Jechała powoli, nie śpiesząc się, bo nie miała po co ani do czego. Do tego momentu walczyła niczym szczur zagoniony w kąt, ale ta okrutna zabawa trwała już stanowczo zbyt długo. Jonathan – jedyny przyjaciel, którego miała – nie żył, jego brat był właśnie w drodze, by zabić jej córkę. Złamana na wszystkie ludzkie i nieludzkie sposoby po prostu się poddała. I tak wpadła w nicość wypełnioną szumem – blednącymi echami myśli, emocji i strachu. Zrozumiała, że jest przeklęta, i cokolwiek uczyni, zawsze odwróci się to przeciwko niej. – fragment
Wśród Pradawnych zaczyna się walka o władzę, Jonathan znika, a jego brat zostaje wplątany w skomplikowaną intrygę mającą na celu wyrównanie niekorzystnego stosunku sił pomiędzy wyznawcami Azdarotha a zwolennikami Tei. „Niereformowalna” potrzeba naprawienia swoich błędów popycha Victorię w sam środek wydarzeń, które ponownie wystawią jej uczucia na próbę. Czy uda się zmienić przyszłość? Jak zachowa się El’lar? Kto naprawdę zabił Elizabeth Brown?
Autor | Artur K. Dormann |
Wydawnictwo | Lemoniada |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 368 |
Format | 14.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-65897-21-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365897213 |
Waga | 402 g |
Wymiary | 145 x 205 x 26 mm |
Data premiery | 2018.02.20 |
Data pojawienia się | 2018.02.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 4 szt. (realizacja 2024.04.22) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„W życiu człowiek może mieć nieskończoną ilość miłości - ale koniecznym do tego warunkiem jest przetrwanie”.
Akcja książki rozpoczyna się w miejscu, w którym się skończyła poprzednia, oznacza to, że nasza bohaterka pakuje się w tarapaty. Nie ma siły uciekać, dla dobra swojego dziecka, jak każda matka jest gotowa bardzo wiele poświęcić. Nic nie jest takie, jak powinno brakuje jej sojuszników, została sama. Nie jest w stanie stawić czoła setkom nieśmiertelnych istot, które pałają do niej nienawiścią i gniewem. Jest rozdarta, przekonana o tym, że Jonathan nie żyje, a jego brat chce zabić jej małą córeczkę.
El’lar jest wściekły za to, że złamała ich umowę, jest jego słabością, jednak nie chce się do tego przyznać, że nie jest mu obojętna. Uczucia sprawiają, że bezwzględne istoty stają się słabe, dlatego nie mogą sobie na nie pozwolić.
Jonathan zniknął, a jego brat Rob przysięga chronić kobietę, co nie jest prostą sprawą zważywszy na to, że Victoria często działa zbyt pochopnie narażając siebie na bezpieczeństwo oraz innych. Mężczyzna traktował ją chłodno, irytowały go nierozważne zbyt pospieszne decyzje podyktowane nieprzemyślanym impulsem. Kobieta wiedziała, w co się pakuje, była obiektem manipulacji wampirów. Zdobyła dla jednego z nich księgi wieźmy, tylko, dlatego, że ją poprosił. Krew córki kobiety mogła tworzyć rzesze przeklętych, chociaż nigdy tego nie sprawdziła, nie zbadała, zamiast tego wydała wyrok śmierci na jej własne dziecko. Rob nie jest mordercą, nie jest dzieciobójcą, dlatego nawet przez sekundę nie rozważał możliwości spełnienia tego żądania.
Autor wykreował historię zamkniętą w ramach mrocznego klimatu, który jest najlepszą i tak niepowtarzalną częścią fabuły. Zbyt ciężka atmosfera zaintrygowała mnie od pierwszej strony pobudzając wyobraźnię. Prostota stylu łączy się z wiarygodnymi bohaterami, którzy potrafią zaskoczyć analizą psychologiczną. Akcja książki była płynna i dynamiczna, nie sposób się doszukać tutaj nudy, z tomu na tom otrzymujemy coraz więcej emocji i tajemniczości.
