do spełnienia. Dużo uwagi poświęcono Lucy'emu, jednak nie sprawia to, że inni podopieczni schodzą na dalszy plan.

Dawno nie miałam okazji przeczytać książki, która w tak przystępny sposób opowiadała o tak wielu problemach. Czytało mi się ją z wielką przyjemnością i trudno później było się od niej oderwać. Dzieciaki były cudowne, za to niektóre sytuacje straszne i smutne. Świetna równowaga została w tym zachowana. To zdecydowanie tytuł, który na długo pozostanie w pamięci niejednej osoby. Autor miał genialny na nią pomysł i bardzo dobrze to zrealizował i chociaż osobiście średnio lubię długie opisy lub zbyt dużo przemyśleń bohaterów, tak w tym przypadku aż tak bardzo mi one nie przeszkadzały. Może nietypowe porównanie, ale to trochę jak z książką "Nic wam nie jestem winna" pod uroczą, kolorową okładką skrywa się pełna ważnych przekazów historia.

"Zaczątkiem zmian są głosy kilku osób."

Mam przeogromną nadzieję, że zainteresujecie się tym tytułem, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Przepiękna historia o wewnętrznych przemianach, dobroci i poszukiwaniu szczęścia, ale także o walce ze stereotypami, przemocą i walką o spełnieniu marzeń. Piękna, wartościowa, zabawna i mądra. Nic dodać nic ująć, to trzeba samemu przeżyć!

Zdjęcie użytkownika
Magiczne dzieci, tajemniczy sierociniec... - "Dom nad błękitnym morzem" TJ Klune
2022.08.27 11:15
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

"Dom nad błękitnym morzem" TJ Klune

Stabilne życie Linusa Bakera rozpada się, gdy zostaje mu powierzone zadanie przeprowadzenia inspekcji w sierocińcu na wyspie owianej złą sławą. Mieszkańcami owego sierocińca są dzieci wykluczone przez społeczeństwo, czego powodem są ich magiczne zdolności...

"Dom nad błękitnym morzem" to książka z ramienia literatury młodzieżowej. Jest ona jedną z tych pozycji, które sprawdzą się idealnie dla nastolatków, którzy dopiero rozpoczynają swoją fascynującą przygodę z czytaniem, co więcej, myślę, że powieść poruszy również serca doświadczonych czytelników!

TJ Klune stworzył historię, która pod fasadą lekkości, swoistej beztroski i fantastyczności skrywa o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W tej cudownej opowieści spostrzeżemy mnóstwo znaczeń misternie wplecionych w główną linię fabularną. Autor w uniwersalny, przystępny, ale też łatwy do wykrycia sposób stosuje aluzje do otaczającej nas rzeczywistości. Z wyczuciem i subtelnością insynuuje kolejne sprawy, zwraca uwagę na kwestie oczywiste, a o których totalnie zapominamy w przypływie emocji.

Na przykładzie dzieci odsuniętych od ludzi przez swoje umiejętności Klune chce otworzyć czytelnikom oczy na to, że każdy, bez względu na wszystko, ma potrzebę trwania w inkluzywnym społeczeństwie, gdzie nie ma podziałów, gdzie każdy może być sobą. Jednocześnie pozostaje realistą, stwierdzając, iż pokazanie swojej prawdziwej natury jest bardzo trudne, ponieważ narażamy się na krzywdzącą krytykę, niezrozumienie i nie akceptację tego, kim jesteśmy.

W "Domu nad błękitnym morzem" autor pokazuje, że jedną z integralnych wartości naszego człowieczeństwa jest właśnie tolerancja. Otwiera nam oczy na to, że nie warto oceniać kogokolwiek na podstawie orientacji seksualnej, wyznania, tudzież wyglądu. Bo nie liczy się to, co na zewnątrz, tylko to, co wewnątrz.

