W 1905 roku w Królestwie Polskim narastają rewolucyjne nastroje, ale także represje caratu. Jednak i w takich czasach miłość potrafi wybuchnąć z niespodziewaną siłą i połączyć odległe światy.
Ewelina Strojnowska wychowuje się w zubożałej szlacheckiej rodzinie. Po ukończeniu pensji dla panien w Wilnie marzy głównie o tym, żeby dobrze wyjść za mąż. Czy odpowiednim kandydatem okaże się poznany w pociągu do Warszawy porucznik Paweł Orłowski? Polak, choć służy w carskiej armii, nie umie zdecydować, gdzie powinno być jego miejsce. Od pierwszego wejrzenia wie jednak, kogo chciałby widzieć u swego boku.
Hrabia Aleksandr Konstantinowicz Sorokin mimo sprzeciwu matki postanawia wyjechać do Przywiślańskiego Kraju, gdzie jego zmarły ojciec pozostawił niewielki majątek. Na balu charytatywnym, na który się wybrał, aby poznać zachwycającą pianistkę, zwraca uwagę na Ewelinę. Państwo Strojnowscy uważają, że Rosjanin jest najgorszym z możliwych konkurentów do ręki ich córki, ale młody hrabia nie zamierza się poddać.
Małgorzata Garkowska z ogromną wrażliwością odmalowuje barwny obraz przełomu XIX i XX wieku w opowieści, w której wolność oznacza nie tylko walkę z zaborcą, ale także z własnymi uczuciami. Jak się potoczą losy uwikłanych w trójkąt miłosny bohaterów? Czy panna Ewelina odkryje, co łączy dwóch ubiegających się o jej względy mężczyzn? Kiedy wybrzmią echa jedynego walca, wszystko stanie się jasne…
Autor | Małgorzata Garkowska |
Wydawnictwo | Wydawnictwo FLOW |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 300 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8364-032-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788383640327 |
Wymiary | 145 x 205 mm |
Data premiery | 2023.10.25 |
Data pojawienia się | 2023.09.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 186 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 8 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Kilka lat temu czytałam serię #dzwonyozmierzchu, która bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po historię spod pióra pisarki, a mianowicie po powieść "Jedyny walc", która niesamowicie zainteresowała mnie swoim opisem i urzekła piękną szatą graficzną. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo przyjemny w odbiorze, dodatkowo tekst ubarwiony jest frazami odpowiednimi dla danej epoki. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie, ja pochłonęłam ją tak naprawdę w jeden poranek i nie odłożyłam póki nie poznałam zakończenia tej historii. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Razem z bohaterami przeniosłam się w czasie do początków XX wieku i uważam, że autorka w rewelacyjny sposób oddała klimat panujący w tamtym okresie na ziemiach polskich, wielokrotnie czytając tą historię oczami wyobraźni przenosiłam się we wspomniane miejsca i przeżywałam razem z głównymi postaciami wszystkie wydarzenia. Bohaterowie zostali wykreowani w niesamowicie prawdziwy, ale również barwny sposób, borykają się z różnymi dylematami, popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, dlatego mimo dzielących nas lat i okoliczności tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach. Historię mogłam obserwować z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny pomysł, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając Czytelnikowi wielu emocji oraz wrażeń. Z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów. Autorka w umiejętny sposób kreśli portrety psychologiczne postaci. Jednych polubiłam bardziej - między innymi ciotkę Eweliny, Pawła Orłowskiego, kilka osób było dla mnie neutralnych, innych polubiłam trochę mniej - brata Eweliny Stanisława, niemniej jednak historia każdej z postaci mocno mnie poruszyła oraz wywołała lawinę skrajnych emocji. Zagłębiając się w historię bohaterów całkowicie skupiłam się na gestach, słowach i odczuciach im towarzyszących. Pisarka w świetny sposób buduje tutaj napięcie, tak naprawdę czytając tą książkę nie wiedziałam co dostanę na kolejnej kartce, co z jednej strony mnie frustrowało, a z drugiej bardzo mi się podobało. Końcowe strony czytałam z mocno bijącym sercem i muszę przyznać, że takiego obrotu sprawy to ja się tutaj nie spodziewałam... "Jedyny walc" to emocjonująca, wartościowa, miejscami poruszająca i trudna opowieść pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd, z którą cudownie spędziłam czas i która niejednokrotnie mnie zaskoczyła. Nie mogę się już doczekać kolejnej powieści spod pióra autorki, w której ponownie będę mogła spotkać tych bohaterów- "Jedyne marzenia", która na szczęście już niebawem. Polecam!
