Naomi Lorenz miała zginąć z rąk Mateo Terrona, ale płatny zabójca darował jej życie.
Problemy zaczęły się wtedy, kiedy szef klanu dowiedział się o zdradzie swojego człowieka. Pogłębiły się jeszcze bardziej, kiedy Mateo po raz drugi uchronił Naomi przed śmiercią, a stały się naprawdę poważne, kiedy do gry włączył się Zachar Morozow, bezwzględny boss rosyjskiej mafii. Jeśli Naomi do tej pory miała wątpliwości, czy rzeczywiście nikomu nie może ufać, to teraz rozwiały się one bez śladu…
Autor | Kinga Litkowiec |
Wydawnictwo | Akurat |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 320 |
Format | 13.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-287-1641-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328716414 |
Data premiery | 2021.04.14 |
Data pojawienia się | 2021.03.31 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 707 szt. (realizacja 2024.04.29) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.30 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Naomi wpada w tarapaty... Nie byle jakie, bowiem w wyniku pomyłki jej życiu zagraża wielkie niebezpieczeństwo. Na jej drodze staje Mateo, który jak się okazuje ma na nią zlecenie i to od niego zależy jej los. Mężczyzna postanawia darować życie dziewczynie i znika... Jednak nie na długo. Ich drogi skrzyżują się ponownie, a Mateo będzie musiał dokonać wyboru.
Czy powinien ochronić Naomi i przeciwstawić się swojemu szefowi, którego już raz nie posłuchał i nie zabił dziewczyny przy pierwszym spotkaniu?
Robi się niebezpiecznie, trzeba działać...
Naomi powinna być mu obojętna, powinien martwić się wyłącznie o siebie i nie brać odpowiedzialności za to, co się z nią stanie. Tymczasem jest inaczej...
"Naomi" to druga książka Kingi Litkowiec, jaką miałam okazję przeczytać. Przyznam, że moje poprzednie spotkanie z twórczością autorki nie należało do udanych. Jednak tym razem, jestem bardzo zadowolona. Zacznę od tego, że chętnie sięgam po książki z motywem mafijnym. W nich zawsze wiele się dzieje. W tym wypadku było podobnie. Akcja powieści płynęła wartko, co zdecydowanie przypadło mi do gustu.
Jeśli chodzi o bohaterów, to muszę przyznać, że autorka dobrze ich wykreowała. Poznajemy Naomi, dziewczynę jak każdą inną, ze swoimi problemami, prowadzącą zwykłe życie. Jednak doznaje przemiany. Rzucona w zupełnie nowy świat, o jakim nie miała pojęcia, świat pełen niebezpieczeństwa... staje się silną i odważną kobietą. Odnajduje w sobie wielką siłę i nie ma zamiaru się poddać.
Z kolei Mateo, bezduszny zabójca, który postanowił wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo zupełnie obcej mu osoby, zaintrygował mnie. Do ciekawszych postaci należy Zachar - boss rosyjskiej mafii.
Jednak tego, jak dochodzi do spotkania tej pary i Zachara nie zdradzę 😉 musicie dowiedzieć się sami czytając "Naomi".
Autorka ma lekkie pióro, co zauważyłam już wcześniej, a styl jakim się posługuje sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Nie spodziewałam się, że ta z pozoru prosta historia tak mnie wciągnie.
Zaciekawi już od pierwszych stron!
Jeśli więc są tu fani tego typu powieści, myślę że ta książka Wam się spodoba. Co do "Naomi", to ja jestem na tak! 😉
"Miałam wrażenie, że zamieniam się w Mateo. Pomyślałam, że jeszcze trochę, a zacznę przyjmować zlecenia na zabójstwa."
Młoda dziewczyna o imieniu Naomi miała na siebie wydany wyrok śmierci. Mateo, płatny zabójca, który miał wykonać ten wyrok daruje jej życie. Ich tajemnica miała nigdy się nie wydać, jednak szef klanu, gdy tylko dowiedział się, że dziewczyna jest żywa, to ponownie zleca zabicie jej, tym razem komuś innemu. Mateo znów postanawia uratować Naomi tym razem pomaga mu jego przyjaciel Theo.
Czy mężczyznom uda się uratować młodą dziewczynę? Czy główna bohaterka ma świadomość, jakie niebezpieczeństwo na nią czeka? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki.