Ta część różniła się od pozostałych opisów było znacznie mniej, zwłaszcza tych dotyczących ucieczki Victorii, nie brakuje tutaj wciągających zagadek. Poznajemy świat wampirów ich intrygi i spiski, natomiast nasza bohaterka jest nieco mniej w nim widoczna.
Jedyną rzecz, którą nie potrafię przeżyć to zakończenie. Nie przyjmuję do wiadomości, że właśnie taki los zgotował bohaterom, mam nadzieję, że wystarczy tylko trochę poczekać, aby w nasze ręce wpadła kolejna książka z serii mrocznych opowieści z Lake Falls. Cały cykl jest niepowtarzalny łatwo można obdarzyć postacie sympatią tak dużą, że za nic na świecie nie chce się z nimi rozstać, zwłaszcza w taki sposób. Jest wiele niewiadomych, nie znamy losu maleńkiej Katie, mam nadzieję, że Dormann da nam możliwość ich poznania.
Cały cykl oceniam pozytywnie, jeśli nie będziecie zbyt dużo oczekiwać od niego, tylko potraktujecie jako historię, którą mile można spędzić czas, będziecie zadowoleni, może pokochacie bohaterów tak jak ja?
„Droga do Lake Falls. Szepty w ciemnościach” to trzeci tom historii Vic i El’lara. O poprzednich tomach pisałam już na blogu.
Akcja powieści rozpoczyna się w tym miejscu, w którym zakończyła się w poprzednim tomie. Tak więc Vic w typowo bezmyślny sposób pakuje się w kolejne tarapaty, narażając na niebezpieczeństwo już nie tylko siebie, ale i innych.
Jonathan zniknął, jego brat Rob obiecuje chronić kobietę, ale ta swoimi nierzadko nieprzemyślanymi decyzjami wcale mu tego nie ułatwia.
Zbliża się decydujące starcie z El’larem, a wierni wyznawcy demona szykują się do przywołania z otchłani Adarotha.
W tej części zamiast kronik wampirów, mamy rozdziały z punktu widzenia poszczególnych postaci, więc akcję śledzimy z kilku perspektyw, co powieści wyszło na plus.
Prócz dobrze już znanych czytelnikowi bohaterów, lepiej poznajemy Gabora, a motywy El’lara stają się coraz mniej oczywiste, tak samo jak jego stosunek do Vic, co do którego kobieta była przekonana, że jest tylko i wyłącznie negatywny.
Jednak z każdym rozdziałem czytelnik przekonuje się, że pomimo wielu różnic, jest też coś co tą dwójkę do siebie przyciąga i wreszcie nawet ślepa na wiele rzeczy Vic zdoła to pojąć i zrozumieć.
Autor mocno rozwinął wątek dążenia do przywołania Azdarotha z otchłani oraz układów panujących wśród wampirów. Bardzo obrazowo ukazał ich nieśmiertelność i związane z nią zalety i wady. Walka o władzę i wpływy, knucia, spiski – to wszystko zdominowało egzystencję większości nieśmiertelnych, wplątując w swoją sieć nawet tych, którzy chcieli się od tego trzymać z daleka.
Ciekawie było poznać losy bohaterów, których poznałam w poprzednim tomie w kronikach wampirów.
W tym tomie rozwija się również wątek wiedźmy, która lata wcześniej zdołała pokonać wampiry.
Autor wprowadził do fabuły kilkoro nowych bohaterów, choć tylko jedna osoba odegrała ważną rolę w rozwoju akcji.
A ta przez całą powieść gna szybko do przodu.
