Nowy tomik Ewy Lipskiej.
Tytułowa pani Schubert pojawiła się po raz pierwszy w drugiej części Ludzi dla początkujących (1997).
Nowa książka to cykl dwudziestu trzech „listów” skierowanych do drogiej pani Schubert i - jak pisze prof. Marian Stala - „raczej niby-listów, listo-poematów pisanych prozą, które są zwięzłe i silnie zmetaforyzowane, a których tematem przewodnim jest nieuchwytność wewnętrznego i zewnętrznego doświadczenia, swoiste roztargnienie czasu...
Poetyckie prozy Lipskiej są tak samo nasycone znaczeniami i tak samo niepokojące jak jej wiersze. Nie sposób ich ogarnąć w jednej lekturze, warto do nich wracać, warto się w nie wmyślać, warto w ich perspektywie spojrzeć na otaczający świat. Zawsze tak było z wybitną poezją.”
Autor | Ewa Lipska |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Literackie |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 64 |
Format | 13.0 x 20.5 cm |
Kod paskowy (EAN) | 9788308048689 |
Data premiery | 2020.11.16 |
Data pojawienia się | 2020.11.16 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Przygotowany przez poetkę autorski wybór wierszy – dający do myślenia, nieoczywisty w wymowie, poruszający – pokazuje, że siła tej poezji nigdy nie była – i nie jest – kwestią historycznego kontekstu, pokoleniowych koniunktur, kulturowych mód czy społecznych uwarunkowań. Otrzymujemy tom zwarty i doskonale prezentujący Ewę Lipską – poetkę naszego czasu. Ewa Lipska jest najwybitniejszą poetką piszącą dziś po polsku. Rówieśniczka pokolenia Nowej Fali, bliska jego przedstawicielom swoją wrażliwością językową i nieufnością wobec wszelkich narzucanych dyskursów, to jeden z najważniejszych, a zarazem najbardziej osobnych głosów we współczesnej poezji polskiej. Od debiutanckiego zbioru Wiersze (1967) Lipskiej nie zdarzyło się opublikować książki...
Nieznane listy Stanisława Lema i Ewy Lipskiej. Korespondencja odsłaniająca kulisy wyjątkowej przyjaźni „Gdyby nie to, że mi się nie chce, napisałbym operę Porno, bo zdaje się, że tego jeszcze nie było”. Dwie wybitne osobowości: poetka i pisarz. Obdarzeni talentem, wrażliwością, poczuciem humoru i rozbrajającą autoironią. Dzieliło ich ponad dwadzieścia lat, lecz łączyło więcej: miłość do literatury i zabawy słowem, umiejętność wnikliwej obserwacji rzeczywistości. Ich korespondencja z lat 80. XX wieku to nie tylko zapis wyjątkowej przyjaźni i zmagań z codziennością, ale również portret ówczesnego życia literackiego Polski i Krakowa. Jakie wiersze pisał Stanisław Lem? Czyją poezję najbardziej cenił? Dlaczego Ewa Lipska chciała zatrudnić ref...
Mój Kot składa się z dni tygodnia:poniedziałek, wschodząca pochodnia.Poniedziałek, ryzykant i śmiałek.Wtorek, amorek, różowy podwieczorek,z renesansową wizją świata,po prostu pół Kota, pół wariata.Pieśni, tańce, madrygały i balety,z Kota płyną barytony i falsety.We środę dzień swawolny i psotny,Kot jest filuterny i wielokrotny.Gimnastyka poranna, komputer, sport,na stole tenisowy kort, kursy łapania myszy.
Dlaczego nasi przywódcy polityczni nie potrafią ze sobą współpracować w obliczu zagrożeń i narastających problemów? Dlaczego ludzie tak chętnie przypisują bliźnim najgorsze motywy? W książce Prawy umysł psycholog społeczny Jonathan Haidt analizuje genezę podziałów między ludźmi i wskazuje drogę ku wzajemnemu zrozumieniu. Punktem wyjścia są dla niego intuicje moralne – niemal natychmiastowe odczucia dotyczące innych ludzi oraz ich zachowań. Intuicje te wydają nam się oczywistymi prawdami, wzbudzając w nas niewzruszoną pewność, że ci, którzy są innego zdania, nie mają racji. Haidt pokazuje, że owe intuicje różnią się w zależności od kultury, między innymi kultury lewicy i prawicy politycznej. Autor łączy wyniki własnych badań z odkryciami an...