Na ogromne fanfary zasługuje z pewnością mistrzowska kreacja postaci! TJ Klune idealnie wyważył proporcje pod tym względem, dzięki czemu wobec jednego bohatera odczuwamy sympatię, a z kolei wobec innego mamy mieszane odczucia. Jednak mimo wszystko, gdy tylko powracamy do lektury, uśmiech pojawia się na twarzy na wieść o spotkaniu z nimi.

Autor charakteryzuje się świetnym warsztatem literackim. "Dom nad błękitnym morzem" jest powieścią napisaną z pasją, z uwagą, niezwykłym zaangażowaniem, z sercem po prostu. Odczuwamy to na każdej stronie. Fabuła zabarwiona jest niebanalną ironią i czarnym humorem; przyznam, że nie raz parsknąłem śmiechem. Odpowiednio stopniowane jest napięcie, w rezultacie czego z niecierpliwością oczekujemy dalszego rozwoju wydarzeń. Momentami jest także nieco mrocznie.

Podsumowując, definitywnie mamy do czynienia z najlepszą pozycją przeznaczoną dla nastolatków w 2022 roku! Nie ma drugiej takiej. Niestandardowa, klimatyczna, humorystyczna, a przy tym ważna, potrzebna ku szerzeniu równości i akceptacji, uświadamiająca w nieoczywisty sposób. Gorąco polecam!

9/10

Zdjęcie użytkownika
O marzeniach i przyjaźni na krańcu świata
2022.08.23 19:01
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Rzadko trafia się na powieści, po przeczytaniu których ciężko wrócić do rzeczywistości. Na szczęście mi niedawno taka powieść wpadła w ręce. "Dom nad błękitnym morzem" autorstwa TJ Klune'a to historia pełna magii, urocza oraz przezabawna, a momentami wzruszająca.

Przez fabułę czytelników prowadzi zwyczajny urzędnik Wydziału Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi, czterdziestoletni Linus Barker. Mężczyzna prowadzi lekko nudne życie, które dzieli na słuchanie płyt w domowym zaciszu, opiekę nad kotem oraz bardzo poważne podejście do zajmowanego stanowiska. Linus bowiem odwiedza kolejne sierocińce, ocenia ich stan oraz pisze obszerne, obiektywne raporty.

Pewnego dnia Linus dostaje zlecenie od Niezwykle Ważnego Kierownictwa, by sprawdzić sierociniec na wyspie Marsyas. Nie spodziewa się jednak, że zamieszkałe tam dzieci będą AŻ TAK wyjątkowe! Przysporzy to Linusowi wiele nerwów, strachu, ale również zabawny, radości i... miłości? Dyrektorem sierocińca okaże się bowiem niezwykle tajemniczy Arthur Parnassus.

Czy wyjeżdżając na drugi koniec kraju, Linus podoła zadaniu? Co napisze w raporcie? A może słuch po nim zaginie i Linus już nigdy nie wróci do swojego nudnego życia w mieście?

"Dom nad błękitnym morzem" to przepiękna, urocza opowieść o dojrzewaniu, nadziei, przyjaźni i miłości, które znajduje się, gdy najmniej się tego spodziewa. Autor przenosi czytelników na bajkową wyspę, gdzie wśród szumu oceanu, pisku mew i wyjątkowo bujnej roślinności wychowuje się kilka fantastycznych dzieciaków. Dzieciaków, które przez swoją odmienność były szykanowane oraz samotne, i którym wreszcie udało się stworzyć prawdziwy dom. Razem.

W książce pojawia się wiele zabawnych momentów, zwłaszcza podczas pierwszych dni Linusa na wyspie, kiedy kolejno poznaje wychowanków sierocińca. Emocje, które mu towarzyszą, niejednego odważnego przyprawiłyby o zawał. Pomijając kwestie radosne, w "Domu nad błękitnym morzem" można odkryć również tony smutku, przez co książka czasami doprowadza do łez. Ja nie należę do osób wylewnych, więc akurat wzruszenie mnie ominęło, ale doskonale wiem, że niektórzy na pewno zapłaczą.

