Fascynująca historia rodzeństwa z książęcego rodu de Cordina!
Aleksander de Cordina i Eve Hamilton nie tylko należą do dwóch różnych światów, mają też całkiem odmienne osobowości. Aleksander, następca tronu, obowiązkowy i zasadniczy, bywa irytująco władczy i apodyktyczny. Pełna uroku Eve, z powodzeniem wystawiająca sztuki teatralne, kocha swobodę. Jest spontaniczna i wrażliwa. Wydawałoby się, że tych dwoje nie może się pokochać, a ich miłość nie ma przyszłości. Tymczasem przeciwieństwa zaczynają się przyciągać.
Autor | Nora Roberts |
Wydawnictwo | HarperCollins Polska |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 272 |
Format | 12.5 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-276-4748-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788327647481 |
Waga | 218 g |
Wymiary | 125 x 200 x 17 mm |
Data premiery | 2019.09.27 |
Data pojawienia się | 2019.09.27 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 14 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pierwszy raz sięgnęłam po twórczość Nory Roberts. Czy jestem zadowolona z tego wyboru? W sumie tak. Książka nie była zła ani wybitnie dobra. To takie czytadło na jeden raz. Chwila zapomnienia o otaczającym świecie. Nie trzeba mocno zagłębiać się w powieści, skupiać na fabule. To taka historia, gdzie wiadomo, jak się ona zakończy, ale dobrze mi się ją czytało.
Jest taka cukierkowa, czasami dość przesłodzona, ale zarazem urocza, wywołująca uśmiech na twarzy. Na początku miałam trudność w odnalezieniu się w powieści. Autorka przedstawia postacie, które już kiedyś występowały w innej książce na drugim planie. Z czego wspomina wydarzenia, jakie miały już miejsce i właśnie w tych wyjaśnieniach zabrakło mi krótkiego zobrazowania tego, co się tam takiego działo. Czułam, jakby coś mi umknęło, układanka z brakującym puzzlem, która później miała przedstawić cały obraz. Z czasem zrozumiałam o co chodziło, jednak wolałabym aby zostało coś dopowiedziane, bo jeśli czytelnik nie miał okazji przeczytać wcześniejszej powieści, gdzie bohaterowie grali drugie skrzypce, to się w opowieści nie odnajdzie.
Książkę szybko się czyta, ale bez emocji. Są bohaterowie, pojawia się między nimi uczucie, ale nie przeżywa się tego. Obserwuje się fabułę bez drgania serca. Postacie są dość sympatyczne i łatwo przewidzieć, co wydarzy się dalej. Polubiłam Eve, nie jest przedstawiona jako kobieta, która poszukuje miłości. Pokazuje swoją ogromną pasję, wielkie zaangażowanie w pracy ze sztukami teatralnymi. A do tego jest sarkastyczna, nie jest potulna jak baranek i bierna na to, co się wokół dzieje. Autorka dała jej duszę, głos przez, co stała się dla mnie prawdziwa, realistyczna.
Podsumowując - historia nie była wyśmienita ani zła. Była taka przeciętna, do przeczytania na raz, na chwilowe zapomnienie o obowiązkach. Jeśli poszukujecie dobrego romansu, to książki Nory Roberts są odpowiednim wyborem. Polecam.
Gdy niedawno przeczytałam pierwszą część cyklu „Księstwo Cordiny" to byłam zaskoczona stylem pani Roberts. Nie spodziewałam się, że zwykły romans może być tak fajnie napisany i mimo że jest trochę trywialny to wciąga. Po skończeniu czytania książki „Księżniczka i tajny agent" miałam ochotę od razu rzucić się na kolejną część tego cyklu czy też po prostu na inną książkę spod pióra Nory Roberts. Na szczęście, nie musiałam długo czekać, gdyż Wydawnictwo HarperCollins wznowiło drugą część cyklu, który niedawno poznałam. Mogłam więc się zabrać za książkę „Książę i artystka".
Historia opisywana w książce „Książę i artystka" dzieje się siedem lat po wydarzeniach opisanych w „Księżniczce i tajnym agencie". Tym razem na główny plan wysuwają nam się postacie drugoplanowe z poprzedniej części, czyli Aleks, następca tronu, oraz Eve, siostra przyjaciółki Gabrielli. Między nimi zaczynają pojawiać się jakieś uczucia, ale najpierw trzeba rozwiązać sprawy z przeszłości, które ponownie zagrażają rodzinie królewskiej.
Książkę „Książę i artystka" czyta się bardzo szybko. Jest to krótka historia, którą można połknąć na raz. Nie wymaga od czytelnika zbyt dużego zaangażowania. Książkę czytałam mi się równie przyjemnie jak poprzedni tom cyklu, tylko tym razem historia trochę mniej mi przypadła do gustu. Sam główny wątek dotyczący Aleksandra i Eve był fajny, ale nie podobało mi się, że pojawił się zły bohater z poprzedniej części. Poczułam jakby ktoś tu trochę odgrzewał kotlety. Jednak nie zmienia to faktu, że z chęcią przeczytam kolejną część, w końcu został jeszcze wolny jeden książę i jestem ciekawa kto mu skradnie serce.
