„Ludzie zawsze pytają, dlaczego to robię.
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Odpowiadam zawsze tak samo.
Jeśli musisz pytać, nie jesteś gotowy, żeby poznać odpowiedź”.
Wychowana w domu dziecka Nina wie, że ma niewiele do stracenia. Wynajmuje pokój w niebezpiecznej dzielnicy Wrocławia, żyje samotnie i ledwo wiąże koniec z końcem. Jedyną odskocznią jest dla niej ścianka wspinaczkowa oraz upragnione wyjazdy w wysokie góry. Dziewczyna postanawia dołączyć do klubu wspinaczkowego, co niespodziewanie okazuje się prawdziwą próbą charakteru.
Mikołaj od zawsze chciał zostać himalaistą tak jak jego ojciec. Gdy góry odebrały mu go na zawsze, przeżył załamanie i stoczył się na dno. Miłość do wspinaczki okazała się jednak silniejsza. Chłopak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. I nie wybaczył człowiekowi, który zostawił jego ojca w górach na pewną śmierć.
Wspinaczka jest całym światem Niny i Mikołaja oraz jedyną szansą na ocalenie przed dręczącymi ich demonami. Czy życie na krawędzi przyniesie im ukojenie i pozwoli raz na zawsze rozliczyć się z trudną przeszłością?
Autor | Sara Antczak |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 288 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66718-21-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366718210 |
Data premiery | 2021.01.27 |
Data pojawienia się | 2020.12.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 3 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 3 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Oni wiedzą, że życie jest jak wspinaczka-jeden błąd i możesz stracić wszystko".
Nina, wychowanka Przechowalni, jedynym sensem jej życie jest wspinaczka oraz marzenia o zdobyciu szczytów.
Mikołaj od zawsze chciał zostać himalaista, jednak tragiczne wydarzenia i śmierć ojca sprawiają że chłopak toczy się na dno. Dzięki przyjaciołom udaje mu się wyjść na prostą i wraz z Klubem Wspinaczkowym zdobywa szczyty.
Tych dwoje, nie miało łatwej przeszłości. Każdy z nich nosi w sobie rany i swoje własne demony..tylko góry potrafią ukoić ich serca i ból. Czy mają szansę na szczęście?
Nie tego się spodziewałam, sięgając po tę książkę. Myślałam, że sięgam po kolejny romans a góry będą tylko ozdoba. Ale jak ja się myliłam i całe szczęście zaskoczenie jest jak najbardziej pozytywne.
W książce dostajemy taką dawkę emocji i złych i dobrych, że po skończeniu długo zbierałam się aby coś napisać o niej. Historia pełna bólu, tragicznych wydarzeń, które ukształtowały charakter bohaterów. Nina jest bohaterką, w moich oczach i na pewno w oczach Sokoła. Jej determinacja jest godna podziwu i pomimo niesprzyjającego losu, stawia kolejne kroki na przód aby walczyć o siebie i swoje marzenia. Jedynie co ja przeraża to uczucie, ale znając jej historie nie sposób się jej dziwić.
Książka opisująca prawdziwe życie, które nie jest usłane różami, pokazuje walkę o przetrwanie w świecie, który nie zawsze jest przyjazny.
Warto sięgnąć po tę książkę aby zmierzyć się z wydarzeniami i historia dwójki młodych ludzi, dla których góry to całe życie. A ja czytając przeniosłam się wraz z nimi na tę szczyty. Szczególnie te w Polskich Tatrach, które kocham i co roku wracam ❤️
Polecam.
„Linę” mogę polecić osobom poszukującym w książkach intensywnych uczuć. Przywiązałam się do głównych bohaterów, ich niejednoznaczności, obserwowania wszystkich trudności, które muszą pokonać. Coś czuję, że finalnie będziemy przeczytamy kolejny tom, za co trzymam kciuki, oczywiście. Historia Niny i Mikołaja pokazuje, że zawsze warto o siebie zawalczyć. Może to brzmi banalnie, lecz trzeba pamiętać o tak uniwersalnej prawdzie, nawet najbanalniejszej. Sara Antczak to moje styczniowo-lutowe zaskoczenie, z pewnością zacznę śledzić jej dalszą karierę — powodzenia, Saro!