Jakie było moje zaskoczenie, gdy tylko zaczęłam czytać tę historię, jak uzmysłowiłam sobie, że jest to dalszy ciąg opowiadania autorki z książki „Grzeszne święta”.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, jednak nie zaskoczyła mnie jakoś szczególnie.
Zachowanie głównego bohatera trochę mnie drażniło, bo z jednej strony chce chronić dziewczynę, ale z drugiej jest wobec niej bardzo niemiły. Główna bohaterka jest wdzięczna swemu wybawicielowi i się w nim zakochuje, ale nie chce by on traktował ją jak pierwszą lepszą, jednak mimo to i tak pozwala mu na wszystko. No trochę skomplikowana ta relacja. Lecz autorka nie daje nam się nudzić przy czytaniu tej książki. Cały czas coś się dzieje.
Najbardziej zaciekawiła mnie postać Zachara 😍, rosyjskiego szefa mafii. Ale nie chce Wam tu zbyt dużo zdradzać.
Książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia, ale nie uważam by była za krótka, była w sam raz.
Jeśli lubicie tego typu historie to jak najbardziej warto sięgnąć po tę książkę.
Twórczość Kingi Litkowiec nie jest mi obca, tak jak wielu czytelników poznałam ją za sprawą książki „Miasto mafii”, która była zarazem moim patronatem medialnym. W międzyczasie udało mi się przeczytać kilka opowiadań jej autorstwa, które oceniłam w pozytywny sposób. Byłam ciekawa, jak się rozwinęła, jak dopracowała swój styl, czy bardzo się zmieniła? Pierwsze spotkanie z głównymi bohaterami zaliczyłam podczas czytania antologii „Grzeszne święta”, miłą niespodzianką był fakt, że „Naomi” doczekała się osobnej książki. Sporo myślałam, czy dam radę ją przeczytać, kiedy mam już spore obłożenie, ale postanowiłam spróbować. O czym opowiada książka?
Główną bohaterką książki jest tytułowa Naomi Lorenz, dziewczyna, która nie wyróżnia się niczym szczególnym, za wyjątkiem tego, że wpadła w wielkie kłopoty. Wszystko zaczęło się z chwilą, kiedy zdecydowała się odejść z rodzinnego domu, ta ucieczka zapoczątkowała problemy. Przez pomyłkę jej życie zostało wystawione na niebezpieczeństwo. Został na nią wydany wyrok, a tym, który miał go wykonać był płatny zabójca Mateo Terron. Nie wszystko jednak poszło tak jak sobie to mężczyzna zaplanował. W tej kobiecie było coś takiego, co sprawiło, że bezwzględny zabójca nie potrafił dokończyć swojej roboty. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jego czyn zostanie odebrany, jako zdrada, a karą za nią jest śmierć. Mateo postanawia chronić dziewczynę wspólnie ze swoim przyjacielem, nawet, jeśli oznacza to opuszczenie kraju i odebranie dawnych przysług i długów. Kto wyjdzie z tych problemów cało? Czy można ufać każdemu? Czy zaufany kamrat nie okaże się wrogiem? Kto odpowiada za całą intrygę?
„Noemi” jest książką, która ma w sobie wiele brutalności, tak jak z resztą przystało na książki z motywem mafijnym. Niemalże z każdej strony wyczuwalne jest niebezpieczeństwo, które zagraża nie tylko głównej bohaterce, ale także zabójcy, który z jej powodu się złamał i swoje wszystkie kodeksy. Zaryzykował własnym życiem dla obcej dziewczyny nie wiedząc, jaki był powód takiego działania. Zarówno Mateo jak i Noemi są postaciami upartymi i walczącymi z przeciwnościami losu. Muszą, więc wspólnie stawić czoło problematycznej sytuacji i wyjść z niej obronną ręką. „Noemi” jest powieścią wciągającą, przez co czas, który z nią upływa mija bardzo szybko. Nie da się nie zauważyć, że Kinga Litkowiec w pewien sposób dojrzała, jej styl budowania zdań jest zupełnie inny, widać tutaj ogrom włożonej pracy.