"Jedyny walc" to powieść historyczna. Nie romans, nie wyrób historycznopodobny, ale powieść historyczna. A to znaczy, że znajdziemy w niej mnóstwo szczegółów opisujących realia opisywanych przez Autorkę czasów.
Czasów, w których konwenanse definiowały zachowania zarówno jednostek, jak i całych grup społecznych. Czasów, w których liczono się nie z uczuciami, lecz opinią.
"Jedyny walc" to wzruszająca opowieść o życiu prostych ludzi, o ich uczuciach, dylematach... To również opowieść o Polsce pod zaborami, o tyglu kulturowym, etnicznym i religijnym, jakim była Polska aż do zakończenia II wojny światowej.
Małgorzata Garkowska z dużą wprawą opisuje realia, które znamy już tylko z kart podręczników. I robi to znakomicie.
W "Jedynym walcu" wszystko wiruje, tańczy. Lekko, z gracją.
Polecam tę książkę.
Wspaniała, porywająca, pełna emocji i zupełnie nieodkładalna. Taka właśnie jest najnowsza powieść Małgorzaty Garkowskiej "Jedyny walc", którą miałam właśnie przyjemność przeczytać.
Autorka zabrała nas w niezwykłą podróż do Królestwa Polskiego przełomu XlX i XX wieku, kiedy to krajem wstrząsały zamieszki i dywersyjne ataki chcących się wyzwolić spod władz caratu Polaków.
Ewelina Strojnowska, wywodząca się ze zubożałej szlacheckiej rodziny młoda kobieta, po ukończeniu nauk w Wilnie powraca do Warszawy z nadzieją, że szybko uda jej się znaleźć kandydata na męża. Już w pociągu poznaje porucznika w carskiej armii, Pawła Orłowskiego, który od pierwszych chwil wykazuje zainteresowanie Eweliną.
Kiedy wydaje się, że ta para może mieć przed sobą wspólną przyszłość, na arenie pojawia się hrabia Aleksandr Sorokin. Młody Rosjanin przejął w okolicy niewielki majątek po ojcu i zamierza na stałe osiedlić się w Przywiślańskim Kraju. Kiedy na balu przypadkiem spotyka piękną Ewelinę Strojnowską, zupełnie traci dla niej głowę. I choć rodzice jego wybranki uważają, że Rosjanin nie jest godnym kandydatem do ręki ich córki, ten nie zamierza się poddać. Rozdarta pomiędzy dwóch bliskich sercu mężczyzn, Ewelina musi podjąć decyzję..
Wspaniale opowiedziana słodko-gorzka
historia, kipiąca emocjami, niebanalna i taka prawdziwa. To były trudne czasy, patriotyzm nie był w cenie, choć rewolucyjne nastroje opanowały całe Królestwo. W oddali słychać już było oddech wojny, a carskie represje dosięgały każdego, kto sprzeciwiał się zaborcy.
Autorka ma przyjemy styl pisania i w niezwykle plastyczny sposób ukazuje wydarzenia tamtych lat. Miłość, rozdarte serca i walka z okupantem zawsze budzą spore emocje, a w tej powieści zostały one fantastycznie ukazane.
Gorąco zachęcam do czytania.
Rok 1905 to czasy zaborów. Dla jednych jest to czas konspiracyjnej walki z zaborcą, dla innych czas balów, zwracanie uwagi na konwenanse i koneksje. Dla jednych dobro ojczyzny i próba uwolnienia się ze szponów zaborcy, to sprawa życia i śmierci, dla innych wygodne życie i święty spokój, to sprawy priorytetowe. Dla jednych podziemna walka z zaborcą to cel sam w sobie, a dla innych kwintesencją życia są wspaniałe bale, drogie suknie i poszukiwania dobrego kandydata na zięcia. W tych niespokojnych czasach Małgorzata Garkowska umieściła akcję swojej najnowszej książki, opowiedziała przepiękną historię miłości, która nie miała prawa się wydarzyć.
Dla Eweliny Strojnowskiej córki zubożałego szlachcica, po ukończeniu pensji dla panien w Wilnie podstawowym marzeniem było dobrze wyjść za mąż. W drodze powrotnej do Warszawy w pociągu poznaje przystojnego porucznika Pawła Orłowskiego, Polaka służącego w armii carskiej. Młodzi od razu przypadają sobie do serca, a gdy zrządzeniem losu Orłowski odwiedza dom dziewczyny, oboje czują, oboje czują, że połączyła ich niewidzialna więź.
Czy jednak porucznik carskiej armii może być odpowiednim kandydatem do ręki polskiej szlachcianki, w której domu kultywuje się polskość?