TJ Klune w piękny, dosadny sposób opowiedział o uprzedzeniach. O tym, jak ludzie oceniają po wyglądzie albo po tym, co im wpaja władza. Nie patrzą sercem, nie pragną poznawać wnętrza drugiego człowieka. Zamykają się na słuchaniu krzywdzącej propagandy. "Dom nad błękitnym morzem" daje jednak nadzieję, że nawet tym najbardziej zafiksowanym i zamkniętym ludziom, jeśli choć na chwilę otworzą umysł, uda się wyzbyć uprzedzeń.

Jeśli chodzi o minusy, to początek historii bardzo mi się dłużył. Nim wkręciłam się w fabułę oraz przestałam irytować wyborami Linusa musiało minąć kilkadziesiąt stron.

"Dom nad błękitnym morzem" to książka zdecydowanie warta przeczytania, którą polecam wszystkim i każdemu z osobna. To cudowna historia o wyborach, przyjaźni i odnajdowaniu szczęścia wśród nieszczęśliwych. To opowieść dająca nadzieję, pozwalająca patrzeć sercem. TJ Klune stworzył realistycznych bohaterów, bajeczne miejsce akcji, a fabułę poprowadził w mistrzowski sposób, przez co już po zakończeniu, myślami nadal wracałam na wyspę.

Zdjęcie użytkownika
Codowna!
2022.08.23 13:58
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Od wieków wpaja się nam, że to czego nie rozumiemy jest inne i gorsze. Że powinniśmy się jej bać, że wymaga potępienia i odrzucenia, a najlepiej całkowitej anihilacji. A co, jeśli inność nie istnieje? Co, jeśli jest tylko wytworem tych wyżej postawionych, którzy to hasło chcą wykorzystać by poprzez strach manipulować społeczeństwem? Bo czym tak naprawdę jest ta inność? Kochaniem kogo chcemy, czy może wyglądem, który odbiega od ?normy? jaką zaszczepia się w nas od najmłodszych lat? Normalność nie istnieje, inność to złudzenie, a jedyne co jest prawdziwe, to stereotypy wynikające z wąskich poglądów.

Stereotypów i archaicznych poglądów w książce T.J. Klune nie brak. Nie brak też osób, które się im przeciwstawiają i z nimi walczą. I ta książka, właśnie TA KSIĄŻKA! Słów mi brak, by ją opisać, a te co zostały wątpię, by były odpowiednie i wystarczające. Bo zaskoczyła mnie ona swoją niezwykłością. Zaskoczył mnie autor tym, jak zrównoważył swoje niesamowite i szalone poczucie humoru ze zmysłem do opowiadania historii i stworzył opowieść o przybranej rodzinie, o znaczeniu życzliwości i odwadze, by wypowiadać się w obronie tych, którzy najbardziej tego potrzebują. I tak po prostu, pokochałam ją od pierwszych stron. Za postacie, o które chce się troszczyć i chce się za nimi wskoczyć w ogień. Każda z nich, starannie wykreowana, z odrębnymi i zróżnicowanymi osobowościami, tak silnymi i prawdziwymi. W sumie każda z tych niezwykle zróżnicowanych i dość dziwnych postaci (nawet kotka Kaliope, która kradła każdą scenę, w której się znajduje) tworzy najdoskonalej niedopasowaną rodzinę i nigdy nie chciałam być częścią rodziny tak bardzo, jak chciałam być częścią tej. I mimo, że całość porusza kilka niezwykle ciężkich, ale bardzo istotnych tematów, to Klune wplótł ich elementy w fabułę tak gładko, że nie wydawały się przytłaczające, ale były jasne i łatwe do zrozumienia. I ta książka jest po prostu piękna, śmiałam się, płakałam i tak po prostu, odnalazłam cząstkę siebie w niej. Bo to taka książka, której nie chce się kończyć, nie chce się odkładać, nie chce się jej porzucać, nawet po to, by przygotować sobie przestrzeń na kolejną powieść. Przemawiała ona do mnie nie tylko z osobistego punktu widzenia, ale dlatego, że jest to wspaniała historia o miłości, akceptacji i tym, co to znaczy być rodziną.

