Podobnie jak w części pierwszej, w drugiej również przeplatają się historie tragiczne z tymi o mniejszym natężeniu dramatyzmu, a nawet humorystycznymi.
Historia okrutnej obojętności ludzkiej, pozwalającej ubogiej rodzinie umrzeć z głodu i zimna. Również o tym jak szanowani obywatele, w tym wysoki urzędnik magistratu, swoim niecnym działaniem doprowadzają młodą dziewczynę do tragedii. Rozbawić natomiast może osobliwa postać Sotera Rozmiara Rozbickiego, przedstawiona przy okazji procesu sądowego pewnego nielitościwego hrabiego i jego biednego sługi.
To tylko przykładowe historie zamieszczone w publikacji. Nie brakuje opisów często występujących w XIX wieku oszustw i korupcji. Jeżeli nawet ukazane wykroczenia, przestępstwa i zbrodnie są do siebie często podobne i dają się podporządkować paragrafom prawnym, to sprawcy różnią się motywami, którymi się kierują, osobowością i stopniem natężenia zła, które w nich tkwi. Największe zaskoczenie budzi fakt popełnienia złego czynu przez osobę znaną i zasłużoną, która wydaje się kryształową postacią. Przedstawiając historie kryminalne, autorzy wywołują u czytelnika emocje, jednocześnie dają wiedzę o obyczajach w dawnych czasach, o metodach stosowanych w śledztwach sądowych i o prawodawstwie w XIX wieku.
Spora liczba ilustracji znacznie wzbogaca publikację.
Autor | Piotr Ryttel, Karol Ryttel |
Wydawnictwo | Psychoskok |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 250 |
Format | 14.8x21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8119-242-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381192422 |
Data premiery | 2018.09.08 |
Data pojawienia się | 2018.08.06 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Pierwszy tom "Historii..." ukazał się w tamtym roku i z miejsca pochłonął mnie jak gąbka wodę. Kilkadziesiąt opowiadań kryminalnych stworzonych przez panów Ryttel, których lektura była dla mnie niesamowitą atrakcją. Zarówno pierwszy jak i drugi tom „Historii…” zawierają opowieści o prawdziwych zbrodniach i przestępstwach, jakie miały miejsce na ziemiach polskich w XIX wieku. Świetna lektura nie tylko dla pasjonatów historii kryminalnych, ale również dla tych, którzy lubią poczuć klimat tamtej epoki. W drugim tomie autorzy sięgają nie tylko po historie z terenów Polski, ale również troszkę dalej. Mając na względzie to, że Polska wówczas właściwie nie istniała na mapach, autorzy sięgnęli także na tereny naszych zaborców. Poznajemy najsłynniejsze historie nie tylko z Rosji i Austrii, ale również z Francji, Hiszpanii, a nawet Stanów Zjednoczonych. Mamy więc historię o więzieniu w Niżnym Nowogrodzie, opowieść o trójce rozbójników grasujących w Niemczech czy też o zaginionym bostońskim lekarzu.
Godne podkreślenia jest to, że źródłami wszystkich opowiadań są roczniki zawierające prasę codzienną z tamtego okresu. Spory szacunek obudził się w moim sercu, gdy uzmysłowiłam sobie, ile pracy musieli włoży autorzy, aby każde opowiadanie miało i opis zdarzenia i jego rozwiązanie. Co poraża czytelnika w trakcie lektury, to wszędobylska bieda. XIX wiek to okres wielkich przepaści wśród społeczeństwa. Garstka bogaczy żyła i bogaciła się kosztem biednego ludu, cierpiącego nędze i niedostatek. To właśnie one popychają wielu ludzi do przestępstw. Chcąc zapewnić godny byt rodzinie, mieszkańcy XIX wiecznych metropolii popełniali naprawdę brawurowe czyny, nie myśląc o konsekwencjach. Obok przestępstw popełnianych po prostu z rozpaczy i braku nadziei, mamy również kilka historii, które budzą śmiech i podziw, co do pomysłowości bohaterów - np. wytwórca łańcuszków, które wytwarzały wokół ciała pole mające chronić przed zachorowaniem na cholerę. Należy jednak zwrócić uwagę nie tylko na samą historię, ale również na tło. Przy historii o łańcuszku i walce z cholerą widać wyraźnie, jak ciemny był wówczas lud. Autor opisuje, jak komisja sanitarna musiała uczyć mieszkańców podstaw higieny – tego, że nie wolno pić wody prosto z Wisły i że należy zadbać o toalety w każdym gospodarstwie.
Sporo opowiadań dotyczy konfliktów na tle narodowościowym. Bardzo często kupiec chrześcijański robił wszystko, aby kupiec pochodzenia żydowskiego miał gorzej. Zresztą w każdej grupie społecznej znajdziemy bohatera opowiadań. Jest i arystokrata - oszust, jest zamordowany biskup, są rozbójnicy, którzy rabują z czystej przyjemności czynienia złego. Zapewniam Was, że każda historia stanowi perełkę sama w sobie. Świetnie się czyta zwłaszcza, że historyjki są krótkie i treściwe, często opatrzone zdjęciami i ilustracjami.
Polecam zarówno fanom zagadek kryminalnych jak i tym którzy fascynują się XIX wiecznym społeczeństwem z jego podziałami i animozjami. Naprawdę „Historie kryminalne…” mogą być kopalnia ciekawostek dla każdego chętnego odkrywcy.