I śmieszno, i straszno, czyli PRL bez cenzury.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla dzieci oraz kontrowersyjne skróty myślowe. Jeśli jest to dla Ciebie poważny problem, zrezygnuj z dalszego czytania… chociaż pewnie będziesz żałować.
Historia bez Cenzury powraca! Jeśli myślicie, że rozładowana bateria w smartfonie to problem, przeczytajcie, jak hardcore'owo mieli Wasi rodzice!
Komuniści mówili im, co mają robić i myśleć. Co więc robili? No właśnie, i tak nie było nic do roboty. Na wakacje nie wyjedziesz, jeśli tata nie wylosował talonu, by móc kupić malucha. W domu nuda - dwa kanały w telewizji i na każdym kłamią. Czasem bajka - o misiach, zającach, Rumcajsach, no błagam! Na ulicach agenci SB i milicja z pałami. Kolejki po wszystko, a w sklepach pusto.
To o co chodzi?! Czemu tak wiele osób wspomina Polskę Ludową z łezką w oku?!
Przeczytaj, to zrozumiesz.
Autor | Wojciech Drewniak |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 448 |
Format | 13.5 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-7860-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324078608 |
Data premiery | 2020.10.14 |
Data pojawienia się | 2020.09.07 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Po raz trzeci już sięgnąłem po książkę z serii "Historia bez Cenzury", tym razem jest to część 5 – I straszno, i śmieszno – PRL. Ponieważ czytałem już wcześniejsze części napisane przez Wojciecha Drewniaka mniej więcej wiedziałem czego mam się spodziewać, jeżeli chodzi o styl i konstrukcje książki. Poprzednie części przypadły mi do gustu i tym razem też się nie zawiodłem chociaż byłem bardzo ciekaw, jak autor weźmie się za PRL, którego trochę, ze względu na mój wiek pamiętam. Wyszło jak zwykle w tej serii lekko i smakowicie. Autor ma talent do pokazywania historii w taki właśnie sposób, bez naukowego zadęcia, ale za to z przekazaniem kluczowych wydarzeń i klimatu danej epoki. Opisując PRL przekazuje w skrócie w jaki sposób komuniści przejmowali władzę w kraju w oparciu o wielkiego brata, jak funkcjonował system polityczny, jakie były jego główne postacie (np. Bierut, Gomułka czy Gierek), jak funkcjonowała w tym czasie propaganda, cenzura, jak zwalczano myślących inaczej. Bardzo zaciekawiła mnie część dotycząca powojennej odbudowy kraju, w szczególności Warszawy, z wątkiem budowy trasy WZ, odbudowy Starego Miasta czy Zamku Królewskiego, a zwłaszcza budowy Pałacu Kultury i Nauki. Polecam też szczególnie młodym ludziom rozdział o codzienności PRL gdzie dowiedzą się o sklepach Pewex czy Baltona o czymś takim jak bony o wartości dolarów, sam pamiętam jak je kupowałem, by coś kupić w Pewexie. Kolejnym rozdziałem, który mnie mocno zainteresował, a którego się w tej książce nie spodziewałem, to rozdział o seryjnych mordercach w PRL. Nie interesowałem się zbytnio tą tematyką i teraz uświadomiłem sobie jak chore przyczyny popychają ludzi do morderstw, co drzemie w niektórych ludziach i jak trudno ich było złapać i jak często działo się to w wyniku przypadku. Po tym ciężkim rozdziale zaczęły się na szczęście rozdziały o lżejszej tematyce dotyczące muzyki, polskiego filmu, telewizji i motoryzacji. Z ciekawością czytałem o roli Władysława Szpilmana w polskim radio, koncertach Animalsów, czy Rolling Stonesów w Warszawie, o tępionej początkowo przez władze muzyce jazzowej, o kultowych już filmach doby PRL od Czterech Pancernych, Klossa po Alternatywy 4 czy Rejs. Taka sentymentalna podróż w czasie. A po niej cięższy rozdział o ponurych służbach doby PRL – MO, UB, SB, ZOMO itp. Jeśli te skróty młodym osobom nic albo niewiele mówią to niech zajrzą do tej książki. Załapią o co chodzi. Na deser autor dorzucił sport i warto przeczytać o sukcesach polskich sportowców w tym okresie, o emocjach jakie wzbudzali oni wśród kibiców, bo przecież były momenty gdy ulice pustoszały a przed telewizorem siedzieli prawie wszyscy obserwując walkę o medale. Sporo jeszcze pamiętam, ale warto było to sobie odświeżyć, przypomnieć czasy Wyścigu Pokoju, trzeciego miejsca na mundialach w RFN czy Hiszpanii, złoto polskich siatkarzy, czy gest Kozakiewicza. Warto też zrozumieć jak sport wpływał na politykę, a polityka na sport w tamtym czasie. Zawsze jak zaczynam książki z tej serii to jestem ciekaw czym mnie autor zaskoczy i zawsze mu się udaje, przy tym są tak napisane, że czytając je sporo się dowiaduję, pewne rzeczy sobie odświeżam, a jednocześnie relaksuję. Przyjemnie i dobrze spędzony czas.
Już po raz piąty Wojciech Drewniak zaprasza nas do lektury przybliżającej fragment naszej historii. Tym razem to lata PRL-u.
W środku mamy wszystko, co sugeruje tytuł : "I straszno, i śmieszno - PRL".
Próbowaliście kiedyś wytłumaczyć obcokrajowcowi, co oznacza słowo "kombinować"? Ja tak, i uwierzcie mi, nie jest to łatwe. Teraz dałabym mu do przeczytania tę pozycję.
Autor, podobnie jak w swoich poprzednich książkach serwuje wiedzę w humorystyczny, lekki sposób.
Młodsze pokolenie przeczyta z niedowierzaniem, starsze będzie wspominać i porównywać w osobistymi doświadczeniami.
Jednak, jestem pewna, że i jednym i drugim lektura sprawi ogromną frajdę.
Kolejki w sklepach, braki na półkach, kupowanie "spod lady". Wszystko to, co niektórzy znają jedynie z filmów Stanisława Barei.
I smak tej jednej pomarańczy, którą dodawałam w od Mikołaja.
Moje dzieciństwo.
Przeczytałam. Teraz pożyczę mamie.