Sara jest ulubienicą pensji panny Minchin. Dobrze wychowana, skromna, pilna i serdeczna, a przede wszystkim bardzo bogata – zamożny ojciec hojnie łoży na utrzymanie ukochanej córki. Aż pewnego dnia prawnik przynosi smutną wiadomość o jego bankructwie i śmierci. Od tej chwili wszystko w życiu Sary się zmienia… Mimo że powieść powstała ponad 100 lat temu, wciąż zachwyca kolejne pokolenia dziewcząt. Doczekała się wielu wydań. Jednak to z ilustracjami Antoniego Uniechowskiego uchodzi za klasyczne. Wielu mamom kojarzy się z czasami, gdy będąc w wieku swoich córek, wzruszały się do łez losem małej Sary.
Dzięki Zzyzxowi, więzieniu demonów, w którym zamknięto niezliczone hordy najpotężniejszych istot ciemności, świat od tysiącleci był bezpieczny. Teraz jednak Sfinks, przywódca Stowarzyszenia Gwiazdy Wieczornej, jest od krok od zebrania wszystkich pięciu kluczy-artefaktów. Jeśli więzienie zostanie otwarte, cała ziemia pogrąży się w chaosie. Kendra, Seth oraz Rycerze Świtu podejmują ostatnią, desperacką próbę pokrzyżowania planów wroga. Tym razem muszą podróżować po całym świecie, by uprzedzić Sfinksa, zdobyć brakujące artefakty i uratować kilkoro Wiecznych, których śmierć to warunek oswobodzenia demonów. Jeśli im się nie powiedzie, pozostanie już tylko rozpaczliwa konfrontacja z uwolnionymi bestiami na Bezbrzeżnej Wyspie. Jakich sprzymierzeńców...
Spory ten tom nazywa się skromnie Wiersze wybrane, ale na dobry ład mógłby się nazywać „Wiersze prawie wszystkie”. Bo od debiutu w 1969 po garść wierszy najnowszych jest tam w zasadzie cała poezja pisana przez Krynickiego w ciągu czterdziestu lat. Co dziś przede wszystkim zadziwia podczas lektury tej poetyckiej panoramy, to niebywała wprost językowa wirtuozeria językowa. Niby zawsze było wiadomo, że Krynicki to filar „poezji lingwistycznej” i tak dalej, ale przecież tak rozumiana „lingwistyka” – jako Nowofalowa walka z komunistyczną nowomową, to był tylko etap w tej twórczości. Chodzi o coś znacznie więcej. Otóż Krynicki uczynił z mowy polskiej instrument o niebywałej giętkości nawet jak na znakomite przecież osiągnięcia wielu polskich poetów...
O rodzinie. O Krakowie. O Polsce. Historia wielopokoleniowej krakowskiej rodziny Chochołów, zamieszkującej kamienicę po przodkach, z kaplicą na strychu i katakumbami w piwnicach, jest tylko pretekstem do opowieści o polskiej tożsamości. Chochoły to nastrojowa, piękna proza o rodzinie, o Krakowie, ale również o polskiej tradycji i obrzędach. To zaproszenie do dekonstrukcji naszych narodowych mitów.
Leadership is not about titles, status and power over people. Leaders are people who hold themselves accountable for recognising the potential in people and ideas, and developing that potential. This is a book for everyone who is ready to choose courage over comfort, make a difference and lead. When we dare to lead, we don't pretend to have the right answers; we stay curious and ask the right questions. We don't see power as finite and hoard it; we know that power becomes infinite when we share it and work to align authority and accountability. We don't avoid difficult conversations and situations; we lean into the vulnerability that's necessary to do good work. But daring leadership in a culture that's defined by scarcity, fear and uncertainty requires building courage skills, which are u...
