Kolejna część przygód Lucky Luke’a, najsławniejszego komiksowego bohatera Dzikiego Zachodu!
Spokojne miasteczko Rattlesnake. Pewnego wieczoru Lucky Luke wygrywa w pokera z meksykańskim szulerem Cucarachą. Przebiegły oszust nie uznaje porażki i próbuje uciec z pieniędzmi, a gdy mu się to nie udaje, poprzysięga zemstę. Kiedy niedługo potem wpada w ręce Indian z plemienia Niebieskie Stopy, namawia ich wodza – Spragnionego Niedźwiedzia – do zaatakowania Rattlesnake. Rozpoczyna się długie oblężenie miasta, którego będą bronić bohaterscy ochotnicy pod dowództwem miejscowego szeryfa i niezastąpionego w takich sytuacjach Samotnego Kowboja!
Serię Lucky Luke wymyślił znakomity francuski rysownik Morris (właśc. Maurice de Bevere, 1923–2001), który później tworzył ją wraz ze sławnym pisarzem René Goscinnym (1926–1977). Po śmierci Goscinnego scenariusze kolejnych odcinków serii były przygotowywane przez licznych kontynuatorów.
Autor | Morris |
Wydawnictwo | Egmont - komiksy |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 48 |
Format | 21.5x28.5 cm |
Numer ISBN | 9788328135383 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328135383 |
Waga | 206 g |
Wymiary | 215 x 285 x 4 mm |
Data premiery | 2018.12.05 |
Data pojawienia się | 2018.10.09 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 11 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Lucky Luke tym razem ma poważne kłopoty. Niby nic niezwykłego, ale ten rewolwerowiec zasłużył chociaż na jeden album odpoczynku, ale jak na razie nic na to nie wskazuje. Słynny kowboj, od chwili kiedy zawitał na łamach komiksu zyskał sławę i rozgłos. Jego pozycję wzmocniły nie tylko liczne filmy animowane, serial, ale i filmy kinowe. To efekt pracy dwóch genialnych postaci, jakimi są bez wątpienia Goscinny i Morris. Co jakiś czas trafiam na album, którego nie znałem. Tym razem wybór padł na tytuł”Uwaga! Niebieskie Stopy!”
Z okładki możemy dowiedzieć się że:
Kolejna część przygód Lucky Luke’a, najsławniejszego komiksowego bohatera Dzikiego Zachodu! Spokojne miasteczko Rattlesnake. Pewnego wieczoru Lucky Luke wygrywa w pokera z meksykańskim szulerem Cucarachą. Przebiegły oszust nie uznaje porażki i próbuje uciec z pieniędzmi, a gdy mu się to nie udaje, poprzysięga zemstę. Kiedy niedługo potem wpada w ręce Indian z plemienia Niebieskie Stopy, namawia ich wodza – Spragnionego Niedźwiedzia – do zaatakowania Rattlesnake. Rozpoczyna się długie oblężenie miasta, którego będą bronić bohaterscy ochotnicy pod dowództwem miejscowego szeryfa i niezastąpionego w takich sytuacjach Samotnego Kowboja!
Przerysowane postaci, wiele zabawnych sytuacji, złoczyńcy, Dziki Zachód i oczywiście Samotny Jeździec. To wszystko sprawia, że albumy z tym rewolwerowcem przegląda się z prawdziwą przyjemnością. Polecam każdemu, kto jeszcze nie zna Luke’a.
Indianie, oszust i oblężone miasto.
Lucky Luke jak zwykle w tarapatach ;) Tym razem na drodze dążenia do dobra i sprawiedliwości stanie mu pewien szuler, indiańskie plemię, a cała heca zakończy się koniecznością obrony oblężonego przez czerwonoskórych miasta. Brzmi nieźle, prawda? ;)
Cucaracha - czarny charakter niniejszego tomu nr 1, meksykański szuler, kanciarz i oszust. Ulubiona gra do oszukiwania? Poker :) Nasz oszust nie posiada w sobie jednak cienia honoru, próbuje bowiem uciec z pieniędzmi nawet po przegranej... Luke oczywiście na to nie pozwala, co rodzi kolejne implikacje, Cucaracha bowiem, powodowany żądzą zemsty, namawia indiańskie plemię Niebieskich Stóp do oblężenia miasteczka Rattlesnake. W szeregach obrońców mamy jednak Lucky Luke'a, zatem nie będzie chyba tak źle... ;)
Humor i gagi jak zwykle na świetnym poziomie :) Klimat całej opowieści też wciąż fantastyczny :) Lucky Luke to seria komiksów, która ma naprawdę bardzo małe szanse na to, żeby się znudzić. Już sam fakt sukcesywnej reedycji kolejnych tomów cyklu mówi sam za siebie. I bardzo dobrze - reedycja każdej kultowej serii (nie tylko komiksowej) to zawsze bardzo dobra wiadomość.
