Czasem nie mogę wstać, bo trzymam dziecko. A czasem trzymam dziecko, żeby nie musieć wstawać. Zresztą – sami wiecie, co będzie, gdy dziecku w końcu znudzi się tulenie. Armagedon.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, czyj maluch nigdy nie wyjadł makaronu z kosza na śmieci albo nie zmienił wystroju mieszkania w kilka sekund, używając do tego samej mąki. No właśnie. Nie ma co walczyć z rzeczami, które i tak już się wydarzyły – powiedział to Budda, Marek Aureliusz albo sama do tego doszłam, widząc, jak moja Mysza nurkuje w toalecie. Czasem można już tylko usiąść i patrzeć, jak świat płonie. Nie zaszkodzi zrobić sobie wcześniej herbatę (niektórzy polecają melisę).
Nie da się być rodzicem idealnym – to zasada numer jeden. Zasada numer dwa – możemy być całkiem niezłymi rodzicami, o ile pogodzimy się z zasadą numer jeden.
Ta książka pokaże ci, że noszenie dziecka może być całkiem przydatne.
Ksenia Potępa – taka trochę pół matka, pół rysowniczka. Autorka popularnego fanpejdża „Nie mogę, trzymam dziecko”.
Autor | Ksenia Potępa |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 240 |
Format | 16.0 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-7307-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324073078 |
Data premiery | 2020.11.23 |
Data pojawienia się | 2020.10.06 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Świetna książka, która pokazuje, jak pisze sama Autorka, "że rodzicielstwo nie zawsze jest łatwe, (ale) potrafi być zabawne".
Wspaniały odstresowywacz, poprawiacz nastroju i idealna lektura nie tylko dla rodziców. Nie jest to poradnik, ale raczej zbiór opowiadań z życia czteroosobowej rodziny z dwójką maleńkich dzieci. Bardzo zabawny i pokrzepiający. Autorka z niesamowitym dystansem opisuje uroki macierzyństwa i trudniejsze momenty. Robi to z niezwykłym wdziękiem, poczuciem humoru i ciepłem. Tytuły rozdziałów przywodzą na myśl poradniki dla młodych rodziców, ale ta książka jest milion razy lepsza, bo daje radość i wsparcie. Do tego dochodzą fantastyczne rysunki, które znamy z profilu Autorki na Instagramie.
Książka jest ucztą dla duszy wszystkich rodziców, ale nie tylko. Ja też bawiłam się doskonale, chociaż nie mam dzieci. W czasie czytania rozdziału o ząbkowaniu tak chichotałam, że rozbolał mnie brzuch.
Książka jest też przepięknie wydana (brawo Wydawnictwo Znak) - ma świetną czcionkę, w niektórych miejscach różową, doskonałe światło na stronie i wspomniane już cudowne ilustracje. Myślę, że jest wręcz idealnym prezentem dla młodych rodziców. Ale gorąco polecam wszystkim! Gwarantuję, że będziecie się świetnie bawić przy lekturze!
Rodzicielstwo nie zawsze jest łatwe, lecz może być zabawne. Ksenia Potępa w książce „Nie mogę, trzymam dziecko” bez teoryzowania, lecz w humorystyczny sposób ukazuje nam rodzicielstwo bez instrukcji obsługi.
Książka nie jest poradnikiem, lecz to przede wszystkim życiowe przykłady są największym jej atutem. Autorka nie wymądrza się, jak wychowywać dzieci, lecz w rysunkowej formie dzieli się z nami swoimi przeżyciami oraz spostrzeżeniami na temat rodzicielstwa.
Ksenia Potępa jest matką dwóch córek, które wychowuje wedle zasady „nie stresuj się”. Przejmowanie się nie jest dobrym rozwiązaniem. Czasem warto odpuścić. Czasem lepiej nie przejmować się stertą porozrzucanych zabawek, czy też słowami, które przekręcają nasze pociechy. Pani Ksenia Jest również autorką popularnego fanpejdża "Nie mogę, trzymam dziecko".
Jak sama przyznaje „każde dziecko jest niepowtarzalnej, imitowanej edycji” a wszelkie instrukcje obsługi na nic się zdadzą. Autorka poprzez własne doświadczenia pokazuje nam jak radzić sobie w sytuacjach, gdy nasze pociechy „wchodzą nam na głowę” testując naszą wytrzymałość oraz odporność. To bardzo ciekawe i życiowe podejście do rodzicielstwa. Choć książka nie jest typowym poradnikiem, możemy czerpać z niej pełnymi garściami. Przyszli rodzice, mogą uświadomić sobie, że choć to nie łatwy kawałek chleba, to na pewno przyjemny, dający wiele radości i miłości. Natomiast rodzice, którzy są na etapie wychowywania swoich pociech, mogą porównać swoje podejście do tego tematu z sposobami Kseni Potępy.
Ważne jest to, że autorka nie koloryzuje, nie wskazuje, co jest dobre, a co złe, lecz w lekki i humorystyczny sposób uświadamia nam, że dzieci to prawdziwy wulkan. „Nie mogę, trzymam dziecko” jest książką autentyczną. Nie jest napisana fachowym językiem. I to właśnie jest jej największym atutem. Autorka na przykładzie własnych doświadczeń uświadamia nas, że mimo trudów rodzicielstwo, daje wiele radości. I choć nie mam dzieci, to czytając tę książkę, przypominałem sobie, o tym, jakim byłem brzdącem. Często przyłapywałem się na myśli „przecież ja zachowywałem się podobnie!” Dodatkowym bogactwem książki, są liczne rysunki autorki, które jeszcze pełniej ilustrują blaski i cienie rodzicielstwa.
http://www.czyt-nik.pl/recenzje/rodzicielstwo-na-wesolo/