Wydarzenia z 31 sierpnia 1937 roku zbulwersowały media i opinię społeczną. Podczas spektakularnego pościgu Krowodrza na parę chwil zamieniła się w przestępczą dzielnicę Chicago. W tym samym czasie na całym świecie palacze ?skrętów? szukali czegoś zdrowszego i elegantszego. Czegoś, co finalnie kryło się w fabryce Herbewo. Nie wiedzieli, że handlowa winietka papierosów Camel, którą amerykańscy przechodnie codziennie oglądali w kioskach, została skopiowana z wyrobów krowoderskiej firmy. Bibułki papierosowe i tutki zupełnie nie interesowały zakochanego w czekoladzie Adama Piaseckiego. Kraków jednak zatrząsł się od plotek, gdy czekoladki zaczęły gwałtownie topnieć od gorącego uczucia Adama i młodej Danusi. Może pozazdrościli Kazimierzowi Wielkiemu i pi...
Legendę łatwo przyswoić, z prawdą żyć na ogół trudniej I nagle buchnęła starannie skrywana, wstydliwa rodzinna historia. Walnęła faktem, wychłostała konkretem. Odszpuntowany dybuk skoczył na mnie, Bogu ducha winną ofiarę, jak na świeże mięso, jak do ciepłej krwi. A wlazł we mnie, a rozsiadł się we mnie, męczył pytaniami, podpowiadał tropy, pchał w czeluści internetu. Taplał w wylewającym się stamtąd antysemickim błocie, oblepiał narodowym jadem, nurzał w „spisku żydowskim przeciw Polsce”. Szeptał: –Napisz, napisz. Jedyny jesteś, jedyny. Władzę masz. Całkowitą. –Jaką władzę? –Ty żyjesz! Fragment książki Od pierwszego zdania o Mamie Autora nie mogłem się oderwać od tej książki, póki nie dotarłem do ostatniego. Książka fascyn...
W Cudzych słowach Wita Szostaka siedem osób kreśli portret Benedykta. Powieść uwodzi wizją śródziemnomorskiej wyspy szczęśliwej i krakowskich Plant, pachnie świeżo pieczonym chlebem i pilawem z jagnięciną. Powoli odkrywa przed nami tajemnicę notesów, pełnych cudzych słów.
Nowy tom prozy poetyckiej Ewy Lipskiej. Droga pani Schubert, temperatura naszej miłości wynosi 1200 stopni Celsjusza. To wystarczy, aby stopiło się złoto. Czy to, co zaczęło się w ogniu, ma szanse na pożar? I czy zdążymy jeszcze uciec do chłodnej starości, która może przedłużyć nam wszystkie terminy ważności? Pani Schubert pojawiła się po raz pierwszy w tomie Ludzie dla początkujących z 1997 roku, ale jako tytułowa bohaterka istnieje w twórczości Ewy Lipskiej od niedawna. Nowy tom to kontynuacja zwięzłej i metaforycznej korespondencji adresowanej do pani Schubert, której tym razem tematem przewodnim jest miłość.
Geldbergowskie, nie Goldbergowskie. Bohater cyklu małych próz Ewy Lipskiej jest jak pierwsze E w jego nazwisku: przekorny, niepokojący, znaczący i nieoczywisty. Od czasu do czasu zamraża własne myśli, czyta książki nienapisane, na biurku trzyma wypchany kraj, a raz do roku jeździ na pustynię Kalahari, aby odwrócić klepsydrę. Każda wariacja na jego temat jest ujmująco szczera, zaskakująca i niezwykle sugestywna. Geldberg jako bohater zaskarbia sobie naszą sympatię, choć na dobrą sprawę nie dowiadujemy się o nim niczego pewnego. Łatwiej odpowiedzieć na pytanie, kim Geldberg nie jest. Nieokiełznana wyobraźnia Ewy Lipskiej, jej umiejętność wnikliwej i nieoceniającej obserwacji oraz niekwestionowana językowa wirtuozeria sprawiają, że po przeczytaniu tych precyz...