I ponownie spotykam się z twórczością Nory Roberts. Przyznam, że nie sądziłam, iż tak prędko to nastąpi! Mamy do czynienia z serią nowych wydań starych książek. Odświeżono szatę graficzną, aktualnie prezentuje się o wiele ładniej. Oczywiście, całość nadal pozostawiono w tonie zgodnym z treścią, aczkolwiek zapewne więcej czytelników poczuje zainteresowanie tymi powieściami. Koneserom romansów nazwisko Roberts raczej nie jest obce, ale młodsze pokolenie w większości styka się z autorką po raz pierwszy. Dlatego warto było pomyśleć o wyglądzie okładek, ich zmianę oceniam na spory plus. Dzisiaj mocniej skupiłam się na opisaniu tego typu detali ze względu na to, że niedawno recenzowałam „Księżniczkę i tajnego agenta”, więc nie chcę za dużo się powtarzać! Jednak przybliżę odrobinę tajemnic, specjalnie dla osób, którzy dopiero teraz trafili na moją opinię.
W tym tomie Nora nadal zachowuje swój charakterystyczny styl. Wiele namiętnych wyznań, lecz nie popadających w zbytnie banały. Zadbano o proporcję, nie czułam ciarek zażenowania w trakcie czytania, lektura sprawiła mi przyjemność. A nawet spodobała mi się bardziej niż poprzedniczka, bowiem to właśnie tutaj możemy trzymać kciuki za silną kobietę, temperamentną. Akcja wypada dość realistycznie, jak na taką fabułą. Owszem, obserwujemy bajkową miłość, mającą za zadanie pokonać wszelkie przeciwności losu — a ten nieustannie podsuwa kłody pod nogi. Aczkolwiek ciągle się chce kibicować bohaterom, są sympatyczni. A znamy ich już z „Księżniczki i tajnego agenta”.
Akcja posunęła się o siedem lat do przodu. Gabriella i Reeve również się pojawiają, lecz pole do popisu oddają komuś innemu. Aleks, następca tronu, wydaje się być człowiekiem sztywnym, bezwzględnie przestrzegającym panujących wokół niego zasad. Jakby nigdy nie pozwalał sobie na dozę szaleństwa, luzu. Natomiast Eve nie boi się żadnych wyzwań. Walczy o swoje, a przy tym pozostaje całkiem urocza, mimo wybuchowego temperamentu, chwilami potrafiącego wpakować ją w kłopoty. Zupełne przeciwieństwa, przyciągające się niczym magnesy.
Tak, Eve przypadła mi do gustu. Polubiłam tę dziewczynę, pozornie niesamowicie otwartą. Ale ukrywa sekrety, jak uczucie do mężczyzny, który, w jej oczach, uważa ją za osobę wyłącznie irytującą. Aleks i Eve prowadzą miłosną grę, zauroczeni w sobie od lat! A ciągle wychodzący z założenia, że jedno drugiego zwyczajnie nie cierpi. Z pewnym rozbawieniem (pozytywnym!) obserwowałam ich perypetie. Gdy już myślałam, iż w końcu rozwiążą swoje problemy — znowu wracali do punktu wyjścia. Początkowo cała akcja toczyła się stosunkowo wolno, aczkolwiek następna połowa książki wypadła naprawdę dobrze! Aż trochę się zdziwiłam. Lekka powieść, sprawiająca czytelnikowi radość. Czego żądać więcej?
Komu powinnam polecić „Księcia i artystkę”? Naturalnie, osobom pragnącym poznać dalsze losy postaci występujących w części pierwszej. Ja sama nie spodziewałam się, że te historie rzeczywiście mnie wciągną. Nabawiłam się takiej „słodkiej słabości”, będę wypatrywać kolejnych tomów, a coś czuję, iż szybko się pojawią. Serię rekomenduję każdemu, kto chciałby odpocząć od codzienności, odprężyć przy filiżance gorącej herbaty. Powieści Nory Robert mogą być też świetnym prezentem dla mamy lub babci. Boże Narodzenie nadchodzi wielkimi krokami!
Historia rozpoczyna się siedem lat po wydarzeniach, jakie miały miejsce w "Księżniczka i tajny agent". Bohaterowie są starsi, dojrzalsi i nadal grozi im niebezpieczeństwo. Oprócz tego, że miałam wgląd w rozwijający się romans dodatkowo zobaczyłam jak potoczyły się losy wcześniejszej pary.
"Książę i artystka" to krótka i bardzo szybka w czytaniu książka. Fabuła jest ciekawa, choć nie wzbudza emocji. Bohaterowie są sympatyczni, opowieść jest trochę przesłodzona, ale i w miarę realistyczna. Treść nie zaskakuje, wydarzenia są łatwe do przewidzenia.
Historia rozwija się w szybkim tempie dlatego nie nudzi.
Autorka nadal pozostała przy zmiennej narracji, choć najczęściej do głosu dochodzi para głównych postaci. Pomimo wszystko trzeba być skupionym, aby nie pomylić "przemawiających" bohaterów.
Literatka sceny zbliżeń ładnie omija, robiąc tylko sugestię do czego dana scena doprowadzi. Coraz trudniej trafić właśnie na taką powieść, w której trzeba się domyślać szczegółów, współczesne utwory są mniej taktowne.
"Książę i artystka" to niezobowiązująca lektura na jeden wieczór, która na chwilę przenosi czytelnika do świata książąt. Czytanie jest szybkie, lekkie, relaksujące.