Już czytając pierwsze strony tej powieści czułam się dziwnie, bo chyba po raz pierwszy zostałam rzucona na głęboką wodę i nie do końca mi się to podobało. Od pierwszych stron jesteśmy wciągnięci w wir wydarzeń. I choć pomysł mógł być naprawdę ciekawy, to nie do końca autorce wyszło jego wykonanie. Przez całą książkę miałam wrażenie, że czegoś mi w niej brakuje, że czegoś nie wiem. Zanim połapałam się w wydarzeniach, relacjach między bohaterami minęło sporo czasu, a i tak czułam, jakbym nieopatrznie miała w ręce drugą część jakiejś serii i czytała ja bez znajomości początku tej historii. Przez to nie wiedziałam, jak doszło do spotkania między bohaterami, jakie wywarło na nich wrażenie, co się podczas niego zdarzyło. Dostajemy tylko suche fakty i retrospekcje głównej bohaterki, które nie wszystko wyjaśniają i są krótkie. Całość czyta się w taki sposób, jakby rzeczywiście to główni bohaterowie opowiadali tę historię i ją ,,wspominali". Co ciekawe autorka umieściła w swojej książce nieco kontrowersyjny moment, w którym główni bohaterowie uprawiali seks w trójkącie, co jest dość ciekawe i jakby nie patrzeć oryginalne. Niestety, chwilami miałam wrażenie, że w niektórych momentach autorka nie miała pomysłu na tę historię. Uważam, że na przykład mogła pociągnąć wątek adoptowania Naomi. To był naprawdę dobry punkt wyjścia, by rozkręcić akcję, który autorka niestety całkowicie pominęła, później gdzieś o nim zapomniała. Jednak w książce da się dostrzec także plusy. Mimo wszystko podobało mi się, że nie ma tu zbytniego epatowania uczuciami. Przyzwyczaiłam się w romansach mafijnych do tego, że główni bohaterowie już przeczuwają, wiedzą, że są zakochani, tymczasem tutaj dwójka bohaterów wypiera się uczuć, szczerze mogę nawet powiedzieć, że nie czułam pomiędzy nimi żadnych emocji. Może coś w rodzaju przywiązania? Dlatego też bardziej kibicowałam Zacharowi i Naomi, bo czułam pomiędzy nimi chemię, a przynajmniej chemię z jednej strony, bo w przypadku relacji Mateo-Naomi jej po prostu nie wyczuwałam.
,,Naomi" to pełna brutalności i bezwzględności opowieść o tym, że świat nie zawsze jest sprawiedliwy. Kinga Litkowiec napisała romans mafijny, w którym nie dostrzeżemy uczuć charakterystycznych dla innych powieści z tego gatunku, a jeżeli są, to w nieznacznej ilości. Niestety, jak dla mnie dużym minusem tej książki jest fakt, że zostajemy wrzuceni w ciąg wydarzeń i ciężko jest nam się odnaleźć w tej historii. Mimo wszystko cieszy fakt, że autorka nie epatowała tu uczuciami, a skupiła się na pożądaniu, próbowała wprowadzić kontrowersyjne tematy. Dlatego też jeżeli lubicie takie historie, które nie do końca są czarno-białe, to możecie być zadowoleni, jeżeli jednak wolicie bardziej poukładane książki, to powinniście raczej sięgnąć po inną pozycję.
http://mojswiatliteratury.blogspot.com/2021/04/kinga-litkowiec-naomi-recenzja.html
W grudniu trafiłam na antologię opowiadań erotycznych pt. "Grzeszne święta". Rozdział napisany przez Kingę Litkowiec był jednym z lepszych, łatwo go zapamiętałam i bez przeszkód polubiłam styl autorki. Po kilku miesiącach od tamtego wydarzenia chciałam znowu spróbować takiej prozy, otworzyłam "Naomi" i od razu się uśmiechnęłam - bohaterowie wrócili, to jest kontynuacja tego świetnego pomysłu!
Tytułowa Naomi przypadkiem zostaje wciągnięta w niebezpieczne środowisko. To nie do jej walizki miał trafić podejrzany nośnik danych, ale czasu już się nie cofnie... dziewczyna musi zginąć. Problem w tym, że jej zabójca zaczyna się wahać. Miłość od pierwszego wejrzenia? O nie, Mateo broni się rękami i nogami przed tym określeniem. Zleceniodawcy nie odpuszczają, Naomi jest w niebezpieczeństwie, a Mateo stoi przed wyborem - zabije ją czy jednak będzie bronić do końca?