Historia która chwyciła mnie za serce ❤
Bohaterowie Nina która ma ciężkie życie i jeszcze cięższą przeszłość za sobą. Ale się nie poddaje i z całych sił próbuje spełnić swoje wyznaczone cele . Mikołaj chłopak który z dnia na dzień traci wszystko i upada.
Gdy jest już na dnie dostaje pomocną dłoń i zaczyna wszystko od nowa.
Książka o prawdziwej przyjaźni która wzrusza i łapie za serce . Miłość ktora zdarza się nagle . Nieporozumienia i jedna pasja .
Wspinaczka tutaj gra główna role i jest wszystko idealnie opisane . Dla mnie temat obcy nieznany ale książka mnie wolała i musiałam ją przeczytać i nie żałuję. Książka zdecydowanie warta uwagi i gdybym miała możliwość wyjechała bym teraz w góry i przeczytalabym jeszcze raz ją gdzieś wysoko w niebie . Czuć że bohaterka pisze całą sobą. Każdy miał swoją przeszłość ale uciekają z codziennego życia i cierpienie. Ból, pot i przemęczenie przynosi im ulgę. Jeżeli boicie się sięgnąć po książkę bo temat wspinaczki i gór jest wam obcy nie bójcie się.
Tą historię można pokochać ❤
U mnie zostanie długo w pamięci ❤
Nie umiem znaleźć odpowiedniego słowa, którym mogłabym określić tę książkę. Ogólnie chyba mam problem, żeby ubrać moje uczucia i myśli z nią związane.
Sięgając po nią nie spodziewałam się, że dostanę taką historię. Nie jest to lekka książka, która nie wymaga skupienia. Wręcz przeciwnie. Z każdą kolejną stroną odkrywamy większy ból i cierpienie głównych bohaterów. Poznajemy ich determinację i cel, do którego dążą. Choć życie było dla nich wyjątkowo brutalne, to wciąż znajdują siły i motywacje by walczyć, by żyć, by osiągnąć to czego pragną. Choć droga ta jest wyjątkowo ciężka.
W pewnym sensie przytłaczała mnie przeszłość Mikołaja i Niny. Jednak w tym wypadku uznaje to za pozytyw. Dlaczego? Ponieważ autorka potrafiła tak stworzyć bohaterów i poprowadzić ich historię, że ja nią żyłam i chłonęłam nich emocje tak mocno, jak oni sami. Widać, że w tą książkę zostało włożone wiele pracy i wysiłku. To nie jest lekka historia napisana dla rozrywki i umilenia czasu. To historia pokazująca mroczniejszą część ludzkiego życia, które mimo wszytko nas otaczają. Przypomina mi ona o tym, że tak mało wiemy o innych. O ich przeszłości i problemach. Nie znamy ludzi, których mijamy.
Losy i przeszłość Mikołaja jak i Niny, mimo, że różne sprawiają, że czytelnik nie może powstrzymać się od przewracania kolejnych stron. Ta historia choć głównie ciężka daje nadzieję. Pokazuje, że wystarczy obdarzyć zaufaniem kogoś więcej niż siebie. Wtedy możemy znaleźć kogoś, kto przytrzyma nam tę linę asekuracyjną. Czy to w życiu, czy na ściance.