Ewo Enigmatyczna, znów nawiedziłaś mnie we śnie (który jest teraz dla mnie omal karnawałem krótkim i rzadkim w tym Przestępnym Roku Bezsenności). Tym razem zawitałaś do mojego ostrowskiego domu razem z Ireną Kwiatkowską śpiewającą Sierotkę (raz mi się podobał pewien poeta, / co tak głośno recytował, / aż spadła roleta). Przywiozłaś ze sobą w prezencie kwiat doniczkowy, który nazywałaś ogonem. Twierdziłaś, że symbolizuje wirujący ogon antylopy Czy może być coś bardziej surrealistycznego i hiperrealistycznego zarazem? Tymczasem posyłam Ci Karnawał Karla Walsera brata Roberta, w którym się obecnie zaczytuję. Jest w tym malowanym gapieniu się coś przerażającego Jawne uściski posyłam jeszcze z Mazowsza (jutro już z Wolnego Miasta Danzig), Śnięt...
Przygotowany przez poetkę autorski wybór wierszy – dający do myślenia, nieoczywisty w wymowie, poruszający – pokazuje, że siła tej poezji nigdy nie była – i nie jest – kwestią historycznego kontekstu, pokoleniowych koniunktur, kulturowych mód czy społecznych uwarunkowań. Otrzymujemy tom zwarty i doskonale prezentujący Ewę Lipską – poetkę naszego czasu. Ewa Lipska jest najwybitniejszą poetką piszącą dziś po polsku. Rówieśniczka pokolenia Nowej Fali, bliska jego przedstawicielom swoją wrażliwością językową i nieufnością wobec wszelkich narzucanych dyskursów, to jeden z najważniejszych, a zarazem najbardziej osobnych głosów we współczesnej poezji polskiej. Od debiutanckiego zbioru Wiersze (1967) Lipskiej nie zdarzyło się opublikować książki...
Nieznane listy Stanisława Lema i Ewy Lipskiej. Korespondencja odsłaniająca kulisy wyjątkowej przyjaźni „Gdyby nie to, że mi się nie chce, napisałbym operę Porno, bo zdaje się, że tego jeszcze nie było”. Dwie wybitne osobowości: poetka i pisarz. Obdarzeni talentem, wrażliwością, poczuciem humoru i rozbrajającą autoironią. Dzieliło ich ponad dwadzieścia lat, lecz łączyło więcej: miłość do literatury i zabawy słowem, umiejętność wnikliwej obserwacji rzeczywistości. Ich korespondencja z lat 80. XX wieku to nie tylko zapis wyjątkowej przyjaźni i zmagań z codziennością, ale również portret ówczesnego życia literackiego Polski i Krakowa. Jakie wiersze pisał Stanisław Lem? Czyją poezję najbardziej cenił? Dlaczego Ewa Lipska chciała zatrudnić ref...
Polsko-francuskie wydanie wyboru wierszy Ewy Lipskiej, w przekładzie Elżbiety Jogałły, z fotografiami Danuty Węgiel i ze wstępem Mariny Ciccarini.
Mój Kot składa się z dni tygodnia:poniedziałek, wschodząca pochodnia.Poniedziałek, ryzykant i śmiałek.Wtorek, amorek, różowy podwieczorek,z renesansową wizją świata,po prostu pół Kota, pół wariata.Pieśni, tańce, madrygały i balety,z Kota płyną barytony i falsety.We środę dzień swawolny i psotny,Kot jest filuterny i wielokrotny.Gimnastyka poranna, komputer, sport,na stole tenisowy kort, kursy łapania myszy.
Po Czytniku linii papilarnych (2015) i Pamięci operacyjnej (2017) Ewa Lipska powraca z Miłością w trybie awaryjnym – kolejnym tomikiem, którego znakiem rozpoznawczym jest zderzenie nowoczesnego cyfrowego świata z tym, co w historii ludzkości odwieczne: językiem i wyobraźnią, niepokojami i pytaniami, które towarzyszą nam od zawsze. Czy jest to kontynuacja większej całości, czy domknięcie tryptyku? Nie wiadomo. Miłość w trybie awaryjnym to zbiór ponad dwudziestu wierszy, w których bliskość i intymność jest oglądana na tle przemijającego i zmiennego świata. W poprzednich dwóch tomach dominowało spojrzenie z szerszej perspektywy, pełne niepokoju o losy człowieka, społeczeństw, świata. Tutaj pierwsza osoba liczby mnogiej oznacza raczej miłosny tandem ni...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro