„Nigdzie indziej” to wielopokoleniowa opowieść o przemocy i regeneracji, pamięci i tożsamości, jak również pięknie i rozpaczy, które wplecione są w dzieje rdzennych mieszkańców Ameryki
Tommy Orange opowiada historię dwunastu postaci, z których każda ma swoje powody, by wybrać się na wielki zjazd plemienny w Oakland. Jacquie Czerwone Pióro od niedawna znowu nie pije i usiłuje powrócić na łono rodziny, którą niegdyś porzuciła. Dene Oxendene stara się poskładać swe życie na nowo po śmierci wujka i przybywa na zjazd, aby pracować na rzecz indiańskiej społeczności i w ten sposób uczcić jego pamięć. Opal Viola Wiktoria Niedźwiedzia Tarcza przychodzi na stadion, by obejrzeć występ swego siostrzeńca Orvila, który nauczył się tradycyjnego indiańskiego tańca, oglądając materiały wideo na kanale YouTube, a teraz po raz pierwszy chce go wykonać podczas zjazdu przed publicznością. Ten imponujący spektakl odwołujący się do uświęconej tradycji będzie więc okazją do wzruszających pojednań. Stadion w Oakland stanie się również widownią wydarzeń, w których wyniku naród indiański poniesie wielkie ofiary, znów wykaże się heroizmem i dozna niewypowiedzianej straty.
Oto głos, jakiego nigdy wcześniej nie słyszeliśmy, głos nabrzmiały poezją i pełen pasji. W tej kapitalnej powieści, która bierze się za bary ze złożoną i bolesną historią, ze spuścizną piękna i głębokiej duchowości, a także z plagą uzależnień, przemocy oraz nadużyć i samobójstw, Tommy Orange pisze o rdzennym Amerykaninie osiadłym w wielkim mieście. Na przemian pełna niepohamowanej wściekłości i gniewu, zabawna i poruszająca aż do głębi serca, pierwsza powieść Tommy'ego Orange'a jest zdumiewającym i wstrząsającym zarazem portretem takiej Ameryki, jaką bardzo niewielu z nas kiedykolwiek widziało.
Jedna z najlepszych książek roku według: „The Washington Post”, „NPR”, „Time”, „O, The Oprah Magazine”, „San Francisco Chronicle”, „Entertainment Weekly”, „The Dallas Morning News”, „Buzzfeed”, „BookPage”, „Publishers Weekly”, „Library Journal”, „Kirkus Reviews”.
Autor | Tommy Orange |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 392 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788381166362 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381166362 |
Waga | 536 g |
Wymiary | 150 x 212 x 36 mm |
Data premiery | 2019.05.30 |
Data pojawienia się | 2019.05.30 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 34 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Nigdzie indzie” zawiera historię dwunastu różnych ludzi, którzy mają własne życie i problemy. Każde z nich boryka się z trudną przeszłością, mającą bezpośredni wpływ na ich dotychczasową egzystencję. Ludzi tych łączy jednak coś więcej niż tylko krew przodków. Tak naprawdę ich losy są ze sobą nierozerwalnie złączone i od lat na siebie oddziałując, mając wymierny wpływ zarówno na teraźniejszych, jak i przyszłość. Kulminacyjnym momentem dla bohaterów będzie moment, kiedy wszyscy znajdą się w jednym miejscu, uczestnicząc w zjeździe plemiennym, który dla każdego z nich będzie miało inne znaczenie. Cała zaprezentowana historia przedstawiona jest z perspektywy narratora w drugiej i trzeciej osobie, nadając pozycji swoistej głębi i wielowymiarowości.
Powieść tą, zdecydowanie nie można zaliczyć do łatwych lektur. Cała książka skonstruowana jest w dość otwarty sposób. Każda strona, zdanie, wyraz mają tutaj dość mocne nacechowanie emocjonalne, mające wywołać u czytelnika jakąś reakcję. Podana treść nie jest jednoznaczna i pozwala na dość szeroką interpretację, włącznie ze specyficznym końcem, który pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Czytelnik musi naprawdę skupić się nad tym, co czyta, aby wchłonąć to, co autor ma mu do przekazania. Książka jednocześnie ma w sobie coś takiego, co sprawia, że kolejne strony pochłania się momentalnie. Oskarżycielski ton w stosunku do władz i białej ludności, jak i próba rozliczenia się z historią, stanowią tutaj tylko malutki wycinek całości. Tommy Orange w świetny sposób rozprawia się jednak z mitem „amerykańskiego snu”. Krainy mlekiem i miodem płynącej, w której wystarczy tylko chcieć. Pokazuje on, że przyszło nam żyć w czasach w których, jeżeli chce się cokolwiek osiągnąć, nie tylko trzeba bardzo ciężko na to pracować, ale również mieć masę szczęścia oraz sporo znajomości (szczególnie pośród osób, które nie zwracają uwagi na kolor skóry). Pokazuje on również w sposób dość bezpośredni, momentami wręcz wulgarny, niektóre bolączki współczesnych Amerykańskich Indian. Alkohol, narkotyki, przemoc, brak umiejętności odnalezienia się w obecnych realiach. Powieść w żadnym momencie nie próbuje tłumaczyć takich osób, zwalając winę na przeszłość. Wręcz przeciwnie, autor pokazuje, że los człowieka jest zależny tylko od niego samego.
"Nigdzie indziej" jest napisane bardzo charakterystycznym stylem. Językowi, tłumaczeniu niczego nie można zarzucić. Narracja jednak jest dość specyficzna. Można by powiedzieć, że ma swoją duszę (tak jak swoją duszę ma literatura rosyjska, skandynawska, francuska czy hiszpańska). Ja tę duszę wyczuwam, ale jej nie czuję. Nie rozumiem decyzji podejmowanych przez bohaterów. Nie rozumiem determinowana losów współczesnych bohaterów tym, co wydarzyło się ich przodkom kilkaset czy nawet kilkadziesiąt lat temu. Chociaż czytelnik mógłby oczekiwać, że będzie to powieść o dyskryminacji i próbie unicestwienia rdzennej ludności Ameryki Północnej przez białych ludzi, to ostatecznie okazuje się, że obecnie oni sami dla siebie są największym zagrożeniem.