Czytając tę książkę poczułam, że taka lina jest między mną a bohaterami. I uwierzcie mi. Do ostatnich stron nie chciałam jej puszczać. Książka wbrew pozorom jest krótka. Ma nie całe 300 stron. Z początku myślałam, że czegoś mi w niej zabraknie, bo autorce w tej ilości stron nie uda się przekazać wszystkiego co by chciała. Myliłam się i to bardzo. Przekazała tą historią bardzo dużo.❤️
"Linę" polecam i to bardzo. Wręcz Kosmicznie. ❤️🌟
“A jeśli przez kilka dni z rzędu wiążesz się z kimś liną, chronisz go i jednocześnie powierzasz mu swoje życie, powstaje więź, którą później ciężko przerwać”
Nina wychowała się w domach dziecka. Jak tylko stała się pełnoletnia to wynajęła pokój we Wrocławiu. Za wszelką cenę chce się utrzymać, ale ledwie wiąże koniec z końcem. Odskocznią od codzienności jest dla niej ścianka wspinaczkowa i wymarzony wyjazd w wysokie góry. Nina postanawia dołączyć do klubu wspinaczkowego, jednak nie jest to takie proste jak się wydaje, bo członkowie raczej nie przyjmują osób z zewnątrz.
Mikołaj od zawsze chciał zostać himalaistą. Jego ojciec też nim był, jednak został w górach na zawsze. Chłopak przeżył załamanie i dotknął samego dna. Miłość do wspinaczki i pomoc przyjaciela ojca okazały się silniejsze i udało mu się wrócić na dobrą drogę. Jednak Mikołaj nigdy nie wybaczył przyjacielowi ojca, który zostawił go w górach na pewną śmierć.
Pewnego dnia, w zastępstwie kierownika klubu wspinaczkowego pojawia się właśnie Rajewski, towarzysz ojca Mikołaja. Chłopak jest wściekły.
Ninę i Mikołaja dręczą demony przeszłości, lekiem dla nich jest wspinaczka. Wtedy choć na chwilę zapominają o tym, co najgorsze.
“Lina” to książka o pasji i wielkiej miłości do gór i wspinaczki. Sara Antczak ma bardzo lekkie pióro, dzięki czemu historię Niny i Mikołaja czyta się szybko i przyjemnie. Tak mnie wciągnęła, że zarwałam z nią nockę, bo nie mogłam się oderwać. Wątek Niny i Mikołaja jest delikatnie przewidywalny, ale nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo. Autorka przedstawia tu ciężkie losy wychowanki domu dziecka, tym samym pokazuje jak jest ciężko takim osobom stanąć na nogi po opuszczeniu ośrodka. Mikołaj jest synem himalaisty, który zginął w górach, ciągle nie może poradzić sobie ze stratą ojca. Kiedy chłopak poznaje Ninę w klubie wspinaczkowym, nie jest do niej pozytywnie nastawiony, uważa, że dziewczyna nie da sobie rady. Wspinaczka i adrenalina są dla nich lekiem na wszystko, co ich dotknęło. Czy uda im się rozliczyć z przeszłością i znaleźć wspólny język? Sprawdźcie.
„Życie na dole nieodłącznie wiąże się z udawaniem. Codziennie robisz rzeczy, których nie cierpisz. Wykonujesz obowiązki, słuchasz poleceń, załatwiasz sprawy. Udajesz zainteresowanie, pozorujesz zaangażowanie. Każdego dnia spotykasz się z ludźmi, których nie chcesz widzieć. Udajesz zadowolenie, satysfakcję. Tak naprawdę jednak czujesz zmęczenie i znudzenie. I trochę gniewu. (…) Ale nie musi tak być. Wspinaczka to coś prawdziwego. Adrenalina burzy krew w żyłach, rozszerza źrenice, przyśpiesza reakcje.”
Dla Niny i Mikołaja prawdziwe życie toczy się jedynie w górach. Miejscu, które pozwala im zapomnieć o trudnej i bolesnej przeszłości i skupić się jedynie na tym co tu i teraz. Dla nich wyjazd w góry wiąże się z głęboko zakorzenioną potrzebą wolności i ucieczki od trudnej codzienności, która od dawna ich przytłacza i uwiera. I choć droga na szczyt wiąże się z nieustającą walką z samym sobą, z bólem sztywniejących od wysiłku mięśni i poranionych do krwi rąk, z barierami, które muszą pokonać w swoich głowach aby wykonać ten jeden ruch więcej i przezwyciężyć strach to są gotowi na każde poświęcenie by osiągnąć zamierzony cel – zdobycie szczyt. W górach wszystko jest dla nich łatwiejsze, prostsze, bo jak sami mówią choć jest tam mniej tlenu to zdecydowanie więcej sensu. A co z „normalnym” życiem?
Nina od zawsze była sama. Porzucona przez matkę tułała się po zakładach opiekuńczo – wychowawczych i czekał na dzień w którym będzie mogła ostatecznie opuścić znienawidzony ośrodek. Miejsce, które kojarzy jej się tylko z samotnością, odrzuceniem i przemocą. Dziewczyna wkracza w swoje dorosłe życie z jednym plecakiem, wynajętym pokojem w podejrzanej dzielnicy, słabo płatną pracą i głową pełną marzeń o wspinaniu.
Mikołaj w wieku dwunastu lat stracił swojego przyjaciela, mentora i przede wszystkim kochanego tatę. Chłopcu trudno było pogodzić się z odejściem ojca – himalaisty, który zginął podczas wyprawy wysokogórskiej. Zagubiony młody człowiek próbuje odnaleźć się, a raczej zatracić, w szponach nałogu.
Narkotyki stają się dla niego nieodłącznym atrybutem codzienności. Dzięki pomocnej dłoni wyciągniętej przez najbliższych przyjaciół i pasji do wspinania udaje mu się uporządkować swoje życie i stanąć na nogi.
Oboje, Nina i Mikołaj, poznają się w elitarnym klubie wysokogórskim CRUX.
Crux we wspinaczce oznacza najtrudniejsze miejsce na drodze wspinaczkowej. Dla bohaterów „Liny” crux to znacznie więcej niż pokonanie niemożliwego na ścianie. Dla nich to konieczność przezwyciężenia własnych demonów z przeszłości, dzięki czemu ich życie może ruszyć do przodu. Tylko czy tym dwóm zranionym, psychicznie i fizycznie, młodym ludziom uda się wykrzesać siłę aby zostawić za sobą bolesną przeszłość?
✒️
„Lina” Sary Antczak choć jest powieścią w której góry i wspinaczka jest motywem przewodnim to jest też opowieścią o bolesnym dzieciństwie i jego wpływie na późniejsze życie młodych ludzi. To także historia o destrukcyjnej sile nałogu i trudnej drodze wychodzenia z niego, o próbie odnalezienia swojego miejsca w życiu i wreszcie o sile przyjaźni i odpowiedzialności za drugiego człowieka. Poza fabułą na uwagę zasługują tutaj również postacie występujące w książce, które są wyraziste, niezwykle charyzmatyczne i ciekawie wykreowana (i nie mam tu na myśli tylko pierwszoplanowych Niny i Mikołaja). Tutaj nie ma osób zbędnych, każda ma bowiem swoją rolę do spełnienia. Dużym plusem „Liny” są również fragmenty poświęcone treningom na ściance wspinaczkowej i samej wspinaczce na skałkach. Sara Antczak opisuje je w niezwykle realistyczny sposób, co zresztą nie dziwi, bo autorka z pasją sama uprawia tę dyscyplinę sportu.
„Lina” będzie miała swoją premierę 27 stycznia i śmiało możecie zapisać sobie ten tytuł na listę książek „must read”.
Nowy rok zazwyczaj równa się kolejnym świetnym zapowiedziom na nadchodzące miesiące. Lubię ten czas, ponieważ zawsze wśród tego całego wysypu odnaleźć można prawdziwe perełki. Kiedy Wydawnictwo Kobiece zaproponowało mi styczniową nowość do recenzji, po zapoznaniu się z jej opisem – nawet się nie zawahałam. Coś mówiło mi, że będzie to historia, która długo ze mną zostanie. Jak myślicie, czy Lina to rzeczywiście tak dobra powieść?
Ona została wychowana w domu dziecka, a teraz wie, że nie ma niczego do stracenia. Wciąż pamięta straszne rzeczy, które musiała przeżyć w przechowalni, ale wie również, że to ją ukształtowało. Wynajmuje mieszkanie w niebezpiecznej dzielnicy Wrocławia, w pracy nie ma się do kogo odezwać, bo nikt nie chce z nią rozmawiać, jest więc samotna i ledwo wiąże koniec z końcem. Jedyną odskocznią od smutnego życia jest ścianka wspinaczkowa oraz wyjazdy w góry. Dziewczyna postanawia dołączyć do klubu wspinaczkowego, co okazuje się ogromną próbą charakteru. On z kolei wciąż nie może zapomnieć o tragedii, jaka spotkała jego rodzinę. Od zawsze chciał zostać himalaistą, jak jego ojciec, ale gdy góry mu go odebrały - załamał się i stoczył na samo dno. Miłość do wspinaczki była jednak silniejsza... Oboje chcą zapomnieć o dręczącej ich przeszłości, ale czy wspinaczka przyniesie im ukojenie?
Zacznę od głównych bohaterów, ponieważ oni stanowią mocny fundament dla całej historii. Nina to młoda dziewczyna, która przeszła w życiu piekło, czym wzbudziła we mnie ogromne wzruszenie i poczucie bezsilności. Za każdym razem, kiedy pojawiały się fragmenty, w których dziewczyna przypomina sobie życie w domu dziecka, łamało mi to serce. Być może podchodzę do tego zbyt emocjonalnie, bo w końcu to “tylko książka”, ale na myśl, że takie sytuacje dzieją się naprawdę... Sami rozumiecie.
Jeśli chodzi o drugiego głównego bohatera, czyli Mikołaja, to w nim autorka umieściła całe morze bólu i poczucie niesprawiedliwości. Czytając tę książkę, czułam te właśnie jego emocje, a to potęgowało tylko mój sposób odbioru tej historii. Ta postać jest niezwykle silna, bo od dna, w jakim znalazł się Mikołaj nie tak łatwo się odbić. Jego sytuacja również nie była zbyt wesoła, więc w stosunku do niego czułam mnóstwo współczucia, a momenty zwątpienia wzbudzały we mnie smutek. To się nazywa stworzyć życiowych bohaterów.
Sara Antczak nie szczędzi w tej książce smutku, złości i rozpamiętywania przeszłości. Historia tych dwojga poruszyła mnie i sprawiła, że lektura tej powieści zajęła mi tylko kilka godzin – tak bardzo mnie wciągnęła i zajęła moje myśli. Każdy moment słabości ze strony bohaterów zdawał się oddawać moje własne myśli, które miewam czasami, więc moje uczucia w stosunku do tej pozycji coraz bardziej rosły. Autorka stworzyła silnych i charakternych bohaterów, nie robiąc z nich przy tym chodzących ideałów. To samo z resztą tyczy się postaci drugoplanowych (a swoją drogą mam nadzieję, że może Sara Antczak napisze kolejne książki, ale już dotyczące właśnie tamtych bohaterów?). Oczywiście wątek dotyczący wspinaczki górskiej także postawił tę pozycję wyżej w moich oczach i choć nigdy nie miałam z tym sportem do czynienia - bardzo mnie on zaciekawił.
Świetny styl pisania, umiejętne prowadzenie akcji i ogromna zdolność do zaciekawienia czytelnika – to właśnie cechuje autorkę, której Lina okazała się dla mnie jedną z lepszych powieści obyczajowych, jakie czytałam kiedykolwiek. Jestem zauroczona tą historią i tym, jak prawdziwie życiowa ona jest. Jeżeli jeszcze nie znacie twórczości autorki, to proszę, nadróbcie to. Lina to zdecydowanie pozycja godna bliższego poznania i mam nadzieję, że po nią sięgniecie.