Zdjęcie użytkownika
Dom nad błękitnym morzem
2022.08.19 20:53
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

książki, dla których jesteś bądź będziesz w stanie znieść wszystko np. nieprzespaną noc albo poświęcać każdą przerwę w pracy, byle być jeden rozdział do przodu. Tak miałam z tą książką. Pozycja, którą dedykuje wszystkim ludziom na całym świecie. Dlaczego? Dla zrozumienia, że nie wszystko zrozumiemy, nie wszystko musi być tak jak my tego chcemy, nie zawsze to, co widoczne na pierwszy rzut oka jest tym, czym myślimy, że jest, a wystarczy podejść i włożyć minimum wysiłku w poznanie tego czegoś, kogoś.

Ta książka pokroiła moje serce na milion kawałków, a to za sprawą tego, że w swoim 40-letnim życiu miałam i wiem, że mieć będę momenty, kiedy oceniałam zbyt pochopnie. Walczę z tym nawet teraz, ale chociaż dziś potrafię szybko zatrzymać napływ negatywnej emocji i zweryfikować co i jak. Poznajcie Linusa Bakera, który jest moim równolatkiem. Przykładny i można by rzec prosperujący pracownik do zajęcia wyższego stanowiska w swoim zakładzie, ale… Nie będzie to spojler, jak napisze, że w kwestii pracy wywiązuje się ze wszystkiego skrupulatnie, ale życie prywatne to przydałoby się mocno wzbogacić w coś mega pozytywnego, lecz na tym skończę, bo sami przekonacie się, co będzie później. Jest jednym z tych, którzy decydują czy dany sierociniec będzie funkcjonował, czy nie oraz, czy wszyscy podopieczni są bezpieczni/niebezpieczni, żeby ich izolować od innych dzieci, dorosłych oraz czy kadra zarządzająca wywiązują się według przyjętych zasad, wzorców, lecz, gdzie w tym wszystkim jest człowiek i empatia? O Tym za chwilę.

Istnieje pewien dom na wyspie, w którym mieszkają dzieci, ale to nie są „normalne” dzieci tylko takie, które mają pewne umiejętności magiczne. Nasz bohater musi zbadać i przeprowadzić tajną misję i poinformować zarząd, czy podopieczni są faktycznie aż tak bardzo niebezpieczni.

Kochani nie martwicie się to nie spojler, bo na samym początku dowiecie, z jakimi dziećmi Linus ma do czynienia. Cała historia, i to „coś” w zasadzie jest trochę później, ale już teraz napiszę, że kocham te dzieciaki całym sercem oraz ich dialogi między sobą, jak i z dorosłymi.

Pomysły, jakie mają doprowadzały mnie do łez radości i szczerości. Ile razy spotkałaś kogoś i myślisz, że dana osoba jest zła? Oceniłaś/łeś na podstawie tego, jak wygląda, jak się zachowuje, skąd pochodzi, co mówi, jak mówi oraz z jakiej rodziny pochodzi?! Ja miliony razy i przysięgam, że walczę z tym, bo za chwilę bije się w pierś i daje szanse każdemu, żeby przekonać się, czy mam rację, czy nie.

Ta książka pokaże, że nie wszystko złoto co się świeci i że czasem warto najpierw poznać dana osobę, a potem wydać werdykt, mówiąc o tej osobie. Ta pozycja udowodni, że chociaż raz w życiu byłeś, jak ci ludzie z wyspy, ale zawsze masz szansę naprawienia relacji np. ze mną, sąsiadką, kolegą z pracy wystarczy chcieć! Nie będę pisała co i jak jest w tej książce, bo pozbawię was tego piękna, jakie niesie ze sobą ta książka. Jest tak cudowna, że czytając miałam łzy w oczach.