W tym okresie zaborca rosyjski na całego panoszył się na ziemiach polskich. Niechęć Polaków do Rosjan coraz bardziej narastała. Polaków zaś traktowano z podejrzliwością jako potencjalnych buntowników, polityka przymusu i egzekwowania posłuszeństwa wręcz poraża. Patrole Kozaków na ulicach Warszawy bez powodu atakowały Polaków, bo tego powodu mieć nie musieli, łatwo go bowiem znajdowali.
Rosyjski mundur Pawła Orłowskiego wzbudza w rodakach niechęć, a Rosjanie też nie do końca uważają go za swojego. On sam już nie wie, kim jest. Nie ma rodziny, bo oddali go do gimnazjum i szybko zapomnieli o kłopocie. Nie ma przyjaciela, bo poległ na polu walki, nie ma nawet ojczyzny. Co z tego, że ze względu na matkę czuł się Polakiem, skoro rodacy z powodu munduru często z pogardą odwracali od niego głowę. Wszędzie był obcy i niezbyt mile widziany.
Paweł Orłowski nie do końca wie, gdzie jest jego miejsce, ale coraz bardziej jest pewien swoich uczuć do Eweliny. Natomiast dziewczyna po jednym balu traci głowę dla przystojnego rosyjskiego hrabiego Aleksandra Sorokina. Ewelina jest tak zauroczona przystojnym Rosjaninem, że z ogromną radością przyjmuje jego zaloty i nawet nie wyobraża sobie, żeby mogła nie zostać jego żoną. Rodzinie wydaje się najgorszym z możliwych kandydatów, ale mimo sporych oporów obu matek, para pobiera się na początku 1907 roku. Ewelina zostaje panią dworku na Podlasiu, dawnej posiadłości swoich rodziców. Sorokin szaleńczo zakochany w Ewelinie, spełnia każdą jej zachciankę, ona zaś jest pod wielkim urokiem swojego małżonka. Nie przeszkadza jej porywcza natura ukochanego, chociaż zdaje sobie sprawę, że nie wiele o nim wie i wcale go tak naprawdę nie zna. Zakochany do nieprzytomności Paweł, nie potrafi zwrócić serca ku innej kobiecie. Ewelina zdaje się nie dostrzegać pełnych uwielbienia spojrzeń Pawła, ale nie umyka to uwadze chorobliwie zazdrosnemu o żonę hrabiemu.
„Jedyny walc” to jedna z piękniejszych książek, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Zwracają w niej uwagę nie tylko bohaterowie i ich losy, ale przede wszystkim tło historyczne, które Małgorzata Garkowska przedstawiła z niezwykłą dokładnością. „Jedyny walc” to fascynująca powieść napisana przepięknym językiem, z ogromną wrażliwością i dbałością o szczegóły, z wielkim poszanowaniem dla czytelnika. Urzekło mnie w niej dosłownie wszystko. Począwszy od doskonale i ze smakiem opisanych scen erotycznych, wspaniale wykreowanych postaci, na realistycznie odmalowanym barwnym obrazie przełomu XIX i XX wieku skończywszy. Mimo wolnej narracji nie mogłam się od tej historii oderwać, bo jest w tej powieści mnóstwo emocji, które dane mi było przeżyć wraz z jej bohaterami. Wzloty i upadki, radość pomieszaną ze smutkiem, śmiech ze łzami. Decyzje i ich konsekwencje. Nieustanną walkę o wolność ojczyzny i z własnymi uczuciami. Wielką miłość, która musiała komuś złamać serce, a w tle historia naszej ojczyzny pod zaborami. Ta powieść jest dopracowana w każdym calu, to jedna z tych książek, której lekturą można i należy się delektować. Każdym jej słowem, każdym zdaniem, jak przepiękną muzyką. I ta zachwycająca grafika, która towarzyszyła mi cały czas podczas czytania.
„Jedyny walc” to cudna powieść, napisana we wspaniałym stylu, którą koniecznie trzeba przeczytać. Jestem nią zachwycona, bo trafiła prosto w moje czytelnicze serce. Na co dzień nie jestem pasjonatką historii, ale dzięki takim perełkom powoli zmieniam zdanie. Historia podana w tak fantastyczny sposób smakuje niczym najlepsze delicje i chce się ją czytać bez końca. Podziwiam Małgorzatę Garkowską za niezwykły talent, bo niewątpliwie trzeba go mieć, żeby tak w wyśmienity sposób odwzorować świat, który istnieje już tylko na kartach historii. Sprawić, by mieć wrażenie, że słyszy się wrzawę protestujących robotników, krzyki bitych nahajkami Polaków, turkoczące koła dorożek i stukot końskich kopyt, a w tle takty walca i szelest przepięknych sukien.