I nawet często głupie zachowanie Vic przestało mnie irytować, bo autor okrasił jej wybryki lekkim poczuciem humoru, które zmieniło trochę jej obraz. Z bezapelacyjnej idiotki na kobietę, która działa zbyt pochopnie napędzana potężnym ładunkiem emocji.
Mimo niezaprzeczalnych wad, polubiłam tą bohaterkę. Była szczera wobec siebie, znała swoje wady i potrafiła się przyznać do błędów. I choć rzadko wyciągała odpowiednie wnioski ze swoich porażek, to jednak determinacji nie można jej było odmówić.
Kolejnymi bohaterami, których bardzo polubiłam był Gabor i Rob. Ten niechętnie działający razem duet i ich wzajemne relacje okraszone sarkazmem, ironią i humorem dodały powieści powiewu świeżości.
Oczywiście nie mogło zabraknąć również El, lara i jego cynizmu. To fajnie nakreślony bohater, pełen sprzeczności i niełatwo zdradzający swoje tajemnice.
To w jaki sposób rozwijała się akcja, całkiem przypadło mi do gustu, choć do tego tomu mam kilka poważnych zastrzeżeń.
Po pierwsze, niektóre postaci i wątki zostały potraktowane trochę po macoszemu. Ciekawie zapowiadający się motyw potomka wiedźmy, który początkowo wydawał się intrygujący i z potencjałem, pojawił się po czym nie odgrywał prawie żadnej roli przez większość czasu, po to chyba tylko, aby na sam koniec wyskoczyć trochę jak królik z kapelusza.
Druga sprawa to zakończenie.
Tutaj mam największy zarzut do autora. Jeśli to nie jest ostatnia książka z tej serii, to ok. Takie zakończenie spełni swoją rolę i na tyle zaintryguje, że zaczęci do sięgnięcia po kolejny tom.
Ale jeśli to ma być zakończenie całej tej historii, to szczerze mówiąc jest ono totalnie i absolutnie beznadziejne.
I nie, nie chodzi o to, że ona się mi nie spodobało, bo oczekiwałam innego rozwiązania. Ono zwyczajnie jest tak okropnie skrócone, potraktowane po łebkach i na odwal, że aż ciężko uwierzyć, że ta cała historia mogłaby się zakończyć w taki sposób i że w ogóle autor aż tak obniżył poziom na sam koniec.
Bo co muszę podkreślić, wszystkie trzy tomy trzymają równy, dobry poziom i potrafią wciągnąć czytelnika w rozgrywające się na kartach powieści wydarzenia, zaintrygować, niekiedy zaskoczyć, a w trzecim tomie nawet rozbawić.
I tylko to nieszczęsne zakończenie, aż napisałam do autora z zapytaniem, czy to ostatni tom, czy może planuje jednak kolejne.
W sumie trzeba to policzyć Arturowi K. Dormann na plus, że tak mnie poruszył, że go znalazłam i postanowiłam dowiedzieć się u źródła, co dalej z tą serią.
I przyznam się uczciwie, mam ogromną nadzieję, że autor popełni jeszcze jeden tom, gdzie podomyka niektóre wątki, a tą szeroko otwartą furtkę do kontynuowania tej historii wykorzysta i w swój wyjątkowo plastyczny i obrazowy sposób znów zabierze mnie do Lake Falls i świata wampirów i ludzi.
Ten kto nie miał okazji zaprzyjaźnić się z serią Lake Falls powinien jak najszybciej nadrobić zaległości. To sentymentalny powrót do gatunku paranormal, który kiedyś królował na naszych półkach, powrót naprawdę udany. Jeśli podejdziecie do tej trylogii jak do niezobowiązującej lektury na spokojny wieczór na pewno nie poczujecie się rozczarowani. Dla mnie to była naprawdę ciekawa przygoda i żałuję, że tak szybko dobiegła końca Autor jednak zamknął wszystkie wątki, wykończył portrety postaci i zaskoczył w finale na co czekałam najbardziej. Polecam, całą serię!