Cieszę się, że moja córka ma ją u siebie na półce i że będzie mogła kiedyś ją przeczytać. Polecam całym sercem.

Zdjęcie użytkownika
Niezwykła!
2022.08.11 17:23
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Dom nad błękitnym morzem to wyjątkowa fantastyka młodzieżowa. To taka książka, w której żałuje się, że bohaterowie nie istnieją naprawdę, a głównego miejsca akcji nie można po prostu odwiedzić. TJ Klune utkał opowieść tylko z pozoru lekką i pełną humoru, ale tak naprawdę czeka nas magiczna przygoda z niezwykłym morałem. Czeka nas niezwykle tajna misja, czy potrafisz dochować tajemnicy?

„Ludzkość jest taka dziwna. Jak się nie śmiejemy, to płaczemy. Albo uciekamy, próbując ratować życie przed potworami, które próbują nas pożreć. A to nawet nie muszą być prawdziwe potwory, tylko na przykład takie, które sami sobie wymyślimy. Nie sądzisz, że to dziwaczne?”

Magiczna wyspa.

Linus Baker jest inspektorem w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Jego zadaniem jest kontrola sierocińców, aby nie tylko sprawdzić, jak dyrektorzy opiekują się dziećmi, ale też zobaczyć, jak sobie radzą z wyjątkową mocą. Linus stara się wkładać serce w swoją pracę i obiektywnie oceniać warunki domów. Jednak nie jest to takie proste, w końcu dzieci nie tylko potrafią władać magią, ale czasami mają wyjątkowe umiejętności na przykład zmiennokształtność czy kontrola nad naturą. Niezwykle Ważne Kierownictwo wzywa do siebie Linusa i przekazuje mu bardzo ważną i niezwykle tajną misję. Nasz bohater musi wybrać się na wyspę, a następnie ocenić, czy dzieci w sierocińcu naprawdę stwarzają zagrożenie dla całego świata. Wszystko jest okraszone tajemnicami oraz niedopowiedzeniami. Bo czy gdyby Linus znał prawdę, to zdecydowałby wziąć udział w misji? Zapewne nie!

„- Na co dzień pracuję z młodzieżą objętą klauzulą tajności – odciął się ostrzej, niż zamierzał. – Milczę jak grób. Żadna wiedza nie opuszcza mojej głowy.

– I chyba do niej nie trafia – orzekła kobieta.”

Są takie opowieści, które mogłyby trwać i trwać.

Tak też jest w przypadku Dom nad błękitnym morzem. Nie chciałam go opuszczać. Gdy skończyłam ostatnią stronę, byłam pewna, że to błąd w druku. Od razu w mojej głowie pojawiło się pytanie: jak to? To koniec? Już? TJ Klune stworzył powieść niezwykle klimatyczną, pełną magii i zwrotów akcji. Najmocniejszą stroną powieści są bohaterowie, którzy są jak z krwi i kości, charakterni, czasami nieprzewidywalni, a innym razem tak bardzo podobni do nas samych. Nagle obserwujemy świat oczami Linusa, który rozmawia z nimfą, gnomem czy wiwerną. Tkwimy w rzeczywistości bardzo nadzorującej utalentowane dzieci. Początkowo możemy widzieć elementy znane nam z Harry’ego Pottera, z Fantastycznych zwierząt i jak je znaleźć czy z niezapomnianej serii Nevermore, ale ta opowieść jest zupełnie inna.

„- Boją się tego, czego nie rozumieją. A ten strach zmienia się w nienawiść z powodów, których z pewnością sami nawet nie pojmują. Skoro nie rozumieją magicznych dzieci, skoro się ich lękają, to zaczynają ich nienawidzić. Na pewno nie pierwszy raz słyszy pan o czymś takim. Wszędzie tak się dzieje.”

Dobro jest w nas!