Fabułę śledzi się z zainteresowaniem, bohaterowie są dobrze opisani, można uwierzyć w ich decyzje i reakcje. Autorce bardzo dobrze poszło nakreślenie trudnej relacji głównej pary, ciągle odpychają się i przyciągają do siebie. Sama nie wiedziałam, jaki stosunek mam do zabójcy, raz bywał denerwujący, a raz nawet uroczy. Widać, że Naomi też dopiero uczy się jego charakteru, rozwija się, by jednak ich współpraca przebiegała sprawnie. Wyszło to interesująco, a przede wszystkim prawdziwie.
Trzeba pamiętać, że powieść jest z gatunku erotyku mafijnego, więc jest dużo gorących zbliżeń i sytuacji z podtekstem. Można się przygotować na silne emocje, ale też... przepraszam, ale śmiałam się jak głupia przy tej scenie 😂 Mateo jest zabójcą na zlecenie, draniem do kwadratu. Poziom badassowatości osiągnął szczyt, kiedy, hm, zajmował się prostytutką w publicznej toalecie, a jednocześnie strzelał z pistoletu do przyczajonego obok wrogiego agenta. Chciałabym mieć podzielną uwagę na takim poziomie!
Rozdziały są pisane z dwóch perspektyw, to dało świetne pole do popisu dwóm lektorom w wersji audio. Podsumowując, powieść polecam jako udaną, lekką rozrywkę.
Jest to kontynuacja opowiadania "Zabójcza pomyłka" z antologii "Grzeszne Święta". Jednakże nie jest konieczna znajomość opowiadania, aby odnaleźć się w "Naomi". W książce poznajemy dalsze losy Naomi i Mateo, jednocześnie autorka wplotła w fabułę najważniejsze fragmenty z ich pierwszego spotkania.
Bardzo ciekawie wypadła kreacja głównej bohaterki, która pod maską pozorów stara się ukryć swoje prawdziwe "ja", to, jakie się w niej rodzą uczucia. Obserwujemy jej metamorfozę. Ze spokojnej, niepewnej, zagubionej dziewczyny staje się odważną, silną, pewną siebie kobietą. A świat mafii, broni, śmierci, narkotyków rządzi się swoimi prawami. Tu nie ma miejsca na bezgraniczne zaufanie. W zasadzie nikomu nie można ufać... Trzeba szybko dostosować się do jego twardych reguł.
"Uczucie, jakiego nigdy wcześniej nie czułam, było zbyt silne i sprawiało mi ból. Miłość to nic pięknego, jeśli nie można jej dzielić z drugą osobą. W przeciwnym razie niszczy człowieka, nie pozwala mu żyć normalnie, a kłucie w sercu sprawia, że przeżywamy wszystko na nowo."
Kinga Litkowiec doskonale przedstawiła wątek mafijny. Nie poszła na przysłowiowe skróty, a ukazała gangsterski świat z każdej możliwej strony. Zdrada, zaufanie, lojalność, kłamstwa, manipulacje, intrygi, chęć zemsty, poświęcenie, ryzyko - tu nie ma miejsca na półśrodki jeśli chce się przeżyć.
Sceny erotyczne zostały świetnie opisane. Są pełne pikanterii, namiętności, pożądania, zmysłowości. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna od momentu, kiedy tylko ta dwójka się spotka. Z czasem ich relacja wchodzi na wyższy poziom, wytwarza się silna więź i wzajemna troska. Ale czy to już miłość? Czy w tym brutalnym świecie jest to w ogóle możliwe? Czy można uwolnić się od niego? Jeśli tak, to jak wysoką cenę trzeba będzie za to zapłacić?
"Nigdy nie czułam się bardziej żywa. Nigdy nie czułam się bardziej szczęśliwa. Niezależnie od tego, co się działo, uważałam się za osobę, która ma wszystko..."
"Naomi" to romans mafijny, gdzie trudne decyzje, pożądanie, skrywane uczucia i porachunki gangsterskie nie wypuszczą Was z objęć emocji. Aura tajemniczości, zmysłowości i niebezpieczeństwa nie pozwala odłożyć książki póki nie poznamy jej finału. Polecam!
Naomi" to kontynuacja opowiadania zawartego w antologii "Grzeszne Święta".
Główna bohaterka miała zginąć z rąk płatnego zabójcy - Mateo- tylko dlatego, że ktoś przez pomyłkę podrzucił jej "tajnego"pendriva. Mężczyzna jednak darował jej życie, mówiąc swojemu przełożonemu, że wykonał zadanie. Niestety po pewnym czasie, prawda wyszła na jaw i Roger ponownie zlecił swoim ludziom zabicie Naomi.
Mateo udało się po raz kolejny ocalić dziewczynę. Sam do końca nie rozumiał, co nim kierowało, przecież przeciwstawienie się Rogerowi zwiastowało pewną śmierć.
Chociaż oboje z Naomi myśleli, że więcej się nie zobaczą, przewrotny los ponownie złączył ich drogi.
Na początku książki strasznie irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki, jednak z każdą kolejną stroną, coraz bardziej ją lubiłam. Dziewczyna, na oczach czytelnika zmieniała się w odważną i odpowiedzialną kobietę, więc szybko zmieniłam o niej zdanie.
Ciekawa fabuła, chociaż bez efektu wow, idealnie wykreowani bohaterowie i prosty język autorki sprawiły, że nie można oderwać się od lektury, a kartki same się przewracają ❤
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2021/04/363-premierowo-kinga-litkowiec-naomi.html
Naomi Lorenz miała zginąć z rąk Mateo Terrona, ale płatny zabójca darował jej życie. Problemy zaczęły się wtedy, kiedy szef klanu dowiedział się o zdradzie swojego człowieka. Pogłębiły się jeszcze bardziej, kiedy Mateo po raz drugi uchronił Naomi przed śmiercią, a stały się naprawdę poważne, kiedy do gry włączył się Zachar Morozow, bezwzględny boss rosyjskiej mafii. Jeśli Naomi do tej pory miała wątpliwości, czy rzeczywiście nikomu nie może ufać, to teraz rozwiały się one bez śladu…
***
Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać zbiór świątecznych opowiadań, które łączył wątek erotyczny. Choć początkowo nie byłam przekonana do takiego połączenia, to jednak całość wypadła o dziwo dobrze. Było jednak jedno opowiadanie, które kompletnie mi się nie spodobało. Jego autorką była właśnie Kinga Litkowiec.
Pamiętam, że gdzieś rzuciła mi się w oczy informacja, że to opowiadanie jest zapowiedzią najnowszej powieści autorki, nie mniej jednak przy zamawianiu „Naomi” nie domyśliłam się, że to ta powieść. (Przemilczę fakt, że tytuł to imię głównej bohaterki opowiadania). Dopiero po przeczytaniu pierwszego rozdziału dotarło do mnie, że to kontynuacja tamtej historii i przyznam szczerze, że miałam ogromne obawy czy dam radę ją przeczytać.
O dziwo jednak nie było źle. Być może za sprawą tego, że tym razem akcja nie pędzi na łeb i na szyję, przez co niektóre wydarzenia, rozwoje relacji między bohaterami nie były tak absurdalne jak w przypadku opowiadania.
Niestety, wciąż nie polubiłam się z główną bohaterką. Naomi to typ bohaterki, której szczerze nie znoszę. Podejmuje dziwne decyzje i zachowuje się niezwykle irytująco: raz jest rozwydrzonym bachorem, a kiedy indziej rozpaloną nastolatką, którą kierują buzujące hormony.
Jeśli oczekujecie słodkiego romansu, gdzie gangster zakochuje się w swojej ofierze i nagle diametralnie zmienia swoje życie, to „Naomi” nie jest tym, czego szukacie. Nie znajdziecie tu żadnej czułości, wyznań miłosnych czy choć szczypty romantyzmu. Historia ta jest mroczna i skomplikowana. Relacja między Mateo i Naomi jest strasznie zawiła i oparta w zasadzie tylko i wyłącznie na seksie. Ja osobiście tego nie kupuję, ale być może komuś się spodoba.
„Naomi” to typowa poczytajka na jeden wieczór. Czyta się ją lekko, bez emocji (chyba, że irytacją, wywołaną zachowaniem głównej bohaterki). Niby były jakieś akcje, strzelaniny, a w to wszystko wplątany wątek erotyczny, nie mniej jednak mnie to nie porwało. Być może jest to spowodowane tym, że kompletnie nie polubiłam się z Naomi i Mateo.
Jeśli lubicie niewymagające romanse mafijne to być może historia Naomi Wam się spodoba. Ja spędziłam z nią kilka nawet przyjemnych godzin, nie mniej jednak już dziś wiem, że nie pozostanie ona na dłużej w mojej pamięci.
Moja ocena: 5/10