Polecam :)
Recenzja także na:
https://cosnapolce.blogspot.com/2019/01/uwaga-na-niebieskie-stopy-morris.html
Dwa miesiące temu fani „Lucky Luke’a” otrzymali nie lada dawkę przygód najszybszego kowboja na świecie, bo obok dwóch regularnych albumów czekał na nich także znakomity komiks „Człowiek, który zabił Lucky Luke’a”. Teraz wydawanie serii wraca na normalne tory, ale czytelnicy nie mają powodów do narzekań, bo w ich ręce trafiają dwa ważne dla cyklu tomy. Pozwólcie więc, że najpierw przyjrzę się pierwszemu z nich, zatytułowanemu „Uwaga! Niebieskie Stopy!”.
Co może być niebieskie? Przede wszystkim niebo, woda także – nie przypadkiem istnieje nazwa „wielki błękit”, ale stopy? Cóż, mogą, przynajmniej w nazwie indiańskiego plemienia. I, jak się domyślacie, to właśnie o nich opowiada ten komiks. A kto będzie miał z nimi kłopoty? Oczywiście najszybszy kowboj na Dzikim Zachodzie, Lucky Luke. Wszystko przez pewnego oszusta, z którym Luke wygrywa w karty. Ten, jak się domyślacie, wygranej uznać nie zamierza, ale kiedy ucieczka z pieniędzmi nie przebiega po jego myśli, wpada… Tak, na pewien pomysł, wcześniej jednak wpada w ręce Indian z plemienia Niebieskich Stóp. Udaje mu się jednak przekuć problemy w korzyści i namówić ich wodza, Spragnionego Niedźwiedzia, żeby zaatakował Rattlesnake – miasto, w którym obecnie przebywa nasz dzielny kowboj. Czerwonoskórzy ruszają do ataku, zaczyna się oblężenie miasta, a jego mieszkańcy stają do walki. Pomaga im – i po części także nimi dowodzi – Lucky Luke, ale sytuacja jest ciężka, jak chyba nigdy wcześniej…
Co zatem wyróżnia ten tom „Lucky Luke’a”? Bo przecież patrząc zarówno po fabule, rysunkach, jak i samej okładce – choć przecież oceniać książki po okładce nie wypada i rzecz ta tyczy się również komiksu – wszystko wygląda tak, jak zawsze. Ba, nawet nazwiska twórców się nie zmieniły – a właściwie twórcy, bo za cały ten album odpowiada jeden człowiek, ojciec najszybszego kowboja na dzikim zachodzie, Morris. Co w takim razie wyróżnia „Uwaga! Niebieskie Stopy!”?
Właśnie fakt, że za historię i rysunki odpowiada Morris. Owszem, już wcześniej pisał i ilustrował tę serię, robił to w końcu od samego początku, jednakże właśnie to dziesiąty tom „Lucky Luke’a” jest ostatnim w pełni stworzonym przez niego. Potem pisanie cyklu przejął René Goscinny i razem z Morrisem przez kilka dekad tworzył jeden z najlepszych artystycznych duetów, któremu zawdzięczamy wiele niezapomnianych opowieści. Tu kończy się więc pewien etap całości, ale kończy w sposób jakże udany.
Bo nie trzeba Goscinnego, by „Lucky Luke’a” czytało się lekko, szybko, przyjemnie i z uśmiechem na twarzy. Morris dał nam w tym wypadku kolejny kawał dobrego, zabawnego i niegłupiego komiksu, pełnego przygód i charakterystycznego klimatu, a całość zilustrował w typowy, niezapomniany sposób. Kto lubi przygody dzielnego kowboja, ten na pewno nie będzie zawiedziony. Ja ze swej strony, jak zwykle zresztą, polecam, bo ta seria to gwarant świetnej rozrywki.