TJ Klune zabiera nas do świata, w którym moce czy umiejętności często definiują nas, kim jesteśmy. Pod płaszczykiem humoru, pełnych sarkazmu dialogów zaczynamy zauważać wartości. Czy opowieść o dzieciach pełnych mocy może wpływać na naszą pewność siebie? Ależ tak! Nie tylko czytelnik jest obserwatorem zmiany, jaka zachodzi w głównych bohaterach, ale sam jest w stanie dostrzec, jak książka na niego wpływa. Dom nad błękitnym morzem to powieść pełna przyjaźni, pozytywów, scen, które sprawią, że będziemy się uśmiechać sami do siebie. Oscar Wilde napisał kiedyś, że określać znaczy ograniczać. To zdanie też bardzo dobrze opisuje książkę. TJ Klune porusza tematy związane z definiowaniem osoby poprzez jego umiejętności czy pochodzenie. Nagle zdajemy sobie sprawę, że niezwykłe łatwo jest oceniać, ale zdecydowanie trudniejsze jest kogoś poznać. Główny bohater podejmuje się tego wyzwania, a my jesteśmy świadkami, jak rodzi się magia: magia przyjaźni, życzliwości, domowego ciepła i ludzkiej ciekawości. Dom nad błękitnym morzem to przezabawna fantastyka młodzieżowa, która pokazuje, jak ważne jest dostrzegać i w ludziach, i w sobie, dobro. Mam nadzieję, że na rynku polskim pojawi się więcej książek TJ Klune, które zabiorą nas do magicznych światów, pełnych przygód, humoru, ale także tego co najważniejsze: wartości. Zauroczyła mnie ta książka i wręcz żądam ekranizacji!

Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem. Dlaczego czujemy ten przymus wyjaśnienia wszystkich jego sekretów? Dla naszej osobistej satysfakcji?”

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Dom nad błękitnym morzem”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Klienci, którzy kupili „Dom nad błękitnym morzem“ – wybrali również

Zanim wystygnie kawa - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Bestseller
Wyprzedaż
Zanim wystygnie kawa
Dostępny
Produkt dostępny 57 szt.
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 22,99 zł
22,99 zł
252 osoby kupiły
Informacja
Opowieści o tym, co w życiu ważne - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Bestseller
Opowieści o tym, co w życiu ważne
Dostępny
Produkt dostępny 2944 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
24,99 zł
498 osób kupiło
Informacja
11 papierowych serc - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Bestseller
11 papierowych serc
Dostępny
Produkt dostępny 569 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
24,99 zł
113 osób kupiło
Informacja
Sekretna historia ludz... skarpetek - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Bestseller
Sekretna historia ludz... skarpetek
Dostępny
Produkt dostępny 507 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 49,99 zł
29,99 zł
103 osoby kupiły
Informacja
Baśniowa opowieść - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Wyprzedaż
Baśniowa opowieść
Dostępny
Produkt dostępny 12 szt.
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 36,99 zł
36,99 zł
11 osób kupiło
Informacja
Nieznajoma z Sekwany - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Nieznajoma z Sekwany
Dostępny
Produkt dostępny 1128 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
35,99 zł
2 osoby kupiły
Informacja
Opowiem o tobie gwiazdom - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 25,99 zł
29,24 zł
58 osób kupiło
Informacja
Rodzina Monet. Tom 1. Skarb - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Bestseller
Rodzina Monet. Tom 1. Skarb
Dostępny
Produkt dostępny 3163 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
27,99 zł
78 osób kupiło
Informacja
Lepiej niż w filmach - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Lepiej niż w filmach
Dostępny
Produkt dostępny 493 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 42,90 zł
27,99 zł
30 osób kupiło
Informacja
All Of Your Flaws. Przypomnij mi naszą przeszłość - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
29,99 zł
49 osób kupiło
Informacja
Gdzie śpiewają raki - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
34,99 zł
55 osób kupiło
Informacja
Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.07
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
28,99 zł
Wróć do góry