I te niesamowite emocje, które trzymają przy lekturze, od samego początku aż do końca. Historia Eweliny, Aleksandra i Pawła wiruje w rytm pięknego walca, a w chwili, gdy wybrzmią jego ostatnie takty, z niedowierzaniem patrzy się w stronę orkiestry. Jak to możliwe, że to już koniec? A może jednak nie?
Lektura książki „Jedyny walc” niosła ze sobą ogromne emocje. To historia poruszająca i uwydatniająca realia życia na przełomie XIX i XX wieku, kiedy to w Królestwie Polskim trwały strajki, walki i kiedy represje Caratu przybierały coraz większy zakres. I na tle tych rewolucyjnych zamieszek rodzi się miłość. Młodzieńcza miłość, która targana porywami serca, namiętnością i jednocześnie będąca pierwszym prawdziwie romantycznym uczuciem niesie ze sobą trudne wybory…
Młodziutka Ewelina Strojnowska uwikłana zostaje w miłosny trójkąt. Z jednej strony o jej rękę stara się Polak służący w carskiej armii, z drugiej Rosjanin, który w swoim zdeterminowaniu zdolny jest do wszystkiego. Jak się niedługo młoda dama przekona obu panów łączy pewien sekret…
„Jedyny Walc” Małgorzaty Garkowskiej to powieść, która zachwyca. Autorka niespieszne zanurza czytelnika w przywoływanych obrazach, porywa go w wir jawiących się podczas lektury kadrów i sprawia, że utkana historia intryguje. I, choć gdzieś daleko w tle słychać wybrzmiewające dźwięki wojny, czytelnik zanurza się w fortepianowym koncercie, bierze udział w spotkaniach towarzyskich i od czasu do czasu popija herbatkę w filiżance z prawdziwej porcelany. Niewątpliwie to historia, w której nie brakuje emocji. Cała fabuła oddziaływuje na zmysły, angażuje i prowokuje do tego, aby snuć wizję na temat jej zakończenia.
Książka zdecydowanie z kategorii tych nieodkładalnych. A wszystko za sprawą języka i stylu, którym posługuje się autorka, ale także, a może nawet przede wszystkim ze względu na wciągającą historię…
To moja pierwsza przeczytana książka autorki, ale przyznać muszę, że zachwycona czy wręcz zauroczona jestem jej piórem. Bardzo polecam – to zdecydowanie powieść po którą warto sięgnąć i która z pewnością pochłonie każdego czytelnika, który lubi książki z historią w tle.
Lektura książki „Jedyny walc” niosła ze sobą ogromne emocje. To historia poruszająca i uwydatniająca realia życia na przełomie XIX i XX wieku, kiedy to w Królestwie Polskim trwały strajki, walki i kiedy represje Caratu przybierały coraz większy zakres. I na tle tych rewolucyjnych zamieszek rodzi się miłość. Młodzieńcza miłość, która targana porywami serca, namiętnością i jednocześnie będąca pierwszym prawdziwie romantycznym uczuciem niesie ze sobą trudne wybory…
Młodziutka Ewelina Strojnowska uwikłana zostaje w miłosny trójkąt. Z jednej strony o jej rękę stara się Polak służący w carskiej armii, z drugiej Rosjanin, który w swoim zdeterminowaniu zdolny jest do wszystkiego. Jak się niedługo młoda dama przekona obu panów łączy pewien sekret…
„Jedyny Walc” Małgorzaty Garkowskiej to powieść, która zachwyca. Autorka niespieszne zanurza czytelnika w przywoływanych obrazach, porywa go w wir jawiących się podczas lektury kadrów i sprawia, że utkana historia intryguje. I, choć gdzieś daleko w tle słychać wybrzmiewające dźwięki wojny, czytelnik zanurza się w fortepianowym koncercie, bierze udział w spotkaniach towarzyskich i od czasu do czasu popija herbatkę w filiżance z prawdziwej porcelany. Niewątpliwie to historia, w której nie brakuje emocji. Cała fabuła oddziaływuje na zmysły, angażuje i prowokuje do tego, aby snuć wizję na temat jej zakończenia.
Książka zdecydowanie z kategorii tych nieodkładalnych. A wszystko za sprawą języka i stylu, którym posługuje się autorka, ale także, a może nawet przede wszystkim ze względu na wciągającą historię…
To moja pierwsza przeczytana książka autorki, ale przyznać muszę, że zachwycona czy wręcz zauroczona jestem jej piórem. Bardzo polecam – to zdecydowanie powieść po którą warto sięgnąć i która z pewnością pochłonie każdego czytelnika, który lubi książki z historią w tle.